Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Obrzeża Miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Sob 22:47, 20 Paź 2007    Temat postu:

Siedzący na głazie nieopodal, siwy, bezzębny starzec chrząknął i splunął gęstą śliną. Odziany jak włóczęga, w poszarpany płaszcz koloru błota, uzbrojony w sękaty kij staruszek podniósł się. Trwało to chwilę, gdyż jego ciało, zastałe od siedzenia na zimnym głazie przez chwilę odmawiało posłuszeństwa. Kiedy wreszcie dokuśtykał do Hekate skierował na niego zimne blade oczy i rzekł coś. Przez chwilę podróżnik nie zrozumiał. Starzec nie miał zębów i charczał okropnie. Potem zrozumiał. Brzmiało jak "Dawaj pieniądze, albo cię zabiję".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 23:04, 20 Paź 2007    Temat postu:

Rozgladam sie, patrzę czy mam obok jakies drzewa, głazy. Pytam starca czy dobrze się czuje i czy uważa rządy w państwie za dobre.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Sob 23:15, 20 Paź 2007    Temat postu:

Udało Ci się rozejrzeć!
Wokół rzeczywiście są drzewa, a nawet głazy.
Dokładnie dwa drzewa. Wysokie.
I dwa głazy. Duże.

Staruszek popatrzył na Hekete zmęczonym wzrokiem. I kopnął go w kostkę. Paladyn upadł, dziadek podparł się na kiju wpijającym się między jego łopatki. Tym razem starzec powiedział całkiem wyraźnie.
- Państwo to gnój. Rządy to gnój. Za moich czasow było lepiej. Ale co ty, młodziak możesz wiedzieć o tym. Was, młodych interesuje tylko to żeby się nachapać, i dziewki w burdelach macać... I chlać na umór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 23:24, 20 Paź 2007    Temat postu:

Przekazuje Divie, zeby wspięła się na drzewo najbliżej dziadziusia.
Siadam przed dziadkiem, i rozcieram dłonią kostkę, sycząc głośno. Z zaskoczenia walę mocno starca pięścią w... krocze, myśląc, że może on naprawdę może mnie uczciwie rozłożyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Sob 23:50, 20 Paź 2007    Temat postu:

Zaskakująco starzec dał się rozbroić. Najwyraźniej jedynym znanym przez niego atakiem było natarczywe kopanie w kostkę... Tuż po chwili starzec leżał u jego stóp trzymając się silnie za... za krocze.
Był całkowicie zdany na jego łaskę. Przynajmniej teoretycznie.

Kij upuszczony przez starca zmienił się w węża. Potem znów w kij. Potem... nie mógł się zdecydować, zmieniając się z każdym, cichym jęknięciem staruszka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 0:01, 21 Paź 2007    Temat postu:

Diva, za moim poleceniem schodzi z drzewa i staje nad obezwladnionym starcem, stawiając mu silną łapę na klatce piersiowej.

Wyjmuje z plecaka jeden z kocy, owijam nim ciasno kijo-węża, związuje kawalkiem liny na obu koncach i wsuwam do plecaka. Staję nad staruszkiem:

"No dobra, gdzie ty mieszkasz, panie rozbójniku? Odprowadzimy cię zaraz do rodzinki..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Nie 0:12, 21 Paź 2007    Temat postu:

Cała akcj zatrzymała się na wyjęciu koca. Mianowicie Kij - Wąż nie dał się złapać. Kąsił, wyślizgiwał się, w chwili gdy Hekete już go miał, ten uciekał...

Staruszek opanował się nieco, nie jęczał już tak, jednak wciąż nie mógł wydusić słowa. Przez głową Paladyna przeszła pewna dziwna myśl... miał magiczny kostór. A jeśli jest niebezpiecznym magiem? Chwilowo jednak ten nie wyglądał zbyt groźnie leżąc w dziwnej pozycji u jego stóp...

