Etap 1 Sesji : Ruiny - Odradzający się Zagajnik

Kaleb

Driada tego drzewa nie zjawiała się.

Kenji

- Gdzie ta twoja "Lucyna"? Chyba nas olała... chociaż poczekajmy. - rozglądam sie wokoło - Rozejrze się jeszcze. - chodze po okolicy szukając śladów walki, bądź czegoś innego co może się przyjąć.

Kaleb

Rozglądając się, Ferdas widział drzewa. Niestety, mimo że Łowca się starał, to mu nie wyszło znalezienie tropów. Bandytom najwidoczniej zależało na zamaskowanie swojego tutaj pobytu...

Hedrik

-No, drogi towarzyszu. Driada może jeszcze się pokarze,
Nic tu po nas.
Hedrik wstał z pnia i dodał.
-Chodźmy poszukać tego tchórzliwego druida, Może poszedł do Kwatery Rycerzy powiedzieć o całym zajściu. Co o tym sądzisz ?
Rzekł Hedrik do Fredasa.

Kaleb

Gdy tak sobie rozmawiali, nagle usłyszeli złowrogie warczenie zza krzaków. Odruchowo spojrzeli w tamtą stronę i nim zdążyli zrobić krok, wyskoczyły na nich 3 wilki, w tym dwa zaczęly powoli otaczać ich z lewej i prawej...

Kenji

Wyjmuje sztylety zza pasa, gotowy do walki.
- Użyj magii aby je przejąć. - mówie do Hedrika.

Hedrik

Druid spojrzał na Ferdasa i rzekł.
- Jest ich za dużo, ale spróbować można. Jakby co to osłaniaj mnie!
Druid klęka na kolano daję dłoń na ziemię i
Próbuję na wszystkie wilki rzucić czar "Zrozumienie Zwierzęcia".

Kenji

Osłaniam Hedrika, jeżeli jakiś wilk się na niego rzuca to natychmiast go atakuje.

Kaleb

Akcja poszła niesamowicie gładko. Dwa wilki uległy zaklęciu, a trzeci, któy zaatakował, został powalony szybkim cięciem dwóch sztyletów Łowcy. Jednakoż Hedrik poczuł się bardzo osłabiony, bo użyciu czaru.

Ferdas i Hedrik zyskują po 40 PD.

Kenji

- Gładko, łatwo, pełen serwis... to ruszamy tak? - mówie do Hedrika.

Hedrik

- Mam pomysł. Użyjmy wilki żeby wytropiły druida.
Hedrik podchodzi do szałasu druida i pokazuję na niego palcem.
- Szukajcie, szukajcie...
Druid z niecierpliwieniem czeka na reakcje wilków.

Kenji

- No tak, wilki powinny szybko wytropić druida, a może nawet napastników. - czeka na reakcje wilków.

Kaleb

Wilki długo węszyły w około. W końcu, lekko już tym znudzone, wskazały kierunek do odbudowywanej Karczmy.

Hedrik

- No towarzyszu... Jak druida tam nie będzie bynajmniej piwka się napijemy.
Powiedział Hedrik z uśmiechem do Ferdasa.
Po czym dodał.
- No idziemy... A wy wilczki, lepiej tu zostańcie, ludzie się was boją, jak coś to was zawołam.
Hedrik zaczął iść w stronę karczmy, czekając na Ferdasa żeby go dogonił.

Kenji

Ide za Hedrikiem do karczmy.

Kaleb

Po niedługiej wędrówce, dotarliście tam.