Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Zagajnik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:28, 02 Lis 2007    Temat postu:

- Taaa... Daleka droga... Ale do roboty nic innego nie mam. Kaleb skręcania karków trzeba się spodziewać zawsze. Bo co jeśli bandyci nas zaatakują? Swojego złota im nie oddam. I jak Isildurze? Wyszedł Ci eliksir? - Mówie do Isa. Co jakiś czas nerwowo się rozglądam zdenerwowany tym uczuciem bycia obserwowanym. - Duszno trochę w tym lesie nie sądzicie? Uh... - Mówię i siadam na jakimś kamieniu/pniu i kładę obok mego siedziska hełm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:44, 03 Lis 2007    Temat postu:

M.I.K.S.
Isildur poczuł znajome szarpnięcie i moc zaczęła przepływać na mapę. W tej samej chwili mapa zafalowała i obraz zaczął się koncentrować na wskazanym obszarze. Zupełnie jakby obserwatorzy tego wydarzenia byli ptakami, które zniżały tam swój lot. Wreszcie mapa zatrzymała obraz. Powoli zaczęły się także wyłaniać litery tworzące nazwy krain.
Na zachodzie mapa obejmowała fragment Wielkiej Puszczy i wybrzeże opisane jako Wybrzeże Lodowych Wiatrów. Na północy i wschodzie rozciągały się Tereny Mroźne. Na południu znajdował się inny fragment Puszczy i pasmo górskie zwane Większymi Lodowymi Kopalniami. Z Puszczy aż daleko na północ ciągnął się Pradawny Trakt (Bohaterowie wiedzieli, że ziągnął się od Draknor do Puszczy, ale od dawna nikt nie chodził nim dalej. ).
Główną uwagę oglądających przykuła niewielka plama w pobliżu Puszczy umiejscowiona pomiędzy Traktem i morzem. Została opisana jako Wioska Odtrąconych. Żaden z nich nigdy nie słyszał tej nazwy.

Isildur traci 5 many
Isildur traci 1HP, ale zatrucie mija

PS A tu jest mapa całej krainy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:32, 03 Lis 2007    Temat postu:

- Łooooł!! Następnym razem mów jak coś takiego będziesz robił!! Taki styl podróżowania mi się nie podoba!! Mam nadzieję że nie spadniemy nagle na ziemię w tamtym miejscu co?! Isildur!! Słyszysz mnie w ogóle?! - Krzycze dosyć głośno, zdezorientowany tym co się właśnie stało. Staram się odejść trochę do tyłu. Po chwili już przyzwyczajony do takiego stanu przyglądam się mapie. - Odtrąconych? Uhh... Ktoś wie co to za miejsce? Czy to właśnie tam chcesz nas zabrać Isildurze? - Po tych słowach swoją uwagę zwracam na trakt bohaterów. Wskazuję na niego palcem (jeśli go mam w tym stanie Razz) i mówię - Dobra tą drogą powinniśmy się tam dostać najszybciej. Przydał by się wierzchowiec ale nie ukończyłem szkolenia na jeźdźdzca a Wy pewnie też jeździć nie umiecie. Pozostaje droga piesza, ewentualnie zaciągnąć się jako eskorta do jakiejś karawany wtedy może byśmy jechali powozem. No i pozostaje jeszcze kwestia wyżywienia. Jeśli byśmy wybrali podróż z konwojem to pewnie kupią nam prowiant. No ale jeśli mamy pobiec to trzeba zakupić duży zapas lekkiego jedzenia, aby nie opóźniać marszu. Co Wy na to? I powiedz mi jeszcze Isildurze, po co Ty właściwie chcesz tam jechać? -

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Sob 22:21, 03 Lis 2007    Temat postu:

- Celem każdego człowieka jest odnaleźć swoje miejsce. - Powiedział tajemniczo druid, a o drogę się nie martwcie, jeszcze jutro będziemy na miejscu. Tak ta nazwa też mi się nie podoba, hm myślę, że będziemy tam mieć sporo pracy, ale nie martwcie się, nagroda was nie ominie. - Uśmiechnął się pod koniec swej przemowy.
- A teraz proponuje małe zaprzysiężenie, otóż zakupiłem te płaszcze z myślą o założeniu organizacji, i abyśmy byli rozpoznawalni w miejscu gdzie wyruszamy, powiedział druid zwijając mapę. Czy wszyscy tu zebrani, łącznie z Tobą Merindzie - tu druid zwrócił się w stronę nadchodzącego chłopaka, którego już od dłuższego czasu wyczuwał w pobliżu. Jesteście pewni, że chcecie wyruszyć na wspomnianą podróż, dokonać przysięgi i braterstwa krwi, czy chcecie zdobyć chwałę i doświadczenie w boju? - Zapytał donośnym głosem Isildur.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 22:58, 03 Lis 2007    Temat postu:

- Dobrze więc. Skoro mamy tam wyruszać, powinniśmy jakoś się prezentować. Dlatego ja, Kaleb Shadow, Wojownik, przysięgam wytrwałość w celu naszej podróży, walkę do ostatniej kropli krwi i wierność naszej sprawie - odpowiedział, podnosząc głowę do góry i tym razem, już na prawdę utrzymując powagę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:28, 03 Lis 2007    Temat postu:

- Mi to by wystarczyły słowa "Chodź stary kumplu, pobijemy się z kimś a potem uratujesz mi tyłek". - Tu uśmiecham się głupio i mówię dalej - No ale jeśli chcesz mieć to uroczyście zrobione to... Ja Salietti mówie że jako... Em... Członek tej hałastry... Khem... Tego zakonu... Będe chronił was, siebie i kogo tam jeszcze będzie mi się chciało. Przysięgam wykonywać wszystkie rozkazy z którymi sam się będe zgadzał, oraz uroczyście ogłaszam że jeśli będzie trzeba oddam życie w obronie waszych pięniędzy... Tfu! W obronie was samych. - Podczas całej przemowy staram się być bardzo powarzny, lecz kiedy skończe wybucham niepochamowanym śmiechem. - No co Ty Is żartowałem, masz mój miecz do swojej dyspozycji. - Mówię i przyjacielsko walę (ale nie tak żeby mu coś zrobić ^^) Isildura w plecy. Widząc Merinida przestaję się śmiać i szybko wyciągam miecz oraz staję w pozycji bojowej. - Czego tu! - Lecz nagle szybko się opanowuję słysząc że Isildur zna jego imię. Chowam miecz i podchodzę do nowo przybyłego i podaję mu dłoń. - Witaj... Meridzie? Marizie? Eeee... Nieważne. Nazywam się Salietti i pracuję za darmo u tego tutaj druida. Chyba się już znacie prawda? No ale w grupie raźniej, tylko więcej gęb do wyrzywienia hehe. -

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galus
Tolerowany



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z doliny....

PostWysłany: Nie 13:55, 04 Lis 2007    Temat postu:

Do zagajnika wszedł Galus. Usiadł na kamieniu wyciągnął Gitarę i zaczą snuć swoje pieśni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:10, 04 Lis 2007    Temat postu:

Merinid podał dłoń Upadłemu...
Dreszcze przebiegły po jego ciele... Chłopak nie przepadał za osobnikami tego typu... Nie, nie... Wcale nie uważał, że "Przeklęci Prze Bogów" są niebezpieczni... Ale zawsze towarzyszyła im jakaś dziwna aura niepokoju...
- Witaj Isildur`ze - powiedział spokojnie chłopak puszczając dłoń Saliettiego i podchodząc do Starca - Dawano się nie widzieliśmy... Widzę, że zabieracie się na jakąś wyprawę. Jeśli są jeszcze wolne miejsca z chęcią się zabiorę...
Poklepał starca po plecach...
- Ostatnio zrobiło się strasznie gorąco... w związku z przestępstwami... a nie chcę być wytropiony - szepnął... aby za chwilę krzyknąć - Wszędzie są szpicle! A może przedstawisz mi innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 19:12, 04 Lis 2007    Temat postu:

-- To jest Kaleb, wojownik jako broń używający kij- powiedział druid wskazując na wojownika. - Mężczyzna, który przed chwilą uścisnął Ci dłoń to Salietti, swego czasu paladyn, lecz teraz upadły. - Isildur podszedł do płaszczy.
- jeśli chcesz z nami wyruszyć, musisz przysiądź dochowania wierności swym towarzyszą, oraz wyrazić chęć przystąpienia do Zakonu Wielkiego Orła.- Powiedział poważnie druid.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:09, 04 Lis 2007    Temat postu:

- Zakon Wielkiego Orła - chłopak podrapał się po głowie - A cóż to jest takiego... Nigdy nie słyszałem o takiej organizacji... "Wyznajecie Wielkie Ptaki?" - zakpił - Przepraszam... Przed przystąpieniem chciałbym poznać wasze cele i ogólne założenia organizacji...
Przywitał kiwnięciem głowy Kaleba.
- I czy wasze poglądy nie kłócą się z moimi... Ale płaszcz przyjmę bardzo chętnie.
Poprawił swoje podziurawione i zakrwawione ubranie.
- Może trudno w to uwierzyć... ale nie wiele dzieliło mnie od śmierci... - zamyślił się - Uzdrowiciele czynią cuda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:32, 05 Lis 2007    Temat postu:

M.I.K.S.
Nagle przez zagajnik przeszedł chłodny powiew niczym podmuch lodowego olbrzyma. Płomienie ogniska zamigotały, ale powiew zniknął równie szybko jak się pojawił. Każdy z nich odniósł wrażenie, że panująca wkoło ciemność nocy zgęstniała na chwilę formując na krawędzi widzenia obraz jakby postaci w czarnym płaszczu stojącej między drzewami. Wrażenie trwało tylko ułamek sekundy i zapewne było tylko złudzeniem. W końcu często człowiek widzi w ciemności rzeczy, których tam nie ma.
Nie mogli jednak pozbyć się niepokojącego wrażenia, że jakaś wyższa siła postanowiła przystanąć i posłuchać ich przysiąg... i zpamiętać każde słowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 8:59, 05 Lis 2007    Temat postu:

Przez głowę Isildura przemknęła myśl "Tkacz Opowieści, chyba bogowie nad nami czuwają”, po czym słysząc niepewność w głosie Merinda powiedział:
-Nie słyszałeś, bo nie mogłeś słyszeć, właśnie stoimy u progu założenia nowego zakonu, do którego, mam nadzieję, będziecie chcieli przystąpić. Co do nazwy, to wiele się nie pomyliłeś, lecz skąd dokładnie pochodzi nazwa, dowiecie się jutro rano. A teraz, żeby nie być gołosłowny...- Powiedział druid i chwile milcząc, jak by nad czymś myśląc w końcu powiedział:
- Ja Isildur Wielki, z rodu wywodzącego się z odległej krainy Lothlórien, przyrzekam dochować wierności mym przyjaciołom, walczyć do końca w ich i własnej obronie i nie opuścić w potrzebie. Tak mi dopomóż Tkaczu Opowieści, któryś jest przewodnikiem podróżnych. - Co powiedziawszy pochylił głowę i znów chwilę milczał. Po czym podszedł do najbliższego drzewa i dotknął je, chcąc sprawdzić, czy w pobliżu nie ma jakiegoś żywego człowieka używając swojej umiejętności.
- Co do celu organizacji, wyruszamy we wcześniej wskazane miejsce, do Wioski Odtrąconych, aby tam..., Że tak powiem osiedlić się i sprawować nad nią kontrolę, oczyścić, przynajmniej część kopalni, aby móc wydobywać surowce i je sprzedawać drogą morską bądź na miejscu produkować z nich przedmioty, ścinać drzewa, budować łodzie, przydzielać kolejne osady do naszego... Państwa, tak to dobre określenie: państwa. Zajęcia nie braknie dla nikogo, każdy z tu obecnych jest jedyny i niepowtarzalny, do pokonania przeszkód, które mogą stanąć nam na drodze i które z pewnością spotkamy. Płaszcz, drogi Merindzie jest oznaką należenia do zakonu, nie nagrodą, bądź zwykłym odzieniem. Więc pytam jeszcze raz drodzy Panowie, chcecie wyruszyć na wyprawę? Chcecie należeć do zakonu? - Zapytał druid i już trochę chrypiały od mówienia zakaszlał.



