Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Zagajnik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:00, 19 Paź 2007    Temat postu:

AVq bierze miecz w dłonie i rozcina nim ziemię, by druidowi łatwiej było kopać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 21:15, 19 Paź 2007    Temat postu:

Dzięki efektownej współpracy, dziura wyszła zadowalająco. Miała średnicę bliską stopie Druida i głębokość bliską stopie Nekromanty. Doskonale nadawała się na pochówek muchy, grzyba, albo gałki ocznej. Ręce Hedrika były całe brudne od kopania nimi w ziemi. Jeszcze te pędraki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Pią 22:36, 19 Paź 2007    Temat postu:

- To kopanie niema sensu...
Powiedział Zmęczony druid z łezką w oku. Po czym podchodzi do ciała Haroona.
- Nie bój się, zrobimy ci pochówek jak dla króla.
Po czym Hedrik wstał i próbuję stworzyć pnącza które zawiną się wokół martwego druida, od stóp aż po głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 13:42, 20 Paź 2007    Temat postu:

Wydawało się to marnym sposobem, ale był to zaiste wspaniały pochówek dla Druida... Kolejne plącza opasało dokładnie ciało Haroona, tworząc nie tylko zieloną trumnę, ale i będąc sposobem na wzmocnienie trwałości zwłok. Po paru minutach, naturalny pomnik był gotowy, doskonale pasując do majestatu Zagajnika i nadając grobowi sentymentalnego znaczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirodrack
Zagubiony



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia

PostWysłany: Sob 15:50, 20 Paź 2007    Temat postu:

Rozglądam się po zagajniku i dokładnie oglądam ofiarowany mi kostur.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:55, 20 Paź 2007    Temat postu:

Isildur i Salietti
Salietti nie musiał długo szukać by znaleźć szemrzący nieopodal strumyk. Nie był wielki. Można było stanąć nad nim okrakiem, ale woda nim płynęła.
Gdy upadły wrócił z wodą, Isildur miał już gotowy patyk do mieszania.
Gdy woda się zagotowała druid wrzucił trzy zioła do kociołka i liczył na cud od B o g ó w.
Choć niesamowicie koncentrował się na modlitwie nie był kapłanem, a B o g o w i e mieli dziś najwyraźniej ciekawsze sprawy niż cudowne wytwarzanie eliksirów. Kociołek nie wybuchł, nie zaczął też świecić i dymić wszelkimi kolorami tęczy jak u druidów z bajek. Jedyne co osiągnął to coś co w najlepszym wypadku można było nazwać herbatką ziołową... Wody było chyba za dużo jak na te trzy słabe roślinki.
Isildur przypomniał sobie jednak, że w ekwipunku nadal ma sporo ziół które nosił już od dawna, a mogłyby wzmocnić nieco jego wywar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Nie 11:10, 21 Paź 2007    Temat postu:

Isildur wkłada do moździerza znaleziony aloes, oraz część własnego, następnie nalewa do naczynia odrobinę wody ze swego bukłaka i wszystko rozciera dość solidnie. W tym czasie wywar z 3 słabych ziół powinien nieco odparować, co go lekko wzmocniło, lecz druid i tak dodaje roztarty przez siebie specyfik do wywaru, aby go wzmocnił, następnie dorzuca suchych gałęzi do ognia i sprawdza czy wywar jest już dość silny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isildur Wielki dnia Nie 16:46, 21 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 12:13, 21 Paź 2007    Temat postu:

Tirodrack:
Miejsce to było wyjątkowo spokojne. Delikatny szum strumienia w oddali, cień niesiony przez gęste drzewa, spokojny świergot ptaków i z wolna ssuwający się w powietrzu liść.
Kij nie był niczym wyjątkowym, ale wykonany bardzo solidnie zostął. Dokładnie wyprofilowany, wykończony, twardy. Lakier nie odpryskiwał w żadnym miejscu.

