Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Etap 1 Sesji : Ruiny - Odradzający się Zagajnik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 20, 21, 22  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 19:59, 17 Mar 2007    Temat postu:

- Osobiście jestem za, po tak tragicznym wydarzeniu jakie tu miało miejsce zwierzęta i rośliny poczebują spokoju, jednak z drugiej strony tutaj jest mój dom i nie chciałbym się z tąd wynosić-odpowidział Isildur sprawdzjąc co z wywarem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:06, 17 Mar 2007    Temat postu:

- Rozumiem... - odpowiedział skryba, pisząc na papierze - a co Pan myśli o pomyśle odbudowy miasta przez lokalną ludność? Czy jest realny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 20:10, 17 Mar 2007    Temat postu:

- Tródno powidzieć... myśle, że jak by się za to wzięło dużo osób to mogło by to być realne, lecz na ulicach jest jeszcze pełno stworów i grasują bandyci co znacznie utródnia sytułacje, sam nie dawno spotkałem się z ogarem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:11, 17 Mar 2007    Temat postu:

- To na tyle... Bardzo Panu dziękuję i żegnam serdecznie! - odpowiedział Reporter i zapisując na pergaminie ostatnie słowa odszedł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 20:18, 17 Mar 2007    Temat postu:

- Dowidzenia- odpowiedział Isildur i powrócił do przyżądzania wywaru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:32, 17 Mar 2007    Temat postu:

Wywar nabrał jaskrawo-błękitnej barwy. Z kociołka unosił się charakterystyczny, przyjemny zapach.
-"Co tam gotujesz? Bardzo ładnie pachnie."
Driada nie wiadomo kiedy zeszła z drzewa i próbowała dojrzeć zawartość kociołka jednocześnie pozostając jak najdalej od ognia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 11:43, 18 Mar 2007    Temat postu:

- To wywar z kwiatu który znalazłem przy żródle reinkarnacji, chce go podać tej kobiecie, mam nadzieje że jej pomoże, może chcasz spróbować?? - powiedział Isildur podając jej butelke z wywarem, do drugiej również go nalał i podał nieprzytomnej kobiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:19, 18 Mar 2007    Temat postu:

Driada powąchała niepewnie wywar po czym wylała sobie odrobinę na rękę. Przez chwilę sprawiała wrażenie jakby deletkowała się jego smakiem. W końcu była driadą i niezależnie od wyglądu jej fizjologia różniłą się znacząco od ludzkiej. Następnie podeszła do drzewa, wykopała niewielki dołek w pobliżu korzeni i wlała tam reszę eliksiru.
-"To naprawde wspaniały eliksir. Czuję, że dzięki niemu woda szybciej we mnie krąży i niesie ze sobą wspaniałą energię, ale... nie mam pojęcia co to był za kwiat, a do tej pory Dąb znał wszystkie rośliny z jakimi się spotkaliśmy."- Driada wyglądała na naprawdę zaintrygowaną.
Tymczasem Isildur podał eliksir nieprzytomnej kobiecie. Tylko przez chwilę musiał przyciskać szyjkę butelki do jej warg. Już po pierwszym łyku kobieta jęknęła i powoli sięgnęła ręką by samodzielnie przytrzymać bytelkę. Gdy tylko przełknęła resztę płynu nagle usiadła z szeroko otwartymi oczami i łapiąc gwałtownie oddech. Rozejrzała się błędnym wzrokiem dokoła i spytała:- "Gdzie ja jestem?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 16:15, 18 Mar 2007    Temat postu:

-Witaj Jaśnie Panienko, byłaś nie przytomna, więc Cię zabrałem do mojej chaty, i tym oto cudownym eliksirem przywróciłem do normalnego stanu, jesteśmy w zagajniku.Jak się czujesz?zapytał Isildur i poszedł do kociołka aby zlać reszte eliksiru do butelek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:26, 18 Mar 2007    Temat postu:

Isildur ma tylko cztery wolne butelki więc napełnia je wywarem. W kociołku pozostało jednak jeszcze trochę na dnie. Kobieta tym czasem spoglądała na swoje ręce jakby działo się z nimi coś nadzwyczajnego. Potem sięgnęła do nogi przejechała dłonią po bliźnie od ugryzienia. Wydawała się trochę oszołomiona -"Jak długo tu jestem? Muszę uciekać. Oni na pewno mnie tu znajdą!"

Isildur otrzymuje 40 PD za uwarzenie działającego eliksiru


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 19:20, 18 Mar 2007    Temat postu:

- Jesteś tu od chwili, w tym miejscu jesteś bezpieczna, nikt Cię tu nie znajdzie. Ale kto Cię goni? - zapytał z niepokojem Isildur, wylał wodę z bukłaka, przelał do niego wode ze żródła reinkarnacji z butelek, poczym puste butelki napełnił wywarem z kociołka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:11, 18 Mar 2007    Temat postu:

Do bukłaka zmieściły się tylko dwie butelki wody. Tyle na szczęście wystarczyło na resztę wywaru.
-"Nie! Muszę uciekać! Znaleźli mnie w mieście znajdą mnię i tutaj. Widziałam jak zabili mojego męża, a teraz chcą zabić też mnie."- Kobieta z każdą chwilą wydawała się coraz bardziej przerażona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 20:37, 18 Mar 2007    Temat postu:

-Nie! Tutaj nic ci nie grozi, uspokuj się i mów co się stało i kto Cię goni?- powidział Isildur stojąc przy kobiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:45, 19 Mar 2007    Temat postu:

Kobieta trochę się uspokoiła i zaczęła się rozglądać dokoła. Przy okazji Isildur zauważył, że driada gdzieś zniknęła.
-"Nazywam się Dalia i jestem... a raczej byłam żoną pewnego jubilera. Mieliśmy własny sklep na Targowisku i mimo, że nie wiodło nam się tak jakbyśmy chcięli to nie przymieraliśmy głodem. Niedawno w naszym sklepie pojawili się jacyś ludzie. Mówili, że są Płonącymi Wężami czy coś równie głupiego i zażądali płacenia haraczu. Mój mąż był uczciwym człowiekiem i miał swoją dumę. Odmówił, a oni go zabili. Gdy weszli do sklepu poszłam na chwilę na zaplecze. Zdołałam uciec, ale mnie widzieli i od tamtej pory się ukrywam. Próbowałam różnych kryjówek, ale oni mają jakiegoś fanatycznego tropiciela. Nie spocznie dopóki mnie nie zabije. Chciałam się ukryć w jednej z ruin na Obrzeżach, a dalszy ciąg już znasz. Czy mogę się teraz dowiedzieć kto jest moim wybawcą i ile mnie to będzie kosztować?"- W trakcie opowieści uspokoiła się już całkowicie. Spoglądała teraz z wyczekiwaniem na druida.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 16:09, 19 Mar 2007    Temat postu:

- Jestem Isildur Wielki, druid, nie chce żadnej zapłaty, zrobiłem to, co wielu by zrobiło na moim miejscu. Miejmy nadzieje że ci ludzie nas tu nie znajdą, ale w razie czego, drzewa nam pomogą i nas ukryją. - powiedział Isildur po czym podszedł do jednego z drzew rosnących w pobliżu, położył na nim ręke i poprosił aby powiadomiło go, gdy ktoś obcy wejdzie do lasu, po czym wrócił do kobiety
-Powiedz mi dokładnie kiedy się to stało i jak wyglądali tamci ludzie.- Zapytał druid.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:03, 19 Mar 2007    Temat postu:

Niemal w momencie kiedy skontaktował się z drzewem poczuł ostrzeżenie. Poczuł, że co najmniej dwie osoby deptają trawę niedaleko jego szałasu. Od czasu do czasu przystawali żeby sprawdzić ślady. Druid nie potrafił wyczytać żadnych szczegółów z odczuć jakie przekazały mu rośliny. Wiedział tylko, że ktoś się zbliża.
-"Ukrywam się i uciekam już od kilku dni. Tych co zabili mojego męża było dwu, ale potem dołączył do nich jakiś tropiciel. Przed nim po prostu nie da się uciec."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 19:28, 19 Mar 2007    Temat postu:

-Isildur próbuje skontaktować się po przez drzewa z entem i prosić go o pomoc, następnie rozgląda się w poszukiwaniu driady, jeśli ją znajduje to mówi jej o co chodzi i prosi o pomoc. Następnie zwraca się do kobiety:
-Dowiedziałem się, że tu nadchodzą, zostań tu i nie ruszj się z tąd, ani nie waż się odezwać gdy tu przyjdą, jasne?- po tych słowach wychodzi z chaty i rozgląda się czujnie, stara się skącentrować i żucić czar aby jago chatę obgrodziły mocne, kolczaste i wysokie krzewy. Nasępnie rozgląda się czyjnie po okolicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:45, 19 Mar 2007    Temat postu:

Ent jest najwyraźniej zajęty innymi sprawami w zupełnie innej części Zagajnika. Isildur natomiast zbyt słabo zna mowę drzew, by poprosić je o odszukanie go i przekazanie wiadomości. Driady także nigdzie nie widać, ale na pewno nie odeszła zbyt daleko od swojego Dębu.
Druid uświadamia sobie, że rzucanie czaru jest bezcelowe ponieważ już raz to zrobił kiedy stawiał swój szałas i udało się to tylko dzięki pomocy Buka.
Druid usłyszał nagle przyciszoną rozmowę dwójki ludzi:
-"Czy jesteś pewien, że tutaj jest? Nie wygląda żeby ktoś tędy ostatnio szedł."
-"I dlatego właśnie ty jesteś siepaczem, a ja tropicielem. Jej ślady były przy trupie tamtego piekielnego ogara. Ktoś jej pomógł,opatrzył rany, a potem przeniósł tutaj.
Wyraźnie widzę głębokie ślady i czuję ich zapach. Są już niedaleko więc zamknij się i daj mi pracować."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 21:00, 19 Mar 2007    Temat postu:

-Isildur pokazał kobiecie palcem żeby była cicho, w jednej ręce trzymał kij, w drugiej sierp, wyciągną butelke z cudownym eliksirem i łyną troche, miał nadzieje, że mu to jakoś pomoże i w skupieniu przygotowywał się do walki i użycia jakiegoś czaru przeciwko owym ludziom. Rozglądał się czujnie i nasłuchiwał rozmowy osób.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isildur Wielki dnia Wto 17:47, 20 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:08, 20 Mar 2007    Temat postu:

Isildur poczuł w całym ciele przyjemny przypływ energii. Trudno było jednak powiedzieć jakie przyniesie efekty. Druid zdał sobię sprawę, że rozmowy ucichły. Po chwili w jakiś sposób wyczuł, że intruzi się zbliżają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 17 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1