Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Gospoda "Cień Góry"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Śro 22:15, 18 Lut 2009    Temat postu:

Karczmarz akurat kończył rozmawiać z myśliwym, wyciągnął kilka srebrników najwidoczniej zapłata za skóry, po czym zabrał kilka z nich pod pachę i ruszył w stronę zaplecza.
Massuri wykorzystał tą chwile i zadał swoje pytanie.
- A dziękuję,miło mi słyszeć że smakują Ci moje potrawy. O czym chcesz porozmawiać?-





Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:28, 18 Lut 2009    Temat postu:

- Właściwie jestem już w pełni sprawny.- odparł Massuri
- Powiedzmy, że szukam pracy... może mógłby pan mi coś zaoferować?- kontynuował po lekkim zastanowieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Śro 22:37, 18 Lut 2009    Temat postu:

- A co potrafisz?? Karczmarz uważnie przyjrzał się łowcy.
- No cóż potrzebuję ludzi do sprzątania gospody, człowieka do oporządzania stajni, kucharza no ale ty na kucharza mi nie wyglądasz, po za tym kończą mi się zapasy mięsa a i jakieś futerko ładne by się przydało np z srebrnego lisa, bogacze z Draknor przyjeżdżają na prowincję aby zrobić sobie tanie zakupy postrzelać... Ano właśnie mógłbym zorganizować im polowania na których sami mogliby upolować zwierzynę takie coś byłoby bardzo popłatne. Hah jestem genialny, no ale czy Ty byś sobie dał radę i w takim stroju no nie bardzo, nie bardzo. Zresztą upoluj coś to wtedy pogadamy o jakiejś większej pracy. No chyba że zadowala cię sprzątanie w karczmie- Tu karczmarz jeszcze raz przyjrzał się łowcy jego podartemu stroju i zaczął kiwać z politowaniem głową.



Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:45, 18 Lut 2009    Temat postu:

- Fakt, potrzebny mi nowy strój. Ten po "walce" z wilkami jest raczej nie do użytku. Wie pan może gdzie mogę sobie sprawić nowy płaszcz, koszulę i spodnie? A co do pracy- chętnie na coś zapoluję. Chodzi panu o mięso do karczmy na obiadki czy jakieś cenne futra? Znam się na polowaniu dosyć dobrze. Jakie pan proponuje zarobki?- mówił Massuri

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Śro 22:50, 18 Lut 2009    Temat postu:

- Co do stroju, w Caen znajdzie się parę dobrych szwaczek które mogą połatać Twoje ubranie. Co do polowania no cóż, przyda mi się wszystko i mięso i futra, wielkich wymogów nie mam chcę sprawdzić czy dasz sobie radę. Teraz muszę iść do kuchni goście czekają na obiad. Żegnam Cię i mam nadzieję ze się zobaczymy jeszcze.-Po tych słowach karczmarz zniknął za drzwiami do kuchni.




Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:54, 18 Lut 2009    Temat postu:

Po wysłuchaniu karczmarza łowca jeszcze przez chwilę patrzył jak się oddala. Potem, zaś wyszedł z karczmy w poszukiwaniu jakiegoś krawca czy czegoś w tym rodzaju. Ewentualnie mógłby kupić nowy strój, ale chyba nie było go na to stać. Miał zamiar wrucić na kolację do karczmy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Śro 23:03, 18 Lut 2009    Temat postu:

Massuri wyszedł na zewnątrz rozglądnął się w około i ujrzał:
Sklep wielobranżowy, stragany, dom z napisem krawcowa. W tych miejscach mógł zakupić jak i naprawić swoje ubranie.



Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 23:11, 18 Lut 2009    Temat postu:

Massuri pewnym krokiem podążył w kierunku "krawcowej". Zapukał, gdy usłyszy "prosze" wchodzi i pyta się o nowe spodnie- jeżeli kosztują do 90 groszy to kupuje nowe, jeżeli nie to chce "zreperować" stare. Po tym wszystkim wraca do karczmy na kolacyjkę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Śro 23:34, 18 Lut 2009    Temat postu:

Po krótkiej wymianie zdań, próbie targowania się, Massuri wychodzi w nowych spodnia skórzanych. Spodnia troszkę uwierały w kroku ale jak zapewniała krawcowa "z czasem się rozchodzą". -90 groszy
Gdy wrócił do karczmy łowca, łowca zastał nowych gości rozmawiali głośno i śmiali się z dowcipów. Resztę popołudnia aż do kolacji myśliwy przesiedział przy stoliku przez nikogo niepokojony. Kolacja składała się z resztek zupy, karczmarz najwidoczniej oszczędzał jak mógł aby tylko wywiązać się z umowy.
Kiedy łowca zjadł swoja porcję właściciel lokalu podszedł do niego.
-Widzę że sobie nowe łachy sprawiłeś, a upolowałeś już coś? Może gęś, kaczkę?
Co do mojej poprzedniej oferty, chodzi o organizowanie polowań są chętni ale boję się ich wypuścić z niedoświadczonym łowcą. Nie chcę mieć na głowie bandy poszarpanych rozwścieczonych szlachciców. Zresztą sam zdecydujesz co będziesz robił. Dam Ci chwilę do namysłu.
- Karczmarz oddalił się na zaplecze.

Wieczór
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Czw 12:07, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 16:12, 19 Lut 2009    Temat postu:

Massuri postanowił jutro z rana wstać szybko i po zjedzeniu śniadania wyjść, iść do lasu w poszukiwaniu jakiegoś tropu np. jelenia czy czegoś w tym rodzaju.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Czw 16:43, 19 Lut 2009    Temat postu:

Plan był prosty i piękny, ale pojawiły się problemy, po pierwsze Massuri nie miał gdzie spać jego umowa o wynajem pokoju właśnie wygasła.Następnie zostało mu do jedzenia pół bochenka chleba.




