Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Uliczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:48, 29 Lip 2008    Temat postu:

Zauważyłeś kilka beczek jednak stały one za bandytami tuż przy lewej ścianie drzwi były tylko jedne, te, z których wyszli bandyci, ale były one za daleko. Nie było szans się schować ani za beczkami ani uciec do wnętrza budynmku. Więc poczołeś od ataku tarczą. Cios był bardzo ale to bardzo skuteczny, większą część siły uderzenia przeszła na głowę (głównie skronie przeciwnika), który leżał teraz nieprzytomny, a może nawet nieżywy na beczkach, które rozstrzaskały się pod jego ciężarem. Cios mieczem też udał się dobrze, ale nie aż na tyle aby aby zabić przeciwnika. Miecz wbił się przy boku oponenta, trochę pod żebrami, ten przeniósł ciężar ciała na lewą nogę i przez to jego zamach był silniejszy. Zaatakował poziomo rozciął Ci skórę i najwyraźniej jeszcze jakąś żyłę na prawym ramieniu. Natychmiast z rany wyleciało sporo krwi, zacząłeś krwawić. Jednak odbiegłeś, pozostałych trzech przeciwników pobiegło na Ciebie, tamten usiadł tamując krwotok. Byli oni zdezorientowani... masz chwilę przewagi...

-4 HP
Krwawienie (-1 do 2 hp co rundę)
Nie możesz aż tak skutecznie walczyć mieczem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Wto 23:01, 29 Lip 2008    Temat postu:

Zayl staje lewą nogą do przodu.
-Odejdźcie, a nie zginie już żaden z was! - krzyknął Zayl - To wasza ostatnia szansa nędzne psy!
To mówiąc lewą ręką wyjmuje średni eliksir leczący (czyli według forum alchemii 7-15HP). Jeśli przeciwnicy się nie odsuwają wypija go cały czas ich obserwując. Prawą rękę delikatnie przekręca przygotowując pchnięcie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Wto 23:01, 29 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:55, 29 Lip 2008    Temat postu:

Zayl wypił miksturę i przygotował się do walki. Dopiero po chwili poczuł efekty eliksiru. Jego ciało zyskało dawkę orzeźwienia i przypływ sił, mimo iż wszystkie zadrapania i większość ran zniknęło ta dopiero co krwawiąca na prawym ramieniu dalej to robiła.
Po tym wszystkim jeden z bandziorów nie zawachał się pędził na Ciebie jak oszalały, podczas jego ataku widziałeś wiele błędów... zbyt wiele... wbiłeś mu miecz prosto w splot słoneczny, ten próbował przez chwilę nabrać powietrza i opadł na kolana, jego ciało bezwładnie oparło się o Ciebie. Pozostało dwóch... Ci jednak trzymali miecze jak należy, byli chyba lepiej wyszkoleni od poprzednich.

+11 HP
-2 HP od krwawienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Śro 0:13, 30 Lip 2008    Temat postu:

- Hmm, to mi nie wygląda na przyjacielską rozmowę przy herbatce - pomyślał Rag, Zayl jest w niebezpieczeństwie, trzeba zadziałać.
Deszcz może mi sprzyjać, jak każdy wie woda i prąd to niebezpieczne połączenie... Spróbuję rzucić Pocisk energetyczny w jednego z przeciwników, najlepiej tego wyglądającego najgroźniej, uderzę tak żeby pocisk poleciał dosyć nisko, najlepiej na wysokości jego nóg, wtedy elektryczność zetknie się z wodą i uderzy tą osobę z dużo większą siła, powinno też trochę zadziałać na osobnika stojącego tuż obok. Najważniejsze to żeby magiczny pocisk nie ugodził w Zayla. Prawdę mówiąc to nawet beze mnie braciszek też sobie radzi całkiem nieżle, oby tak dalej.

