Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Wioska rybaków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pią 15:26, 27 Lip 2007    Temat postu:

Atarin usłyszał jeszcze kilka podobnych „plusków” nim spostrzegł lecącą nad nim Harpię. Strzała wypuszczona z łuku chybiła, humanoid ze złością rzucił się na Atarina.
W powietrzu znów słychać było trzepot skrzydeł, tym razem potężniejszy. Oczom Łowcy ukazało się całe stado Harpii liczące 5 osobników. Trzy z nich zaatakowały Arnen, a reszta dołączyła do pierwszego atakującego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:32, 27 Lip 2007    Temat postu:

Jeśli harpia nie jest jeszcze w stanie zaatakować pazurami Atarina to wyciąga kolejną strzałę i korzystając ze swej celności strzela w skrzydła tej najbliższej (liczy na to że zranione pospadają do wody, gdzie utoną), w przeciwnym wypadku (gdy nie może oddać strzału) wyciąga sejmitary, po czym licząc że ta najbliższa zaatakuje w nieuzbrojoną głowę chce w ostatniej chwili wyciągnąć w jej stronę sejmitar tak aby nadziała się na niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pią 15:38, 27 Lip 2007    Temat postu:

Harpia była jeszcze w znacznej odległości. Strzała wypuszczona z łuku Atarina, co prawda trafiła w skrzydło Harpii, ale ta zdołała wpaść do łodzi Łowcy. Pozostałe bestie atakujące Atarina zaczęły pikować w dół ze szponami wypuszczonymi do przodu.

Na drugiej łodzi, humanoidy dotarły już do Arnen, lecz Łowca słyszał jedynie odgłosy walki, gdyż mgła jeszcze bardziej zgęstniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:51, 27 Lip 2007    Temat postu:

Atarin upuszcza łuk na łódź, po czym korzystając ze swej akrobacji wstaje na łodzi i delikatnie manewruje ciałem aby się nie przewrócić. Wyciąga tak szybko jak tylko zdoła sejmitary nogą stara się wykopać z łodzi z pewnością oszołomioną harpie (przypuszcza że przez całe to opierzenie stwór nie potrafi pływać), w tym samy czasie czeka aż harpie spikują na niego, ma zamiar przed jedną się uchylić w taki sposób aby wpaść bezpośrednio na drugą, liczy że pierwsza z rozpędu uderzy w łódź albo wpadnie do wody, natomiast przed szponami drugiej chce się zasłonić nastawionymi obronnie sejmitarami, jeśli manewr się nie uda będzie starał się bronić przed atakami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 13:58, 28 Lip 2007    Temat postu:

Wykopanie Harpii z łodzi nie było tak proste, co prawda stwór oberwał mocno i został odrzucony na dziób łódki. Pierwsza Harpia nadlatująca z powietrza przeleciała nad głową Atarina, lecz w wodzie zamoczyła jedynie swoje szpony, następnie wzlatując w powietrze. Drugi stwór nie zdążył wyhamować przed sejmitarami Łowcy, na twarz Atarina trysnęła ciepła, czarna krew. Humanoid wpadł do wody, lecz mocno zachwiał równowagę Łowcy.
Z góry nadlatywała kolejna Harpia.

Atarin stracił kontakt wzrokowy z Arnen, brzęki miecza i krzyki Harpii były oznakami, że wojowniczka jeszcze żyje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:23, 28 Lip 2007    Temat postu:

Atarin stara się utrzymywać równowagę korzystając zarówno z wrodzonej zwinności jak i akrobacji. Spojrzał na wszystko licząc atakujące go harpie, odczekał chwilę aż doleci do niego pikująca harpia po czym ma zamiar wykonać unik rzucając się na przód łodzi i uderzyć sejmitarem z całej siły w leżącego tam z stwora(jeśli zdechnie a nie wpadnie do wody to jeszcze raz go kopnie), po czym ma zamiar się obrócić, jeżeli harpia przed którą zrobił unik wyląduje na łodzi to zaatakuje ją sejmitarami w głowę licząc na to że będzie ona w niedogodnej pozycji do ataku, jeśli mu się nie uda to nastawi się na obronę, w przeciwnym razie (gdy nie wyląduje na łodzi) będzie czekał w pozycji obronnej aż nadleci znowu. Jeżeli udałoby mu sie jej pokonać to ma zamiar chwycić wiosło i czym prędzej wiosłować do Arnen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 17:35, 28 Lip 2007    Temat postu:

Harpii atakujących Atarina pozostało jeszcze trzy. Jedna na dziobie statku, druga za jego plecami i trzecia pikujące w niego. Łowca robiąc unik został zraniony przez szpon Harpii w ramię. Atakowany przez Atarina stwór zaczął uciekać przed śmiertelnym ciosem sejmitaru, lecz ten w ostatniej chwili ją ugodził. Pozostałe dwie Harpie, poczęły jedna za drugą lecieć w kierunku Atarina. Tym razem zaatakowały ostrożniej. Ich szpony nadlatujące z góry brzękały o ostrze sejmitarów, jednak ani Atarinowi, ani Harpią nic się nie stało.


Atarin traci 2 HP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:01, 28 Lip 2007    Temat postu:

Atarin cały czas ostrożnie balansuje na łodzi, jeśli ma wystarczająco dużo czasu to chowie jeden sejmitar i wyciąga sztylet po czym gdy jedna z harpii nadleci rzuci jej prosto w łeb, po czym wyjmie drugi i będzie czekał w pozycji obronnej na nią, jeśli nie ma wystarczająco dużo czasu to gdy harpia nadleci będzie starał się nie dopuścić szponów do siebie, a gdy nadarzy się okazja to będzie starał się odcinać im ich szpony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 10:29, 29 Lip 2007    Temat postu:

Atarin miał niewiele czasu, gdyż Harpie cały czas wisiały przed nim atakując go swoimi szponami. Obrona dawała dobre rezultaty, lecz odcięcie szponów nie było takie łatwe. Lecz Harpie cały czas latając w powietrzu zaczynały się męczyć i powoli słabnąć. To dało Łowcy możliwość do ataku, jednym silnym cieciem sejmitaru odciął Harpii jeden szpon. Zdezorientowany i przestraszony potwór zaczął uciekać, lecz drugi cały czas dzielnie walczy z broniącym się Atarinem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:15, 29 Lip 2007    Temat postu:

Atarin cały czas walczy w pozycji obronnej, czeka aż nadarzy się okazja by znów odrąbać szpony. Jednocześnie cały czas próbuje utrzymać równowagę na łódce. Jeśli ta harpia również odleci to chwyci wiosła i zacznie płynąć do Arnen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 8:19, 30 Lip 2007    Temat postu:

Atarinowi znaczne lepiej walczyło się z jedną Harpią, która widząc przewagę w zręczności przeciwnika uciekała z wrzaskiem. Gdy Łowca obejrzał się, dookoła nie widział niczego oprócz mgły, która zasłaniała wszystko, wszelkie próby odnalezienia dziewczyny spełzły na niczym gdyż nawet odgłosy walki ucichły. Łowcy trudno było kreślić gdzie się znajduje i jak daleko jest od brzegu.



Atarin otrzymuje 70 PD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:22, 30 Lip 2007    Temat postu:

- Arnen jesteś tu!!?? Odezwij się!! - Jeśli łowca usłyszy Arnen popłynie w kierunku jej głosu, w przeciwnym razie postara się ustalić kierunek prądu wody, ma nadzieje że uda mu się go wyczuć mimo tak wolno płynącej wody, gdy go ustali popłynie prostopadle do niego tak aby dopłynąć do brzegu wzdłuż którego płynęli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 16:52, 30 Lip 2007    Temat postu:

-Atarin! Jestem na brzegu!- Krzyknęła dziewczyna i Łowca mógł ujrzeć dość daleko błysk klingi miecza wzniesionego do góry.

