Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Kwatera Główna Królewskich Rycerzy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Wto 17:29, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Szli teraz korytarzem w stronę jednego z dziedzińców Kwatery Głównej.
Kiedy wreszcie wyszli na otwarta przestrzeń, oczy Marayu (odmieniać imię, czy nie? {M}) przywyczaiły sie do światła ujrzał wielki plac treningowy. Po prawej stronie łucznicy i kusznicy ćwiczyli swoją celność na strzelnicy. Po lewej - zbrojni walczyli z drewnianymi manekinami, albo w parze z innym zbrojnym pod okiem jednego z instruktorów.
Gdzies w oddali jeden z dowódców musztrował swoich podwładnych.
- Możesz podejśc do jednego z instruktorów i poprosic go o lekcję, ale pamiętaj, że tylko do jednego. Nie mamy za wiele czasu. - rzekł Lord Krapat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:24, 27 Kwi 2008    Temat postu:

[Ja sam tego imienia nie odmieniam, toteż wydaje mi się, że nie trzeba Razz ]

Przez chwilę jeszcze stał, rozglądając się po placu. Sprawdzał, czy ruchy ćwiczących wyglądają na profesjonalne, a może jeszcze na takie teoretycznie wymagające treningu? Przynajmniej porównać siebie by mógł, o ile jakiś instruktor tego nie zrobi. Zrazu począł także się rozglądać za rzekomym instruktorem - może tacy się tutaj w jakiś sposób wyróżniają? O ile zobaczy kogoś nie zajętego, co prawdopodobnie jest instruktorem, podchodzi do niego, stając na baczność. - Pan instruktorem jest? - Zaczyna. Jeśli uzyska odpowiedź negatywną, pyta o wskazówki co do odnalezienia jakiegoś wolnego instruktora. Jeśli zaś odpowiedź pozytywna, kontynuuje. - Lord Krapat nakazał mi poprosić jednego z instruktorów o lekcję, toteż chciałbym właśnie Pana o lekcję bardzo poprosić. - Na koniec słów delikatnie uśmiechnął się.

[Przepraszam także, że długo nie odpisywałem. Miałem chyba dwa podejścia, ale za każdym razem coś mi przeszkadzało - to prąd, to jak musiałem skasować literkę, zaznaczyłem przypadkiem cały tekst i go skasowałem... Ech... Sad Ale teraz się chyba uda O.o]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Nie 19:52, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Jam Ci jest Arod. Najlepszy szermierz tego zamku. - powiedział mężczyzna. Nosił pełną zbroją płytową, jednak prawa strona jej napierśnika... (no właśnie) nie było jej. Napierśnik wyglądał na przecięty w pół, aby ułatwić ruchy ręki. Zbroja była też pozbawiona rękawa.
- Skoro mówisz, że przysłał Cię Kapitan - tutaj mężczyzna wychylił się za Marayu i lekko zasalutował to mogę Ci pozkazać to i owo, jeśli chodzi o machanie szabelką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:49, 02 Maj 2008    Temat postu:

[Tak sobie siedzę i myślę... I myślę... I wymyślić nie mogłem, póki do karty nie zajrzałem, zauważając... chyba błąd. Czy moja postać nadal jest oszołomiona, ale przytomna? Razz ]

Uśmiechnął się mieszaną niepewnością oraz zadowoleniem. Widząc zbroję Aroda, przypomniał sobie o swojej, gdzie możliwość ruchów nie jest aż tak wolna //Ale nie w sensie "powolna" xD//, jak wygląda u Aroda. W końcu u Marayu zbroja zakrywa cały tułów, jak i ręce... Więc ruchy utrudnione. Ale cóż, do tej pory sobie radził wystarczająco, chociaż wprawdzie mało kiedy posługiwał się kataną, nosząc już tą zbroję. Wcześniej przeważnie była to najwyżej jakaś kolczuga, osłaniająca jedynie tułów, bez ramion... Cóż, wreszcie przyszedł moment sprawdzenia skuteczności uzbrojenia. Najwyżej pomyśli się o zmianie broni, wcześniej zbierając na nią fundusze... - Byłoby bardzo miło.. ee.. Mistrzu Arodzie. - Kiwnął głową, na baczność stając, a ręce za plecami "chowając". Domyślił się, iż teraz słuchać wystarczy, lecz gotowy był wszakże dobyć broni, gdyby instruktor tego sobie zażyczył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Sob 20:22, 03 Maj 2008    Temat postu:

- Więdz dobądź oręża! - dał rozkaz Arod.