- Złapał wilk w pułapkę owieczkę razy kilka, owieczka złapała i wilka. - Powiedział Rag i rzucił czar uśmiechając się lekko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Śro 0:17, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 11:31, 30 Lip 2008    Temat postu:

Zayl tarczą odpycha ciało zabitego wroga na przeciwnika po lewej. Tego po prawej tnie, starając wyłączyć mu z walki rękę z mieczem. Potem trzyma przeciwników na odległość. Od jednego osłaniając się tarczą, a drugiego straszy mieczem. Gdyby zaczęli uciekać stara się jednemu wbić miecz w plecy tak, by nie mógł dalej walczyć, ale też tak, by nie zginął/nie stracił przytomności. Na Ragnarocka nie zwrócił większej uwagi- przeciwnicy w tej chwili ważniejsi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Śro 11:32, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:48, 30 Lip 2008    Temat postu:

W dłoni Ragnarocka tylko coś zaiskrzyło ale pocisk się nie udał. Zayl odepchnął tarczą ciało leżące na nim, ale przeciwnik był za daleko aby zwłoki na niego spadły. Cios mieczem... ramię wojownika zabolało i dalej krwawiło gdy ten właśnie uderzał. Miecz
ledwie drasnął przeciwnika, a teraz wystarczyła chwila aby Zayl został dźgnięty... jednak cios wymierzony przez bandziora nie był najwyższych lotów... cios przebił skórę półtora cala pod prawą pachą, miecz przeszedł jakieś kilka centymetrów, a bandyta szybko wyjął miecz, którego sztych był cały we krwi. Jednak ten pech nie trwał długo, po chwili drugi oponent zaatakował, jego miecz wbił się w tarczę Zayla, a tamten nie potrafił wyciągnąć go. To jedyna szansa... Tymczasem Ragnarock usłyszał za sobą kroki.
- Już ich załatwiliście?- zapytano, był to głos młodego chłopca, który najwyraźniej nie widział jeszcze co się dzieje. Ragnarock powinien uważać, uliczka jest tak mała, że byłaby duża szansa na trafienie Zayla.

Zayl -5 HP i -1 HP od krwawienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 11:58, 30 Lip 2008    Temat postu:

Zayl kopie przeciwnika, który go trafił. Celuje w kolano, stara się by siła była na tyle mocna by złamać nogę bandycie. Mieczem zaś stara się go przeciąć. Od drugiego tylko się osłania.
-Nawet jeśli trafi to pięści nie są groźne przeciwko kolczudze. - pomyślał Zayl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Śro 12:16, 30 Lip 2008    Temat postu:

Widząc co się dzieje, Ragnarock rzucił na Zayla czar Uzdrawiające światło, a za raz po nim rozejrzał się za chłopcem, jeżeli go zobaczył robi czar Wiążące łańcuchy tak aby złodziej nie mógł uciekać.

Po rzuceniu czarów Rag wyciąga swój krótki miecz i chwyta go rączką w górę a ostrzem u dołu. Może Rag nie jest wojownikiem ale ten jeden trick potrafi zrobić, ostrze trzymanego tak miecza można schować pod ręką, przeciwnik nie wie że taka osoba trzyma broń w ręce. Ostrze jest ustawione od dłoni do łokcia i trzymane tuż przy ręce, Dzięki temu zagraniu Rag może uratować się przed szybszymi i lepiej walczącymi przeciwnikami wykorzystując element zaskoczenia i wyprowadzić szybkie cięcie po szyi lub uderzyć zaostrzoną na końcu rękojeścią. (Jeżeli coś jest niezrozumiałe to wytłumaczę)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Śro 12:21, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:04, 30 Lip 2008    Temat postu:

Kopniak Zayla był bardzo silny, przeciwnik został trafiony prosto w rzepkę. Ból był nie do wytrzymania, a jego ciało bezwładnie opadło na zwłoki na beczkach. Ostatni bandyta uciekał gdzie pieprz rośnie. Zostawił jednak na tarczy Zayla dziurę po uderzeniu mieczem razem z bronią. Uzdrowienie przebiegło zgodnie z planem, a Ragnarock po chwili zobaczył chłopca, który zabrał mu sakiewkę. Gdy zobaczył co się dzieje rzucił się do ucieczki ale łańcuchy mu przeszkodziły i ten wylądował twarzą na kamiennym podłożu... Zapadła cisza, a po chwili rozległ się mocny deszcz. Rana Zayla dalej dawała sobie znać. Akcja Ragnarocka z mieczem o dziwo udała się i ten był teraz nie postrzeżenie kogoś zaatakować, jednak w pobliżu nie było, żadnego przeciwnika... Spostrzegliście, że chłopiec ma w ręku sakiewkę Ragnarocka, pozostali nie żywi bandyci też mają swoje pieniądze. Magowi zrobiło się słabo, w końcu zużył całe swoje pokłady energii.

