Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Obrzeża Miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kiluu
Zagubiony



Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:20, 20 Gru 2008    Temat postu:

-Wojny religijne, powiadasz? Ale co nas to właściwie obchodzi? Wojna to nowe zlecenia. Zlecenia to pieniądze. Nie wiem jak pan, Baronie, ale mnie wojna odpowiada. Przynajmniej byłoby...ciekawie. Widzę, że jest pan silny. Więc... może jednak przysięgniemy? Zobaczymy co możemy zyskać.
Spojrzał na nowych towarzyszy.
-Co Wy na to... Klonusie, panie ziemniaku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 22:20, 20 Gru 2008    Temat postu:

Klonus tępo spojrzał na swój flet.
- Na mnie zrobił wrażenie. Naucz mnie tego, a wejdę w tę misję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:21, 20 Gru 2008    Temat postu:

Ser:
- Nie jest? No trudno... Od początku o tym wiedziałam.
- Wiedziałaś?
- Tak, niestety nasz związek nie może opierać się na kłamstwie.
- Ale, Kunegundo...
- Żadnych ale.
Serindrackowi nie chciało się słuchać tej głupiej rozmowy. Po chwili jednak lis i kura pogodziły się.
- Jak nauczyłam się magii powietrza? Nauczyłam się u pewnego survival koguta, który chodził po lesie i jadł to co znajdzie... Co całkowicie nie pasowało do drobiu... Przecież drób najczęściej je wykwintne posiłki. No więc zna, a raczej znał on wszystkie szkoły magii i potrafi władać każdą bronią perfekcyjnie. Jednak gdy starość go dopadła nie był wstanie uciec przed wygłodniałym farmerem, który ugotował z niego rosół. Rosół z niego był wyśmienity nie wiadomo z jakiego powodu. Ale ten rosół na jego cześć nazwano "Rosołem czterech żywiołów".
Kura odwołała tornado.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Sob 22:50, 20 Gru 2008    Temat postu:

- Ach... Kto by pomyślał, że drób ma takiego powera... Znaczy się, jest tak potężny - poprawił się łowca. - Dobra. To w którą stronę do Caen? - łowca wyjął mapę.
- Jesteśmy gdzieś tutaj, a Caen jest tutaj... A może jesteśmy tutaj? W każdym razie Caen jest w tamtą stronę. Albo w tamtą. A może... - łowca rozmyślał nad tym, gdzie są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:54, 20 Gru 2008    Temat postu:

LL oddychał przez chwilę głęboko, po czym, nieco już uspokojony, zaczął mówić:
- Interesująca propozycja, panie Baranie. A co do ziemniaków, musi pan uważać, moja ciotka miała naprawdę najróżniejsze odmiany, w tym również szpiegujące! Pyry te, jak nazywane są w zachodnich częściach świata, mają niestety długie uszy, takie coś jak fenki, tylko że większe i bardziej roślinne, przez co bardzo łatwo je zauważyć. Jest też druga odmiana, która... Dobra, mniejsza z ziemniakami, zaczyna mnie od nich głowa boleć, to znaczy chyba od tamtego, którego jadłem... - tutaj Lienerav zrobił sobie przerwę na oddech. - Mówi pan, wojny religijne? A o kim pan mówi, jeśli można wiedzieć? Przecież chyba... Chyba nikt już tak naprawdę w bogów nie wierzy, nie? Świat idzie z duchem czasu, panie Agent. Nie spotka się już fanatyków religii. Jest pan nieco zacofany, że tak powiem. Chociaż, z drugiej strony zanosi się na niezłą zabawę... To coś jak podchody, nie? Dobra, mów pan w takim razie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Sob 23:15, 20 Gru 2008    Temat postu:

Von Burbaun słuchał z zaciekawieniem
- Mówi Pan szpiegujące ziemniaki, tak? Muszę to sprawdzić, to byłby fenomen... Dajcie namiary na ciotkę. - w głosie barona nie było śladu kpiny- A teraz powracając: otóż są jeszcze fanatycy i religie o dużej sile przebicia. Na przykład przeciwstawne wiary w Sutra i Azotha. Toż to istna rzeź! - w głosie mówcy można było dosłyszeć oburzenie- Panie Kiluu: czy zniszczenie miast, pól uprawnych, świątyń i śmierć tysięcy to Panu na rękę? Cóż... Jak Pan uważa. A co do Pańskiej prośby Panie F'uno... Myślę, że pieśń uciszania jest blisko zasięgu Pana umiejętności. Zaklęcie nie, ale pieśń tak. Musi Pan jednak wyciągnąć się na jeszcze nieco wyższy poziom swych umiejętności i kto wie, kto wie...