(zaraz naprawię) {M}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:52, 04 Maj 2008    Temat postu:

Sięgnął ręką na rozkaz po rękojeść broni. Starał się tylko ręką poruszać, a resztę ciała trzymać w bezruchu, a przy okazji cały czas zachowywać względną grację ruchu prawej ręki. Po dotknięciu rękojeści dłoń miała zacisnąć się na niej i powoli wysunąć katanę, by unieść ją pionowo na taką wysokość, by mniej więcej środek klinki znalazł się na wysokości oczu, kilka centymetrów przed nosem. I tak stać wojownik zamierzał, póki inaczej instruktor nie powie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Pon 21:30, 05 Maj 2008    Temat postu:

- Pokaż mi swoją postawę do ataku. - Arod wydał kolejne polecenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:40, 05 Maj 2008    Temat postu:

I to polecenie wykonał. Rozstawił nogi, ugiął lekko kolana, skulił delikatnie tułów, oraz rozstawił trochę ręce. Ogólnie, tak w tej zbroi mu się udawało. Wielki zakres ruchów to nie był zbytnio możliwy. Póki co, darował sobie także uzbrojenie w tarczę, którą na razie trzymał nadal na plecach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Śro 18:24, 07 Maj 2008    Temat postu:

Arod ledwo co powstrzymywał się od śmiechu.
- I to ma byc ta twoja "postawa bojowa" chłopcze? - powiedział i wybuchnął śmiechem. Jego podopieczni też zaczęli się śmiać.
- Pełno niesłoniętych miejsc i słabe punkty podporcia ramienia. - wycedził przez śmiech.

Kiedy tylko wrzawa ustała Arod wyciągnął swoją szpadę, uciszył ręką swoich uczniów i powiedział:
- Tak powinieneś stać. - po czym poprawił postawę Marayu.
- A teraz kilka przydatnych ruchów.
Arod pokazał kila zdumiewających wymachów i pchnięć, a także blokad.
- Jeśli przyglądałeś się uważnie, to nie sprawią Ci problemu. Powtarzaj ruchy za mną

I teraz czekam na Twojego posta "Powtarzam ruchy", chyba że masz inny pomysł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:06, 07 Maj 2008    Temat postu:

[Coś wymyślę. Trochę głupot popiszę, to dłużej będzie ^^]

W sumie, śmiał się razem ze wszystkimi. Wie przynajmniej, że dotąd źle robił. Dokładnie słuchał Aroda w tym, co mówił i robił. Oczywiście dalsze pokazywane ruchy dokładnie obserwował. Obserwował ruchy całego ciała, bo to od ruchów całego ciała raczej zależało powodzenia i sens uderzenia. Potem też zamierzał powtarzać te ruchy jak najstaranniej, próbując powtórzyć każdy potrzebny ruch na całym ciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Śro 22:04, 07 Maj 2008    Temat postu:

- No ... W miarę, w miarę. - powiedział Arod, jednak usmiech nie zniknął mu z twarzy.
- Teraz zobaczmy, czy uda Ci się mnie trafić. - powiedział mierząc Marayu swoją szablą - Będę tylko unikał i blokował.
Arod przyjął pozycję do uników z ręcami rozłożonymi na boki dla zachowywania równowagi podczas omijania ciosów Marayu.
- Tylko celuj w zbroję, jeśli mam tutaj jeszcze uczyć. - powiedział i znowu się zaśmiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:33, 14 Maj 2008    Temat postu:

[Standardowo przepraszam za długą nieobecność. Raczej nie ode mnie zależały, choć sądzę, że powinienem znaleźć czas na odpis wcześniej. Ale cóż... dopiero teraz kilka minutek i szczyptę (szczyptę! - post nie będzie wielki :/ ) weny znalazłem Razz]

- Och... Nie trzeba się obawiać, że zrobię krzywdę. Nie sądzę, żeby łatwo byłoby mi trafić mistrza - odpowiedział z dość szerokim uśmiechem. Opierając się na poznanych już radach Arod'a, starał się też go trafić. Raz cięcie, raz kłucie. Skierowane w tułów - tam, gdzie jest pancerz. Oczywiście po każdym uderzeniu starał się wykonać kolejne jak najszybciej, próbując zachować jak największe tempo, jednocześnie próbując trzymać się doradzonej pozycji, oraz starań trafień jedynie w osłonięte partie ciała Arod'a - a najbardziej tułów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Czw 9:13, 15 Maj 2008    Temat postu:

Żaden z ciosów, czy pchnięć zadanych przez Marayu nie miał najmniejszych szans trafić Aroda. Szermierz wykonywał tak perfekcyjne i szybkie zbicia, że wydawało się, jakby to wiatr nie pozwalał Marayu trafić w cel.
- Wystarczy. - powiedział Arod, po czym odsunął się lekko od Marayu.
- Widzę, że załapałes conieco. - ciągnął - Zapamiętaj sobie te kilka sztuczek, które Ci pokazałem, a zapewniam Cię, że mało kto będzie Ci w stanie dorównać w zwartej walce.

