Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Karczma "Pijany Feniks"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 21:31, 11 Paź 2009    Temat postu:

Karczmarka po obsłużeniu kolejnego klienta, odwróciła się do Kevaksa jakby lekko poirytowane i rzekła - Taak, na pewno zobaczysz. Gdy wyjdziesz z karczmy, od razu kieruj się na prawo. Wielkie kopuły Świątyni bogini szczęścia, Galdemoir widać z daleka. W razie wątpliwości, zapytaj jakiegoś mieszkańca, na pewno doradzi. Swoją drogą... po co chcesz tam iść? Tam już nic nie ma. Opuszczona Świątynia boga Kerekte. - to rzekłszy podeszła do drugiego barmana zaczynając pogawędkę, co miało charakter definitywnego zakończenia rozmowy z Kapłanem. Ten czuł, że nic już tu nie wskóra, niczego się nie dowie. Pomyślał, że bóg Kerekte na niego patrzy i doda mu siły w poszukiwaniu prawdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kevaks
Przybysz



Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:00, 12 Paź 2009    Temat postu:

Kevaks wyglądał jakby chciał o coś jeszcze zapytać barmankę, ale widząc, że odeszła spuścił lekko głowę i wyruszył w stronę drzwi. Jego celem naturalnie była dzielnica świątynna. Otworzył drzwi i wyruszył w stronę dzielnicy po to by sprawdzić co zaszło w świątyni swojego boga.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kevaks dnia Pon 18:07, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 20:03, 12 Paź 2009    Temat postu:

Kevaks wyszedł z karczmy niezauważony. Nic i nikt nie stał na jego drodze. Gdy wyszedł spoza terenu "Pijanego Feniksa" starał się wypatrzyć gmachów świątyń. Zobaczył je bez problemu. Udał się szybko w tamtą stronę.

A teraz do Dzielnicy Świątynnej, tam właśnie następny post się znajdzie. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:01, 12 Cze 2011    Temat postu:

Miły wieczorny wiaterek owiał twarz Waliana. Przyjemny zapach miasta został ochoczo wciągnięty w jego nozdrza. Na co on sam pokręcił głową. - Powinni zatrudniać kogoś do sprzątania ulic. Nie każdy lubi wąchać odchody. - Spojrzał wysoko w górę, w niebo ciemniejące powoli nad ulicą. - Niby jestem wolny a powietrze śmierdzi tak samo, niebo ma te same gwiazdy, a pić przychodzę w to samo miejsce. Brak pracy to jednak nie jest wolność. Tylko więcej czasu na szukanie pracy dodatkowej. Ech. - Krótkie westchnięcie zakończone rozchlapaniem i ubiciem błota pod butami mężczyzny, który z wolna podszedł do drzwi karczmy i otworzył je, znów zaciągając się powietrzem. - Za to karczma inaczej pachnie. Jakby... Mniej rzygowin. Pewno wóda im się skończyła. - Przeszedł przez próg i rozejrzał po karczmie. Zrobił to tylko z powodu tego, że zasłyszał jakoby tak robili zawsze prawdziwi poszukiwacze przygód. Następnie powinni wyszukać w tłumie starca którego coś frasuje i dostać robotę. Lecz on przybył tu się napić, więc jeno podszedł do szynkwasu. Nie obdarzając obsługi nawet spojrzeniem rzekł cicho - Do pełna, mam własny kufel - i postawił owe naczynie na ladzie czekając aż się zapełni trunkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:58, 12 Cze 2011    Temat postu:

"Pijany Feniks" był dużą karczmą z rodzaju tych droższych. Tłum był jednak spory, a wśród klienteli można było zauważyć zarówno bogatych jak i biedniejszych. Tu kilka osób siłowało się na rękę, gdzie indziej para kochanków obściskiwała się namiętnie na ławie nie zwracając wielkiej uwagi na otoczenie. Był też oczekiwany zafrasowany staruszek, który wymachując rękami tłumaczył mieszanej grupce która siedziała z nim przy stole. Co więcej można tu było zauważyć przynajmniej jedną Zakapturzoną Postać siedzącą w ciemnym zakamarku. Postać popijała coś z kubka, ale ciemność pod kapturem nie pozwoliła stwierdzić nic więcej.