PS: Ale Megapost mi wyszedł. Very Happy
Phi... normalny Smile - Demo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:05, 05 Lis 2007    Temat postu:

Isildur dowiedział się od drzewa, że w Zagajniku przebywa w tej chwili kilka osób. Osobliwe, biorąc pod uwagę późną porę. Nikt z obecnych nie znajdował się jednak w zasięgu słuchu. Każda obca osoba znajdowała się daleko od obozowiska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 15:57, 05 Lis 2007    Temat postu:

Chłopak słuchał druida coraz oglądając się za siebie.
"Taki tam szczytny cel" - pomyślał - "Nie powiedziałbym, że jest to "Organizacja" rewolucyjna... Chronimy siebie i takie tam..."
- Podoba mi się - Łotrzyk wymówił te słowa z obojętnością - Choć grono członków nie jest zbyt... duże. Szczególnie podoba mi się ten kawałek z założeniem: Państwa...
Zawiesił wzrok na Kalebie...
- Choć nie jestem zbyt wierzący... i przysięga na jakiegokolwiek "Boga" nie jest dla mnie "święta"... Również nie wierzę, że będą nam sprzyjać, bądź zsyłać nieszczęścia...Chyba mają więcej do roboty...
Następnie zdjął z pleców kuszę, otworzył buteleczkę z trucizną i wlał do szufladki kilka kropel specyfiku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pon 16:35, 05 Lis 2007    Temat postu:

- Khem... O ile Isildur Cię zna, chyba mogę mieć nadzieję, że podzczas nocy nie podetniesz mego garła sztyletem, a żaden z pocisków z Twej kuszy nie wyląduje w mych plecach... - mówił, choć wciąż nie dażył zbyt wielkim zaufaniem osobnika w zakrwawionym ubraniu i z butelką trucizny u boku. Spojrzał na niego jedynie
- Skoro zostałem już Tobie przedstawiony, to chyba by bylo na tyle... - rzekł i przeczesał włosy dłonią, opierając na niej czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 20:39, 05 Lis 2007    Temat postu:

Isildur spojrzał z niepokojem na Merinida i jego czyn, po czym rzekł:
- Dobrze, czyli rozumiem, że wszyscy się zgadzacie, tak? Więc przechodzimy do wcielania do Zakonu Sześciu Piór.- Powiedział z powagą. Odszukał zamówiony, nieco większy płaszcz, rozłożył go i podszedł, do Saliettiego.
- Ja, Isildur, wręczam Ci ten oto płaszcz, na znak Twego przystąpienia do Zakonu Sześciu Piór oraz, abyś był widzialnym znakiem naszej misji i nie zapomniał o złożonej przysiędze.

Salietti, ( którego znów nie ma a ja kieruje jego postacią) pochylił głowę, wziął płaszcz i założył go, oglądając dokładnie, po czym mówi:
- Będę się starał dochować złożonej przysięgi, możesz na mnie liczyć o każdej porze dnia i nocy, no w nocy to zależy, kiedy.- Uśmiechnął się, po czym cofnął o kilka kroków do tyłu.

Druid wziął kolejny płaszcz i podszedł do Kaleba.
- Ja, Isildur, wręczam Ci ten oto płaszcz, na znak Twego przystąpienia do Zakonu Sześciu Piór oraz, abyś był widzialnym znakiem naszej misji i nie zapomniał o złożonej przysiędze. - Po czym podaje mu płaszcz i czeka chwile, jeśli wojownik będzie chciał coś powiedzieć to wysłuchuje, po czym wraca po kolejny płaszcz i rozłożywszy go zmierza w kierunku Merinida.


