Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Leśne ostępy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pią 22:26, 29 Cze 2007    Temat postu:

Kerende znużony podróżą zasnął jak niemowlę. Ukołysany odgłosami lasu czuł się bezpiecznie i bezproblemowo...

Gdy otworzył oczy coś mu nie zgrywało. Broń miał u boku. Sakiewkę też. Siedział nadal pod tym samym dębem. Wnyki leżały tam gdzie rozstawił je wczoraj. Niebo było u góry, ziemia na dole. Tylko skąd do cholery wzięły się te więzy na jego nadgarstkach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:04, 08 Lip 2007    Temat postu:

Atarin wszedł do lasu, przemykając bezszelestnie wśród gałęzi. Normalnie zachwycałby się lasem,ale nie dziś. Idzie ostrożnie, bo czuje coś dziwnego, może to tylko przeczucie, może jednak jego niespokojna natura spłatał mu tylko figla i nic się nie zdarzy... Pokręcił głową ruszył dalej, miał dziwne przeczucie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Śro 17:43, 11 Lip 2007    Temat postu:

Atarin poczuł, że coś za nim się poruszyło, gdy obejrzał się do tyłu ujrzał wielkiego szarego basiora z ogromnymi kłami, które z pewnością pożarły niejedną osobę. Wilk patrzył na mężczyznę oczami pełnymi obłędu i szaleństwa, powoli zaczął się zbliżać do Łowcy czekając na okazje do ataku. Z jego pyska toczyła się piana a oczy zalały się krwią z pewnością nie miał przyjaznych zamiarów względem Atarina.



PS: Sory, że tak późno Cię zauważyłem, wejdź do swojej karty postaci i napisz ile masz strzał.

Is.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:15, 11 Lip 2007    Temat postu:

Atarin przykucnął sięgając do sztyletu schowanego w nogawce, czeka spokojnie na atak basiora, gdy ten tylko skoczy na niego ma zamiar rzucić sztyletem celując w oko, po czym od turlać się na bok by uniknąć ataku co mają mu udogodnić umiejętności akrobatyczne i przykucnięta pozycja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Śro 23:29, 11 Lip 2007    Temat postu:

Wilk rusza na Atarina, rozpedza się już miał wykonać skok, gdy nagle zmienia kierunek ataku, sztylet przelatuje tuż koło jego wielkiego łba i trafia prosto w grzbiet basiora, wilk zawył przeraźliwie po czy ruszył z pełną prędkością na łowcę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:38, 11 Lip 2007    Temat postu:

Atarin próbuje wybić się z miejsca po czym złapać gałęzi nad wilkiem i bezpiecznie wylądować za nim, jeśli to się uda to za nim rozpędzony wilk się zatrzyma i zawróci on zdąży wyciągnąć oba sejmitary i zaatakować basiora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 7:18, 12 Lip 2007    Temat postu:

Manewr udał się doskonale, lecz Łowcy nie udało się skoczyć na tyle daleko od basiora, aby ten musiał się rozpędzać. Wilk zdezorientowany posunięciem Atarina odwrócił się nerwowo za siebie, lecz Łowca był szybszy i zdołał uderzyć sejmitarem w grzbiet przeciwnika, z rany polała się ciemna krew. Basior rozwścieczony zadaną mu raną rzucił się na Atarina.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:27, 12 Lip 2007    Temat postu:

Atarin rusza do przodu ma zamiar wbić lewy sejmitar w paszczę od dołu tak żeby trafić w miękką tkankę wykorzystując do tego jednocześnie impet basiora, natomiast prawą dłonią trzyma sejmitar z boku aby w razie niepowodzenia zacząć go wbijać w bok wilka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 18:06, 12 Lip 2007    Temat postu:

Jakieś półtora metra przed Atarinem wilk wybija się do potężnego skoku jego rozwarta paszcza mierzy prosto w głowę Łowcy. Pchnięcie Atarina nie trafia dokładnie w to miejsce, które zaplanował, lecz w szyję bestii przebijając ją na wylot jednak nie uszkadza żadnych ważnych narządów. Impet ataku basiora wyrywa sejmitar z ręki Atarina, boleśnie ją wykręcając a łapy zakończone w ostre pazury trafiają w przedramię łowcy odrzucając go jednocześnie na bok. Wilk spada na ziemię turla się parę metrów następnie powoli podnosi swoje wielki cielsko z ziemi rozglądając się za swoją ofiarą. Sejmitar w dziwaczny sposób sterczy z jego szyi.


Atarin traci 2 HP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:35, 12 Lip 2007    Temat postu:

-Nie wierze! czym ty u licha jesteś?? - mówi spokojnie Atarin, wzmacnia chwyt na prawym sejmitarze, błyskawicznie dobywa lewą ręką sztyletu przy pasie, nie atakuje, drugi raz nie popełni tego błędu, powoli cofa się aż dotyka plecami drzewo, widzi w oczach zwierzęcia furię, czeka aż wilk się na niego rzuci, ma nadzieję że zwierzę jest do tego stopnia oszołomione i wściekłe że nie zwróci uwagi na drzewo za nim. Ma zamiar uskoczyć w bok w ostatniej chwili, a potem gdy zwierzę zderzy się z drzewem szybko uderzyć sejmitarem i sztyletem w basiora, celując w żywotne miejsca(o ile w któreś uda się uderzyć).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 19:03, 12 Lip 2007    Temat postu:

Wilka zataczając coraz to ciaśniejsze łuki kieruje się w stronę Łowcy. Jednak nie szykuje się do skoku gdyż uniemożliwia mu to sejmitar wbity w szyję. Najwidoczniej będzie chciał zaatakować nogi Łowcy. Gdy jest już blisko rusza z pełną prędkością w jego kierunku i zapewne jego atak byłby bardzo skuteczny gdyby nie manewr Atarina, który odsuną się. Lecz basior przed zderzeniem z drzewem zdążył zacisnąć swoje kły na łydce Łowcy. W tej samej chwili miecz Atarina odcina łeb wilka.


