Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wieża Magów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alice
Alkochocholik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:55, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Łotrzyk, nie zważając najpierw na słowa Gladira, spróbował wyjąć przedmiot spod klosza, wsadzić go w rękaw i później dopiero przetransportować go do kieszeni. By nie narobić chałasu, skupił się też na delikatnym odłożeniu szknanego przedmiotu na miejsce.
Dopiero teraz doszło do niego znaczenie słów nekromanty.
- Oj, tatku, ale ty już nie masz tej młodzieńczej zwinności. Jeszcze się potkniesz czy przewrócisz... Lepiej będzie, gdy schowam ją do mojego plecaka, jak już skończymy. Tam będzie bezpieczny.
Starał się, żeby jego słowa nie brzmiały na takie, którym można się sprzeciwić. Były chłodne.

Idąc za magiem dalej obserwował otoczenie, by nie ominąć żadnych ciekawych przedmiotów, na tyle małych, by zmieściły się do plecaka, na tyle dużych, by nie ryzykować na próżno. Nie będzie się przecież przemęczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:02, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Avisowi udało się bez problemów ukryć w rękawie miękki przedmiot. W dotyku sprawiał on wrażenie bardziej jedwabnej chusteczki do nosa niż czegoś cennego, ale to w końcu była wieża magów i niczego nie można było być całkiem pewnym.
Rozglądając się dalej doszedł do wniosku, że trafił bezbłędnie na jedyny kiepsko chroniony stolik. Pozostałe albo były puste, albo okryte wyraźnymi zaklęciami.
Wprawdzie istniała jeszcze niechroniona półka z narzędziami magicznymi, ale łotrzyk nie miał pojęcia do czego może służyć większość z nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:20, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Idąc za magiem usłyszałodpowiedź Avisa.
- Co za... - przeklął go w duchu, ale opanowany grzecznie odpowiedział: - Och, synu, w głowie Ci tylko kobiety i wino, nie mówię, że to źle, ale taki drobiazg łatwo zgubić... Ponadto nie chcę ryzykować, że jakaś ladacznica, z którą możesz się zapomnieć może go znaleźć i zabrać...

Zacisnął palce na kamieniu i szedł za magiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice
Alkochocholik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:40, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Avis uśmiechnął się tylko, gdy zauważył zaciskające się palce Galdira na jakimś małym przedmiocie. Zależy mu... to dobrze - myślał. Swoją drogą, cóż to mógł być za przedmiot? Przecież to mag trzyma kamień... Czyżby więc nekromanta pozazdrościł łotrzykowi zajęcia?
Młodzieniec doskoczył cicho do szafki z magicznymi narzędziami, oglądając się, czy mag go nie widzi. Po zastanowieniu wraca jednak na swoje miejsce. Jeszcze nie czas na gromy, krew i przekleństwo bogów... Jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:13, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Galdir zdał sobie sprawę, że chyba zaczął uzależniać się od klejnotu... w końcu mag wcale mu go nie oddał ruszając do pokoju, w którym mieli przetestować możliwości przedmiotu. Avis wprawdzie nie widział, ze dłonie nekromanty zaciskają się nie mniej ni więcej, a na niczym.

Po krótkiej wycieczce korytarzami Wieży (trudno było uwierzyć, żeby wąska wieża miała tak rozległe piętra, ale w końcu działała tu magia) dotarli do obdrapanych drzwi z czegoś na podobieństwo białego marmuru. Mag chwilę podłubał w kieszeni by wyciągnąć wreszcie klucz wykonany z podobnego materiału. Drzwi otworzyły się bez oporu. Widać z pomieszczenia korzystano wielokrotnie i często.
Wewnątrz czekał ich zaskakująco mały pokoik wyłożony w całości tym samym białym tworzywem. W przeciwległej ścianie znajdowały się drzwi i sporej wielkości szyba. Umeblowanie pomieszczenia stanowiło kilka krzeseł i dziwny ołtarzyk. W blat ołtarza wmontowano kilkanaście różnokolorowych klejnotów, które opisano dziwnymi runami.

