Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Cmentarz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:09, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Chłopak uśmiechnął się pod nosem...
- Czekałem po prostu na barda - skłamał.
Następnie spokojnie wszedł do środka stąpając uważnie, aby się nie przewrócić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:19, 01 Paź 2007    Temat postu:

Merinid przekroczył próg i drzwi natychmiast zatrzasnęły się za nim. Zapadła ciemność. Merinid już spodziewał się śmierci w straszliwych męczarniach, ale śmierć nie nadchodziła. Zamiast tego ciemność powoli zaczęła sie rozjaśniać. Łotrzyk zobaczył Zukara, który nadal stał w gotowości bojowej. Nie widać było jednak źródła światła. Pochodziło jakby prosto z powietrza. Stali w komnacie tak dużej jak poprzednie jednak zasadniczo była pusta. Pomijając niezwykle gustowną czaszkę która leżała na stoliku pod ścianą. Wyglądała jak zwyczajna, ludzka czaszka, w którą ktoś o dziwacznym guście wbił kilka klejnotów.
W oczodołach tkwiły oszlifowane podobnie rubin i szmaragd. W czoło zaś brutalnie wbito jakiś wystający niby róg, fioletowy kryształ. Kamienie wyglądały na wartościowe, ale nie bezcenne.

Nagle drzwi zanimi otworzyły się i wszedł bard z podkrążonymi oczami. Na widok towarzyszy uśmiechnął się niemrawo.
-"Miło, że weszliście przez właściwe drzwi. Zresztą zagadka faktycznie była dość łatwa. Osobnik który ją tu zamontował nie miał za grosz wyobraźni. W końcu ta pojawia się w co drugiej legendzie." - głos barda był charczący i wyraźnie nadwyrężony-"Dobrze, że Igor musiał iść poskładać golema. Wykończyłby mnie."

Zukara spojrzał na barda i spytał z wyrzutem:
-"Dobra. Gdzie te nieprzebrane skarby, o których mówiłeś? nie powiesz mi chyba. że chodzi o te trzy kamyczki?"
-"Nie żartuj. W zwoju pisze, że kto przejdzie próby otrzyma nagrodę. Pewnie zaraz pojawi się strażnik albo co"
Jakby na podkreślenie jego słów nagle... nie stało się absolutnie nic. Komnata nie zaczęła bardzie świecić, nie wyskoczył żaden demon, panowała cisza przerywana tylko oddechami trójki bohaterów. Czyli ... nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:26, 02 Paź 2007    Temat postu:

- O... Dobra... jako, że wy mnie tu zaciągnęliście.... obiecaliście góry złota i ogromną nagrodę, a tu pusto... - powiedział chłopak spokojnie - wezmę sobie tę czaszkę... jest na pewno trochę warta...
Zrobił kilka kroków...
- Wy weźcie stolik - uśmiechnął się i sięgnął po jedyne znalezisko... prócz mebla.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:31, 02 Paź 2007    Temat postu:

Gdy tylko łotrzyk dotknął czaszki natychmiast poczuł, że popełnił błąd. Klejnoty rozjarzyły się upiornym światłem tworząc wkoło czaszki aurę o niemożliwym do nazwania kolorze. Merinid poczuł wibracje przepływające mu po przez palce do reszty ciała i odrzucające go od "skarbu". Poczuł się jakby przejechał po nim bojowy rydwan. Chwilę leciał przez salę po czym poczuł, że uderza plecami w coś twardego i ląduje na ziemi. Wszystko to trwało zaledwie sekundę.
-"ZŁAŹ ZE MNIE!" -To Zukar krzyczał spod Merinida który szybując nieszczęśliwie wylądował na małym wojowniku -"JEŻELI NATYCHMIAST ZE MNIE NIE ZEJDZIESZ TO UGRYZĘ CIĘ W TWÓJ ŚMIERDZĄCY TYŁEK!"
Nie zwracając szczególnej uwagi na panujący w koło rozgardiasz czaszka szybowała ponad metr nad posadzką roztaczając wkoło fantazyjne kolory. Nagle zapytała zadziwiająco ludzkim, niskim głosem:
-"Kto mnie obudził? Niech mówi czego chce i pozwoli mi spać dalej."
Czaszka nie poruszała się, jednak Merinid czuł, że wodzi wzrokiem po całej trójce.
-"Ten, który przeszedł próby i mnie przebudził niech wystąpi i powie czego chce."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:28, 03 Paź 2007    Temat postu:

Merinid spróbował stanąć na własnych nogach...
- Ja! - krzyknął - A nie było jakiegoś mniej bolącego sposobu, aby usunąć mnie z Ciebie, czaszko?
Chłopak przeszukiwał karty pamięci, aby zidentyfikować stworzenie.
"To najprawdopodobniej nieumarły..." - była to jego pierwsza myśl...
- Spełnisz moje życzenie? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:00, 03 Paź 2007    Temat postu:

-"To zależy czego sobie zażyczysz? Mogę dać ci bogactwo, siłę lub wiedzę... w miarę moich możliwości i chęci ma się rozumieć. To że siedzę tu i obsługuję tych co przeszli próbę nie znaczy wcale, że robię to z własnej woli."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:02, 05 Paź 2007    Temat postu:

- Powiedzmy, że rozumiem - powiedział chłopak rozglądając się po obecnych - Chęci mówisz... to mam nadzieję, że jesteś dzisiaj w dobrym humorze...
Podrapał się po głowie...
- A jeśli zażyczyłbym sobie następne trzy życzenia - zawsze chciał zadać to pytanie złotej rybce - równie potężne, co te, które miało być jedynym...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:15, 05 Paź 2007    Temat postu:

-"Ha Ha Ha. Bardzo zabawne." - Sarkazm ociekał ze słów Czaszki niczym niewymieniany od miesiąca olej z frytek w kiepskim barze szybkiej obsługi.
-"Może jeszcze władzę nad światem, najpiękniejszą kobietę i tonę złota? Tonę złota chętnie zrzucę na ciebie od ręki...hmmm... chociaż w moim przypadku raczej od razu niż od ręki. Prośby o więcej życzeń już dawno zostały zabronione."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:08, 06 Paź 2007    Temat postu:

Merinid uśmiechnął się.
- To może skromniej... - rzekł - Prosiłbym o Samopowtarzalną kuszę z zasobnikiem niekończących się bełtów... Aby nie była za potężna pocisków nie można wyjąć... - zrobił pauzę - Nie mam zamiaru założyć sklepu... ale na moje życzenie mogą zostać pokryte trucizną... Oczywiście tylko, jeśli podam jej dokładną nazwę...
Patrzył na czaszkę...
- Da się zrobić? A! I jeszcze powinna być lżejsza od zwyczajnej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:35, 06 Paź 2007    Temat postu:

-"Nie jest to proste życzenie, ale też nie niewykonalne. Nie myśl sobie, że ja tu tworzę coś z niczego. Artefakty dostaję odgórnie z ukrytego skarbca. Mam szczęśliwie dla ciebie coś co niemal pasuje do opisu. Mam lekką kuszę, którą "nieszczęśliwie" zgubił jeden z waszych poprzedników... razem zresztą z życiem. Nie uwierzylibyście ile Igor tego zbiera po każdym bohaterze... Wracając... Lekka kusza samopowtarzalna z jednym bełtem w magazynku. Ma dość sprytny system powielania materii więc jeden pocisk cały czas jest w magazynku. Broń nie ma uszu, ani wiedzy o truciznach, ale jeśli włożysz do specjalnej szufladki liść, kilka kropel trucizny... to kusza będzie pokrywać nią bełty aż opróżnisz szufladkę. Pasuje ci?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:42, 07 Paź 2007    Temat postu:

- Jak najbardziej - uśmiechnął się chłopak - O takie coś mi mniej więcej chodziło...
W następnej chwili odwrócił się do towarzyszy...
"Czekają na swoją kolejkę, czy jak?" - pomyślał - "Myślałem, że są gorzej wychowani, przynajmniej ten wojownik."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:23, 07 Paź 2007    Temat postu:

Merinid obrócił się i ku jemu zdziwieniu Zukar i Gradth stali sparaliżowani. Otaczała ich delikatna, świecąca aura. Trudno było powiedzieć czy w ogóle widzą i słyszą łotrzyka. Ich nieobecne spojrzenia były skierowane na demilisza, który teraz mamrotał kilka słów. Przed czaszką z pasm światła, ciemności i dźwięków formował się w powietrzu obraz kuszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 8:13, 08 Paź 2007    Temat postu:

- Co im się stało - zapytał Merinid demilisza, gdy ten już przestał tworzyć - Wiedziałem brali coś... i nie zaliczyliście im zadań?
Chłopak był w tak dobrym humorze, że aż przyczesał sobie ręką włosy...
- Nieśmiertelność - zmienił temat - to jest coś, ale musisz za nią sporo płacić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:54, 08 Paź 2007    Temat postu:

Demilisz dalej recytował formułki aż w końcu pojawiła się gotowa kusza, która odlewitowała na pusty do teraz stolik. Czaszka odpowiedziała wreszcie Merinidowi:
-"Unieruchomiłem ich bo wybrałem ciebie jako pierwszego. Tylko by przeszkadzali." - Powiedział takim tonem, że gdyby mógł, zapewne skwitowałby wypowiedź wzruszeniem ramion.
-"Bierz co twoje i przejdźmy do następnego, ale nie odzywaj się i nie przeszkadzaj bo ciebie też unieruchomię." - Czaszka wyraźnie nie miała ochoty rozmawiać na temat nieśmiertelności. Umarły chciał załatwić swoje i odpocząć. Z ledwo dostrzegalnym mignięciem mocy Zukar wrócił do życia i otrząsnął się jak po przespanym dniu.
-"Nigdy więcej tego nie rób!"
-"Dość gadania. Wybieraj nagrodę. Słyszałeś co możesz."
Zukar odpowiedział niemal bez wahania:
-"Klejnoty. Trzy woreczki kamieni szlachetnych jak najlepszej jakości."
-"Tylko tyle?" - Lisz był szczerze zdziwiony.
-"To już nie twój interes."
Demilisz tylko prychnął i przystąpił do inkantacji. Woreczki pojawiły się szybciej niż kusza. Zukar chwycił je i zajrzał do wnętrza zadowolony.
W tym czasie odtajał Gradth. Bard przez chwilę wahał się jednak w końcu powiedział:
-"Daj mi dziennik Oralosa Władcy Dusz."
Lisz milczał przez dłuższą chwilę.
-"Tego dać ci nie mogę. Dziennik tu był, ale zabrał go inny śmiałek dziesięć lat temu. Dam ci mapę, żebyś mógł go odszukać i zrobić z nim co zechcesz." - Pergamin pojawił się niemal natychmiast i wylądował w ręce barda. Atmosfera przez chwilę zrobiła się bardzo poważna... Marinid nie mógł pojąć o czym bard rozmawiał z czaszką.
-"Nagrody rozdane, a teraz won. Znacie drogę do wyjścia. Próby są nieaktywne."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:13, 09 Paź 2007    Temat postu:

Chłopak podszedł do stolika i chwycił kuszę... dotknął jej najpierw ostrożnie przyglądając się jej dokładnie...
Niebawem zarzucił ją na plecy i poszedł w stronę wyjścia.
- Na mnie już czas - powiedział nie chcąc przeszkadzać nieumarłemu - Żegnam i polecam się na przyszłość - powiedział do barda i małego wojownika.
Tuż przed samym przejściem do następnej komnaty zatrzymał się.
- Gradth, po co Ci dziennik jakiegoś Oralosa... - zapytał - Jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać. Ja już dostałem wszystko zgodnie z umową...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:20, 10 Paź 2007    Temat postu:

Kusza była wykonana z ciemnego drewna i była dość lekka. Od zwykłej kuszy różniły ją dwa szczegóły. Poza spustem po prawej stronie kolby znajdowała się niewielka dźwigienka i rowek którym trzeba ją było przesunąć (jak w karabinie snajperskim). Dodatkowo w kolbie była mała szufladka zabezpieczona haczykami przed wypadaniem.

Nieumarły nie pożegnał się z nimi, a tylko zatrzasnął drzwi. Gradth przez chwilę nie odpowiadał łotrzykowi jakby myślał o czymś innym.
-"Widzisz... Oralos był bardem. Legenda mówi, że odkrył takie zestawienia dźwięków, które pozwoliły mu właściwie dowolnie manipulować rzeczywistością wokół siebie... Dziennik zawiera... a przynajmniej tak mówią opowieści... większość jego pieśni mocy. Gdyby ktoś z odpowiednim talentem je rozszyfrował mógłby sprawić, że świat stałby się lepszy... albo wręcz przeciwnie. Szukam go już od dawna." - Na tym zakończył. Najwyraźniej nie uznał za stosowne kontynuować.

Merinid zyskuje Kuszę
Merinid zyskuje 200 PD za próbę inteligencji
Merinid zyskuje 400 PD za ukończenie wszystkich prób
Merinid awansuje na 5lvl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:33, 11 Paź 2007    Temat postu:

- Rozumiem... - odpowiedział spokojnie - Najwyraźniej wcześniejszy śmiałek nie poradził sobie z rozszyfrowaniem, bo nic się znacząco nie zmieniło... Ale jestem pewien, że jeśli trafi w twoje ręce świat będzie lepszy...
Chłopak pożegnał się z towarzyszami skinieniem głowy i ruszył w stronę punktu medycznego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pią 12:52, 02 Maj 2008    Temat postu:

Gdy z oddali już wiidać było cmentarz Garrett zatrzymał sie i zaczął wyrażnie nasłuchiwać gdzie dreptają sobie umarlaki.
Starał sie usłuszeć jakieś drobnostki np. dyszenie czy po prostu czy ktoś sie po prostu sie porusza...trzymał w rece również swoj sztylecik na wypadek gdyby..po prostu na wszelki wypadek. Odwrucił sie do Urlika :
- Dobra idź przodem. Nie jestem zbyt dobry w walce jeden na jednego-
Po czym siegnał do swojej kieszeni i wyjął miksture z maną i sobie ją łyknął.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Nie 19:16, 04 Maj 2008    Temat postu:

Garrett nie słyszał nic dziwnego ani dyszenia, chodzenia czy jakiś innych odgłosów. Słychać ino było spokojny, przyjemny zefirek. - Co boisz się? Nie martw się. Przyszliśmy razem to wyjdziemy razem. Chodź a nie gadaj. - Powiedział Urlik i poszedł w stronę cmentarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Nie 19:38, 04 Maj 2008    Temat postu:

-Nie boje sie - powiedział - Tylko jest tak jak ci mówie ,nie jestem dobry w walce jeden na jednego
Po czym poszedł za Urlikiem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Wto 14:39, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1