Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Zniszczony Drewniany Mostek
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 8:23, 21 Lut 2007    Temat postu: Zniszczony Drewniany Mostek

Sosnowa urocza konstrukcja, znajdująca się niedaleko Młyna. Dość wąski, ale o pięknie wykonanych balustradach i poręczach, jest nie tylko przeprawą przez rzekę, ale także częstym miejscem spotkań ukochanych. W świadomości mieszkańców Caen istnieje jako taka większa forma króliczej łapki. Patrząc z niego w już prawie czyste wody Aris można naprawdę odnieść wrażenie, iż okolica odradza się po Ataku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jurgin
Zbrojny



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:28, 15 Mar 2007    Temat postu:

widząc, że wszystkich zamurował widok zbliżającego się osobnika, Jurgin wyszedł kilka kroków naprzód i zawołał - Kim jesteś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 7:51, 15 Mar 2007    Temat postu:

Postać nie zwróciła uwagi na Jurgina, być może go nie słyszała. Wydawało się, że skupia się na każdym kroku, zawzięcie idąc do przodu i powoli zmniejszając dystans do grupki. Postać była teraz około trzydzieści metrów od nich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 13:39, 15 Mar 2007    Temat postu:

Kreeth wszedł na drewniany mostek i przypatrzył się uważnie postaci. Chciał się zorientować co jej jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist
Zawodowy Zielarz



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twojego Koszmaru

PostWysłany: Czw 15:17, 15 Mar 2007    Temat postu:

Fist obserwował postać i starał się zanalizować charaktej aury tej postaci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 15:57, 15 Mar 2007    Temat postu:

Postać powoli zbliżyła się na odległość kilku metrów i zatrzymała się. Kreeth nie był Medykiem by zorientować się w rodzaju, ale z pewnością dziwna postać, w tej chwili można było się nawet pokusić o stwierdzenie iż jest to mężczyzna, jest chory. Bardzo chory. Nawet z kilku metrów do grupki dolatywał smród choroby, mimo otwartej przestrzeni i pobliskiej wody.
Mężczyzna wyglądał na bardzo chorego, umierającego. Bardzo blada, ospowata cera, zapadnięte policzki, łachy okrywające wychudłe, kościste ciało. Wielkie, wilgotne oczy wybałuszone w niemej prośbie.
Badanie aury Fista nie dało jednoznacznych rezultatów, jednak istota nie wyglądała na groźną, jej aura nie wskazywała na żadne agresywne, bądź wrogie zamiary. Była to po prostu oleista, bladożółta aura umierającego powoli człowieka.
Postać przemówiła, dość cicho, niewyraźnie, z wyraźnym trudem, połykając początku wyrazów :
- Anna? Sandra? Ith? - Spytała postać z niewypowiedzianą nadzieją w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist
Zawodowy Zielarz



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twojego Koszmaru

PostWysłany: Czw 16:41, 15 Mar 2007    Temat postu:

- No no...widze, że zaraza sie szerzy - uśmiechnął się - To jak pomagacie mu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 17:56, 15 Mar 2007    Temat postu:

Leanna cofnęła się gwałtownie. Jak przystało na podziemnego była bardzo wrażliwa na choroby i widok zbliżającego się mężczyzny przeraził ją. Poprawiła szal okrywający twarz.
- Lepiej odejdźmy stąd. Odejdźmy jak najspieszniej... Albo wszyscy będziemy wyglądać tak jak on... Zaraza... - wykrzywiła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 19:22, 15 Mar 2007    Temat postu:

- E, aza! - Gwałtownie zaprotestowała postać, machając rozpaczliwie rękami i głową, w geście, który chyba miał wyrażać zaprzeczenie. - Aran! Anna, Sandra, Ith, ostek! Ylium? Ylium?! - Ostatnie słowo przypominało zduszony krzyk, mężczyzna padł na kolana. Cały drżał. Chyba płakał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 20:02, 15 Mar 2007    Temat postu:

Kreeth, podobnie jak Leanna, odsunął się. Poprawił maskę.
- Ktoś rozumie co on mówi? Chyba chce, abyśmy mu pomogli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 20:12, 15 Mar 2007    Temat postu:

Leanna przyjrzała się uważnie mężczyźnie. I nagle zaczęła poruszać ustami, naśladując jego słowa. Jej źrenice lekko się rozszerzyły ze zdziwienia.
- Nie zaraza... Lunthienmaran... Leanna... Kasandra... Kreeth? Mostek... Ksylium!... - przerwała nagle - Ta mikstura, Kreeth! Ksylium!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 20:30, 15 Mar 2007    Temat postu:

Kreeth wyjął z odmętów ekwipunku małą buteleczkę, zawierającąw sobie Ksylium.
- Skażenie ksylium? Kolejne "Pieszczoszki"? Weź tę butelkę. - powiedział Kreeth i wręczył buteleczkę Leannie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 21:04, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Dzięki, Kreeth, jak ma zjeść, to mnie. - fuknęła. - Ja tylko domyślam się, co on mówi.
I nie ruszając się z miejsca uniosła ostrożnie buteleczkę do góry, tak, by mężczyzna mógł ją dojrzeć. O ile w ogóle jest jeszcze w stanie patrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 21:44, 15 Mar 2007    Temat postu:

Mężczyzna być może wyczuł nagłe poruszenie, bo podniósł głowę i spojrzał na Leannę. Jego oczy zabłyszczały i wypełniły się nagle łzami, gdy zobaczył, że trzyma ona w rękach fiolkę.
- Ylium! Ylium! - Zaskomlał i wyciągnął ręce w błagalnym geście.

