Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Obrzeża Miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Czw 0:25, 25 Paź 2007    Temat postu:

- Wiesz młodzieńcze, zastanów no się. Ubijesz stwora - rzekł - będę mógł spokojnie mieszkać w swoim domu. Stwór ubije ciebie - tym razem wykrzywił usta w uśmiechu - jednego gówniarza mniej.

Staruch poszedł polną drogą na wschód, a Hekete nie pozostawało nic innego jak ruszyć za nim. Stanęli przed domem Czyraka.
Cała konstrukcja przypominała szałas ustawiony na dziwnej, jakoby metalowej platformie. Szałas, czy jak o tym mówił staruch dom znajdował się na uboczu, w pewnym oddaleniu od innych siedlisk ludzkich.
- Kogo ewentualnie mam zawiadomić w razie niepowodzenia? - spytał złośliwie Czyrak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 1:24, 27 Paź 2007    Temat postu:

- Ewentualnie możesz zawiadomić moją tygrysicę, ale jeśli w środku czeka na mnie jakaś pułapka, będziesz miał na to około 2 sekund... - rzekł Hekate podejrzliwym wzrokiem mierząc, bądź co bądź dziwnej konstrukcji dom. - Gdzie ten eeee... dom ma piwnicę?
Hekate zaczął obchodzić dom dookoła, jednocześnie przekazując Divie, by pilnowała Czyraka, któremu, pewnie przez jego sposób bycia, wciąż nie mógł zaufać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Nie 15:49, 28 Paź 2007    Temat postu:

Stary wskazał na spore, drewniane wrota z drugiej strony domu. Wisiały na zawiasach, dorabianych, krzywo przymocowanych do metalowej platformy. Na jednej połowie wrót był napis w jakimś obcym języku. Brzmiał tak:

Ezb gnaio ien cohwdź.

Pod napisem była nieduża, metalowa klamka.
Czyrak niepewnie spoglądał na tygrysice.
- Mam uczulenie na koty. Zabieraj ją... - Czyrak spojrzał błagalnie i kichnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 23:02, 28 Paź 2007    Temat postu:

-Diva, stań z wiatrem, zamiast pod. Pana drażni... - powiedział Hekate uważnie oglądając napis i przekrzywiając głowę z lewej na prawą w nadziei, że w ten sposób łatwiej go odczyta.
- Czyraku, co ten napis ma oznaczać? "Bez ognia nie wchodź" ? Ty to pisałeś? - pytał starca, jednocześnie obchodząc dom naokoło i, kiedy jestem z drugiej strony tworzę Widmowe Rodzeństwo , po czym, pozostając z drugiej strony, wysylam je pod drzwi z napisem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hekate dnia Wto 23:32, 30 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 23:19, 29 Paź 2007    Temat postu:

- Zawsze miałem <kich> problemy <smark, smark> z czytaniem <apsik> a co dopiero <smark> pisanie...

Hekete udało się stworzyć "Widmowe Rodzeństwo". Iluzja wysłana pod drzwi piwnicy zatrzymała się na moment, drżąc na delikatnym wietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 23:37, 30 Paź 2007    Temat postu:

Hekate przekazuje Divie by otworzyła rodzeństwu drzwi, po czym wróciła do pilnowania Czyraka, w to samo miejsce w którym była, biorąc pod uwagę uczulenie starca. Każę rodzeństwu wejść do środka, aby zobaczyć efekt, sam zaś wchodzę do chaty innym wejściem, by znaleźć pochodnię, albo coś, czego można użyć w podobny sposób, i jakieś wino.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pią 0:05, 02 Lis 2007    Temat postu:

Rodzeństwo wpłynęło do piwnicy nie pozostawiając po sobie śladu. Ze słuchu miarkując nic się nie wydarzyło...

Kiedy Czyrak spostrzegł że Hekete włazi do jego chatki zaczął głośno pomstować, przerywając jedynie na głośne charknięcia.
Hekete nie mógł otworzyć drzwi. Były zamknięte na wielką, zardzewiałą kłódkę.

