Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Port
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:47, 13 Cze 2007    Temat postu: Port

Port może nie jest już tak pełny śmierci i zepsucia jak zaraz po ataku jednak nadal nie jest zbyt bezpiecznym miejscem.
Statki znów zaczęły przybijać do brzegu, a portowe magazyny napełniają się towarami. Panuje tutaj ciągły ruch. Wszędzie kręcą się marynarze i tragarze. Czasem trafi się banda rabusiów czy kilku patrolujących strażników.
W okolicy stoi też kilka niewielkich kramów z rybami lub zamorskimi towarami. Oczywiście jakaś knajpka też się znajdzie jeśli poszukać, choć nie należy się spodziewać zbyt wykwintnej oferty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pią 18:51, 22 Cze 2007    Temat postu:

Soyer podchodzi do nadbrzeża portu i spogląda na kotwiczące statki, następnie wybiera z pośród nich taki, który nie rozleciałby się przy pierwszej silniejszym sztormie, następnie wchodzi na pokład i szuka kapitana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 19:35, 22 Cze 2007    Temat postu:

Soyer dostał się na pokład jedynego na prawdę mocnego statku w porcie. Był długi, szeroki, o 3 wysokich masztach i zwiniętych nań zielonych żaglach. Kapitan znalazł się szybko, stał tuż przy wejściu na pokład. Wysoki, bardzo szczupły, ubrany w zielone szaty, z równo przyciętymi włosami i lekkim, zadbanym zarostem. Wyglądał na człowieka młodego, acz takiego co już swoje przeżył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pią 20:53, 22 Cze 2007    Temat postu:

-Witaj, jestem Gredchard chciałbym zaciągnąć się na Twój statek, mam niemałe doświadczenie, prawie całe życie pływam na statkach, więc mam nadzieję, że mi zaufasz i zabierzesz na pokład. Jestem dobrym żeglarzem i na pewno się Ci przydam.- Powiedział Soyer do kapitana. Jego oczy z błękitnych stały się blado niebieskie, twarz skrzepła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 21:17, 22 Cze 2007    Temat postu:

- Zjawiłeś się w dobrym momencie. Będę potrzebował kogoś takiego jak Ty... Jednak wypływam dopiero za dwa dni, ale to nic... Nie wiem czy mogę Ci... A zresztą... W ciągu tych dwu dni, muszę zdobyć pół funta mordowników, to jest tojadów. Czy byłbyś w stanie mi w tym pomóc? - pierwsze słowa Kapitan kierował bardziej do siebie, niż do Soyera, a przy ostatnim pytaniu, spoglądał z widocznym zaciekawieniem w jego oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 20:01, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Cieszy mnie to, że zostałem przyjęty na pokład, a jeśli chodzi o te rośliny to nie mam zielonego pojęcia gdzie to można znaleźć.- Tu Soyer chwilę milczał zastanawiając się jak może pomóc kapitanowi, w zdobyciu tego zielska. Po chwili dodał
- Skoro odpływamy za dwa dni to ja jeszcze rozglądnę się po porcie może coś da się znaleźć- Poczym odwraca się schodzi z pokładu na nadbrzeże po chwili ogląda się i gdy ma pewność, że kapitan go nie usłyszy mówi pod nosem.
-Znowu jakiś świr mi się trafia najpierw jakiś chce mnie zaciągnąć do burdelu, do stu beczek solonych śledzi, a teraz ten narkoman wysyła mnie po jakieś trawska, co ja jestem jakaś krowa żeby chodzić po łąkach i zbierać te badyle, że też jeszcze tacy po tej ziemi chodzą i dowodzą statkami.- Po tym trochę przydługim monologu Soyer rozgląda się za najbliższą knajpą, aby tam ugasić pragnienie i lekkie podenerwowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:11, 23 Cze 2007    Temat postu:

Soyer nie musiał długo szukać. Najbliższą knajpą okazał się drewniany budynek, jednopiętrowy, całkiem duży. W ścianach nie było okien, zaś dużo małych, kwadratowych otworów, niczym nie wypełnionych. Przez nie widać było zarysy kilku okrągłych stołów, krzeseł i jakiś obraz na ścianie. Wejście do karczmy było chyba najsolidniejsze ze wszystkich części budowli. Nad nim, na żeliwnych drutach wisiał owalny szyld, z pokrytym brązem napisem "KNAJPA POD CZARNĄ ŻMIJĄ I BARANEM".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 20:17, 23 Cze 2007    Temat postu:

-OOOO to lubię jakieś piwko się chlupnie mam nadzieje, że tylko nie jest drogie i może jakaś fajna barmanka będzie to sobie pożartujemy- tu nagle Soyer się zastanowił, – ale znając ten port to znowu jakiś fagas się przypląta.- Poczym z rozmachem otwiera drzwi do knajpy i rozgląda się po jej wnętrzu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:24, 23 Cze 2007    Temat postu:

Wnętrze okazało się być ładnym, w porównaniu do reszty portu. 7 stolików, o podobnych, okrągłych kształtach, wykonane z solidnego dębowego drewna, a przy każdym 6 taboretów z tegoż materiału. 2 stoliki były okupowanego - jeden przez 4 hazardzistów, nie zwracających uwagi na otaczający ich świat, drugi, przez 2 młode panie, pogrążone w wyraźnie ekscytującej rozmowie. Ściany lokalu były przyozdobione obrazami z wizerunkami żmij, z wizerunkami baranów i jedną wypchaną głową jelenia. Lada była nieduża. Za nią widać było półki z trunkami i barmańskimi sprzętami, małe, wahadłowe drzwiczki i wysoki, dobrze zbudowany barman o krótko ściętych włosach i zaroście, wyraźnie zadbany, spoglądał z dziwnym zaciekawieniem na Soyera i był jedyną osobą, która go zauważyła. Na sobie miał skórzane spodnie i białą koszulę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 20:29, 23 Cze 2007    Temat postu:

-Wiedziałem do czarta wiedziałem, że jakiś fenomen się tu znajdzie - Soyer podchodzi do wolnego stolika siada przy nim i czeka aż barman łaskawie podejdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:36, 23 Cze 2007    Temat postu:

Soyer nie musiał czekać długo, aż barman podszedł i zapytał z uśmiechem co może "miłemu Panu" podać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 20:38, 23 Cze 2007    Temat postu:

-Dobra piwko poproszę, w jakiej cenie tu są te trunki - pyta Soyer barmana poczym zaczyna przyglądać się dwóm panią, które siedziały przy sąsiednim stoliku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 20:48, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Piwo... Dla pana to 5 sztuk złota - odpowiedział barman. Obie Panie były obdarzone blond włosami, lekko opaloną cerą i ogólnie ładnymi twarzami. Nie można było także narzekać, na ich walory fizyczne. Gdy Soyer tak się przyglądał, nagle jedna z nich spostrzegła to i poinformowała o tym szybko drugą, po czym obie odwrociły się do Soyera plecami. Pierwsza ubrana była w zieloną suknię, a druga w jasno czerwoną. Głowy miały przyozdobione kapeluszami, robionego z tegoż samego co suknie materiału.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 21:09, 23 Cze 2007    Temat postu:

-To poproszę jedno - Soyer zwraca się do barmana poczym wstaje drapie się po nieogolonej brodzie poczym podchodzi do tych uroczych blondynek.
-Witam urocze panie czy mógłbym się przysiąść do waszego stolika??- Poczym zalotnie mruga do tej ładniejszej szczerząc przy tym białe zęby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 21:16, 23 Cze 2007    Temat postu:

Barman prychnął, czując się wyraźnie zignorowanym. Pani, do której mrugnął Soyer wyraźnie się uśmiechnęła, a druga tak lekko, niepewnie. Gestem ręki zgodziły się, aby mężczyzna usiadł z nimi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 21:23, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Och bardzo mi miło, że panie zechciały abym się mógł dosiąść, -mówi poczym siada obok tej ładniejszej-Jestem Gardchard, (po co podawać swoje prawdziwe imię) bieżę dłoń tej ślicznej blondynki poczym składa na niej czuły pocałunek. Mrugając przy tym bardzo zalotnie, następnie bierze dłoń drugiej damy, ( co dwie to nie jedna) myśli sobie w duchu i składa na niej równie delikatny pocałunek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 21:26, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Nam także bardzo miło - rzekły podając dłonie i prostując postawę. Wymieniły między sobą radosne spojrzenia, gdy Soyer złożył pocałunek na ich dłoniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 21:30, 23 Cze 2007    Temat postu:

-A, więc jak mam się zwracać do uroczych pań???- Pyta, Soyer poczym zaczyna dyskretnie zerkać na dekolt tej ładniejszej kobiety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 21:33, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Ekhm - ochrząknęła lekko "ładniejsza" - Heidi, a to Melafromelablanca, ale możesz mówić jej Blanka, gdyż to trochę długie imię - powiedziała miłym tonem, z uśmiechem spoglądając na Soyera - co tak męczy Twoją głowę? Widzę, że jesteś bardzo zamyślony...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 21:45, 23 Cze 2007    Temat postu:

- Bardzo mi miło- rzekł Soyer poczym jeszcze raz obdarzył obie panie czułymi pocałunkami po dłoniach.
-Więc jestem tutaj przejazdem za niedługo wypływam w daleką i bardzo niebezpieczną podróż, mamy pochwycić bardzo okrutnego złego bandytę, który grasuje na tutejszych morzach, podobno posiada on wielką piwnicę pełną skarbów kapitan obiecał każdemu tyle złota ile waży, więc się troszkę obłowimy, ale jest to bardzo niebezpieczna i trudna podróż być może nigdy nie wrócę, i chciałbym spędzić ostatnie dni na miłej zabawie, ale widzę, że w tej karczmie nie ma bardów i muzyków, więc chyba tutaj się nie zabawimy- jego twarz nabrała smutnego wyrazu brwi lekko się zmarszczyły.
-Ale może panie znają jakieś miejsce, w którym można by było zaszaleć-powiedziawszy te słowa zaczął lekko się uśmiechać i zalotnie zerkać na Hidi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1