Bez żadnego ostrzeżenia Leanna nawiązała silny, krótkotrwały kontakt telepatyczny z mężczyzną. Jego wspomnienia ułożyły się w jej głowie na kształt wizji.
Magini kuliła się na podłodze, wszystko ją bolało. Wydawało jej się, że czuje każdą żyłę w ciele, a krew w nich pali niczym kwas. Próbowała jęknąć, ale z jej odrętwiałych ust i języka wydobył się tylko nieartykułowany charkot. Ktoś kopnął ją silnie w żebra. Zwinęła się w kłębek i spojrzała nieufnie na czarną postać w kapturze skrytą w porażającym świetle, wpadającym przez otwarte drzwi.
- Boli, prawda? Nic dziwnego, umierasz. - Zimny, rzeczowy głos uderzył w czarodziejkę równie dotkliwie jak wcześniejsze kopnięcie. - Chciałbyś żyć? Takie ścierwo jak ty? Myślisz, że zasługujesz? Wątpię... a jednak... dam ci szansę. Niedługo, nie wiem kiedy, będzie przechodziła przez Caen trójka podróżników. Wojowniczka, magini i czarodziej. Nazywają się Leanna, Kasandra i Kreeth. Spotkasz ich pewnie na Drewnianym Mostku, bo to jedyne sensowne wejście do Caen. Jedno z nich będzie miało przy sobie prawdopodobnie Ksylium. Jeśli dadzą coś tak cennego komuś takiemu jak ty... no cóż, wtedy będziesz miał szansę na uleczenie. Małą, ale zawsze... - Wspomnienia rozdziera suchy śmiech i nagle Leanna przypomina sobie, że stoi na mostku i to wszystko przydarzyło się komuś innemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 22:06, 15 Mar 2007    Temat postu:

Leanna zakołysała się nagle, jakby miała upaść, lecz ustała na dziwnie miękkich nogach. Upewniła się, że fiolce nic się nie może stać.
- Obiecał mu... że jeśli dostanie od nas Ksylium... cenne... to będzie miał szansę na wyleczenie... małą... Którędy pójdziemy... domyślał się... A może wiedział?... - miała cichą nadzieję, że jej słowa układają się w jakąś składną całość. Potrząsnęła lekko głową, by pozbyć się pozostałości po nieprzyjemnym uczuciu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 22:18, 15 Mar 2007    Temat postu:

Kreeth podszedł szybko do Leanny i wsparł ją ręką, aby się nie przewróciła.
- Nic ci nie jest? - zapytałz troską. - A ten, jak mu tam, Lunthienmaran pewnie nas obserwuje od czasu opuszczenia jego laboratorium. Pewnie coś dla nas przygotował... Teraz tylko zostaje zadecydować, czy dać ksylium temu człowiekowi. Jeśli go nie otrzyma, może zamienić się w takie coś, jak to, co nas zaatakowała przed wejściem do piwnic na obrzeżach stolicy... - rozejrzał się i ziewnął, odruchowo zasłaniając zakrytą maską twarz. - Muszę odpocząć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 22:25, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Ylium... - Zaskomlał człowieczek, nie bardzo wiedząc, czy zwracać się do Kreeth'a, czy Leanny, wiec starał się na raz mówić do obojga, co niezbyt mu wychodziło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 22:29, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Już mi mija... Bił mnie... jego... To było jego wspomnienie, jego myśl.
Popatrzyła na umierającego człowieka, później na fiolkę w swej ręce.
- Cenne. A jeżeli jemu już i tak nie pomoże? Lunthienmaran powiedział: "małą szansę"... ale jednak szansę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 22:37, 15 Mar 2007    Temat postu:

Mężczyzna nagle złapał się za pierś i wciągnął gwałtownie powietrze, by po sekundzie je oddać, wraz z jakąś czarną cieczą, w ataku kaszlu. Nitki czarnego czegoś utworzyły niewielką bliznę na jasnobrązowej desce mostku. Gdy atak minął człowieczek spojrzał na nich jeszcze raz z błaganiem, a jego oczy były pełne łez bólu. Najwidoczniej nie mógł już mówić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 23:52, 15 Mar 2007    Temat postu:

- Nam też dał szansę, prawda? Wtedy w piwnicy. - odezwała się po raz pierwszy wojowniczka - Chyba na tym polaga jego gra. Daje szansę i sprawdza, jak się ją wykorzysta. Dajmy mu to. Jeśli się boisz Leanno, to ja to zrobię. - wyciągnęła rękę do magini. - A potem poszukamy jakiejś karczmy. Ja też padam z nóg.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1