Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Uliczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:47, 22 Mar 2008    Temat postu:

- Aj tam, od razu dobrze go znam... - Machnął ręką. - Jak go oddać nie chcecie, to odprowadźcie go tam, gdzie jest potrzebny, przypilnujcie, a potem sobie zabierzecie... - Odpowiedział, nadal spokojnie przyglądając się szóstce "bandziorów". - Zresztą... To Pan Zob, tak? Bo takowego szukam... - Zapytał, chcąc się upewnić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Sob 18:52, 22 Mar 2008    Temat postu:

- Denerwujesz mnie koleszko! - powiedzial inny z obserwatorów - Nie będziesz nam mówił, gdzie mamy chodzić. Lepiej zrób w tył zwrot i się rozejdź, albo przeformujemy twoją buźkę.
Grupa zaniosłą się szyderczym śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:01, 22 Mar 2008    Temat postu:

Prychnął krótko, wydając dziwny dźwięk nosem, jakby chrapnięcie. Taki niepowstrzymany rodzaj śmiechu. - Tak więc i Wy rozkazywać mi nie będziecie, a ja będę stał, gdzie mi się podoba, jak i Wy robicie sobie, co Wam się podoba. To pewno wolny kraj, prawda? - Zapytał z ironią, nadal stojąc, obserwując wszystkich sześciu, a na Zob'a nie zwracając już większej uwagi... *Już myślałem, że się chociaż na to nabiorą, a potem całą zgrają z farmerami się ich załatwi...* Westchnął w duchu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Pon 23:22, 24 Mar 2008    Temat postu:

- Chyba jednak nie miła ci twoja facjatka, skoro tak ją narażasz. - powiedział z podłym uśmiechem na twarzy kolejny z nich i jednoczesnie wyciągnął lekką kuszę szybkostrzelną zza pleców.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:16, 25 Mar 2008    Temat postu:

W odpowiedzi westchnął, jednocześnie się lekko uśmiechając. Pokręcił głową, spoglądając na ziemię, lecz po chwili znowu obejrzał wszystkich gości. - Chyba jednak zbyt uparte z Was ludzie. Po jakąkolwiek broń sięgniecie, nie wzbierzecie we mnie strachu. Trzeba się tą bronią najpierw dobrze posługiwać... A poza tym, chyba sądzicie, że z mojej strony odczujecie niewielki opór, co? Cóż, jest Was więcej, więc może i tak będzie. - Dłoń, cały czas trzymana na rękojeści, poruszyła lekko katanę. Druga ręka już skierowała się leniwie na plecy, by po tarczę sięgnąć. Sam zaś wojownik obserwuje każdego z sześciu banitów. - Proponuję bardziej honorową walkę, jeden na jeden. - Uśmiechnął się lekko. - Kto wygra, bierze staruszka. - Dodał...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marayu dnia Wto 10:16, 25 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Śro 17:52, 26 Mar 2008    Temat postu:

- No więc... Jakby to ująć? Honorowym być, to nie jest nasza najmocniejsza strona - westchnął z lekkim uśmieszkiem kolejny z obserwatorów.
Wyciągnął dwa krótkie łańcuchy i okręcił je wokół pięści. Reszta zbirów pozakładała prowizoryczne kastety. 'Dryblas' postawił Zoba na ziemi, ale nie puścił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:35, 26 Mar 2008    Temat postu:

- Mhm... Jak sobie chcecie... - Odpowiedział. Zamierza przyjrzeć się jeszcze raz zbirom, sprawdzając, gdzie który stoi, podczas swej mowy. - Jeden mięśniak, jeden z kuszą, jeden z łańcuchami, jeden z nożem, a dwójka z pięściakami? Mhm... - Zastanowił się. Zamierza na podstawie obserwacji ocenić, gdzie który stoi. Który, w sensie takowym, jaką broń dzierży. [Czyli, jak są "poustawiane bronie" xD] Jednocześnie zdejmuje tarcze i jak najwygodniej stara się ją ułożyć w lewej dłoni. Katanę wyjmuje powoli z pochwy. Potem zamierza przemyśleć strategię, jeśli tylko rozstawienie gości, względem broni, pozna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Czw 18:55, 27 Mar 2008    Temat postu:

Wszyscy stoją w miarę równej odległości od Marayu'a (jakieś 10 metrów).
Od lewej: nóż, łańcuchy, kastety, kusza, (lekko z przodu) mięśniak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:58, 27 Mar 2008    Temat postu:

Uśmiechnął się, szykując lewą rękę, by spróbować w razie ataku zasłonić tarczą miejsce, gdzie najpewniej atak będzie skierowany. Miecz trzyma leniwie w dłoni, ostrzem w dół. Spogląda z chytrym uśmiechem na każdego zbira z osobna, szybko obmyślając "plan". *Najlepiej na początku wyeliminować dystansowych przeciwników. Jednak tacy są głównie osłaniani. Trzeba będzie szybko zaatakować... Może zdążę się do niego przebić, zanim załaduje broń. O tak... Najpierw unieszkodliwić ich jak najwięcej, potem załatwić kusznika i postarać się zająć czymś mięśniaka... I tak dalej...* Nadal się im przygląda z uśmiechem. - To jak? Kto pierwszy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Czw 22:17, 27 Mar 2008    Temat postu:

Ten z nożem (ten nóż, to raczej kozior Rambo przypomina) spojrzał się na resztę grupy.
- On chyba ma na prawdę cos z głową. - powiedział pokazując jednocześnie "gest wariata" (takie machnięcie dłonią przy skroni), a jego kompani zanieśli sie smiechem. Mięśniak najwyraźniej 'kapował' deko wolniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:34, 27 Mar 2008    Temat postu:

- Zaprzeczam. Po prostu potrzebuję staruszka. Wy stoicie mi na drodze. A Wasza przewaga liczebna nie jest niczym strasznym. - Uśmiechnął się. - Skoro nie chcecie zaczynać... - Dodał, unosząc nieco miecz, a tarczę wysuwając przed siebie. Odbił się od ziemi i spróbował podbiec do gości z kastetami, tymi najbliższymi dla kusznika. Chce spróbować ich odepchnąć tarczą na resztę zbirów, a potem ostrze skierować na gościa z kuszą. Mięśniak nie powinien przeszkadzać. Pewno będzie próbował zrozumieć aluzję jego "kolegi", oraz także pewno zajmie się starcem. Jeśli jednak nie, to chociaż ten ucieknie... Jeśli ostrze wbije się w kusznika, wojownik zamierza skorzystać z tkwiącego w kuszniku miecza, i właśnie ruchem miecza zepchnąć gościa z kuszą na mięśniaka, by czymś się zajął. Cały czas także stara się zasłaniać swą lewą stronę, skąd przecież może nadejść atak reszty...

[Przepraszam, jeśli za dużo czynności opisałem. To tylko plan na przyszłość, w końcu nie musi się przekładać tylko na jedną turę ;> ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Pią 20:39, 28 Mar 2008    Temat postu:

Marayu rozpoczął swą szarżę. Okazało się, że Zbir Z Łańcuchami [ZZŁ] nie miał dwóch łańcuchó; to był jeden łańcuch, jednak ZZŁ ukrył go wrękawach szaty w taki sposób, że wyglądał, jak dwa osobne łańcuchy. Wzioł krótki przedkrok, aby nadać łańcuchowi impetu i cisnął nim w prawą nogę wojownika. Trafił. Łańcuch oplótł goleń Marayu'a silnym uściskiem. ZZŁ szarpnął łańcuchem z całej siły robiąc jednocześnie szybki krok do tyłu. Woj upadł na ziemię, a jego zbroja zabrzęczała, niczym dzwon.
Marayu traci 3HP i jest oszołomiony (ale przytomny).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:26, 30 Mar 2008    Temat postu:

Uśmiechnął się, lekko zaskoczony, choć oczywiście bardziej to wyglądało na zwykłe skrzywienie z bólu. Chciał się złapać za głowę, bo tylko nią mógł normalniej dotknąć, by tym dotknięciem jakimś cudem zmniejszyć ból. Nie zrobił jednak tego, bo w końcu miał sprzęt w rękach. - Uch.. - Jęknął jedynie, przy okazji martwiąc się, że traci czas, który zyskuje kusznik, zapewne ładując pierwszą strzałą... Zwrócił wzrok na łańcuch, ale wydawało mu się, że świat nieco się kołysze [Chyba mogę dodać jakieś skutki po uderzeniu, a bynajmniej opisać to, co się wydawało postaci, a niekoniecznie tak było? Smile ], choć po dłuższym przyjrzeniu się, wszystko wyglądało nieco wyraźniej. Uniósł prawą dłoń, zamierzając opuścić ją jak najszybciej i najmocniej, by trafić ostrzem w łańcuch. Niezależnie od wyniku, po uderzeniu rozgląda się, co robią inni zbóje, szykując się na próbę zasłonięcia się tarczą, jeśli jakiś atak, możliwy do zablokowania, dostrzeże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Nie 22:45, 30 Mar 2008    Temat postu:

Dopiero teraz do Oszołomionego Marayu'a zaczęły dochodzić odgłosy szyderczego śmiechu. Najwyraźniej to był śmiech owych zbirów.
Bezowocne starania Wojownika, aby przeciąć łańcuch, jeszcze bardziej ich rozbawiły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:56, 31 Mar 2008    Temat postu:

[Tak patrzę i patrzę, i widzę, że wg. Twojego profilu nadal jestem w Wieży Magów ;> Zapowiada się, że dłużej w tych uliczkach posiedzę, więc proszę o zmianę ;> ]

Przestał uderzać i westchnął, gapiąc się w ziemię. - Ten staruch nie jest wart moich starań... - Powiedział cicho i spojrzał na zbirów z mieszanymi uczuciami - niby to strach, niby to zdziwienie, a jednak również niby to udawany, miły uśmiech... - Tak to jest, jak się na sześciu szarżuje... - Dodał jeszcze ciszej. Zbóje mogli najwyżej zauważyć delikatny ruch ust. Po kolejnej chwili obejrzał dokładniej, jak łańcuch jest owinięty na jego nodze, by ewentualnie spróbować go odwinąć. To jednak zajęcie czyni, gdy wstanie, co stara się zrobić. Powoli, spokojnie i ostrożnie, wspierając się tylko jak może...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Pon 17:10, 31 Mar 2008    Temat postu:

Wystarczyło tylko, aby Marayu lekko ruszył ręką, a pomiędzy dłonią, a nogą owiązaną łańcuchem wze świstem przecinanego powietrza wbił się w ziemię bełt z kuszy kolejnego ze zbirów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Pon 18:10, 31 Mar 2008    Temat postu:

Kontynuacja z "Bramy miejskiej" {M}

Strażnicy prowadzili Garretta krętymi uliczkami miasta. Kiedy weszli w jedną z nich, ich oczom ukazał sie następujący widok:
Barczysty mężczyzna odziany w pozłacaną płytówkę leżał na ziemi z nogą owiązaną łańcuchem. Za nim stało sześciu opryszków. Największy z nich trzymal jakiegos staruszka.

Strażnik w płytówce nie zdążył odezwać się słowem, gdy w jego oku zatopił się bełt wystrzelony z kuszy jednego ze zbirów. Strażnik padł trupem na miejscu.
Dwaj pozostali strażnicy rzucili się do ucieczki pozostawiając Garretta i Marayu na pastwę szajki.

Oręż Garretta leży przy poległym strażniku. {M}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Wto 14:08, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Złodziej bez namysłu podbiegł do swojego ekwipunku, chwycił go ,a najpierw wział...butelke wina .Chwycił ja mocno i rzycił ją na przód o ziemie rozpraszajac po ziemi sliską substancje z alkocholem a nastepnie zaczał uciekac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Wto 15:26, 01 Kwi 2008    Temat postu:

Kiedy tylko Garett zaczął schylać się po swój oręż, zobaczył, jak e jego stronę leci bełt z kuszy jenego ze zbirów. Nieoceniona była tutaj nadzwyczajna zwinność łotrzyka, który kilkoma żwawymi ruchami ciała ominął pocisk, który wbił się w ściane domu stojącego po drugiej stronie uliczki.
Garrett złapał swój oręż i juz zaczął uciekać, kiedy to poszuł jakiś dziwny chłód w lewej łydce. Upadł.

Teraz może poczekajmy na post Marayu'a {M}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marius dnia Wto 15:37, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:32, 01 Kwi 2008    Temat postu:

[Tak jest! Chciałem później odpisać, myśląc przedtem nad odpisem, ale niech będzie ^^ Nie zostało mi napisane, że widzę Garretta, więc "udam", że go postać nie widziała Razz ]

Wypuścił powietrze ze świstem, przepełnionym ironią. Spojrzał na bełt, a potem obejrzał wszystkich zbirów, i co robią... Jeśli jakiegoś nie zauważył, to rozgląda się dokładniej, by takowego znaleźć. Jeśli jednak wszyscy są już na widoku, zatrzymuje na nich wzrok. - Dajcie spokój... - Zaczął powoli. - ...ten starzec nie jest wart tyle, żebym walczył przeciwko sześciu przeciwnikom... - Dokończył, ponownie próbując wstać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 13 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1