Ja/Kaleb/itp.:
Wojownik wchodząc do Zagajnika, poczuł dziwną ulgę. Odskok od tych wszystkich zabójstw, kradzieży, telepatów i kłótni... Siadł w cieniu rozłożystego drzewa, spoglądając w niebo... Już miał zasnąć, gdy poczuł silną potrzebę - pić. Wstał, ale nie wiedział jak dojść do jakiegokolwiek strumienia. Zauważył unoszacy się ponad drzewami dym.
- Pewnie ktoś ma tam obóz... Powinni wiedzieć, gdzie znajdę jakieś źródło - pomyślał i szybkim krokiem ruszył w tamtym kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:55, 21 Paź 2007    Temat postu:

(weź Is nie pisz zamnie jak wiesz że już wróciłem ^^)
Widząc że ogień w ognisku tochę przygasa, poszedłem po więcej drewna. Jak znajdę to przynoszę do ogniska i tak około 1/6 drewna wrzucam odrazu. - Jak już mnie uczysz wytwarzania tych... em... Naparów... to powiedz mi przynajmniej jak nazywają się te roślinki, oraz ten eliksir. - Mówiąc to pochylam się nad kociołkiem i wącham napar. Oglądam dokładnie wszystko co wykonuje Isildur, starając się zapamiętać z lekcji jak najwięcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirodrack
Zagubiony



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia

PostWysłany: Nie 17:05, 21 Paź 2007    Temat postu:

Nie zastanawiając się długo rozglądam się za jakimś pustym polem i trenuję walkę kosturem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony



Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:51, 21 Paź 2007    Temat postu:

AVq czeka, dając Hedrikowi chwilę na ostateczne pożegnanie się z Haroonem. Jak wstanie, mówi do niego: "To jak? Idziemy do wieży?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:47, 22 Paź 2007    Temat postu:

Isildur & Salietti
Gdy Salietti wrócił z nowym naręczem drewna Isildur właśnie wrzucał do wywaru roztarty w magicznej wodzie aloes.
Pochylanie się tuż nad parującym kociołkiem nigdy nie jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza, że nowo dodany składnik jął się natychmiast rozpuszczać buchając przy tym dodatkowo aromatycznymi oparami prosto w nozdrza i oczy upadłego. Zapach można było określić jako intensywnie trawiasty z dodatkową słodkawą nutką. Nie był nieprzyjemny... ale kiedy gorąca para wdziera się komuś gwałtownie do nosa i piekąc w oczy, to jest to uczucie niezbyt przyjemne niezależnie od zapachu. Salietti gwałtownie odstąpił od kociołka i zaczął odruchowo przecierać piekące oczy.
Zawartość kociołka zgęstniała nieco nabierając konsystencji rozrzedzonego sosu oraz przybrała brązowo-zielony kolor. Opary nieco się uspokoiły jednak mikstura nadal wrzała.

Kaleb
Kaleb wychynąwszy spomiędzy drzew zauważył łysego staruszka mieszającego coś w kociołku oraz wojownika w czarnej zbroi, który przecierał oczy, niczym ze zdumienia. Było w nim coś co sprawiało że ciarki przeszły Kalebowi po plecach.
Naglę zdał sobie sprawę, że zna tych dwu. Razem organizowali odbudowę karczmy w mieście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pon 17:37, 22 Paź 2007    Temat postu:

Tirodrack:
Niedaleko Maga, znalazłe się też dosyć duża polana. Powiewające na wietrze trawy, stwarzały wrażenie zielonego oceanu, a kolejne "fale" połyskiwały w promieniac słońca. Mały, biały króliczek spojrzał się ciekawie na Maga z kosturem, ale chyba nie miał ochoty na nawiązywanie przyjaźni i szybko uciekł. Trening Tirodracka nie szedł zachwycająco... Po pierwsze, nie wiedział jak się do tego zabrać i na czym ćwiczyć, a po drugie o walce kijem zielonego pojęcia nie miał.