Staruszek zaczął od kilku mocniejszych epitetów, przeszedł przez przekleństwa i błagania, kończąc na stwierdzeniu że w domu ma bałagan i nie wypada wpuszczać. Tupał przy tym, i mówił o roboty w piwnicy, a nie szlajaniu się po obcych izbach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 1:10, 03 Lis 2007    Temat postu:

Zawiedziony niesamowitym jak na tak, miarkując z wyglądu, sędziwego starca wzrokiem Hekate ze spuszczoną głową wyłania się z drugiej strony chatki i łamie z najbliższego drzewa kawałek gałęzi długości około łokcia, owija jego koniec kawałkiem koca udartym z zapasów w plecaku, owija fragmentem liny, po czym z łezką w oku odkorkowuje butelkę spirytusu i polewa oszczędną ilością obwiązany na gałęzi koc, i, trochę mniej oszczędną, swoje gardło i ostrożnie zakręca, chowając do torby.
-No... i jest piękna pochodnia. - mówi paladyn podziwiając swoje dzieło i odpalając je z pomocą hubki i krzesiwa - C'est magnificient!
Z płonącą pochodnią, równą wręcz Prometeuszowskiej, w jednej dłoni i ostrym mieczem w drugiej Hekate wkracza do piwnicy stawić czoła groźnemu Jaszczurowi, by zdobyć sławę i jakieś drobne, bądź zginąć i zostawić na tym padole łez tygrysa-sierotę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 22:25, 05 Lis 2007    Temat postu:

Marzenia Hekete o sławie i drobnych zatrzymały się chwilowo na pochodni...

Paladyn skupiony przy drewnianym drągu, z krzesiwem w rękach na dość silnym wietrze nie rokował dobrych nadziei. Dopiero gdy tuzin iskierek poszedł na spirytus, ta latarka ery starożytnej zaczęła działać. Płomyczek był tym bardziej efektowny że przypiekł nieco włosy na rękach dzielnego paladyna.

Wracając jednak do sławetnego wejścia do przeogromnych korytarzy piwnicznych obywatela Czyraka.
Hekete uzbrojony we wspaniałe ostrze, wszedł do pomieszczenia z zapasami. Z lewej czaiły się na niego słoiki wypełnione dziwnymi roślinami które zidentyfikował jako ogórki. W sam raz na zagrychę. Przed sobą miał regał ze szczelnie zamkniętą kapustą.
Były jeszcze drzwi. Czarne. Z wyrytym łbem gigantycznego jaszczura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 22:54, 05 Lis 2007    Temat postu:

Hekate kręcąc nosem na niemiły zapach spalenizny i rozglądając sie czy jest dostatecznie daleko od Czyraka, zawija do plecaka 3 słoiki ogórków. Będą bracia dla spirytusu!

Paladyn oświetlając sobie pochodnią ogląda uważnie drzwi.
-"Co to za starzec... Nie dość że mu się zalęgło w piwnicy, to jeszcze mu portrety robi..."
Jeśli wyglądają na raczej solidne puka głośno w czoło jaszczura i czeka na jakąś reakcję z drugiej strony wrót.
Jeśli są to drzwi raczej nietrwałe, puka z całej swojej siły, używając podeszwy buta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Śro 20:00, 07 Lis 2007    Temat postu:

Co dziwne, na pukanie odpowiedział mu głos:
- Kto tam? - a pytała najprawdopodobniej kobieta, sądząc z głosu.

Dzielny paladyn spostrzegł dziwne pudełko nad drzwiami. Pudełko było nieco wydłużone, spłaszczone z góry. Na końcu była jakaś połyskująca, jakoby szklana część. Gdzieś z tyłu tworu wychodziła nić z dziwnego materiału przechodząca przez ścianę. Czego to człowiek na ścianie nie umieści...

Hekete niepostrzeżenie zyskuje 3 słoje ogórków!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 23:16, 07 Lis 2007    Temat postu:

-"Eeee... Tu... No to ja! Wpuść mnie, no!" - mówi Hekate, licząc na to, że uda mu się wejść po najmniejszej linii oporu.
Paladyn przygląda się pudełku myśląc co to za dziwna i niespotykana ozdoba. Zastanawia go też po co człowiekowi w piwnicy drzwi z jaszczurzą paszczą...
Hekate skupia się przez chwilę i przekazuje Divie, by przyprowadziła Czyraka do piwnicy.
"Jak ja mam pracować, jak on sobie jakieś kobiety konserwuje w piwnicy... I gdzie ta jaszczurkaaa... Miecz mi rdzewieje powoli..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Czw 22:30, 08 Lis 2007    Temat postu:

- Hasło kurna. I stań trochę dalej od drzwi bo nie mogę cię dojrzeć... Wiesz że musimy uważać. Ten staruch jest coraz bardziej upierdliwy.

Wrzask i nagłe kichnięcie utwierdziło Hekete w przekonaniu że Diva zrozumiała. Po chwili zobaczył ich stojących w drzwiach.

W tym wszystkim było coś dziwnego. Drzwi z jaszczurem, pudełko, nawet staruch nie wyglądał zbyt prawdziwie.
Dziwny głos kobiety. Paladyn kradnący ogórki.
Hekete zauważył że w drzwiach, pod wizerunkiem jaszczura jest dość słabo widoczna, szeroka klapa. Czyżby właścicielka tajemniczego głosu hodowała jakieś zwierzęta? Psa? Kota? Coś... innego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 23:26, 09 Lis 2007    Temat postu:

Wycofując się w cieniu pod ścianą, ocierając się wręcz o zimny kamień na ścianach piwnicy, tak by go nie zauważono przez drzwi Hekate wycofuje się na schody.