W odpowiedzi na pytanie wydusił jedynie:
Dom na obrzeżach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 0:17, 21 Paź 2007    Temat postu:

Rozglądam się dookoła widząc mnóstwo "Domów na obrzeżach"

Z grymasem złości na twarzy wykopuję nieznośny kij z drogi, po czym nurkując pod łapą Divy związuje staruszkowi ręce razem w nadgarstach, a także związuje razem palce i, jak na powrozie, podnoszę go pociągnieciem z ziemi i mówię:

"Prowadź!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:19, 21 Paź 2007    Temat postu:

Ar
Po chwili ciszy Ar poczuł, że powietrze przerzedziło się nieco. Tak jakby magiczna tarcza nieco osłabła, choć nadal była gotowa by natychmiast zadziałać. Ze środka dał się słyszeć chrapliwy głos:
-"Poczekajcie chwilę! Nie próbujcie żadnych sztuczek!"
Kilka minut nic się nie działo, jakby mieszkańcy budynku upewniali się czy słowa barbarzyńcy są prawdziwe. Nagle tarcza zniknęła zupełnie, a drzwi otwarły się ukazując tęgiego (żeby nie powiedzieć otyłego) jegomościa. Twarz skrywała mu maska, którą Ar już znał... Ta sama maska, którą sprzedał w zamku Arkachowi Czarnemu. Grubas wystawił otwartą dłoń jakby chciał uciszyć gości.
-"Nie musicie nic mówić. Dzięki temu cudownemu przedmiotowi obejrzałem sobie dokładnie walkę sprzed kilku minut i jestem pod wielkim wrażeniem...
Widziałem, ale nie słyszałem... Mogę poznać imię mojego wybawcy i najważniejsze: Czy naprawdę sam pozbyłeś się moich dręczycieli? Wybacz pytanie ale nie mogę uwierzyć świadectwu własnych oczu."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Nie 22:47, 21 Paź 2007    Temat postu:

- Jestem Ar - Pharazon Złoty -> Barbarzyńca Topor Dzierżący. Sam zapewne nie dałbym rady w tak szybki i bezbolesny sposób pokonac przeciwnika. Pomógł mi ten oto kapłan - powiedział Ar wskazując towarzysza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:52, 22 Paź 2007    Temat postu:

Mężczyzna wychylił się by spojrzeć mu przez ramię na kapłana.
-"Z Carmorem już się znamy. Wiem że potrafi być pomocny, ale większość roboty wykonałeś ty... Jeszcze raz dziękuję wam obu. Wejdziecie czy spieszno wam odebrać nagrodę i wrócić do własnych spraw?"
Kapłan wzruszył ramionami.
-"Mnie nigdzie się nie spieszy. Nie wiem jak nasz bohater, ale ja napiłbym się czegoś."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Pon 17:29, 22 Paź 2007    Temat postu:

Ar spogląda na niebo, jeśli świeci słońce stara się określić czy jest już po południu czy przed południem. Jeśli jest godzina przedpołudniowa to chętnie wchodzi do domu i odpowiada na zaproszenie gospodarza, natomiast jeśli jest już po południu uprzejmie odmawia oczekując na nagrodę. Jeśli natomiast słońce schowane jest za chmurami, Ar zwraca uwagę na to, czy jest ciemno czy jasno. Jeśli jest jasno to wchodzi, a jeśli ciemno to odchodzi z nagrodą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 22:53, 22 Paź 2007    Temat postu:

Staruszek nie miał najmniejszej ochoty na współpracę. Pierw nie chciał dać się związać, dopiero gdy pożądnie otarł nagarstki...

Nie chciał także powstać, a tym bardziej prowadzić. Splunął, zgarbiony nadal po pamiętnym uderzeniu. Klął i mamrotał także pod nosem. Hekete zdołał wyłowić słowa "Chora młodzież", "Brak poszanowania" i "Syf".
Z doświadczenia paladyn wiedział jak starsze osoby potrafią być uparte. Są tacy ludzie i już. Ich trzeba sposobem, chytrze... podstępem rzec można nawet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 0:13, 23 Paź 2007    Temat postu:

Hekate zadziera głowę do góry, jakby pytając "Za coo???" po czym z lekka załamaną miną pyta się staruszka:
- Ale o co tobie w ogóle chodzi? Najpierw nachodzisz mnie tu, na środku drogi, potem narzekasz na dzisiejszą młodzież, notabene opierając się na złudnych stereotypach wymyślonych również przez takich ludzi jak ty! Jak ty sie w ogóle nazywasz?
Hekate nie jest w stanie wymyśleć żadnego sposobu na starca, więc po prostu siada na kamieniu przy krawędzi i, powierzając sznur Divie, wyjmuje bukłak z wodą, ciągnie z niego łyk i oferuje gestem staruszkowi łyka zimnej wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:40, 23 Paź 2007    Temat postu:

Ar
Słońce chyliło się już ku zachodowi toteż gospodarz zniknął na chwilę w domu by wrócić z sakiewką (na pewno nie tak wielką by pomieścić 500 złotych monet). Ar przez chwilę niepokoił się, że chcą go oszukać, ale Zamaskowany szybko rozwiał jego wątpliwości.
-"Obiecałem Carmorowi 500 sztuk złota dla drużyny, którą mi przyprowadzi. Przyprowadził jednego człowieka godnego armii. Należy ci się więc cała suma dla oddziału. W sakiewce jest 100 sztuk złota i 2 platyny. Pomyślałem sobie, że tak będzie wygodniej chronić całą sumę przed złodziejaszkami. 500 monet to jednak dość nieporęczny wór."

Ar zyskuje 500 sztuk złota (100 złota i 2 platyny)
Ar zyskuje 170 PD
Wybacz że nie 300, ale sam przyznasz, że za łatwo ci poszło Razz - Demo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Wto 22:42, 23 Paź 2007    Temat postu:

Ar żegna się z kapłanem i tym drugim i niczym bolid Kubicy zasuwa do klepu Merkantów.


PS: Skąpiec.... nic nie pomoże biednemu graczowi... Sad W pojedynkę taką siekę im zrobiłem, a tu....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ar-Pharazon Złoty dnia Wto 23:00, 23 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Wto 22:54, 23 Paź 2007    Temat postu:

- I jak ja mam ten bukłak kutwa wziąć, skoro mam związane ręce? - spytał ze złością staruszek - po chwili jednak doszedł do wniosku że dyskusja w tym tonie nie jest dla niego korzystna więc zaprzestał dalszego szydzącego komentarza.
- Mam na imię Czyrak. O co mi chodzi? Żeby takie gówniarze nabrały respektu dla nas, dla starszych, bardziej doświadczonych i mądrzejszych ludzi. Szlajacie się po świecie, złotem rozrzucacie, miast opiekować się waszymi rodzinami... - Czyrak wyrzucał to z siebie wraz ze sporą ilością śliny - niczego nie uszanują. Zdewastują, pobiją...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 0:04, 24 Paź 2007    Temat postu:

-Nie mam żadnej rodziny... -odparł Hekate, wypijając kolejny łyk zimnej wody, po czym wstał, zdjął więzy Czyrakowi i dał mu bukłak - W każdym razie żadnej o jakiej by mi było coś wiadomo. A ciebie...
- tu przerywa myśląc, że stwierdzenie "...za co twoja pokarała takim imieniem?" byłoby nie na miejscu i tylko potwierdziło myśli starca dotyczące dzisiejszej młodzieży -
- A ciebie chciałbym spytać czy nie znalazłbyś może jakiegoś zajęcia dla młodego, przystojnego, silnego gówniarza, który poszukuje przygód, jak każdy szanujący się, szlający po świecie altruista?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Śro 23:16, 24 Paź 2007    Temat postu:

Staruszek nieoczekiwanie roześmiał się.
- Tak, mam, trafiłeś smarku. Nie mogę wrócić do domu bo jakiś gadzi pomiot zagnieździł mi się w piwnicy. Strażnicy boją się przyleźć, lub myślą że uroiłem sobie coś... - Czyrak napił się - skurczybyk ma może metr długości i wygląda jak przerośnięta jaszczurka. Gdybyś zarżnął to ścierwo, taki weteran jak ja może zdołałby ci to jakoś wynagrodzić...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 0:11, 25 Paź 2007    Temat postu:

- Metrowe, z ogonem, przeszkadza. - Hekate przeciąga się, i obraca dookoła głową rozprostowując kości - Zrobi się, ale zazwyczaj nie rzuca się ludzi na ziemię na wstępie do zlecenia im pozbycia się problemów z życiowej drogi.
Hekate wstaje i gestem przyzywa do siebie Divę.
- Idziemy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1