Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Wto 17:53, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur ciągle nasłuchwał kroków zbiżających się ludzi i czekał na to czy zobaczą jego chatę ukrytą w zaroślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:42, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur usłyszał nagle zza krzaków okrzyk:
-"Wy tam dwoje w krzakach! Wyjdźcie, a nic wam nie zrobimy!" - Potem dało się słychać szept tego który twierdził, że jest tropicielem:
-"Czyś ty do końca zdurniał? Teraz będą mieli czas żeby nam zwiać."
-"Faktycznie o tym nie pomyślałem."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Śro 14:31, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Islidur szybko, zabiera wszystko ze swojego SZAŁASU, próbuje rzucić czar oplątania pnączami na dwujke ludzi i próbuje uciec w stronę karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Śro 16:26, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Chali i idąca trochę za nim Alice wkroczyli na teren odradzającego się Zagajnika. Łowca czuł się świetnie... Cieszył się tym, że rośliny tak szybko wzrastają. Ten.. Jurgin? Jurgin, chyba, trzeba będzie go w jakiś sposób nagrodzić. Tak wiele dobrego, w tak krótkim czasie. Jednak, po chwili Chali zwolnił, odtwarzając w pamięci każdy krok w lesie... Gdy był już pewien kierunku, ruszył w stronę polany, na której spotkał "driadę", pozwolił też, by Bardka dogoniła go. Coś go ciekawiło.
- Dlaczego tak nagle śpieszy Ci się do Caen? - rzucił jakby niedbale do dziewczyny. - Przynajmniej tak mówisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:42, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur już po chwili usłyszał krzyki zaskoczenia. Czar się powiódł jednak trudno było powiedzieć jak długo wytrzyma. Gdy Dalia zobaczyła jak druid zbiera swoje rzeczy jęknęła.- "Uciekasz więc? A co będzie ze mną?"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Zanim Chali doszedł do polany zauważył jakiś ruch między drzewami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Śro 19:53, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
" Rób co uważasz za słuszne, masz tylko chwile czasu, unieszkodliwiłem ich na moment, najlepiej zgłoś się do Kwatery Głównej Królewskich Rycerzy i opowiedz co się Ci przytrafiło, ja znikam, nie chce mieć z nikim problemów. Bywaj zdrowa!- Powidział Isildur i udał się do karczmy z całym swoim dobytkiem możliwie jak najszbciej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Czw 21:32, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jakaś myśl przebiegła po umyśle łowcy. Bardzo... niewyraźna.
"Dlaczego zawsze musi być jakiś ruch między drzewami?" - Chali szybko otrząsnął się z.. wspomnień i przystanął.
- Bardko, też to zauważyłaś? Coś jest... Nie tak, jak powinno. - Łowca wyglądał na trochę zdenerwowanego. Wyjął miecz z pochwy, zastanawiając się, czy aby tylko nie panikuje. Rozglądał się gorączkowo po okolicy... I przypadł nagle do wilka dziewczyny.
- Wyczuwasz coś? - Wyraźnie czekał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:59, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zaklęcie oplątania ciągle działa i Isildur opuszcza zagajnik.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Spomiędzy drzew wychodzi nie kto inny tylko ent zwący siebie Bukiem. Ma dość zaskoczony wyraz... dziupli.
- "Witaj leśny człowieku. Myślałem, że zginąłeś wykonując zadanie o które cię prosiłem? Nie wiem jak ci się to udało, ale obca istota zniknęła. Nie pozostał po niej nawet ślad. Mogę wiedzieć co zastałeś na polanie? "
Chali dostaje 50 PD za ukończenie questa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Czw 22:45, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Chali schował miecz spowrotem na miejsce. Myślą i gestem spróbował uspokoić trochę zdenerwowanego wilka. Udzieliło mu się...
- Taak. Rzeczywiście, zginąłem. Źródło Reinkarnacji to potężne miejsce. Jeśli można tak powiedzieć. Wiesz może, w jaki sposób zwróciło to mi życie? Jak to możliwe, że jeszcze istnieję po pocałunku sukuba? Tak, odpowiedziałem na pytanie, to był sukub. Udawał, a właściwie udawała piękną driadę... - Łowca uznał, że nie musi kończyć. Rozejrzał się lekko. - A więc niepotrzebnie wróciłem? Jednak... miło mi Cię znowu widzieć, Buku. Polana znowu odrasta? Widzę, że Zagajnik całkiem dobrze już wygląda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:13, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Więc mówisz, że to był sukkubus? To wyjaśnia aurę ognia na polanie. Teraz jednak wszystko powoli wraca do normy. Ściętego drzewa niestety nie dało się już uratować, ale kiedyś urośnie nowe. Co do Źródła to dla mnie też jest ono zagadką. Gdyby nie jego woda Zagajnik byłby kupą popiołu więc złego słowa nie powiem. Wydaje mi się, że jest ono jakąś potężną istotą lub narzędziem jakiejś potężnej istoty, która utrzymuje przy życiu niektórych ludzi dla własnych celów. Jakie to cele? Tego nie wiem." - Buk zamyślił sięprzez chwilę - "Czy potrzeba ci czegoś jeszcze? Muszę wracać do swoich obowiązków."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Czw 23:24, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Potężna istota. Lub jej narzędzie. Utrzymujące przy życiu cennych ludzi. Dlaczego?" - zastanawiał się łowca. - "By wykonać własne cele. Ale jakie? Nie bardzo uśmiecha mi się być czyjąś marionetką."