Ja:
Wyszedłszy zza drzew, spojrzał po wcześniej już poznanych towaryszach.
- Macie może trochę wody? - zapytał, jakby nigdy nic i zmarszczył brwi z lekka, gdy do nozdrzy jego dotarł aromat wydobywający się z kociołka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Pon 17:55, 22 Paź 2007    Temat postu:

- Witaj, zacny woju- uśmiechnął się druid i rzucił Kalebowi bukłak z wodą. Następnie na powrót wraca do swego eliksiru, kosztuje go patykiem i gdy będzie się wydawał dobry to druid mówi do Saliego.
- Mistrzu, ściągani ten kociołek z ognia.- Po czym używa zaklęcia "Metamorfoza drewna w broń" z tą jednak różnicą, że trzymany przez niego patyk w dłoni, druid chce przekształcić w chochelkę. Jeśli mu się uda to nalewa eliksir do 5 butelek.

- Witaj stary przyjacielu!- Zawtórował Isildurowi Salietti na widok Kaleba, następnie stara się wykonać polecenie druida, kiedy takie nadejdzie i ściąga kociołek z ognia. Następnie przygląda się jego zawartości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Wto 15:54, 23 Paź 2007    Temat postu:

- No witajcie, witajcie... - mówił, niezbyt zafascynowany starymi towarzyszami, a raczej zawartościa bukłaka. Nie zwlekając, wziął go od Druida i począł pić, aż się napije odpowiednio dużo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tirodrack
Zagubiony



Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia

PostWysłany: Wto 16:43, 23 Paź 2007    Temat postu:

Ze zrezygnowaniem wychodzę z zagajnika i udaję się w stronę karczmy "Pijany Feniks"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Wto 20:24, 23 Paź 2007    Temat postu:

Błądząc z lekka, Tirodrack dotarł ku wyjściu z zagajnika. Słońce powoli zbliżało się ku zachodowi, oświetlając zagajnik połyskującą, złotą łuną. Tymczasem Mag, nie zważając na to zbytnio, wszedl do "Pijanego Feniksa".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:35, 23 Paź 2007    Temat postu:

I.K.S. czyli Isildur, Kaleb, Salietti

Rzuciwszy Kalebowi bukłak druid skosztował kropelkę swojego wywaru. Był gęsty i miał słodkawy smak. Po wylizaniu patyka druid stwierdził, że czuje się nieco lepiej co chyba było znakiem, że eliksir jest gotowy. Chochla zaczęła więc powoli wykształcać się z patyka, aż wreszcie Isildur zdołał napełnić pięć buteleczek miksturą. Niewiele zostało na dnie kociołka.
Salietti zobaczył może kubek wywaru.

Isildur wykonuje eliksir zdrowia (1-12hp) i zyskuje 50PD
Przy okazji leczy 1hp i traci 5 many

Kaleb łyknął nieco wody i oniemiał. Smakowała jakby pił ją prosto z górskiego źródła. Była chłodna i orzeźwiająca. Mimo że nie miała w zasadzie smaku Kaleb mógłby przysiąc, że jest słodkawa. Tak bardzo mu posmakowała, że zanim się zorientował zostało nie więcej jak ćwierć bukłaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Śro 19:17, 24 Paź 2007    Temat postu:

- No to prowadź kolego.
Powiedział Hedrik do AVq z szklankami w oczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 7:39, 25 Paź 2007    Temat postu:

Isildur z zadowoleniem patrzy na napełnione butelki i mówi.
- Pomęczyliśmy się trochę, ale warto było.- Mówi, po czym nalewa pozostałość do jeszcze jednej butelki i jeśli coś zostanie to wypija, aby zregenerować resztę HP. Następnie daje 2 butelki eliksiru Kalebowi i 2 Saliettiemu, pozostałe zachowuje dla siebie.
- Dobrze panowie, teraz jeszcze przyrządzę sobie eliksir na manę i chce wam przedstawić plan, po części mój, po części Saliettiego, ale to za chwilę - powiedział uśmiechając się druid, po czym dodał.
- Sali, wiesz jak ja Cię lubię? Mógłbyś przynieś mi pól kociołka wody?- Roześmiał się i po chwili uspokoił.

- No ja Ciebie też, tylko jak mi nie każesz chodzić po wodę- powiedział upadły podszedł do paleniska, wziął kociołek i pomaszerował do strumyka, w którym to starannie opłukał naczynie i do połowy napełnił wodą, następnie przyniósł i postawił na palenisku. Widząc, że ogień trochę marnieje, dorzuca doń kilkanaście gałęzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 16 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1