Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Kwatera Główna Królewskich Rycerzy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Śro 20:36, 17 Paź 2007    Temat postu:

- 200 sztuk złota? Nie żeby to było mało, ale ryzykowałem życiem i torturami będąc tam. Jeżeli dla was, zagrożenie śmiercią i cieprieniem, jest warte jedynie platynową monetę... To nie nasuwa mi o Straży pozotywnej opini... - odpowiedział Kaleb, zdziwiony tak małym wynagrodzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:42, 17 Paź 2007    Temat postu:

Sierżant był nieco zmieszany.
-"No... może masz trochę racji. Ale niby czego się dowiedziałeś? Czy widziałeś chociaż kogoś z Trójki? Czy możesz mi powiedzieć czego można się po każdym z nich spodziewać? Ile ludzi mają pod komendą? Kto dla nich szpieguje? Będę musiał wysłać tam kolejnego człowieka..." - Z każdym słowem sierżant mówił pewniej, a jego twarz robiła się coraz bardziej czerwona. - "... który nie pracował wcześniej dla Straży. Mogę ci dać jeszcze 100 sztuk złota i zauważ, że nie chcę żebyś zwracał pierścień, który przydzielono ci za darmo."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Śro 21:53, 17 Paź 2007    Temat postu:

- W sumie... Dowiedziałem się jeszcze czegoś. Chodzi mi o Braxtona Wielkiego, Trzeciego Telepatę Wężów... Jemu także zależy na zniszczeniu organizacji. A przynajmniej tak twierdzi... A co do oficerów - miałem okazję rozmawiać z Dualosem. Dosyć szczupły, miał czarne wąsy. Kiedy ostatni raz go widziałem, odziany w szary płaszcz był - odpowiedział, starając się jak najdokładniej opisać wygląd Dualosa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:42, 19 Paź 2007    Temat postu:

Sierżant uspokoił się nieco:
-"No... To już jest coś. Może nam ułatwić wprowadzenie tam innego naszego człowieka. Opis Dualosa niezbyt dokładny chyba że byśmy chcieli aresztować każdego szczupłego wąsacza w mieście... choć wiemy na kogo zwracać uwagę... Dobra. Nie jest to to czego oczekiwałem, ale mogę ci za całe zadanie zapłacić 2 platyny. Wystarczy ci to, czy masz zamiar dalej się targować?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 19:06, 19 Paź 2007    Temat postu:

- Mam już tego wszystkiego dość... Wystarczą mi te 2 platyny... Teraz mam zamiar odpocząć sobie, więc do widzenia Panu... - mówił, zmęczony już całym tym szpiegostwem, targowaniem się, bijatykami, kłótniami. Przypomniał sobie, że przechodząc kiedyś Obrzeżami mijał las. Do tegoż Zagajnika właśnie skierował teraz swoje kroki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:02, 20 Paź 2007    Temat postu:

Sierżant wręczył Kalebowi drugą monetę i wziąwszy w dłoń hełm skierował się ku drzwiom do jednego z baraków.
-"Jeżeli skończyliśmy wrócę do swoich zajęć. Do zobaczenia."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Nie 12:35, 11 Lis 2007    Temat postu:

Ar wszedł powoli do kwatery. Powoli przemierzał korytarz w poszukiwaniu kogoś kto mógłby go skierować do kapitana. Jeśli znajdzie takiego kogoś to pyta o drogę do gabinetu kapitana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:00, 12 Lis 2007    Temat postu:

Barbarzyńca schwycił jakiegoś zabieganego szeregowca i spytał go o gabinet kapitana. Szeregowiec na końcu języka miał pytanie "O którego kapitana chodzi?". Doszedł jednak do wniosku, że zadawanie takich głupich pytań komuś w pełnej zbroi kto prawdopodobnie mógłby go zgnieść jedną ręką nie jest najmądrzejsze...
Wtedy go olśniło (trzeba przyznać, że inteligentny był to chłopak, ale nikt jakoś tego nie dostrzegał). Wielkolud (myślał sobie Strażnik) wygląda na łowcę nagród i pewno niejednego bandziora w życiu załatwił. Pewnie chce po prostu wziąć kolejny list gończy.
Zadowolony ze swojego toku rozumowania dokładnie opisał Ar'owi drogę do gabinetu kapitana Fareda, który zajmował się listami gończymi.