Mężczyzna w niebieskim zamachał ręką i za AVq Klonusem i Kiluu pojawiła się długa kanapa, która delikatnie podcięła wszystkich trzech w sposób zmuszający ich do zajęcia miejsc. Sam wyczarował sobie fotel, usiadł i rozpoczął ożywionym głosem:
- Mamy informacje, że w strukturach niektórych religii działa grupa wywrotowych sabotażystów, chcących rozpętać wojnę. Szczególnie aktywni są wśród wyznawców Azotha, Sutra, magów Poodżaren i wojowników Demer. Są wysoce niebezpieczni. Mielibyście za zadanie rozpracować tą organizację. Mamy słaby trop zaczynający się od Kapłana Azotha imieniem Alimon, który posiada chyba jakieś informacje o tej grupie. Moglibyście korzystać ze wszystkich źródeł Agentów. Jeżeli podejmiecie się tego zadania dostaniecie namiary do Agentów, którzy mogą udzielić wam wszelkich informacji jakich sobie zażyczycie w związku ze sprawą, oraz na Alimona. Wasza nagroda, będzie zależna od waszych osiągnięć, ale zapewniam, że warto. - baron wstał wyciągając rękę - Umowa stoi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 23:24, 20 Gru 2008    Temat postu:

- Zgadzam się. Choć niechętnie wchodzę w Szybki Nurt, widzę, że Brzeg jest i tak za blisko. A zyskać można sporo. Jestem za, a wy, panowie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiluu
Zagubiony



Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:29, 20 Gru 2008    Temat postu:

Kiluu wiercił się niemiłosiernie. Kanapy to nie było to do czego przywykł. Nigdy nie potrafił zrozumieć, jak można siedzieć na czymś takim.
- Tak, Klonusie. Myślę, że można...spróbować. - powiedział, po czym skierował swe słowa do Barona - Tak. Śmierć jest mi na rękę. Można powiedzieć, że to w pewnym sensie moja praca. Ale... brzmi ciekawie. Wchodzę w to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:37, 20 Gru 2008    Temat postu:

Serindrack:
Kura popatrzyła na niezdarnego łowcę i klepnęła się skrzydłem w czoło...
- Tam idio... Znaczy Serindracku - powiedziała wskazując skrzydłem.
Kura i lis czekały aż człowiek lasu zacznie iść. Kura zobaczyła na ziemi jakieś ziarna, które zaczęła wydziobywać.
- Zgłodniałam nieco - powiedziała.
- Smacznego - dopowiedział lis.
- Dziękuje.
Serindrack zauważył, że niebo spochmurniało, a z zachodu nadchodziły jeszcze ciemniejsze, deszczowe chmury. Zapowiadało się na nie lada małą burzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:21, 21 Gru 2008    Temat postu:

- Dobra, wchodzimy - przypieczętował umowę Lienerav, wstając z kanapy. - Powiedz pan tylko, gdzie można znaleźć tego dziada Alimona i jak, w razie czego, mamy się kontaktować z Agentami? Tylko szybko, jeśli można, bo trochę głodny jestem, a te ziemniaki tutaj są niezbyt smaczne. A, ciotka? Obawiam się, że leży w pobliżu... to znaczy, mieszka w pobliżu miejscowości Axtyrion, która leży na wysypkach po prawej strony mapy. Jeśli w ogóle żyje, w co mam nadzieję wątpić. - dokończył i przyjął postawę oczekiwania na odpowiedź ze strony Barona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Nie 14:27, 21 Gru 2008    Temat postu:

- No dobra. To chodźmy... - łowca odwrócił się w stronę, którą wskazała kura - Mogłabyś polecieć i powiedzieć, jak wygląda trasa przed nami?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:43, 21 Gru 2008    Temat postu:

- ... - milczała kura. - Nawet znając magię powietrza kura nie jest w stanie latać.
Nagle z nieba spadła kropla wody na nos Serindracka... Zanosiło się na ulewę.
Niebo przysłoniły ciemne, burzliwe chmury... Deszcz zaczął padać i z każdą chwilą przybierał na sile. Piaszczysta droga zaczęła zamieniać się w błotnistą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Nie 14:53, 21 Gru 2008    Temat postu:

- Kura... Ee... Znaczy Kunegunda... Przecież wiem, że jest odpowiednie zaklęcie. A ty, jeśli rzeczywiście jesteś mistrzynią... No, chyba że kłamałaś. - prowokował łowca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:07, 21 Gru 2008    Temat postu:

- Każesz damie iść na przód i kazać jej narażać się?! Jest takie zaklęcie i jestem je w stanie wykonać ale to chyba Ty jesteś mężczyzną... No chyba, że nie jesteś. Albo jak sobie chcesz...
Kunegunda machnęła skrzydłami, a powietrze uniosło Serindracka tuż nad drogę. Droga wyglądała na prostą oprócz jednego skrętu w prawo, ale potem trasa wraca do pierwotnej prościzny, w oddali było widać Caen. Nie cały dzień drogi stąd.
Wiatr pod Serindrackiem przestał wiać... Łowca upadł na brzuch.
-3 hp
Stan specjalny:
Ból w krzyżu

- I jak przyjrzałeś się? - spytała ironicznie Kunegunda.
Spadając Serindrack przy okazji wpadł kroczem w małą kałużę.
Stan specjalny:
Mokre gacie


Lis zarechotał po cichu... Jednak gdy skapnął się, że Serindrack to usłyszał natychmiast przestał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Nie 18:14, 21 Gru 2008    Temat postu:

- Kurtyzana jego matka... - zaklął Serindrack, po czym szybko wysuszył gacie zaklęciem takim, jak poprzednio. Ewentualnie próbował kilkakrotnie - Jak dojdziemy, zrobię z ciebie rosół. No dobra... Chodźmy. - I poszedł wściekły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:36, 21 Gru 2008    Temat postu:

Czar nie zadziałał, Serindrack musiał powtórzyć czar żeby się udał. Wszyscy ruszyli, przodem łowca, a za nim lis z kurą.
-6 many za poprzedni i ten czar.
Kura nie odpowiedziała na obelgę, najwidoczniej zaczęła ignorować Serindracka.
Po kilkunastu minutach spokojnego marszu Serindrack zauważył nadchodzącego mężczyznę wyposażonego w jeden długi miecz, średnią, drewnianą tarczę ze szpikulcem po środku, zbroję skórzaną oraz skórzaną czapkę. Był oddalony od łowcy jakieś sto metrów i zbliżał się. W prawej dłoni dzierżył miecz ostrzem ku ziemi, w lewej zaś tarczę. Szedł spokojnym krokiem w stronę łowcy.
- On jest z farmy!- krzyknęła kura.
W tym momencie wojownik przyśpieszył kroku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Pon 19:06, 22 Gru 2008    Temat postu:

Baron kiwnął głową
- Zobaczymy, czy jeszcze dycha. A co do waszych pytań... Zadajcie je osobie pod tym adresem - Agnet podał karteczkę Klonusowi - Ta osoba będzie, od tej pory, waszym łącznikiem. Życzę miłego dnia - po czym machnął ręką, a kanapa zniknęła razem z fotelem i baronem, pozostawiając małe smugi błękitnego dymu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiluu
Zagubiony



Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:22, 22 Gru 2008    Temat postu:

Kiluu poczuł, że kanapa znika i skoczył na nogi. Spojrzał w miejsce, gdzie przed chwilą stał baron. 'Co to do cholery za dziwny człowiek?' - pomyślał.
Odwrócił się w stronę towarzyszy.
- Panowie...czy moglibyśmy przed pójściem do tamtego gościa odwiedzić miasto? Mam tam parę...spraw do załatwienia na targowisku? Idziecie ze mną czy mam udać się tam sam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 23:17, 22 Gru 2008    Temat postu:

Klonus upadł wprost w ziemniaki. Przeczytał to, co było napisane na kartce i podał ją Kiluu'owi. Cokolwiek by tam nie pisało (a miło byłoby wiedzieć, co tam było napisane) zgadza się z Kiluu.
- Chodźmy do miasta - mówi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:24, 22 Gru 2008    Temat postu:

- Tak, miasto byłoby całkiem rozsądnym celem naszej podróży, biorąc pod uwagę marną ilość pożywienia, spoczywającą w moim żołądku. - powiedział Lie, zaglądając Kiluu przez ramię i czytając zawartość kartki. Następnie raźnym krokiem, uważając, by nie potknąć się o te wielce podstępne ziemniaki, ruszył w stronę Draknor.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1