Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Gospoda "Cień Góry"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Pią 23:58, 30 Sty 2009    Temat postu:

Ręka starca opadła na stół w wyblakłych oczach błysnęły łzy.
-Czekam tak długo już na niego. Wyruszył do Draknor sprzedać jakiś wynalazek, czy też miksturę. Te pieniądze miały starczyć nam na spokoje życie. Wyruszył miesiąc temu, droga nie jest zbyt niebezpieczna ani długa. Nie wiem, dlaczego go jeszcze niema. Miał już wrócić, dokładnie miał być już trzy dni temu!!!-Jedna, wielka łza, spłynęła po policzku starca.
-A może go widziałeś, przybyłeś z tamtych stron. Widziałeś go prawda??- głos starca drgał, a przygasłe oczy rozbłysły iskierką nadziei.
- Wysoki niebieskooki blondyn. Musiałeś go widzieć jego twarz zapada w pamięci. Mógłbym odtworzyć każdy jej szczegół- Starzec podniósł dłoń i i zaczęła powoli nią przesuwać a jego palce delikatnie kreśliły w powietrzu niewidzialną twarz syna.
Nagle jego dłoń zamarła szybko. Starzec przekręcił głowę jakby nasłuchując zbliżających się kroków.
-Ale ty go nie widziałeś. Tak nerwowo oddychasz. Nie widziałeś go?- ostatnie zdanie zamarło w powietrzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 0:06, 31 Sty 2009    Temat postu:

Massuri odpowiedział:
-Nie, nie widziałem go... Zamyślił się. Nie wiedział czemu, ale postać starca bardzo go poruszyła. Może dlatego, że przypominał on Mendegusa, jego mistrza. Nie wiedział czemu i jak, ale chciał mu pomóc...
-Może mógłbym jakoiś pomóc panie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 0:16, 31 Sty 2009    Temat postu:

Mg mode


-Pomóc a kim ty jesteś żebyś mógł mi pomóc?- w jego głosie nie było ironii tylko nuta niedowierzania.
-Musiałbyś iść do Draknor, jeśli on w ogóle tam dotarł, sprawdzić każdą wioskę po drodze a i Draknor jest wielkim miastem nie łatwo jest tam kogokolwiek znaleźć. Pewnie zniechęcisz się w drodze jakieś inne sprawy zaprzątną ci głowę i zapomnisz o mnie. Po za tym nie mam pieniędzy, aby ci za to zapłacić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 0:33, 31 Sty 2009    Temat postu:

Massuri wstał i wyszedł na ulicę, nie miał ochoty tam dalej siedzieć. Odpowiedź starca go bardzo zaskoczyła. W głowie miał ciągle ten obrazek. Postanowił iść przed siebie, nie patrząc gdzie idzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 17:23, 31 Sty 2009    Temat postu:

Wychodząc z karczmy Łowca czuł na sobie wzrok starca. Gdy znalazł się na dworze uderzył go w twarz zimny powiew powietrza. Wokół karczmy panowała cisza i spokój, nieliczni wieśniacy krzątali się przepędzając trzodę.
Massuri wyszedł na trakt, idąc nim prosto dotarłby do Draknor, zawracając mógłby dojść do Portu Ludzi a stamtąd do Lumaris, pustyni, puszczy lub innych niezbadanych krain.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Sob 17:24, 31 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 18:12, 31 Sty 2009    Temat postu:

Massuri zawrócił i poszedł... nie wiedział do kąd prowadzi droga, szedł przed siebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Sob 19:12, 31 Sty 2009    Temat postu:

Ubity trakt wydawał się nie kończyć. Słońce chyliło się ku zachodowi a Massuri szedł i szedł i szedł. Głód i pragnienie doskwierały mu strasznie. Poczuł się strasznie zmęczony i znużony.





Staraj się pisać dłuższe wypowiedzi niż jedno zdaniowe. Twoje wypowiedz przekładają się na moje odpowiedzi więc staraj się zawierać w nich jak najwięcej informacji. Próbuj określić kierunek w jakim zmierzasz i co zamierzasz trudno jest stworzyć questa z niczego.