Karczmarka spojrzała na nowo przybyłego spod brwi.
-"Co? Nie ufa pan, ze kufle są porządnie wyczyszczone? No cóż... jeśli wcześniej pan tu nie był to w sumie się nie dziwię bo w spelunach czystością niespecjalnie się przejmują. To teraz będzie przyjacielska rada zupełnie za darmo. To jest porządny lokal, a nie podrzędna speluna gdzie jak powie pan "lej" to dostanie wodę udającą piwo. W moim lokalu musi pan powiedzieć co mam lać. Mam wodę, herbatę, napar z thasis, piwo ciemne, jasne, karmelowe, gorzałę, i całą masę napojów o których pewnie nawet pan nie słyszał. Ba! Jeśli pan zapłaci to mogę nawet kazać kucharzowi nasiusiać do tego kufla... różni tu trafiają i już nie takie rzeczy widzieliśmy.
No to może zacznijmy jeszcze raz od początku, ale tym razem poprawnie dobrze?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:42, 14 Cze 2011    Temat postu:

Człowiek uśmiechnął się przyjaźnie. - Tak, widzę, ale ten kufel to sentyment. Jeśli pijać gdziekolwiek z kufla, to tylko tego. - Odchrząknął - Więc od początku, czy panienka zechciała by nalać do mego kufla piwo, do pełna, miodowe, a jak miodowe to tylko jasne. - Znów się uśmiechnął - A jeśli trzeba, to dopłacę za możliwość picia we własnym kuflu. Wasze, czyste, czy nie, nie są jednak moim starym wysłużonym partnerem w piciu. I ile za miodnik się należy? - Wyraźnie zadowolony ze zmiany, rozejrzał się wokół siebie czy przy szynkwasie nie ma żadnych rzygowin czy plwocin. - A panienka to na pewno wie, często się to u Was burdy zdarzają, co? Czyście może jednak nie karcza, a restauracja bardziej? Bo co to za karczma gdzie nigdy porządnej bijatyki nie ma. - Lekki błysk w oku mężczyzny. Jeśli w pobliżu szynkwasu jest jakieś krzesełko to powoli i leniwie na nim oklapuje i wygodnie usadawia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:03, 17 Cze 2011    Temat postu:

-"Piwo miodowe to będzie 8 groszy." - Karczmarka (dość młoda zresztą) westchnęła. -"Pan wybaczy opryskliwość, ale mam kiepski tydzień... Już przyniosę."
Kobieta wzięła pusty dzbanek i poszła napełnić go z jednej z beczek stojących przy ścianie. Po chwili wróciła gotowa przelać Walianowi piwo do kufla.
-"Jeśli szuka pan bijatyki to musi pan poczekać jeszcze trochę. Słońce jeszcze dobrze nie zaszło, więc rozrabiaki dopiero zaczynają się schodzić. Zanim zacznie się bójka muszą solidnie popić.
Tylko lojalnie uprzedzam, że nie życzymy tu sobie morderstw. Bójki są tu popularniejszą rozrywką niż muzyka, więc mamy zniszczenia mebli wliczone w cenę. Ale jeśli ktoś spróbuje większej magii, albo broni poważniejszej niż pęknięta butelka, moi chłopcy subtelnie wywalą go za drzwi. Stali klienci już wiedzą, że zatrudniam fachowców, a pana ostrzegam dodatkowo.
Jeśli poważnie planuje pan oberwać to sugeruję przyłączyć się do tamtych zapasów na rękę, albo poszukać kogoś grającego w karty. Jak trochę popiją to gwarantuję, że ktoś w końcu komuś przyłoży. Podać coś jeszcze?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salietti Mroczny
Zaufany



Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:08, 25 Cze 2011    Temat postu:

- Zły tydzień, ech? - Mężczyzna pogrzebał chwile w jednym z mieszków i wyciągnął z niego 10 groszy które położył na szynkwasie. Od niechcenia spojrzał na ludzi siłujących się na rękę. - Może spróbuje u nich. Potem przynajmniej nikt nie ma problemów do Ciebie, że kart pozbierać wszystkich nie mógł - Uśmiechnął się do kobiety - A czy panienka opiekę medyczną także ma wliczone w koszta? Jak by się przytrafiło złamać sobie coś. - Powoli, sięgnął ręką po kufel i przystawił do ust próbując jak wytrawny smakosz, czyli wielkim haustem opróżniającym kufel do połowy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40
Strona 40 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1