Zdziwienie wywoływało jednak krótkie spojrzenie za szybę. Znajdował się tam dziwaczny krajobraz. Po horyzont ciągnęła się podłoga z białego, pokrytego zielonymi żyłkami marmuru. Niebo zaś miało jednolity, jasnoszary odcień. Nigdzie nie widać było słońca jednak było jasno jak w dzień.
-"Witam w chlubie naszego wydziału - Wymiarze Testowym. Można tu testować zaklęcia i artefakty, nie obawiając się zniszczenia czegokolwiek na zewnątrz. To pomieszczenie stworzyły, a potem umacniały pokolenia naszych adeptów. Nie znam mocy, która zdołałaby się przebić na zewnątrz tego pomieszczenia." - Mag był wyraźnie i szczerze dumny.



edit:
Znowu zapomniałem napisaćRazz
Avis otrzymuje 20 PD za kradzież cosia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Demogorgon Biały dnia Czw 9:43, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:39, 17 Kwi 2008    Temat postu:

- Czegokolwiek na zewnątrz... - mruknał nekromanta - a co ze mną ? W końcu by rzucić czar muszę chyba być w pomieszczeniu... - coraz mniej uśmiechało mu się testowanie właściwości magicznych klejnotu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:21, 20 Kwi 2008    Temat postu:

-"A tak... to też przewidzieliśmy." - Czarodziej sięgnął do ołtarza i wyciągnął kamień. Wyglądał jak cienka płytka z tego samego białego minerału, którego pełno było dokoła. Kształtem przypominał tarczę herbową.
-"Masz." - powiedział wręczając Galdirowi kamyk. - "To magiczna tarcza osobistego użytku. Przyłóż do czoła i puść. Jest bardzo mocna choć nie tak jak reszta tutejszych zaklęć ochronnych. Wytrzyma większość tego co mogłoby cię zranić. To naprawdę kawał dobrego rzemiosła magicznego... aż szkoda, że ciągnie energię z lokalnych zaklęć. Poza tym pomieszczeniem jest całkiem bezużyteczna. No... kiedy będziesz gotowy przejdź przez te drzwi i możesz zaczynać. Nie wiem czy ci mówiłem, ale przy pomocy tej konsolety mam dość duże możliwości kontrolowania pomieszczenia. Mogę ci stworzyć kilka tarcz albo manekinów testowych. Mam tu też zestaw poręcznych zaklęć bojowych których zwykle używamy do sprawdzania amuletów ochronnych i takich tam... To co? Gotów?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:31, 24 Kwi 2008    Temat postu:

- Eh, skoro ta tarcza jest tak dobra, jak mówisz... Dasz mi do dyspozycji trzy manekiny ? Myślę że z czarami dam sobie radę... - niezbyt umiejętnie zabrał się za zakładanie tarczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:57, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Gdy tylko Galdir przytknął kamień do czoła poczuł delikatne szarpnięcie, jakby kamień był naładowany i mała iskra elektryczna przeskoczyła mu na skórę. Kamień zaczął unosić się miarowo opadając milimetr w dół i wracając do góry jakieś pół centymetra od głowy nekromanty. Dodatkowo całe jego ciało otoczyła ledwie widoczna, błękitna poświata.

-"Trzy tak?"- Mag wzruszył ramionami - "Mogę ci dać ile chcesz. Na tym polega cud tej sali. To właściwie jeden i ten sam manekin ale możemy go powielać w nieskończoność... już ustawię pulpit..."- Mag zaczął wymachiwać dłońmi nad ołtarzykiem, to przyciskając, to znów przekręcając jakiś kamień. Galdir zauważył przez okno obserwatorskie jak w magicznym pomieszczeniu pojawiają sie trzy identyczne manekiny z drewna i metalu, takie jakich wojownicy używają do ćwiczeń.
-"Zaczynaj jak tylko będziesz gotów."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:48, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Khem... Poproszę o artefakt. (bo chyba go nie dostałem. ;s) - Kiedy już dostanie kamyk, wchodzi do pomieszczenia "prób" i wypróbowuje mechanizm działania kamienia ujmując go w dłoń i rzucając w manekin kulą ognia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice
Alkochocholik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:31, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Avis odsunął się od miejsca pracy Galdira jak najdalej potrafił. Jakos specjalnie nie interesowała go ta rozrywka.. Szczególnie, że w takim pomieszczeniu pewnie długo by trzeba sprzątać ta kawałki ciała..
Odchodzi więc w ustronne miejsce, i -jeśli mag nie będzie patrzył - wyjmie kawałek czegość, co udało mu się ukraść z poprzedniej sali. Ogląda przedmiot dokładnie.
Jednocześnie jednak próbuje mieć maga na oku, nie ufa mu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Galdir
-"Co? A tak... faktycznie bez klejnotu eksperyment byłby raczej bez sensu."- To powiedziawszy wręczył artefakt Galdirowi i wrócił do swojego pulpitu, z którego miał świetny widok na okno obserwacyjne.
Gdy nekromanta przeszedł przez drzwi poczuł że powietrze jest tu nieco cięższe i bardziej zatęchłe niż w reszcie świata. Samo pomieszczenie od wewnątrz wyglądało imponująco. Białe podłoże i białe niebo ciągnęły się jak okiem sięgnąć. Faktycznie wyglądało na to że można tu bezpiecznie testować nawet zaklęcia obszarowe. Zupełnie jakby to był oddzielny wymiar zamknięty w ścianach Wieży Magów.

