Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Uliczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:42, 21 Lip 2007    Temat postu:

-"Mój przydomek odnosi się do wzrostu a nie potęgi. Podczas skanowania wyczułem... coś. Wiem, że ktoś silniejszy ode mnie chroni niektóre twoje myśli. Powiem ci... bo i tak mogę później usunąć to wspomnienie... Nie lubię Płonących Węży. To sukinsyny i tyrani. Płacą nieźle, ale mam swoje powody żeby chcieć ich zniszczenia... Nie wiem dla kogo pracujesz, ale czekałem wystarczająco długo na kandydata, który miałby "ukryte" myśli i odpowiednie umiejętności do tego celu. Będziesz moim wspólnikiem dobrowolnie czy mam cię zmusić?" - Po pytaniu Braxton cofnął nieco ostrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 19:46, 21 Lip 2007    Temat postu:

Gdy tylko rozmówca odsunął ostrze, Kaleb jak najszybciej uderzył pięścią w jego brzuch i odskoczył w bok, szybko wyciągając kij i podnosząc go w obronnej pozycji. Jeżeli jednak nie ude mu się uciec w bok, stara się odrzucić od siebie przeciwnika, kopiąc w nogi.
- Zapewne będziesz musiał mnie zmusić - odpowiedział, oczekując na ruch przeciwnika, mając zamiar odepchnąć uderzenie kijem i szybko kontratakować w żebra wroga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:44, 22 Lip 2007    Temat postu:

Uderzenie w brzuch odepchnęło Braxtona od Kaleba na jakiś metr. Zamiast jednak wściekać się tylko uśmiechnął się złośliwie:
-"Ty chyba naprawde nie rozumiesz sytuacji. W tej chwili całe moje zdolności idą na to, aby lokalni agenci nie widzieli nas ani nie słyszeli. W całych Uliczkach nie ma miejsca którego ktoś by nie obserwował... Jak myślisz? Co ci grozi za zaatakowanie trzeciego telepaty gangu jeżeli przestanę nas osłaniać magią?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 9:53, 22 Lip 2007    Temat postu:

- Zauważ, że jeżeli teraz Cię zaatakuję, będę mógł powiedzieć o tym, co od Ciebie usłyszałem. Inny telepata sprawdzi czy mówię prawdę i zostanę uniewinniony... Ba, nawet nagrodzony... A więc? - rzekł Wojownik, nie opuszczając kija.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:27, 22 Lip 2007    Temat postu:

-"Ach tak? A myślisz, że łucznik siedzący na dachu da ci czas żebyś cokolwiek powiedział jeżeli zobaczy, że mnie atakujesz? Zwłaszcza jeśli wyślę mu niewielki zachęcający impuls... Poza tym jeżeli dasz się przeskanować pierwszemu telepacie to ja życzę powodzenia. Przebicie się przez twoją ochronę zajmie mu najwyżej minutę...
Daję ci uczciwą propozycję: Ja cię nie wydam, a ty pomożesz mi zniszczyć tą bandę."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 14:10, 22 Lip 2007    Temat postu:

- Wiesz, nie nawidzę sytuacji bez wyjścia, tym bardziej, że zawsze mają jakieś wyjście, ale nigdy nie da się go znaleźć... Znaczy da się, ale trzebaby poszukać... Powoli przestaję Cię rozumieć... Bo widzisz, Ty mówisz, że chcesz zniszczenia Płonących Węży, jednak możesz kłamać, chcąc jedynie skusić mnie do zdrady. Z kolei jeżeli mówisz prawdę, przystanie do Ciebie byłoby dla mnie najkorzystniejsze. Więc mam dwie drogi wyjścia, zgodzę się - zostanę zabity za zdradę lub wspólnie z Tobą zniszczę Płonące Węże. Nie zgodzę się - zostanę zabity, lub nagrodzony przez Płonące Węże. Z perspektywy realistycznej, moje szanse wynoszą pół na pół. Dlatego też nie wiem co mam ze sobą zrobić. Wymyśliłem nawet trzecią drogę, ucieczkę. Jednak ta także grozi mi śmiercią. W takim razie, jestem zupełnie skołowany. Może mi coś poradzisz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:10, 22 Lip 2007    Temat postu:

-"No masz trochę racji. Jakby cię przekonać...?" - Braxton nagle schował sztylet i uśmiechnął się paskudnie. Wskazał palcem dach dwupiętrowego magazynu, koło którego stali. Chwilę potem z dachu rzucił się jakiś człowiek trzymający w ręce łuk. Bez żadnego krzyku uderzył w bruk. Twarz telepaty pokrywał pot. Ta sztuczka wyraźnie go zmęczyła -"Uff... Szczęśliwie nie miał zbyt silnej woli... Czy to cię przekonuje, że nienawidzę całej tej bandy? W tej chwili zostało mi mocy tylko na tyle, że drugi łucznik nie zwraca na nas uwagi. Ten zabity ma na ramieniu wytatuowany emblemat Wężów. Jeżeli chcesz, możesz sprawdzić." - Braxton stał ciężko oddychając. Najwyraźniej włożył w to zabójstwo dużo energii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Nie 21:41, 22 Lip 2007    Temat postu:

- Zabij także drugiego, wtedy Ci uwierzę - odpowiedział Kaleb krótko i stanowczo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:21, 23 Lip 2007    Temat postu:

-"HA! W tej chwili cudem tylko trzymam go w nieświadomości naszej rozmowy. Myślisz że mam nieskończone zasoby energii? Skanowanie ciebie, magiczna osłona, kontorlowanie umysłu... potrzebuję przynajmniej godziny odpoczynku, żeby zrobić taki trik jeszcze raz... Może tak? Niezależnie od tego co zdecydujesz zaprowadzę cię do siedziby głównej. Jako jeden z Wężów i tak byś tam dość szybko trafił... masz odpowiednie umiejętności."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pon 14:08, 23 Lip 2007    Temat postu:

"Więc teraz nie jest w stanie mi nic zrobić... Hmmm..." - pomyślał chwilę wojownik.
- No więc na co czekamy? Zaprowadź mnie tam - rzekł Kaleb, pozostając przy krótkich i zdecydowanych wypowiedziach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:31, 24 Lip 2007    Temat postu:

-"Dobrze. Teraz zachowuj się jakbyśmy nawet przez chwilę się nie zatrzymywali. Muszę zdjąć ochronę. Jeszcze przez chwilę nikt nie zauważy trupa."
Braxton wziął głęboki oddech i skinął ręką na Kaleba. Prowadził go przez opustoszałe Uliczki. Od czasu do czasu mijali patrole, które wyraźnie starały się jak najszybciej przejść koło Braxtona.
Wreszcie dotarli do budynku, który kiedyś prawdopodobnie służył jako magazyn. Teraz przed drzwiami stało dwu zbirów uzbrojonych w poręczne, krótkie miecze.
-"Stać! Kto idzie?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Śro 19:14, 01 Sie 2007    Temat postu:

"Widać, że ten Braxton budzi postrach..." - myślał Kaleb, mijając kolejne patrole. Gdy dotarli do budynku, spojrzał z ciekawością na zbirów. Miał nadzieję, że przynajmniej oni nie będą go atakować. Gdy usłyszał słowa zatrzymał się i odpowiedział na pytanie.
- Kaleb Shadow. Ten tutaj - Braxton Wielki, sprowadził mnie do tego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:16, 01 Sie 2007    Temat postu:

-"Też coś. O tobie w życiu nie słyszałem, a każdy może powiedzieć, że jest Braxtonem. Macie jakiś dowód?"
Braxton westchnął i zwrócił się do Kaleba:
-"Cholerni nowi. Trzeba dać im nauczkę, ale ty to zrobisz bo ja jestem zbyt osłabiony. Musisz im przyłożyć na tyle żeby popamiętali. Zaraz załatwimy jakiegoś świadka. ODŹWIERNY!!"
-"Czego!" - Zza drzwi wyszedł jakiś grubas o podłym wyrazie twarzy. Gdy tylko zobaczył telepatę zaczął giąć się w ukłonach. -"Już jestem Panie. Czego sobie życzysz?"
-"Kto postawił tych dwu nowicjuszy na wejściu?" - Wskazał na strażników, po których wyraźnie było widać, że zdali sobie sprawę z najbliższej przyszłości. Odźwierny też głośno przełknął ślinę. -"Nie poznali mnie i nie chcieli przepuścić. Teraz zostaną ukarani, a ty poświadczysz gdyby ktoś pytał czemu są pobici."
Odźwierny wypuścił głośno powietrze. To nie jego miano ukarać, a kto by się tam przejmował dwoma nowymi. -"Oczywiście Panie. Już biegnę po najbliższego rozgniatajłę."
-"Nie ma potrzeby." - Mag nie odwracając się skinął na Kaleba. -"Kaleb, naucz tych dwu szacunku." - Wojownik usłyszał w głowie głos telepaty -"Lepiej żeby się ciebie bali niż żeby pomiatali. Nowi nie mają tu lekko."

Strażnicy słysząc polecenie wyciągnęli swoje krótkie miecze i czekali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Śro 20:35, 01 Sie 2007    Temat postu:

- He... - Kaleb rzucił krótko przez nos.
- Macie zamiar zrobić mi coś tym? No jak chcecie, sami się prosiliście... - rzekł do zbirów. Spojrzał na nich, zastanawiając się chwilę, a następnie zerwał się nagle i podbiegł do przeciwników uderzając jednego z nich kijem w żebra, tym samym obracając się i atakując nogą w łydki drugiego z przeciwników. Po chwili stara się wykonać kombinację ciosów, atakując kijem jednego, drugiego znów nogą, pięścią pierwszego, kijem drugiego, kijem pierwszego, nogą drugiego. Po wykonaniu kombinacji stara się odsunąć lekko do tyłu, by sekundę złapać oddech. Podczas wykonywania wszystkich zamierzonych czynności, zwraca baczną uwagę na ataki przeciwników, których stara się zręcznie unikać, lub w ostateczności zatrzymując atak, by zablokować cios i kontratakować we wroga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:49, 02 Sie 2007    Temat postu:

Strażnicy próbowali zadawać ciosy, ale nie zdążyli nawet dobrze unieść mieczy. Zasypani gradem ciosów wojownika dość szybko padli nieprzytomni na ziemię. Braxton przyglądał się walce z zadowoleniem podczas gdy odźwierny był wyrażnie zaskoczony. Nie spodziewał się aż tak szybkiej kary.

Kaleb zyskuje 50 PD

-"Przoszę żeby Panowie chwilkę zaczekali. Zawołam tylko kogoś żeby posprzątali i ich zastąpili." - Odźwierny zniknął za drzwiami. Czekając Braxton powiedział do Kaleba.
-"Dobra robota. Pogłoska o twoich zdolnościach rozejdzie się jeszcze zanim wejdziemy dobrze do budynku. Prawdopodobnie od razu będą chcieli skierować ciedo jakiejś większej akcji."
Po kilku minutach odźwierny wrócił z dwoma zbirami którzy zaczęli cucić poprzednich strażników przez policzkowanie. Wraz z odźwiernym przez drzwi wyszedł szczupły mężczyzna z czarnymi wąsami i ubrany w szary płaszcz.
Braxton wyglądał na zaskoczonego i niezbyt zadowolonego.
-"Witaj Braxton."-powiedział przybysz- "Co tam nowego przyprowadziłeś? Z tego co mi móią to wreszcie pojawił się ktoś interesujący."
-"Taa."- odpowiedział mag niechętnie -"To jest Kaleb. Sprawdzałem go. Jest bardzo entuzjastycznie nastawiony i dobrze radzi sobię z kijem. Kalebie... to jest Dualos. Drugi oficer z trójcy rządzącej gangiem."
Dualos zmierzył Kaleba wzrokiem.
-"Nie wyglądasz zbyt groźnie, ale wygląda na to, że faktycznie jesteś niezły. Dlaczego chcesz dla nas pracować? W Straży miejskiej też ciągle szukają sprawnych wojowników?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Czw 18:05, 02 Sie 2007    Temat postu:

"Nie myślałem, że mi z nimi aż tak łatwo..." - pomyślał wojownik, po pokonaniu dwóch zbirów. Uśmiechnął się lekko. Z ciekawością przyglądał się temu, co działa się w okół niego, a gdy zadano pytanie odpowiedział:
- W Straży? Proszę sobie nawet nie żartować... Wśród tych słabeuszy? Poszukuję organizacji silnej, a nie takiej, w której tylko uważają się za silnych, dlatego właśnie jestem tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:40, 04 Sie 2007    Temat postu:

Dualos roześmiał się serdecznie.
-"To właśnie chciałem usłyszeć! Braxton oprowadź go i daj mu jakąś robotę. Zobaczymy się później."
-"Tak jest SZEFIE." - wycedził mag przez zaciśnięte zęby.
Braxton skinął ręką na Kaleba i wprowadził go do budynku. Oprowadzał go po salach gdzie kadeci ćwiczyli kradzieże kieszonkowe, otwieranie zamków i walkę. Żołnierze ćwiczyli zwykle z kijami, pałkami, sztyletami lub krótkimi mieczami.
Okazało się, że budynek ma bezpośrednie połączenie z kanałami w których mieściła się właściwa baza organizacji. Była nawet sala, w której trenowali początkujący magowie.
Wreszcie dotarli do pomieszczenia wyglądającego na gabinet Braxtona. Mag usiadł na fotelu założywszy nogę na nogę i powiedział:
-"Musisz zrozumieć, że zniszczenie Wężów nie będzie proste. Czy masz jakieś pytania odnośnie organizacji?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 11:46, 04 Sie 2007    Temat postu:

"Robotę... Hmmm... - pomyślał znów Wojownik, rozglądając się pośród sal i przyglądając z ciekawością ćwiczącym dookoła ludziom. Przede wszystkim, zaciekawiły go treningi początkujących magów. Gdy doszli do gabinetu i usłyszał pytanie siedzącego już Braxtona odpowiedział:
- Mam tylko trzy pytania - jak dużą organizacją są Płonące Węże? Czy jest tu ktoś, kto mógłby nauczyć mnie więcej w mojej dziedzinie walki? I ostatnie, co z tą moją robotą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:44, 04 Sie 2007    Temat postu:

-"Ech... Liczyłem z twojej strony na nieco inne pytania, ale niech ci będzie...
Wpływy gangu obejmują całe Draknor i możliwe, że kilka okolicznych wiosek. Nasi ludzie patrolują jednak tylko Uliczki. Wydaje mi się że powinieneś znać ogólne zasady. Gangiem rządzi trzyosobowa rada. Dualosa już poznałeś. Jest jeszcze Erst i Tritia. Lepiej z nimi nie zadzieraj bo wbrew pozorom to potężni ludzie. W tej chwili jesteś najniżej w hierarchii i właściwie każdy może tobą pomiatać, ale plotki tu rozchodzą się szybko i raczej nie powinieneś mieć problemów. Odnoś się z szacunkiem do trenerów i magów, a powinieneś jakoś przeżyć.
Nie znam wszystkich członków gangu, ale powinieneś znaleźć jakiegoś trenera w salach, które mijaliśmy. Koło sal treningowych powinien być jakiś medyk niech spojrzy na twoje obrażenia.
W tej chwili nie mam dla ciebie żadnego zajęcia. Może któryś z trenerów coś dla ciebie znajdzie. Teraz zostaw mnie. Muszę zregenerować siły."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Sob 17:54, 04 Sie 2007    Temat postu:

- Dzięki... No to do zobaczenia - odrzekł Wojownik i wyszedł z pomieszczenia. Skierował się w pobliże Sal Treningowych, poszukując tam Medyka, do skutku. Gdy już jakiegoś znajdzie, prosi go o uleczenie. Gdy dostanie to co chciał od Medyka, przechodzi między Salami Treningowymi, poszukując miejsca w którym trenują walkę kijem takim, jaki sam posiada. Gdy takowe miejsce znajdzie, próbuje odnaleźć tam trenera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 3 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1