Kostyr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Sob 19:16, 31 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 19:33, 31 Sty 2009    Temat postu:

Massuri poczuł głód...
Myślał co by tu zrobić. Postanowił się gdzieś przespać i coś zjeść. Zamierzał to zrobić przy najbliższej okazji. Szedł więc, lecz postanowił poszukać dogodnego miejsca. Jakiejś karczmy, a w najgorszym wypadku będzie spał pod gołym niebem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Nie 19:58, 01 Lut 2009    Temat postu:

W pobliżu nie było żadnej karczmy może dlatego że Caen było niedaleko, może też dlatego że nie było w pobliżu żadnej osady w każdym bądź razie w około była tylko pustka. Jedynym dogodnym miejscem do odpoczynku był pień przewróconego drzewa.
Massuri wyciągnął z plecaka chleb i wodę jedyny prowiant jaki posiadał przy sobie.
Spożywając niezbyt sycący posiłek Massuri spoglądał na zachodzące słońce. Noc zbliżała się nieubłaganie, zmrok coraz śmielej wyglądał zza drzew rosnących po obu stronach traktu.
Wszelka dzienna zwierzyna kładła się spać za to nocna budziła się i szykowała na łowy.

Z oddali powoli zaczęły napływać odgłosy wilków.
Przeciągłe -Wwwwuuuuuuu!!!-niosło się echem.
Samotne spędzanie nocy na odludziu raczej chyba nie było zbyt dobrym pomysłem Łowcy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Nie 20:00, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 20:12, 01 Lut 2009    Temat postu:

Czy był to dobry czy zły pomysł nie wiadomo, w każdym razie Massuri zasnął. Miał zamiar obudzić się jak najprędzej o świcie i iść w dalszą podróż... Jego myśli pochłonęła pustka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Nie 20:48, 01 Lut 2009    Temat postu:

Sen szybko ogarnął znużonego Łowcę. Jednak niedane mu było spokojnie przespać noc. Nagły i silny tupot wyrwał go ze snu, tuż obok przebiegł potężny łoś a zanim wataha wilków. Massuri szybko wstał, i w tej samej chwili poczuł mocne uderzenie w udo.
To jeden z basiorów ścigających łosia nie zdążył wyhamować przed wyrastającą niby z pod ziemi postacią łowcy i uderzył w niego całym impetem.
Siła uderzenia była na tyle mocna, że Massuri straciwszy równowagę upadł na ziemię, wilk zaś przeturlawszy się po ziemi kilka metrów chciał dalej pognać za zwierzyną jednak poczuwszy znienawidzony zapach ludzki, szczeknął głośno i rzucił się na łowcę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 21:02, 01 Lut 2009    Temat postu:

Massuri szybko zerwał się na równe nogi. Szybko ocenił sytuację- wilk był za blisko, żeby strzelać z łuku. Łowca próbuje rzucić na wilka czar Oplątanie(Księga Natury) tak, aby oplątać i zablokować nogi wilka. Jeśli mu to się udaje to szybko, acz ostrożnie rzuca się na wilka, aby wykonać śmiertelne cięcie swoim mieczem(wcześniej oczywiście wyjmuję go z pochwy). Jak się nie uda zaklęcie to i tak wyjmuję miecz i ostrożnie przygotowuję się do walki zachowując bezpieczną odległość. Uważam także na inne wilki jeżeli takowe nadejdą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Nie 21:42, 01 Lut 2009    Temat postu:

Łowcy bez problemu udał się czar i w chwili, gdy wilk właśnie szykował się do skoku a dokładnie, w chwili, gdy jego przednie łapy już oderwały się od ziemi a paszcza uzbrojona w potężne zębiska kierowała się w stronę gardła łowcy, pnącza, które przyzwał Massuri oplotły tylnie łapy wilka. Bestia całym impetem uderzyła w ziemię, ogłuszona była znakomitym i łatwym celem, jedno szybkie cięcie i strużka krwi, która szybko rozrosła się w kałużę świadczyły o wyeliminowaniu wroga.
Jednak to nie był ostatni napastnik, zabity wilk przed atakiem wydał ostrzegawcze szczeknięcie i jeden z maruderów watahy je usłyszał.
Była to stara wilczyca, która jako ostatnia biegła za łosiem.
Poczuła zapach świeżej krwi jej oczy zaświeciły się morderczym blaskiem. Nie atakowała impetem tak ja basior tylko powoli zaczęła zbliżać się do łowcy zachodząc go to z prawej to z lewej strony jakby chciała wyczuć czy bezpośredni atak byłby skuteczny i opłacalny.
Była z prawej strony łowcy niedaleko zwłok wilka, gdy zatrzymała się nagle i zaczęła wpatrywać się łakomym wzrokiem to w zabitego wilka to w Massuri.