Galdir rozpoczął eksperyment. Po chwili zdał sobie sprawę, że standardowa Kula Ognia jest dla niego zbyt skomplikowana by wogóle próbować, więc musiał zadowolić się Pomniejszą Kulą Ognia.
Ogień zebrał się w jego dłoni już przy pierwszym podejściu. Nawet udało mu się prawie całkiem zminimalizować koszt energetyczny czaru (-2 many). Rzucił kulę... efekt jednak był średnio zadowalający. Kula nie zdążyła oddalić się nawet o metr gdy nagle zawróciła i została pochłonięta przez artefakt trzymany przez nekromantę w wolnej ręce. Galdir poczuł że kulka zrobiła się na ułamek sekundy cieplejsza, ale chwilę potem znów wróciła do poprzedniego stanu.


Avis
Avis mógł bezpiecznie usiąść w kącie pomieszczenia kontrolnego i zająć się swoimi sprawami. Galdir przeprowadzał swoje eksperymenta na zewnątrz... czy też wewnątrz... w każdym razie Avis świetnie widział jego poczynania przez wielką szybę w ścianie. Czarodziej chwilowo nie stanowił zagrożenia. Badania absorbowały go chyba nawet bardziej niż samego Galdira.
"Coś" okazało się być misternie utkaną z jedwabiu (lub czegoś podobnego) maską. Maska miała dwa otwory na oczy przykryte cieniutką siateczką, przez którą całkiem nieźle było widać. Był także wąski otwór na usta i dwie dziurki w miejscu nosa. Sama maska miała z grubsza granatowy kolor choć prawą połowę twarzy zajmował dziwaczny, ozdobny wzór zrobiony z nici o trudnym do określenia kolorze. Znaczy... patrzący rozpoznawał kolor na pierwszy rzut oka, ale wystarczyło drgnięcie dłoni lub mrugnięcie by okazało się, że barwa jest zupełnie inna niż przed chwilą się wydawało.
Jedno było pewne. Rysy twarzy, ani kolor oczu osoby która włożyłaby tą maskę były właściwie nie do rozpoznania.

(Mniej więcej tak wygląda)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice
Alkochocholik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:42, 01 Maj 2008    Temat postu:

Avisowi zaświeciły się oczy. To jest coś, co będzie mógł wykorzystać.. Więc może ukradziony artefakt nie będzie taki niebezpieczny?
Zadowolony młodzieniec włożył starannie do plecaka swoją nową zabawkę i uśmiechnął się lekko. Nie mając co dalej robić, patrzył na postępy w próbie ognia. Znaczy.. z ogniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:20, 06 Maj 2008    Temat postu:

<zrezygnowany i zażenowany cała próbą żartobliwie wymawia wymyśloną na poczekaniu inkantację> - Hokus pokus, czary mary, rób żesz wreszcie jakieś czary! - <przeklinając wychodzi z pomieszczenia prób, zdejmuje tarcze i oddaje ją magowi>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 07 Maj 2008    Temat postu:

Zaklęcie oczywiście nie podziałało. I tego akurat można się było spodziewać.
Mag był bardzo zaskoczony kiedy Galdir opuścił pomieszczenie.
-"Już!? Przecież właściwie nawet nic nie wypróbowałeś. Coś się stało tam w środku jak nie patrzyłem?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:39, 08 Maj 2008    Temat postu:

- A co miało się stać? Ten artefakt, tak jak mówiłeś, jest bezużyteczny przy czarowaniu, bo każdy czar ognia, który bym rzucił, zostanie natychmiast wchłonięty do środka klejnotu. Dopóki nie znajdziemy sposobu, by móc sterować jego mocą, możemy się bawić najwyżej w straż pożarną. - rzekł z rezygnacją w głosie. - Na pewno macie tutaj obszerną bibliotekę. Moglibyśmy przekartkować kilka tomów?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:21, 12 Maj 2008    Temat postu:

-"Skoro takie jest twoje zdanie to nie będę się kłócił. To w końcu wasza własność.
Wprawdzie jest noc, ale w bibliotece zawsze ktoś siedzi. Może akurat znajdziecie to co was interesuje. Chodźcie za mną." - Mag nacisnął któryś klejnot i w sali testów zapadł jakby zmierzch. Było nieco ciemniej choć nadal wszystko było widać. Manekiny natomiast zniknęły równie nagle jak się pojawiły.
Mag ruszył do drzwi i tam czekał aż Avis i Galdir wyjdą by mógł zamknąć drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:26, 15 Maj 2008    Temat postu:

Chyba nie jest aż taka głupia, aby nie trafić do miejsca, które opisał jej sam kapitan. Rozejrzała się, jak już doszła na miejsce, albo tak jej się zdawało. Jeśli były wrota, drzwi, albo coś do zapukania to puknęła w to coś dłonią i poczekała na odpowiedź nasłuchując. Było już ciemno, na pewno było ciemno, a ona zdemolowała karczmę...ile osób ją widziało? Teraz to nie ważne, musi zabezpieczyć się przed tym kapłanem, jeśli dalej chce stąpać po tej ziemi. Najlepiej jak najszybciej, przecież szybko się pozbiera, ma pieniądze, co najważniejsze, będzie mogła opłacić nauki. A może to nie wystarczy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galdir
Potwór



Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:57, 16 Maj 2008    Temat postu:

Galdir wygiął twarz w grymasie rezygnacji.

- Idziemy - rzucił do Avisa i ruszył za magiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:09, 16 Maj 2008    Temat postu:

Galdir & Avis
Mag zaprowadził ich do sporego pomieszczenia, które definitywnie było biblioteką. Książki na półkach, dużo kurzu... tak...biblioteka. Mimo późnej pory nadal kręciło się tu kilka osób przerzucając strony starych wolumenów. Bu i tam świeciły bladym światłem kryształowe kule wiszące w powietrzu.
-"Jeśli pozwolicie zostawię was samych. Najwyższy czas udać się do snu. Jeśli będziecie czegoś potrzebować najlepiej spytajcie bibliotekarza." - Wskazał staruszka w okularach niczym denka od butelek, czytającego jakieś tomisko.
-"Dobrej nocy." - Po tych słowach ziewnął i oddalił się. Widać artefakt był dla niego mniej interesujący niż sen... zresztą... w pewnym wieku człowiekowi zmieniają się priorytety życiowe.


-----------------------------------------------------------------------------------------
Sela

Wieża była w całkiem niezłym stanie i znów była imponująca. Pewnie obłożono ją jakimiś zaklęciami iluzji ponieważ kiedy spojrzało się w górę zdawała się ciągnąć w nieskończoność. Ponadto miała stanowczo za mały obwód żeby zmieściło się coś więcej niż jeden pokój na każdym piętrze. Ale cóż... w końcu to magiczna wieża. W oknach świeciło się światło co dawało jeszcze ciekawsze wrażenia. Główne wejście stanowiły dwuskrzydłowe, okute żelazem drzwi. Po obu stronach unosiły się w powietrzu kule magicznego światła. W drzwiach nie było klamki. Była tylko kołatka w kształcie twarzy demona trzymającej w zębach ołowianą obręcz.
Trudno było także przegapić, że w różnych miejscach wkoło wieży ustawiono niewielkie płotki otaczające...cóż...właściwie nic. Płotki wyglądały jakby miały chronić przed wpadnięciem do jakiegoś dołu, ale żadnych dołów nie było. W ciemności zmroku płotki jarzyły się lekko czerwoną, ostrzegawczą poświatą.
Gdy obręcz kołatki, z której Sela skorzystała uderzyła w drzwi oczy demonicznej twarzy rozjarzyły się błękitnym blaskiem. Paszcza natomiast otwarła się utrzymując obręcz zwisającą jedynie na kłach bestii. Z małej dziurki która powstała w rzeźbionej paszczy dał się słyszeć dość miły głos:
-"Witamy w Draknorskiej Gildii Magów. Proszę się przedstawić i podać cel swojej wizyty, abyśmy mogli skierować do odpowiedniej osoby."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 16 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1