Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Targowisko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 23:48, 20 Lip 2007    Temat postu:

- Korina? Jakiegoż znów Korina? Chyba nikogo takiego nie znam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Sob 22:14, 21 Lip 2007    Temat postu:

Stuk - Stuk...

- Lubię STUKAĆ i nic na to nie poradzisz... Pochodzę z dziury. Z dziury w ziemi. Ale wracając do tematu... Zmywaczem go nie przekonasz. Wymyśl coś wielkiego, groźnego, co chociaż w teorii da temu biednemu wynalazcy satysfakcję ze swej pracy. To świrus i maniak, rządny władzy i chwały.

Stuk - Stuk...


- Myślisz że ten zmywacz zrewolucjonizuje rynek zmywania na świecie? Że gospodynie z całej okolicy zbiorą się przy rzece i będą płacić za oczyszczenie kilku ich skromnych talerzy, skoro same nie mają co na nie położyć? - Gordak wydusił to z siebie jednym tchem. Powoli brał się za dalszą konsumpcję dziczyzny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 14:12, 23 Lip 2007    Temat postu:

hmm... - drapię sie po głowię rozmyślając "po co mu dawać pomysły na coś wielkiego, jak nie ma wprawy w rzeczach prostych? zdoła to wynaleść? tą wspaniałą broń niby mu sie udało, ale jeżeli jej nie dopracuje będzie to jego ostatni wynalazek..." spoglądam na gordaka po czym kontynuuję konsumowanie. Po zjedzeniu kolejnego ziemniaczka, wbijam widelec w stół wciąż mieląc - pprzecież... przeceż ttrzeba jakoś, zzarobić? pułapka, nna szczury, nie jest, nie jest zzła... - próbuję wyrwać widelec, po czym powracam do jedzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:09, 24 Lip 2007    Temat postu:

A'Vq zaczyna - "No, ten...", po czym rezygnuje, widząc, że nic nie wskóra i szybkim krokiem kieruje się w stronę cmentarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Śro 16:04, 25 Lip 2007    Temat postu:

Gordak spojrzał spodełba na wynalazcę. Zawachał się, ale zaczął cicho.

- Myślałem, myślałem żeby... wypełnić naszą mieszanką... jakieś pojemniki - wynalazca pogrzebał palcem w uchu i popatrzył na swe paznokcie - i zrobić takie... efektowne coś. To coś po podpaleniu, wywalałoby to w powietrze... efektownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Czw 1:38, 26 Lip 2007    Temat postu:

łapię się za głowę i mamroczę niezrozumiale pod nosem, po chwili sie otrzasam, wznoszę ręce jak by juz chcą coś wygłosić, jednak... ponownie opadam na ręke podpierając sie o nią, tym razem mówie wyraźnie - jja też myślałem o... o machinie, llatającej... kkopajacej... oo, o mmechanicznych, zwierzętach, ii nawet, ludziach... aale, aależ najpierw, ttrzeba, trzeba nnajpierw zrobić, nnoge! a potem, ccałość... - spoglądam na Gordaka pytająco, po czym odwracam sie, łapiac za podbródek - mmeta, mmetafora... - po czym ponownie zagłębiam sie w sobie "uh, moze ty w mojej głowie masz na niego siły? bo ja juz mam ochote wynaleść maszyne do samobójstw gdy patrzę na jego zapał bez podpałki" po czym zerkam na gordaka cały czas oparty na ramieniu - nnie od razu, zzbudowano, mmiasto... bbroń ttakże, wymaga czasu aaby była, doskonała... mmomumentalna, jjak niegdyś to miasto kiedyś było... ii zapewne jjak niedługo, bbędzie... - ponownie zerkam w talerz, jednak teraz już z obojętnością na ziemniaczki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Nie 19:26, 29 Lip 2007    Temat postu:

- Dobrze! - głos Godraka zachuczał w całym pomieszczeniu - Dość czczego gadania. Wygrałeś! - ziemniaczki potoczyły się na podłogę - mów co robimy. Zgodzę się na wszystko! Na każdy projekt który teraz zaproponujesz. I pomogę znieść materiały! Tylko przestań STUKAĆ!!!

Stuk - Stuk...

- Pomogłem mu podjąć decyzję - Stukacz zahihotał...

Stuk - Stuk...



- Ale jeśli się nie uda, jeśli tego nie sprzedamy... Jeśli stracimy czas i pohańbimy się... To się policzymy - wynalazca usiadł i odłożył widelec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Nie 20:33, 29 Lip 2007    Temat postu:

hmm... - drapię sie po podbródku - zzzatem, jeżeli oobawiasz sie, f, fiaska, mozemy... możemy, ssprawdzić czego, czego mmieszkańcy w mieście, naprawde potrzebują - wstaję od stołu - pozatym, ssspróbuję znaleść jakieś, ppprzydatne czesci, w, w ruinach... nna pewno, ich niemało, jjest tam... wychodzę - zostawiam swój plecak gdzie był, zabieram tylko to co zawsze mam przy sobie, czyli młotek i mikstury - wwrócę jeszcze, dziś... - mówię jeszcze bedąc w drzwiach, po czym wychodzę nie czekając na odpowiedź, z domu na targ. Rozmawiam z myślami "uch... nareszcie poza domem tego wariata... aale, ale kim ty właściwie jesteś? masz też wpływ na myśli innych, zatem... nie jesteś tylko moim wytworem wyobraźni... musisz być jakąś... magiczną bestią? moze, demonem... albo... albo... chwila chwila, karczma... na pewno jest już ukonczona... jednemu z tych rycerzy zostawiłem swoje plany! do diaska!" zniemian kurs, i zmierzam do karczmy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Sob 16:33, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Eroon stanął przed domem Gordraka. Bynajmniej kiedyś był tu dom naukowca. Kamienny szkielet warsztatu ledwie chwiejący się na zniszczonych fundamentach. Tu i tam niedopałki. Zawalony dach. Drzwi nie było. Jeno framuga wykrzywiona...


Kerende

Dziki prowadził go między rzędami straganów. Gdzieś w oddali słychać było wybuch.
- Pieprzeni magicy znów coś wysadzają - powiedział pod nosem Dziki - O, jest. Poczekaj Łowco, załatwię coś tylko....
Namiot do którego wszedł Dziki był niezwykle wysoki i barwny. Kiedy Kerende zajrzał do środka ujrzał mężczyznę wyposażonego w ogromny brzuch i kompana odliczającego pieniądze. Na niskich półkach i skrzyniach ustawione były flaszeczki z przezroczystymi płynami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:26, 01 Wrz 2007    Temat postu:

AVq ostrożnie wchodzi na targowisko, patrząc z daleka, czy aby nie ma na nim kogoś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Sob 19:27, 01 Wrz 2007    Temat postu:

Przez chwilę stoję jak słup soli, jednak szybko wracam do zymysłów - uum... cco tu... hm, G,g... Gordak!?! Ev, Evena!? - staram sie zajrzeć do środka resztek budynku, albo okrążam go. Próbuję coś odkopać i przeszukuję ruiny w poszukiwaniu wynalazcy, jego córki, lub swojego plecaka z głową

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 10:35, 02 Wrz 2007    Temat postu:

AVq nie zdziwiło to, że wczesną nocą na targowisku tłoku nie było. Jedynie dwóch czy trzech tragarzy zwijało swoje stragany, jacyś pojedyńczy przechodnie. Jednym z zamykających stragan, był znany mu sprzedawca ryb.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:58, 02 Wrz 2007    Temat postu:

AVq podchodzi do niego szybkim krokiem. "Przepraszam, czy jest pan Karmenem?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 11:41, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Tak, jestem. Chciałeś coś ode mnie? - zapytał mężczyzna, nie zaprzestając sprzątania straganu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:00, 02 Wrz 2007    Temat postu:

"Pilnie potrzebuję skrzela delfina. Podobno u pana można je dostać" - powiedział AVq, zastanawiając się, czy istnieje delfin ze skrzelami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 13:19, 02 Wrz 2007    Temat postu:

- Ekh, ekhmm! - zakrztusił się zaskoczony Sprzedawca Ryb.
- Czyli to Ty jesteś tym "Wybeańcem" Korina? Nie ma na co czekać, ruszajmy - rzekł. Ciągnąc Nekromantę za sobą, pędził do małej chatki na skraju targowiska.
- To tutaj, w środku znajdziesz Korina. Ja wracam, zanim ktoś... - nie dokończył, biegem ruszając w stronę swojego stanowiska pracy i krzycząc "Cholerni złodzieje! Wracać tu!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kerende
Ateista z Wyboru



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 13:30, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Wszedłem na teren targowiska i zacząłem rozglądać się za stoiskiem ze sztyletami.
-Jaką sprawę miałeś do załatwienia?- zapytałem kompana.- Ja muszę kupić dwa dobre sztylety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:05, 02 Wrz 2007    Temat postu:

A'Vq puka do drzwi chatki, mówiąc z uśmiechem: "Ja w sprawie skrzel delfina. Można wejść?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 13:56, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Wszystko zniszczone. Szczątki krzeseł leżące tu i tam. Rodzina naukowca, a raczej to co z niej zostało w zakrwawionych szatach. Na samym środku coś co niegdyś mogło wyglądać jak metalowy zbiornik. Ścianki zostały tak rozerwane że wyglądał jak naleśnik. Tak, to był pojemnik wypełniony mieszanką. Eroon zauważył swoje rzeczy przyciśnięte jakąś szafą. Wyglądała na bardzo ciężką...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 17:23, 03 Wrz 2007    Temat postu:

"ale tu była masakra... chyba już raczej nic razem nie wymyślimy, Gordak'u..." - uh... - Schylam głowę i na chwile pogrążam sie w zadumie. Po minucie ciszy podchodzę do szafy, i wkładam pod nią łeb ile sie da, i mówię do mając nadzieje, całej głowy czarnego rycerza - hej, cco, tu sie... wydarzyło!? - nie czekając na odpowiedź - zzaraz, cie wyciągne... - po czym rozglądam sie za czymś metalowym, czego można by użyć jako dźwigni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 3 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1