Zayl +8 HP i -2 HP od krwawienia (czyli uleczenie i te poprzednie obrażenia zerują się, masz 17 HP)

Ragnarock traci całą manę.

Ragnarock zyskuję 100 PD za pomoc bratu i schwytanie chłopca.

Zayl otrzymuje 230 PD za zabicie czterech bandytów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 14:40, 30 Lip 2008    Temat postu:

Zayl podchodzi do powalonych przeciwników. Martwych tylko obszukuje i zabiera znalezione łupy, jeżeli któryś żyje: Zayl zabiera mu (bądź im) co może i związuje ręce za plecami. W trakcie tych czynności nie zmniejsza czujności i mówi o brata:
-Zabieram to ścierwo do straży miejskiej. Zrób to samo z gówniarzem. - po czym zwraca się do bandyty ze złamaną nogą - No co bratku? Powiesz mi gdzie jest wasza kryjówka i pójdziemy do straży, czy może wolisz nie mówić i pójdziesz bez pomocy? A może jeszcze "na drugą nóżkę"? - Zayl uśmiechnął się perfidnie -Ale widzę że jedną masz krzywo? Może zrobimy tak jeszcze z drugą? Będzie symetrycznie.

Poza tym Zayl zapamiętuje miejsce walki i drzwi z których wyszli przeciwnicy, po czym idzie z więźniami do koszar straży miejskiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Śro 15:44, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Śro 15:42, 30 Lip 2008    Temat postu:

Ragnarock podniósł chłopca z ziemi i zabrał swoją sakiewkę, jeżeli złodziejaszek miał coś przy sobie, to zabiera to sobie jako rekompensatę. Wyregulował długość łańcucha tak żeby uniemożliwiała bieg ale umożliwiała chodzenie, a w drugiej ręce nadal trzyma miecz.

- Lepiej nie próbuj uciekać, bo mój miecz też może próbować uciekać z mojej ręki a z tego to widzę to bardzo cię polubił. Tak przy okazji to powiedz mi ilu ludzi juz tak okradliście i zabiliście? - powiedział Rag, po czym zwrócił się do brata:
- Ok to holujemy ich, uważaj tylko na tego z "prostymi nóżkami" żeby ci nie zwiał, tacy potrafią bardzo szybko uciekać, są tez bardzo skłonni do łamania sobie innych części ciała no nie? - uśmiechnął sięi podążył za Zaylem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:29, 30 Lip 2008    Temat postu:

Ten, którego chwycił Zayl natychmiast podniósł swój miecz i zadał sobie śmiertelny cios w gardło. Litry krwi opryskały wojownika, chłopiec wyciągnął mały scyzoryk za nim mag zdążył mu cokolwiek zabrać i przeciął sobie gardło odsłaniając krew, która tak jak przechwilą Zayla teraz opryskała Ragnarocka. Już nikt nie został żywy. Jesteście cali brudni od krwi i innych płynów jakie są w ludzkim ciele. Zayl znalazł razem:
- 240 sztuk złota
- zardzewiały klucz
- niezidentyfikowaną miksturę
- pozostałe bronie po bandziorach ( czyli cztery pałki i cztery miecze jeden wbity w tarczę). Wojownik dokładnie zapamiętał, które to drzwi i jak należy tutaj dojść z targowiska.