Barbarzyńca znalazł go za biurkiem pełnym papierów.
-"Czym mogę służyć?" - Spytał kapitan z wyuczoną uprzejmością. Po wymęczonej twarzy widać było jednak wyraźnie, że gdyby nie rozkazy (i po części pewnie czarna zbroja) to wykopałby barbarzyńcę z gabinetu i poszedł spać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Pon 18:16, 12 Lis 2007    Temat postu:

- Witam, jestem Ar-Pharazon Złoty i mam takie pytanie, nie potrzebujecie może jakiejś pomocy? Nie macie może jakichś piekielnych potworów, których nikt nie może zabić, lub hordy rozbójników, której się boją ludzie? Chętnie podejmę się jakiegoś zadania, a jeśli będzie ciekawe, to zrobię je za darmo. Aha... mógłbym wiedzieć, jak wygląda sprawa z Płonącymi Wężami? Rozpracowaliście już ich? - zapytał barbarzyńca spoglądając poważnie na kapitana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:04, 12 Lis 2007    Temat postu:

Kapitan wyglądał jakby miał się roześmiać, ale po chwili na jego twarzy pojawiło się zrozumienie.
-"Tak właśnie wydawałeś mi się znajomy. Gdyby kto inny, a nie Wielki Ar-Parazon..." - Imię to wypowiedział z wyraźną ironią w głosie. -"... zadawał mi takie pytania zapewne bym go wyśmiał i kazał wrócić jak wyrośnie z bajek o rycerzach ratujących samotnie dziewice z łap potworów... Tobie jednak mogę powiedzieć..." - Niespodziewanie rycerz spoważniał.
-"Jest źle panie "Niezniszczalny". Nie chodzi tu już nawet o potwory. Fakt kręcą się tu i tam, ale pospolici łowcy nagród trzymają je w ryzach. Te cholerne Węże jednak z każdym dniem rosną w siłę. Udało nam się ustalić gdzie znajduje się ich baza i kto nimi rządzi... Wprawdzie znamy tylko imiona, ale po imionach można dojść i do innych informacji. Wiemy też, że w swojej bazie mają rebularną jednostkę szkoleniową dla wojowników, złodziei i co gorsza także magów... Niestety agent, który przekazał nam tę informacje zniknął. Dziś rano wysłaliśmy kolejnego... dość ryzykowny, ale obiecujący. Więcej na jego temat nie mogę powiedzieć.
Ludzie szepczą, że nawet tajna Gildia Skrytobójców czuje się zagrożona. Zdajesz sobie sprawę co tu się będzie działo jeśli wybuchnie wojna gangów? Skrytobójcy mają przynajmniej jako takie pojęcie o honorze.
Musimy zniszczyć ich najszybciej jak się da, ale bez pełniejszej wiedzy o ich możliwościach nie możemy ot tak zaszarżować na Uliczki... zwłaszcza, że ich baza prowadzi do starych kanałów, a bogowie tylko wiedzą co Erst, Dualos i Tritia tam ukryli.... Może ty masz jakiś pomysł jak wywabić przynajmniej jednego z Trójcy z dala od Uliczek? Jeśli dopadniemy jednego, może dowiemy się jak ich zniszczyć."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Wto 1:38, 13 Lis 2007    Temat postu:

- Niedawno w karczmie spotkałem Dualosa, gdyby nie to, że byłem po paru mocniejszych i nie byłem w dobrej formie, zapewne leżał by już martwy. Nie daży mnie zbytnią sympatią i powiedział, żebym uważał na to gdzie chodze. Mam kilka pomysłówodnośnie Płonących węży. Niektóre są naprawdę drastycznem ale skoro chcemy się ich pozbyć.
Możemy zformować oddziały po 20 dobrze wyszkolonych rycerzy z jednym niezłym magiem za plecami i przeprowadzić szturm na Uliczki. Przeszukać wszystkie domy i ewakuować ludność cywilną uprzednio dobrze każdego sprawdzając. Następnie wysłać do kanałów ekipy troche mniejsze, aby przeszukali kanały. Można ewentualnie wysadzić kanałay, ale niewiem czy to dobry pomysł. Pozostaje jeszcze jedno... podpalić miasto - powiedział dosyć poważnie Ar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:45, 14 Lis 2007    Temat postu:

Strażnik sprawiał wrażenie jakby naprawdę poważnie zastanawiał się nad tymi propozycjami.
-"Cóż... wprawdzie nie ja zajmuję się sprawą Wężów tylko kapitan Artus, ale mogę ci powiedzieć, że raczej nie zgodzi się na twoje metody... przynajmniej narazie.
Szturm na Uliczki jest nieunikniony, ale w obecnej sytuacji niemożliwy. Wejście na ich teren, na ich warunkach, kiedy w Uliczkach pełno jest ukrytych łuczników... samobójstwo. Jak mówiłem posłaliśmy im dziś rano szpiega, który ma bardzo duże szanse zdobycia potrzebnych nam informacji.
Mam jednak pewien pomysł... Dualos ma do ciebie widocznie jakiś głupi sentyment. Może udałoby się go jakoś ściągnąć w pułapkę? Co o tym sądzisz?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Śro 22:39, 14 Lis 2007    Temat postu:

- Myślę, że dałoby się go sprowokować, jednak wolałbym się z nim zmierzyć w uczciwym pojedynku na śmierć i życie. Nie wiem tylko jak mu to przekazać, bo samemu wejść w Uliczki i szukać go, to raczej pewna śmierć i zero szans na uczciwy pojedynek.
Mogę dać Ci kilka rad, z których jeśli chcesz możesz skorzystać, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś. Dualosa spotkałem w karczmie, sprawiał wrażenie stałego bywalca, wiedział dużo o karczmarce i chyba o samej karczmie również. Myślę, że w karczmie przydałoby się kilku nieźle wyszkolonych strażników w cywilu. Mogliby trochę popytać ludzi i powęszyć tu i tam. Możnaby też przesłuchać karczmarkę, czy aby nie zna Dualosa, choć w to akurat wątpie. - powiedział poważnym głosem barbarzyńca. Widać było, że zależy mu na definitywnym rozwiązaniu sprawy Płonących Wężów.