Massuri traci 2 Many


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Nie 21:50, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 22:00, 01 Lut 2009    Temat postu:

Massuri spokojnie wpatrywał się w przeciwnika. Był w lekkim szoku, lecz na szczęście zachował zimną krew. Wpatrywał się w swój kolejny cel kilka sekund, lecz ciągle zachowywał czujność. W końcu postanowił spróbować rzucić ten sam czar(też po to by go spróbować unieruchomić) jak na poprzedniego przeciwnika (Oplątanie- Księga Natury). Chciał spróbować kilka razy (2-3), ponieważ widział, że jest w bezpiecznej odległości. Ciągle jednak trzymał mocno w ręce swój miecz w gotowości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:03, 02 Lut 2009    Temat postu:

Nagle tajemnicza siła owładnęła Kalego. Najpierw poczuł mrowienie w mięśniach, a już po chwili ciało odmówiło mu posłuszeństwa. Świat stracił barwy, a światło raziło bardziej niż zwykle.
- Dobre sobie. - Ciszę, która pojawiła się z wcześniejszymi efektami przerwał kobiecy głos. - Nie będziecie mi przeszkadzać po podróży.
Z ostatnim słowem w umyśle mężczyzny pojawił się przeraźliwy krzyk, który ranił go zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Można byłoby to porównać do eksplozji beczki prochu, w każdej komórce ciała barbarzyńcy.
Nagłe zamilknięcie tajemniczego głosu można byłby nazwać ulgą, gdyby nie to, że spowodowane było wyleceniem miłośnika tulipanów przez okno gospody. Całe szczęście, że zamiast szklanych okiennic na ramy nałożono zwierzęce pęcherze, a w miejscu lądowania leżał stos siana...
Jak Kali zauważył - to samo spotkało jego rywala, jednak ten czym prędzej wziął nogi za pas zniknął w oddali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kali Zeb'khan
Zbłąkany



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry

PostWysłany: Pon 20:07, 02 Lut 2009    Temat postu:

Jeśli mogłem się podnieść to się podniosłem, jeśli nie to starałem się zasnąć. Kiedy się podniosłem (jeśli mogłem oczywiście) powiedziałem
- Co to było? Kim jesteś? - a następnie pomyślałem sobie silna jest niema po co z nią walczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Wto 17:15, 03 Lut 2009    Temat postu:

Dwa kolejne czary rzucone przez łowcę powiodły się odejmując (pierwszy czar 1 many, drugi czar 3 many, trzeci się nie powiódł) Pnącza szybko oplotły łapy wilczycy, ta próbując wyrwać się z uwięzi wyła przeraźliwie i gryzła pnącza uwalniając szybko przednie łapy a mając trudności z uwolnieniem tylnich zaczęła szamotać się na boki. Łowca stał w odległości 3-4 metrów od niej trzymał mocno swój miecz i był w pełnej gotowości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:35, 03 Lut 2009    Temat postu:

Massuri widząc to szybko się zerwał i zaatakował wilczycę. Chciał przeprowadzić szybkie, śmiertelne cięcie podczas gdy wilczyca się szamota.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kostyr
Tolerowany



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się tu wziołem?

PostWysłany: Wto 21:32, 03 Lut 2009    Temat postu:

Kiedy Łowca zaczął szybko się zbliżać do wilczycy ta skuliła, cofnęła na tyle ile pozwoliły jej spętane tylnie łapy. Massuri wziął zamach chcą zadać śmiertelny cios, gdy w tej samej chwili spętane zwierze rzuciło się z całej siły do przodu. Myśliwy poczuł jak ostre niczym szpilki kły zagłębiają się w jego nodze(bolesna rana szarpana podudzia -4 HP ). Śmiertelny cios który pierwotnie miał ściąć bestii łeb poprzez nagły jej atak zmienił trajektorię i uderzył w grzbiet wilczycy rozcinając ją na pół.
Mimo to wilczyca nie zwolniła uścisku szczęki a nawet w śmiertelnej agonii go wzmocniła.
Massuri stał obok powalonego drzewa z oddali dochodziły go odgłosy polowania.



Massuri otrzymuje 20 PD za walkę z wilkami.
-4 HP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massuri
Tolerowany



Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 23:20, 03 Lut 2009    Temat postu:

Massuri próbuje uwolnieć się ze ścisku szczęk wilczycy. Gdy mu się to już uda odsapuje chwilę po męczącej walce.

Potem rozpala ognisko i czeka siedząc jak watacha wilków się oddali. Choć pewnie już nie zagraża łowcy- ostrożności nigdy za wiele. Gdy poczuje się już bezpieczny kładzie się spać przy ognisku. Ma zamiar wstać gdy tylko poczuje pierwszy promyk słońca na twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Caen Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1