Atarin traci 1 HP
Atarin zyskuje 80PD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:14, 12 Lip 2007    Temat postu:

Atarin wyciąga z bestii sejmitar i sztylet, po wyczyszczeniu ekwipunku chowa go. Odetchnął i ruszył dalej przez las, dalej się przekradał między drzewami, ale starał się skradać jak najciszej, żeby znów nie wyrósł mu za plecami jakiś basior. Wciąż towarzyszy mu to uciążliwe przeczucie, że coś się zdarzy, a spotkanie wilka bynajmniej go nie zmniejszyło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 20:24, 12 Lip 2007    Temat postu:

Atarin zbliżał się do końca puszczy i krzewy zrobiły się rzadsze i Łowca mógł iść bez trudu.
Nagle usłyszał dwa głosy rozmawiające ze sobą.
- Więc co robimy dalej?
- A skąd mam wiedzieć!?!?
- No przecież ty tu jesteś szefem!
-Zamknij się matole i pomóż mi ukryć to ciało!
Nagle głosy zamilkły, rozległ się cichy szum, jak by Goś ciągnął za sobą ciężki worek. W promieniach słońca przebijającego się przez gałęzie drzew Atarin dostrzegł dwie pochylone postacie. Pierwsza miała na sobie solidną zbroję płytową zawieszony na plecach ogromny miecz, na głowie hełm. Druga zaś lekką zbroję skórzaną, na którą był zarzucony ciemno niebieski płaszcz z kapturem, przy pasie był zawieszony dość długi sztylet. Obie postacie były pochylone i najwyraźniej coś ciągnęły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 12 Lip 2007    Temat postu:

- Łotry!- pomyślał Atarin, postanowił skradać się za nimi i najpierw dowiedzieć się czegoś więcej nim postanowi co robić. Przełożył też sztylet z pasa do rękawa, tak aby w każdej chwili mógł wskoczyć niezauważenie w jego dłoń. Idąc uważa aby nie wydobywać żadnych hałasów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 20:53, 12 Lip 2007    Temat postu:

Atarin nie musiał daleko się skradać, mężczyźni zawlekli ciało pod najbliższe drzewo, obłożyli suchymi liśćmi i gałęziami, tak, aby było je trudno zobaczyć.
-Co teraz? A jak zjawią się tu Rycerze i się o wszystkim dowiedzą?-
- Spokojnie, już się stąd wynosimy!- Powiedział mężczyzna w płaszczu.
- Nie lubię, kiedy mówisz żebym był spokojny skoro jesteśmy w poważnych opałach.-Mruknął rycerz.
- Nie martw się – odpowiedział ze spokojem. Po czym obydwaj jeszcze raz spojrzeli na ukryte ciało i poszli w kierunku Wapiennych Jaskiń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:58, 12 Lip 2007    Temat postu:

Atarin poczekał, aż odejdą na tyle żeby go nie widzieli (domyślał się kierunku, a poza tym rycerz zostawiał wyraźne ślady w ziemi), najpierw rozejrzał się czy nie ma nikogo w pobliżu (nie chciał być uznanym za mordercę), po czym zaczął przeszukiwać ciało(oczywiście zacznie od sprawdzenia czy faktycznie nie żyje).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pią 8:15, 13 Lip 2007    Temat postu:

Gdy bandyci opuścili miejsce zbrodni Atarin nie zauważył nikogo oprócz kilku wróbli skaczących radośnie po ziemi. Osoba leżąca pod drzewem okazała się kobietą o pięknej i jasnej twarzy, z długimi kruczo czarnymi włosami. Ubrana ona była w lekką zbroję skórzaną, na którą narzucony był zielony płaszcz sięgający do kolan spięty pod szyją złotą agrafką, której najwyraźniej nie zauważyli bandyci. Na nogach kobiet były luźne spodnie ze wzmacnianej skóry i lekkie buty. Poza tym Atarin nie znalazł żadnej broni ani niczego cennego. Mężczyźni nie znali się zapewne na medycynie, gdyż Łowcy po ściągnięciu rękawicy z dłoni kobiety udało się wyczuć słaby puls w nadgarstku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:12, 13 Lip 2007    Temat postu:

Atarin, stara się delikatnie ocucić kobietę (jeśli mu się uda to ma zamiar wlać jej w gardło kropelkę wina z bukłaka), niezależnie od tego czy się obudzi czy nie ma zamiar wziąć ją na ramiona i zabrać do leśniczówki na skraju leśnych ostępów, tam może ktoś mu pomoże, no i może dowie się kim byli tamci ludzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pią 13:50, 13 Lip 2007    Temat postu:

Kobieta lekko uchyliła oczy i spojrzała na Atarina, po czym znowu straciła przytomność. Łowca bez trudu podniósł dziewczynę z ziemi. Po kilkunastu minutach marszu wreszcie dotarli do leśniczówki. Był to niewielki budynek z drewna, zbudowany na skraju lasu Drzwi były otwarte, lecz Atarin w środku nikogo nie znalazł. Pod ścianą stało łóżko, na środku glinianej posadzki znajdowało się palenisko z dużym kociołkiem. W pomieszczeniu tym znajdowało się również kilka szafek i półek, na których leżały książki i przyprawy, oraz kilka płatów suszonego mięsa. Nagle Łowcę usłyszał kroki dochodzące z zewnątrz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isildur Wielki dnia Pią 18:39, 13 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:54, 13 Lip 2007    Temat postu:

zaczynam pisać w lokacji leśniczówka[/i]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 14 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1