- Ja, Isildur, wręczam Ci ten oto płaszcz, na znak Twego przystąpienia do Zakonu Sześciu Piór oraz, abyś był widzialnym znakiem naszej misji i nie zapomniał o złożonej przysiędze. - Po czym podaje mu płaszcz i wysłuchuje tego, co będzie mówił, następnie wraca do płaszczy i chowa je z powrotem.


-Jutro musimy wcześnie wstać, więc kładźcie się spać, ja wezmę pierwszą wartę, potem obudzę, którego z was, żeby mnie zmienił- powiedział druid i dorzucił trochę drzewa do ognia, następnie usiadł oparłszy się o drzewo, obok którego rozbity był obóz, rozglądnął się dookoła następnie otulił swoim płaszczem i wpatrując się po kolei w drzewa począł myśleć o sobie tylko znanych sprawach.

Salietti długo nie zwlekając ściągnął z siebie płaszcz i usypawszy sobie z liści "poduszkę" położył się niedaleko druida, przykrywając się płaszczem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:53, 05 Lis 2007    Temat postu:

Galus
Galus pośród mroku zagajnika zauważył nagle blask płonącego ogniska. Zanim zdążył pomyśleć co robi przestał grać i ruszył w tamtą stronę. Kryjąc się między drzewami stał się świadkiem jakiegoś rytuału. Cztery osoby zakładały podobne, czarne płaszcze. Wygłaszali przy tym jakieś patetyczne teksty jednak między drzewami nie było ich zbyt dobrze słychać.

Isildur
Druid nagle poczuł kontakt z drzewem, z którym dopiero co przestał rozmawiać. Ktoś niepostrzeżenie zakradł się do obozu i właśnie obserwował "rytuał" kryjąc się za drzewem.

Dziś więcej nie dam rady napisać. Dołączam wam Galusa, a jutro załatwię sprawę pożądniej Smile - Demo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galus
Tolerowany



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z doliny....

PostWysłany: Wto 15:43, 06 Lis 2007    Temat postu:

Galus stał i obserwował rytuał, Gili w kieszeni kreci się nerwowo. Odeszłem od drzew i potknąłem sie o kamień upadając nieszczęśliwie na oczach Wojowników.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 16:05, 06 Lis 2007    Temat postu:

Merinid zmierzył wzrokiem Kaleba.
- Nadzieja umiera ostatnia - powiedział cichutko Łotrzyk przyglądając się kuszy - powiadają także, że jest matką głupich.
Następnie odebrał płaszcz bez słowa i odszedł kilka metrów dalej.
Zrzucił z siebie swoje stare ubranie i nałożył nowo nabytą odzież.
"Wreszcie..." - pomyślał opierając się o pobliskie drzewo.
Zaczął grzebać w ziemi poszukując jakichkolwiek większych insektów bądź larw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Wto 16:06, 06 Lis 2007    Temat postu:

Galus:
<Wybaczcie mi, jak zwykle zapomniałem ^^'''>

Galus zdobywa zdolność specjalną: Gra na Szengu
Zdobywa tym samym 50 PD i awansuje!

Ja:

Gdy dostał płaszcz, ukrył swoje zniechęcenie. Nie lubił takich rzeczy, zawsze plątają się podczas walki i na dodatek wszyscy zwracają uwagę na tak odzianych.
- Dobra, potem się tego "przypadkiem" pozbędę... - pomyślał Wojownik, i gestem głowy pożegnał towarzyszy, opierając się o wysunięty korzeń drzewa i narzucając na siebie ten płaszcz
- Dobrze, że chociaż ciepły... - znów pomyślał. Chociaż zmęczony, myśli które plątały mu się w głowie, nie pozwoliły zasnąć. Wciąż kątek oka spoglądał na Merinida, nie czując się pewnie w jego obecności. Jeszcze te szelesty...
- Kto to? - zawołał, gdy coś zatrzęsło się w krzakach i odruchowo usiadł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 18 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1