- Tak, sukkubus. Lecz wolę nazwę sukuba. Nie, niczego mi nie potrzeba. Dzięki, Buku, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy... A, mam jeszcze pytanie: Możemy się tutaj na trochę zatrzymać z Bardką? - Miał cichą nadzieję, że nie przyjdzie tej dzieweczynie do głowy, że to była aluzja do czegokolwiek... - Przynajmniej ja się zatrzymać chciałbym, zmęczony jestem, a nie stać mnie na nocleg w żadnym miejscu w mieście i lubię spać pod gołym niebem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chali dnia Pią 17:35, 23 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:09, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Nie widzę przeciwwskazań. Obecność ludzi lasu nie przeszkadza drzewom. Zwierząt też nie pozostało tu zbyt wiele, żeby was niepokoiły."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pią 17:51, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję, Encie. Nie będę Cię już zatrzymywał.
Chali rozejrzał się po najbliższej okolicy, szukając miejsca, gdzie mógłby się w miarę wygodnie przespać.
- Bardko, też jesteś zmęczona? Bo, nie wiem jak Ty, ale ja padam z nóg. Wyruszę do Caen dopiero po porządnym śnie. - Przerwał. Zdjął worek z pleców, zrzucił go po prostu ostrożnie na ziemię. Otworzył go i wyjął trochę prowiantu. - Chcesz? - Sam wgryzł się w plaster suszonego mięsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:09, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Alice popatrzyła na enta, jej brew przesunęła się ku górze. Przygryzła wargę i stanowczym ruchem głowy poinformowała Chaliego, że mięsa nie tknie. Ściągnęła torbę i położyła ją niedbale na ziemi, wyjmując ukradkiem harmonijkę i chowając ją do kieszeni.
Wilk usiadł naprzeciwko Chaliego, w pewnej odległości. Z nieukrywaną nieufnością w oczach ułożył się wygodnie i sennie obserwował łowcę.
Za niedługo wrócę – rzuciła niedbale i udała się wgłąb zagajnika, gdzie usiadła na ziemi opierając się o wielki kamień i westchnęła. Przytknęła harmonijkę do ust i zaczęła grać wolną melodię. Zmęczona nie zauważyła kiedy harmonijka wyślizgnęła się z jej rąk, a ona sama pogrążyła się w sennych marzeniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pią 18:44, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca lekko wruszył ramionami i wyciągnął z worka trochę jagód. Zawsze trzeba przy sobie mieć trochę tych, jak ich zwą? Witamin. Czy jakoś tak. Wstał, dosłownie chwilę szukał strumyka, w lesie zawsze było ich dużo. Szczególnie po tych deszczach. Wypił trochę wody, przemył twarz i wrócił na swoje prowizoryczne "miejsce do spania". Cisza...
- I co się tak patrzysz, wilku? Nadal mi nie ufasz? - To było stwierdzenie, nie pytanie. - Dlaczego? - To było pytanie, ale Chali nie oczekiwał odpowiedzi. Był zmęczony... Szybko i lekko pogrązył się w śnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:59, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wilk tylko czekał na tą chwilę, więc gdy Chali pogrążył się w śnie, szybko przydreptał do jego worka. Obwąchał go bardzo dokładnie, po czym wsunął nos do środka. Zapach prowiantu uderzył w nozdrza zwierzęcia, które szybko chwyciło go w zęby i oddaliło się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:05, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ent oddalił się już chwilę temu. Na polance pojawiła się jakaś tajemnicza, ciemna postać. Przyjrzała się uważnie śpiącym, położyła coś niewielkiego na ziemi, po czym rozpłynęła się jak dym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:13, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Najedzony wilk wrócił na polanę, położył się koło Chaliego, polizał go po policzku, jakby zaspany straszliwie. Może nie wiedział, kto to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pon 19:30, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca otworzył oko. I drugie, już odsuwając się od wilka. Ziewnął, wycierając rękawem policzek.
- Zostaw mnie... Wszystko zjadłeś i pewnie nic nie zostawiłeś, tak? - Wilk naprawdę nie umiał się ukrywać z tym co robi, czy robił. Jak każde zwierzę...
Chali powoli, systematycznie i baaardzo dokładnie przypominał sobie sen. Trudno byłoby go zapomniać, bo wydawał się dziwny, ale i tak już niektóre fragmenty prawie mu wyleciały z pamięci. W głowie łowcy pojawiłą się jedna, jasna myśli - "Jak tutaj przyjdzie, to będziemy musieli chwilę porozmawiać. Ciekawe, czy tylko porozmawiać." - usiadł i oparł się o drzewo. Położył miecz niedaleko nóg, głownią skierowaną w stronę jego twarzy.
- Worek też zjadłeś, czy gdzieś tam leży? Zresztą, nieważne... Gdzie twoja pani? - nie oczekiwał, że wilk odpowie, by choćby w przybliżeniu wiedział, gdzie jest Bardka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:56, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wilk nie odpowiedział.
Alice przekręciła się na drugi bok, westchnęła, po czym wstała. Złapała harmonijkę, która leżała na ziemi i udała się w stronę Chaliego. Zagwizdała, wilk podbiegł do niej prawie od razu. Bardka postanowiła stanąć za jakimś większym drzewem i obserwować Chaliego jakiś czas z ukrycia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|