(Następny poziom w walce mieczem) {M}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:16, 22 Maj 2008    Temat postu:

[No.. Znowu xD Wybacz. Co ja tam będę gadać - nie miałem chęci tutaj odpisywać... A dlaczego? Nie, nie martw się Mistrzu, że to przez Ciebie - nie jest wcale źle, ba - interesująco! To po prostu z powodu mojego lenistwa. Poza tym, gdy już się miałem zabrać za odpis, to "coś" wyskakiwało. A to się pouczyć, aby oceny poprawić, a to wycieczka (jak wczoraj Razz)... No i znowu będę nieobecny. Od 26 maja do 30 maja - kolejna wycieczka. No, i wliczając jeszcze ogólne nieobecności, po tym odpisie znowu z tydzień pomilczę Sad //

- Bardzo dziękuję, Mistrzu Arodzie - uśmiechnął się z satysfakcją, chowając miecz do pochwy, stając na baczność, i kłaniając się w miarę nisko instruktorowi. Był zadowolony, że bardziej doświadczony człowiek go pochwalił - widocznie na prawdę się poprawił. Po chwili się wyprostował - Czy coś jeszcze zostało, czy mogę opuścić pole treningowe... No i dać tym samym spokój od nowicjuszy dla takiej osoby, jak ty? - uśmiechnął się lekko. Był na prawdę zadowolony. Gdyby mógł się jakoś odwdzięczyć za taki, choć być może nawet skromny, trening? Wydaje mu się, że to, co posiada, raczej by nie było wystarczające... Co najwyżej pieniądze - ale takich to zapewne Arodowi nie brakuje... Cóż, trzeba najwidoczniej, tym razem, opuścić nauczyciela ze zwykłym podziękowaniem za ćwiczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Czw 13:22, 22 Maj 2008    Temat postu:

- Skończ te uprzejmości i zmykaj w podskokach do Kapitana, bo się już zaczyna niecierpliwić - powiedział z wojskowym szlifem Arod, jednak dalo się usłyszeć w jego głosie nutę sympatii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:41, 22 Maj 2008    Temat postu:

- Tak jeest! - zawołał donośnie, przy "ee" wykonując dziwny akcent, przez co owo "ee" zabrzmiało jakby delikatne "eł" / "ę" [Jak kto woli Wink ]. Znowu zasalutował, wciąż stojąc na baczność. Potem tylko prędko się odwrócił, korzystając z pięty, i na niej właśnie wykonując odwrót. Następnie żwawym, długim krokiem zamierzał powrócić do Kapitana, stając przed nim na baczność i ewentualnie za nim idąc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Sob 20:22, 24 Maj 2008    Temat postu:

- Wyćwiczony? - zapytał po wojskowemu Lord Krapat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:32, 01 Cze 2008    Temat postu:

[Ekhem, no, kolejne 2 dni zwłoki, względem obiecanej obecności... ;/ Oczywiście przepraszam Razz ]

Zatrzymując się przed kapitanem, spoczął - nie stając na baczność. Dopiero odpowiadając, szybko się wyprostował oraz uniósł głowę - czyli stanął na baczność.
- Tak jest - odpowiedział, dosyć spokojnie, jak na "normy" tonacji panującej w takich miejscach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opoczno

PostWysłany: Nie 23:37, 01 Cze 2008    Temat postu:

- No to idziemy - powiedział Kapitan i ruszył w stronę bramy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marayu
Zagubiony



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:43, 09 Cze 2008    Temat postu:

[Jejku... A ja myślałem, że już odpisałem xD Cóż, dopiero zauważyłem, że jednak tego nie zrobiłem ^^]

Człowiek kiwnął głową i zaczął podążać za kapitanem. Póki ten się nie zatrzyma, lub nie wyda stosownego rozkazu, wojownik zamierza za nim cały czas iść. W końcu tak powinien robić - iść za kapitanem, gdy ten każe... No i zatrzymać się też wtedy, kiedy ten rozkaże. Standardowa dyscyplina...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 9 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1