Gdy Atarin dotarł do brzegu zobaczył łódkę Arnen wyciągniętą na brzeg a dziewczyna była cała mokra.
- Pieprzone Harpie! Myślałam, że Cię zabiły! – Powiedziała wojowniczka przypatrując się Łowcy. Przewróciły mi łódź i wpadłam do wody, całe szczęście, że płynęliśmy blisko brzegu. – Dokończyła ze zdenerwowaniem po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:28, 30 Lip 2007    Temat postu:

Atarin uśmiechnał się:
- Ja też się o ciebie bałem, dobrze że zawołałaś bo w tej mgle kompletnie straciłem orientację, nic ci się nie stało trzeba ci opatrzyć rany?
Jeśli Arnen jest cała to zaczynają płynąć dalej wzdłuż brzegu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 19:01, 30 Lip 2007    Temat postu:

- Nie, nic mi nie jest- powiedziała Arnen – tylko trochę przemokłam, ale to nic. – Dodała, po czym wsiadła do swej łodzi i otuliła się kocem.

Znów płynęli brzegiem po spokojnych jak by się wydawało wodach jeziora.

Kolejne kilka dni minęło w miłej atmosferze rozmów i posuwania się do przodu z prądem jeziora. Na noc wyciągali swoje łodzie na brzeg i tam nocowali. Poranki i wieczory były mgliste, za to w dzień słońce przyjemnie świeciło. Wędzone ryby i chleb otrzymane od gospodarzy smakowały znakomicie i długo zachowywały świeżość.


- Oto i koniec jeziora! – Powiedziała Arnen pewnego ranka, kiedy jezioro zaczęło się zwężać a prąd przyśpieszał.
- Teraz trzymaj się mocno i ubezpieczaj się wiosłami, tutaj prąd będzie bardzo silny, a i na skały możemy się nadziać. – Powiedziała dziewczyna spoglądając, na Aterina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 23:18, 31 Lip 2007    Temat postu:

Bezimienny wchodzi do Wioski Rybaków. Jest tu kilka chat, łodzi i niewielkie molo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Tolerowany



Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:35, 02 Sie 2007    Temat postu:

Chwilę myślę i znów kieruje się w stronę Cichego Domu Aby go zobaczyć ... Uważam także żeby nic mnie nie zaatakowało po drodze z zaskoczenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pią 14:46, 10 Sie 2007    Temat postu:

Bezimienny idzie kilka godzin, jednak po drodze nie spotykają go żadne niespodzianki. Szczęśliwie staje na drodze i widzi przed sobą Cichy Dom otoczony sadami, lasami i widoczną z boku pasieką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:44, 10 Sie 2007    Temat postu:

- Pozwól że na wypadek jakiś niebezpieczeństw popłynę pierwszy - powiedział Atarin do Arnen po czym zaczął płynąć po rzece. Stara się trzymać środka rzeki, gdyż tam jest najmniejsze ryzyko napotkania wystających skał, czy konarów, korzysta przy sterowaniu łódką ze swej wrodzonej zręczności, w razie dużych przeszkód ma zamiar natychmiast ostrzec Arnen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 11:06, 26 Sie 2007    Temat postu:

Z początku prąd nie był niesamowicie szybki, jednak z każdym zakrętem nabierał tempa. Nie trudnym było omijać pomniejsze skały czy zarośla, lecz zdażały się też momenty, że by bezpiecznie przepłynąć, trzeba było zachamować łódź. W końcu, po jakiejś godzinie podróży, zaistaniał pewien problem - zarówno Atarin, jak i jego towarzyszka wpadli w potężną mieliznę.
- Cholera... Będziemy musili je przepchnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1