- Jeśli zdarzyłoby się, że będziecie przeprowadzać szturm na Uliczki, a ja będę w okolicy, chętnie przyłączyłbym się do akcji, tylko proszę o jakieś zawiadomienie.
Jeśli sytuacja będzie już naprawdę zła, można poprosić Gildię skrytobójców o pomoc. Wiem, że to zbrodniarze, jednak myślę, że im również nie na rękę jest dominacja Wężów. Skrytobójcy, mogliby trochę przetrzewić obronę Wężów. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o pojedyńczych łuczników ukrytych gdzieś w opuszczonych doimach i na dachach. - powiedział Ar obserwując reakcję kapitana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:08, 16 Lis 2007    Temat postu:

Kapitan zamyślił się:
-"W tym co mówisz jest trochę prawdy. Nasi strażnicy już jakiś czas próbują dyskretnie wypytywać ludzi, ale ci albo się boją, albo niewiele wiedzą... Karczmarka jednak faktycznie może wiedzieć coś więcej... Nie chciałbym jednak robić sobie z niej wroga. Może już zauważyłeś, że Pijany Feniks stał się swoistym terenem neutralnym. My nie robimy nalotów, oni nie robią tam interesów. Obiło mi się nawet o uszy, że Vlana zatrudniła potajemnie kilku zdolnych ochroniarzy, którzy są gotowi wkroczyć do akcji gdyby ktoś łamał ustalone reguły...
Swoją drogą to zabawne... Wydaje się, że w tej chwili Karczma jest oddzielnym królestwem. Podejrzewam, że gdyby sam Król próbował wszcząć bójkę ta szalona kobieta osobiście wykopałaby go za drzwi." - Mówił na temat karczmarki z pewnym rozbawieniem, ale i szacunkiem w głosie.
-"Wróćmy jednak do tematu. Pewnie to będzie dziwna prośba dla człowieka czynu jak ty, ale czy mógłbyś porozmawiać z Vlaną na ten temat? Nie prosiłbym o to, ale wiem że ma wobec ciebie dług wdzięczności. W końcu gdyby nie ty nie miałaby teraz swojego interesu.
W zamian mogę cię zapewnić, że kiedy będziemy szykować szturm, nie ruszymy bez ciebie. "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Pią 18:33, 16 Lis 2007    Temat postu:

- Hmmm... zgoda. Pójdę i pogadam z nią. Spróbuję się czegoś dowiedzieć, mam andzieję, że mi się uda. Nie powiedziałeś mi jednak co sądzisz o sojuszu z Gildią Skrytobójców? Napewno zależy im, aby Węże zostały zniszczone lub przynajmniej osłabione. Skrytobójcy jednak to przede wszystkim zabójcy. My nie możemy im ufać, tak jak oni zapewne nie będą ufać nam.Trudny byłby taki... sojusz, ale mogłoby się to udać. - powiedział Ar zbierając się do wyjścia, czekając jeszcze na słowa kapitana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:40, 17 Lis 2007    Temat postu:

-"Powodzenia z Karczmarką. Co do zabójców, to pomijając fakt, że najpierw trzeba by ich znaleźć to też jest to zbyt poważna decyzja żeby podjęła ją jedna osoba. Porozmawiam jednak o tym z Artusem."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Sob 17:05, 17 Lis 2007    Temat postu:

- Zatem zgoda. Idę porozmawiać z karczmarką. - powiedział Ar i lekko kiwając głową wyszedł zgabinetu, a nastepnie z kwatery. Kiedy znalazł sie na zewnątrz przystanął na chwilę i ruszył do karczmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Pon 0:03, 31 Gru 2007    Temat postu:

Dahrond podchodzi z wolna. Szuka oficera, czy kogoś takiego. Gdy znajdzie, mówi:
-Czy nie potrzebna panu... Jakaś... Pomoc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pon 22:37, 31 Gru 2007    Temat postu:

- Pomoc, pomoc! Tobie zarobek potrzebny, mów szybko a nie owijaj w bawełnę! - mówił, tj. głośno mówił wysoki mężczyzna. Bardzo wysoki. I muskularny. Zapewne spotkanie się z nim w pojedynku nie byłoby miłym. Ale jego wygląd nie był ważny. A, i jeszcze był łysy. Nosił zbroję, ładną, płytową. Z odznaczeniami.
- No, mów. Co umiesz? Dam Ci jakieś zlecenie, tylko szybko... Nie mam czasu, rekrucie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Wto 16:55, 01 Sty 2008    Temat postu:

-Byle co. Mogę walczyć, mogę ogłupić... Ale w krwawej walce z 5 mięśniakami naraz bym chyba raczej nie poradził sobie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 5 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1