-Co to ma być? - pyta ostrym choć stłumionym głosem łapiąc starca za kołnierz - Miała być prosta misja, schodzę, sprzątam, wychodzę, a ty masz tu jakąś partyzantkę w piwnicy!

Paladyn rzuca szybkie spojrzenie na drzwi, oceniając ich solidność.

-Chcą ode mnie hasła. Znasz je? Czy mam tam wejść inaczej?
Jednocześnie przekazuję tygrysicy by podeszła pod klapę i spróbowała ustalić co jest po drugiej stronie i sprawdziła czy jest możliwość przeczołgania się klapą na drugą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Nie 1:01, 11 Lis 2007    Temat postu:

Wychodząc z piwnicy Hekete rzuciło się zdanie na drzwiach.

Ezb gnaio ien cohwdź.

Pochodnia na dole nie była zbyt potrzebna... Co najwyżej by dokładnie przyjrzeć się ogórkom.

Klapa jest otwierana tylko w jedną stronę. Od piwnicy nawet komuś uzbrojonemu w parę zręcznych rąk ciężko byłoby podważyć...

- Kiedy ja ostatnio zem wlazł po słojek jaszczur pojawił się od razu. Jakoby spod ziemi wypełzł - Czyrak przyciskał pięść do piersi i klął się na wszystkich bogów - taki ogromiasty - dodał znów rozdziawiając ręce - może wołać trzeba, albo jak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 14:47, 11 Lis 2007    Temat postu:

Paladyn czym prędzej zbiega po schodach myśląc "Czy to nie za proste?" i staje w żądanej odległości o drzwi, trochę dysząc, gdyż chciał znaleźć się tam na tyle szybko by nie budzić podejrzeń, że gdzieś zniknął.
- Hyy... Bez... ognia nie.. wchodź... Wpuścisz mnie teraz?
Jeśli drzwi sie otworzą Hekate natychmiast wpada do środka i łapie kobietę pilnująca drzwi, by uniemożliwić jej ucieczke, bądź wezwanie pomocy na widok nieznajomego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 22:32, 12 Lis 2007    Temat postu:

- No właśnie. Ale teraz chcę ujrzeć twoją mordkę w pełnym wymiarze - głos zabrzmiał ostrzej - za długo zwlekałeś, coś mi się tu nie podoba... Przesuń się na środek i będziemy mieć formalności za sobą.

Słoiki z ogórkami zadrżały niebezpiecznie. Gdzieś spod ziemi słychać było ciche warczenie. Powietrze w niedużym pomieszczeniu jakoby zgęstniało. Stało się lepkie i gęste... Diva zjeżyła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 21:48, 13 Lis 2007    Temat postu:

Jak najciszej potrafi Hekate odkłada pochodnię na ziemię, i z rękojeści miecza wydobywa ukryty tam sztylet, po czym chowa obie bronie za plecami i, zgodnie z poleceniem przesuwa się na środek, starając się jednocześnie uspokoić Divę, i każąc jej ustawić się z prawej strony drzwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Czw 0:13, 15 Lis 2007    Temat postu:

- Coś tu nie gra...

Słoiki stoczyły się z półek.
Przykry dźwięk tłuczonej zagrychy.
Diva zamiast uspokoić się, wycofała prawie na wysokość schodów.

Tak, to on. Jaszczur...
Nie był do końca taki jaki miał być. Gigantyczne, zielone monstrum, uzbrojone w spore pazury, pokryte rzadką łuską. Potwór sięgał Hekate przynajmniej na wysokość pasa.
I te ślepia. Zdawać by się mogło że świecą w ciemnościach piwnicy...
- Odejdź, kimkolwiek jesteś - rozległ się głos - masz trzy sekundy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 15:04, 17 Lis 2007    Temat postu:

-Ehh... I znowu zostaje sam - pomyślał Hekate, po czym zakręcił dwoma swoimi ostrzami krótkiego, furkoczącego młynka
- No, chodź gadzie, czymkolwiek jesteś! - krzyknął Hekate, w myślach wzywając Aurę Siły, licząc, że Tytus zlituje się nad nim, bo uratował trochę zagrychy.
Po czym błyskawicznie wystrzeliwuje do przodu starając się wbić sztylet pomiędzy świecące w blasku pochodni leżącej na ziemi ślepia, i stara się przeskoczyć jaszczura zarazem tnąc od góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 5 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1