Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Port
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:09, 04 Gru 2007    Temat postu:

Roronoa patrzył uważnie, jak starzec piłował drzewo. Po dłuższej chwili odłamał kawałek czekolady, zjadł ze smakiem i dalej pracował. Wojownik w tym momencie musiał się chyba na chwilę zdrzemnąć, bo łódź stała gotowa, wypolerowana nawet.
- O czym mówiłeś? Podróż? Nie, za stary jestem na to. Urodziłem się około czterdziestu lat temu, lecz mam już sześćdziesiąt, chcę spokojnie żyć. Dobrze, że ktoś chce się pozbyć tych białych wieśniaków. Narzędzia chcą mi odebrać. Ehh... Miejmy nadzieję, że się to szybko skończy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 21:45, 04 Gru 2007    Temat postu:

Zoro dokładnie zaczął przyglądać się łodzi. Sprawdza ile ma masztów, jak wygląda ster, czy jest miejsce gdzie można schronić się podczas deszczu, a także czy jest gdzie zawiesić piracką flagę. Na jego twarzy powoli rysował się uśmiech, a jego błyszczące oczy wskazywały na to jakby myślami był już gdzie indziej. Po chwili zerka jednak na starca i poważnym tonem rzecze: "Czy tą łodzią dopłynę do Lumaris, a potem jeszcze dalej, jakieś 2 dni na północ? I w jaki sposób przetransportujemy ją teraz do wody?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:46, 06 Gru 2007    Temat postu:

Łódź miała jeden maszt - w końcu nie był to wielki jacht, a jedynie żaglówka. Ster był w kształcie zakrzywionej kropli - i - jak to ster, przymocowany był z tyłu. Roronoi nie wydało się to dziwne - w końcu bywał już na szerokich wodach. Piracką flagę najprawdopodobniej możnaby przymocować na szczycie masztu. Na zapytanie, czy dałoby się popłynąć na północ od Lumaris, mężczyzna odpowiedział:
- Teoretycznie możnaby, ale nie radzę. O tej porze roku jest tam zimno i deski mogą się rozsczelnić. Ale to wolny wybór. Do transportu przydałby nam się jakiś wózek, a najlepiej dodatkowa osoba, szczególnie jeśli chcemy pozostać niezauważeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 18:20, 06 Gru 2007    Temat postu:

"Wypływam ze znajomym, więc ręce do pomocy się znajdą. Gdzie jednak znaleźć można taki wózek?" - powiedział Roronoa drapiąc się po głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 22:19, 06 Gru 2007    Temat postu:

Klonus wciąga wózek do dzielnicy portowej. Rozgląda się za Roro i jeśli nie znajduje go, staje jak najbardziej w środku dzielnicy i gra jak najgłośniej na flecie (bez efektu specjalnego). To powinno zwrócić uwagę towarzysza (no chyba, ze kręcił się w towarzystwie wielu flecistów Razz)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:44, 07 Gru 2007    Temat postu:

Klonus & Roronoa:
Klonus ujrzał Roronoę, gdy ten właśnie stał przy jakiejś łódce, oglądając ją. Zdawało się, że właśnie rozwiązał się problem Korsarza związany z transportem żaglówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 20:43, 07 Gru 2007    Temat postu:

Klonus podchodzi do Roro i mówi:
- Zgodnie z umową zająłem się żywnością - tu wskazuje na wózek z jedzeniem - Będziesz płynął może niedaleko Lumaris?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pią 21:49, 07 Gru 2007    Temat postu:

"Widzę Klonusie, że nie zawiodłeś..." - powiedział Roronoa zbliżając się do barda. "W rzeczy samej, płynę do samego Lumaris, a o szczegółach mojej wyprawy opowiem Ci w drodze. Na razie musimy wciągnąć łódkę na Twój wózek i przewieźć ją do wody. Na miejscu obmyślimy szczegóły." Kończąc te słowa Zoro zdjął z wózka jedzenie i ciągnąc go za sobą podszedł do łodzi. Po chwili chwytał już za jeden z jej końców i spojrzeniem na towarzysza wyprawy dawał mu do zrozumienia, że potrzebuje nieco pomocy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 22:20, 07 Gru 2007    Temat postu:

Klonus z założenia nie był jakimś siłaczem, ale widząc towarzysza w potrzebie, podszedł i pomógł mu, jak umiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:34, 09 Gru 2007    Temat postu:

Praca szła powoli. Główną tego przyczyną było to, że tylko trzy osoby transportowały łódź, w tym jeden starszy mężczyzna i jeden słaby bard. Po wniesieniu łódki na wózek, szło już nieco łatwiej, choć wciąż mozlnie i ciężko. Raz wojonikowi łódź ześlizgnęła się na nogę (-5 HP), a trzy razy spadła całkiem z prowizorycznego pojazdu. Wreszcie, po jakimś czasie, udało im się! Wtoczyli transporter do wody, po czym, gdy żaglówka zaczęła być wypierana, wciągnęli go z powrotem na brzeg. Byli już prawie gotowi do wypłynięcia, nie mieli tylko prowiantu, i mieczy korsarza, które zostały w chacie mężczyzny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 21:11, 09 Gru 2007    Temat postu:

Klonus wskakuje do łodzi i mówi do Roro:
- Może Ty idź i przywieź wszystko, co zostało w warsztacie tego szkutnika, a ja zostanę tu i przypilnuję łodzi. Wracaj szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pon 1:01, 10 Gru 2007    Temat postu:

Roronoa udaje się do mieszkania starca i zabiera swą broń. Wychodząc przed lokal zabiera także prowiant i kieruje się z powrotem do łódki. Jeśli czynności te powiodą się bez komplikacji wskakuje z ekwipunkiem do łodzi po czym stawia żagiel i według swojego kompasu kieruje się dokładnie na północ zmierzając ku wyspie Lumaris...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 20:51, 10 Gru 2007    Temat postu:

Klonus siedzi na pokładzie łodzi i snuje melodię. Nie kryje ona jakiegoś określonego obrazu czy znaczenia. Po prostu gra coś, co wpada w ucho. Chodzi o efekt wzmocnienia, ale bez żadnych początkowych efektów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:18, 11 Gru 2007    Temat postu:

Gdy Roronoa wszedł do chatki, ujrzał swoje miecze i stos jedzenia, który zrzucił wcześniej z wózka. Nie miał jak tego unieść, wziął tylko część prowiantu, a i tak ledwo udało mu się powstrzymać, by ten nie wypadł mu z rąk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 23:35, 11 Gru 2007    Temat postu:

Widząc, że jedzenia jest zbyt wiele, aby przenieść je za jednym razem Roronoa robi kilka kursów, aż oszacuje, iż prowiantu starczy na przynajmniej tydzień rejsu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:03, 12 Gru 2007    Temat postu:

Gdy wreszcie przyniósł jedzenie, słońce chyliło się do zmierzchu, a on był zziajany i zdyszany. Wpadł teraz na to, że mógłby wszystko przewieźć wózkiem, ale było już odrobinę za późno. Zmęczony usiadł. Właściwie to byli gotowi do wypłynięcia, łódź wydawała się wystarczająco duża, by nie zatonęła pod ciężarem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Śro 22:23, 12 Gru 2007    Temat postu:

Mimo wszystko Roronoa decyduje się na wypłynięcie w morze. Wciągnął żagiel na maszt i uśmiechając się naprawdę szczerze powiedział do siebie pod nosem: "Kurs Lumaris, a potem już tylko po marzenia..." Po chwili pomachał starcowi na pożegnanie i spojrzał na Klonusa. Nie odezwał się nawet słowem, ale w jego oczach było widać, że dobrze wie co robi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 19:21, 13 Gru 2007    Temat postu:

Klonus pokrzepił się myślą, że Roro wie, co robi. A może to tylko złudne spojrzenie towarzysza. Już niedługo się przekonamy.
- No to płyniemy - powiedział spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:14, 13 Gru 2007    Temat postu:

Roronoa i Klonus wreszcie wypływają. Dostają po 300 PD.
- za udane zbudowanie łodzi
- za zdobycie jedzenia
- za zwodowanie łodzi
- i za wszystkie inne rzeczy, za które PD zapomniałem dać Wink

Woda była spokojna, jak to wieczorem. Tafla gładka aż po horyzont. Mężczyzna zamachał im jeszcze z oddali, lecz i on wkrótce zniknął. Teraz przed nimi rozpościerało się morze - rozległe, nieznane i...obce, szczególnie Klonusowi, Roronoa był do niego przyzwyczajony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AVquiraniel Vareneil dnia Czw 20:16, 13 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 20:56, 13 Gru 2007    Temat postu:

Klonus zjadł lekki posiłek i położył się przepać, by odzyskać nieco sił witalnych (wenę).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1