Byliście cali przemoczeni, deszcz mocno padał i wiatr wiał przeraźlwie silnie. Po chwili wystraszyliście się ponieważ drzwi przez, które wyszli bandyci huknęły o ścianę budynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Śro 17:13, 30 Lip 2008    Temat postu:

- Hmm, mój miecz go lubił ale jego scyzoryk chyba lubił go jeszcze bardziej. Wizytę do goblina może przełożymy na dzień jutrzejszy. Dobra to może znajdźmy najbliższych strażników i powiedzmy o tym jak nas napadli, pewnie i tak będą kłopoty ale ja wybieram te mniejsze. Mam przeczucie że kiedy tu wrócimy tych ciał już nie będzie. Trzeba im przyznać jeszcze jedno woleli umrzeć niż się poddać. Nie chce wiedzieć jak bardzo niedobre jedzenie podają w więzieniu... - Wtedy Rag usłyszał uderzenie drzwi o ścianę i zaczął iść w stronę jakiegoś bezpieczniejsze miejsce w którym można znaleźć strażników.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 17:40, 30 Lip 2008    Temat postu:

Zayl podchodzi do brata i mówi:
- Rag słuchaj: spieniężę ten sprzęt, ale biorę kasę dla siebie. Ale jedna rzecz: chcę mieć też trochę kasy ze sprzedaży tych rzezy u goblina. W każdym razie Twoja różdżka będzie i tak warta najmniej 600 sztuk złota. Zobaczymy jeszcze ile dostaniesz za to dziadostwo. Zawołaj straż miejską.
Po czym Zayl udał się na jakiś stragan z bronią.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Śro 17:42, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Śro 17:45, 30 Lip 2008    Temat postu:

- Na to że cała kasa dla ciebie to się raczej nie zgodzę, ale pogadamy o tym później. Teraz chodźmy razem bo znowu coś się stanie, poza tym ty widziałeś więcej ode mnie, w końcu Ciebie atakowali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:00, 30 Lip 2008    Temat postu:

Doszliście do targowiska jednak wszystkie stragany były zamknięte. W końcu rozpadało się i to nie mało. Dawno tak nie padało, a ulica zmieniła się w potok w jednej chwili... dochodziła noc. Zachciało się wam spać.

Następny post tu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Sob 11:21, 02 Sie 2008    Temat postu:

Ar jak cicho tylko potrafi wkracza na Uliczki. Stara się dotrzeć do miejsca gdzie była siedziba Płonących Wężów, po drodze jak tylko może stara się nie zostać zauważonym przez nikogo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Sob 16:48, 02 Sie 2008    Temat postu:

Ar:
Idąc przez misto z pięciometrowym drzewem na ramieniu niesposób pozostać niezauważonym.
Ludzie potraktowali. Ara, jak jakąś atrakcję i chwilę się przyglądając - szli dalej.

Ar doszedł w tamto poszukiwane miejsce, jednak stał tam jakiś pałac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja Cię znam??

PostWysłany: Nie 10:35, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ar przygląda się "jakiemuś pałacowi" w celu ustalenia jaki jest ten "jakiś pałac". Będzie to zapewne ciężkie zadanie, bo pałac na środku biednych uliczek to przecie nic nadzwyczajnego. Jeśli zauważy jakiegoś przechodnia wyglądającego dosyć mądrze, a jednocześnie nie wyglądającego jak członek Płonących Wężów, to go zostawia bo jest członkiem Płonących Wężów. Znajduje innego wyglądającego mniej poważnie i pyta się go co to za pałac do kogo należy i kiedy go postawili, że Strażnicy Miejscy czy Skrytobójcy ich nie załatwili.
- Taaa.... ja budowałem karczmę przez ponad miesiąc, a oni trzasnęli pałac w tydzień. No ale przecież to normalne, takie rzeczy się zdarzają w Draknor. - powiedział Ar ni to sam do siebie ni to do przechodnia ni to do niewidzialnej osoby która nie-czuwa nad nim.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ar-Pharazon Złoty dnia Nie 10:37, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Nie 16:38, 03 Sie 2008    Temat postu:

Wiem. Wiem. Nie walnąłem opisu, bo byłem zmęczony.
Pałac mienił się złotem w świetle górującego słońca.
Był wysoki na trzy piętra. Zdobiły go białe ornamenty. Jego ogród, przez który biegła kamienna ścieżka do drzwi, porastały przedziwne rośliny.
Całe podwórze (pałac i ogród) okalało stalowe ogrodzenie z kolcami na szczycie, co miało utrudnić zadanie potencjalnym włamywaczom.

Zaczepiony przez Ara przchodzień spojrzał się w stronę pałacu, przetarł oczy, zerknął jeszcze raz i z pełnym zdziwieniem zapytał się:
- Jaki pałac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 17 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1