Wieczór
Dnia 1 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 17:29, 20 Lut 2009    Temat postu:

Massuri postanowił zatem wyruszyć w drogę już teraz. Miał zamiar iść w głąb lasu, aby jutro coś upolować i o stosownej porze iść spać. Tym razem jednak będzie on bardzo czujny. Zachowywał się będzie cicho i będzie nasłuchiwał czy czasem jakieś dzikie zwierzę na nigo nie pędzi. Miał zamiar albo przenocować w jakiejś szopie, chatce drwala (o ile takowe znajdzie po drodze) czy czymś w tym rodzaju, abo ostatecznie znaleźć dobre miejsce, pod wygodnym drzewem. Przed spaniem miał zamiar nazbierać wystarczająco chrustu i drewna na opał, żeby ogień nie przygasł do rana. Kolację zjadł przed chwilą w karczmie, jednak dobrze by było gdyby łowcy udało się coś upolować (gęś, kaczkę, małego jelonka itp.). Wtedy zjadłby to z chlebem, który ma jeszcze w plecaku na śniadanie. Miał nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i za najwyżej 3-4 dni będzie z powrotem ze sporym zapasem mięcha.
Tymczasem pożegnał się z karczmarzem mówiąc mu, że wyrusza na łowy i prawdopodobnie wróci za kilka dni i wyruszył w drogę zabierając ze sobą wszystkie swoje rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pią 23:27, 20 Lut 2009    Temat postu:

Wyprawa w głąb lasu odbyła się bez problemu, również nocleg przebiegł w miarę spokojnie na małej polance pośrodku lasu. Rano Massuri obudził się troszkę zmarznięty. Co do zwierzyny gęsi i kaczki występowały nad stawem którego w pobliżu nie było, inne zwierzęta czując zapach dymu unikały miejsca w którym łowca spędził noc. Za to w pewnym oddaleniu można było dojrzeć liczne tropy które przecinały niewielką polankę wzdłuż i wszerz.



Mroźny Poranek
Dnia 2 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 23:35, 20 Lut 2009    Temat postu:

Massuri po nocy tylko zieeeeewnął... potem rozciągnął się nieco, zjadł chlebek, który mu został i zgasił ogień. Chciał znaleźć jakiś trop, niezbyt duży, ale też nie za malutki. Miał zamiar podążyć tropem i gdy zobaczy zwierzynę podejść jak najbliżej (ale tak, żeby zostać nie zauważonym), napiąć łuk i strzelić śmiertelnie raniąc zdobycz. Ciągle zachowywał się cicho, aby nikogo nie spłoszyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pon 15:47, 23 Lut 2009    Temat postu:

Łowca przeszedł przez polankę, po drodze zauważył trop stada jeleni, był tez pojedynczy trop łosia, tu i ówdzie ślady małych łapek zająca i zaraz za nimi trochę większe ślady lisa. Wszystkie tropy pochodziły z dzisiejszej nocy.


Mroźny Poranek
Dnia 2 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Pon 15:47, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 16:10, 23 Lut 2009    Temat postu:

Massuri chciał zobaczyć, który z tych tropów (łosia czy jeleni) jest bardziej świeży. Zanim właśnie podąży. Miał nadzieję, że bezproblemów upoluje zwierzę i dużo zarobi oraz będzie miał prowiant dla siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pon 16:44, 23 Lut 2009    Temat postu:

Na oko łowcy tropy jelenie wydawała się najświeższe.
Massuri podąża za nim.
Po pewnym czasie ujrzał stadko jeleni które obgryzały korę z młodych brzóz.
Stado prowadził dorodny samiec o potężnym porożu, w około było kilka mniejszych samic oraz ich młode.



Mroźny Poranek
Dnia 2 luty 761r.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Pon 16:44, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 17:18, 23 Lut 2009    Temat postu:

Massuri zastanowił się kogo „ucelować”. Podszedł bliżej, najbliżej jak się dało, jednak tak, żeby jelenie go nie usłyszały i się nie spłoszyły.
Dobył łuku, naciągnął strzałę. Celował w jakąś samicę nieznacznie oddaloną od stada(chodzi mi o to, żeby nie celować w jakąś w samym środku stada, lecz taką na jego obrzeżach). Miał on zamiar wystrzelić dwie strzały (jak nie starczy to więcej, rzecz jasna), ponieważ zdawał sobie sprawę, że jedna może nie wystarczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kherbi
Tolerowany



Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czarnobyl

PostWysłany: Pon 22:31, 23 Lut 2009    Temat postu:

Kherbi, z kapturem na głowie, wchodzi do gospody. Rozgląda sie za wolnym miejscem, po czym siada cicho, i starannie zasłania włosy u oczy kapturem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Wto 0:18, 24 Lut 2009    Temat postu:

Sesja Massuri'ego

Jęknęła cięciwa, strzała pomknęła w kierunki łani i ugodziła ją w okolicę kręgosłupa (przydało byś określić dokładnie miejsce w które się celuje)
Ranione zwierzę zachwiało się lekką, wydało krótki pisk i pomknęło w gęstwinę lasu reszta stada rozproszyła się i równie szybko znikła.
Massuri posłał za rannym zwierzęciem drugą strzałę ale nie widział czy dosięgła celu.


Mroźny Poranek
Dnia 2 luty 761r
.




Sesja Kherbi'ego

Gospoda była pusta nie licząc karczmarza który ścierał z stołów rozlane piwo i resztki jedzenia.
Uważnie przyjrzał się przybyszowi, podszedł do niego i usłużnie zapytał
-Czym mogę służyć-



Mroźny Poranek
Dnia 2 luty 761r
.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1