Etap 1 Sesji : Ruiny - Kwatera Główna Królewskich Rycerzy

Isildur Wielki · Wysłany: Śro 19:42, 28 Mar 2007 Temat postu:

Isildur szuka jakiegoś rycerza, i bacznie rozgląda się wewnątrz kwatery.

Kaleb · Wysłany: Śro 21:38, 28 Mar 2007 Temat postu:

Stara się pomóc Isildurowi w poszukiwaniach, bacznie się rozglądając.

Drago · Wysłany: Czw 15:30, 29 Mar 2007 Temat postu:

Oboje zauważają strażnika, siedzącego po turecku w pełnej zbroi, patrzącego bez mrugnięcia przed siebie... mruczy coś pod nosem.

Isildur Wielki · Wysłany: Czw 19:10, 29 Mar 2007 Temat postu:

Isildur Wielki podchodzi do rycerza i mówi:
-" Witam Jaśnie Pana, jestem Isildur, przybywam wraz z moim przyjacielem, aby prosić wielmożnych rycerzy o trochę jedzenia dla ludzi budujących karczmę. Wiemy, że posiadacie spore zapasy żywności, jeśli byłby Jaśnie pan łaskaw odstąpić na trochę, dla głodnych ludzi?- Zapytał.

Drago · Wysłany: Czw 22:18, 29 Mar 2007 Temat postu:

Strażnik, siedzący po turecku w pełnej zbroi, patrzący bez mrugnięcia przed siebie mruczy coś pod nosem, tak dla odmiany. Pszczoła przycupła mu na nosie. Nie zareagował.

Isildur Wielki · Wysłany: Pią 7:36, 30 Mar 2007 Temat postu:

Isildur rozgląda się za innym, nieco bardziej rozmownym rycerzem.

<PS: Czy doszło do zmiany mojego MG? Bo prowadził mnie Demo, a teraz ty Drago.>

Kaleb · Wysłany: Pią 14:08, 30 Mar 2007 Temat postu:

<prawdopodobnie, tak Razz

>

Pomaga Isildurowi w poszukiwaniach

Drago · Wysłany: Sob 14:47, 31 Mar 2007 Temat postu:

Niemrawy rycerz powstał i przyłożył ostrze miecza do szyi Isildura.
- Jak śmiesz zakradać się, ty... ty... oprawco?!

Isildur Wielki · Wysłany: Sob 16:14, 31 Mar 2007 Temat postu:

-Że co, że jak?! Co pan odemnie chce? Ja tylko przyszłem i grzecznie o coś pana zapytałe, lecz pan nie odpowiadał więc starałem się znaleść innego rycerza, bardziej rozmownego- powiedział Isildur- ten człowiek może być świadkiem- dodał wskazując na Kaleba.

Kaleb · Wysłany: Sob 16:52, 31 Mar 2007 Temat postu:

- Mówi prawdę... I dobrze radziłbym Ci, abyś wziął miecz od szyi mojego znajomego, bo może się to dla Ciebie skończyć ciałem poranionym od mojego kija...

Demogorgon Biały · Wysłany: Sob 23:13, 31 Mar 2007 Temat postu:

Na te słowa kij ogarnęła nagle dziwna czarna mgła. Na kiju zaczęły się nagle pojawiać dziwne, jaśniejące runy. Wyglądało to jakby ktośwypisywał je świetlistym atramentem mimo, że nie było widać pisarza.
Czarna mgła rozwiała się równie szybko jak się pojawiła, a runy wyblakły i wyglądały jakby wypalono je w drewnie dawno temu. Kaleb poczuł w dłoniach delikatne mrowienie, kiedy energia przepływała przez drewno.
Strażnik, który obserwował całe zdażenie z przerażeniem w oczach doszedł do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie utrata przytomności. Co też jak najrychlej uczynił upuszczając przy okazji miecz..

[Kij zostaje zaklęty przez tajemniczą moc. Na jego powierzchni widnieją wypalone dziwne runy. Od tej pory przy uderzeniu kij ma 25% szans na zadanie obrażeń od błyskawicy (z różnymi skutkami np. odrzucenie, paraliż, oślepienie, a przy dużym szczęściu spopielenie)]

Kaleb uzyskuje 20PD i awansuje na 2lvl

Kaleb

Ze ogromnym zdziwieniem przejechałem palcami po runach, które się pojawiły. Po chwili patrzenia z niedowierzaniem na kij, podszedłem do strażnika i podniosłem jego miecz - skoda byłoby, gdyby zmarnowała się taka ładna broń. Spytałem Isildura co dalej robimy.

Isildur Wielki

Isildur rozgląda się w około i nie może uwierzyć w to co się stało.
-Kaleb, zamienisz się?- powiedział pokazując przyjacielowi swój kij.
Jeśli nikogo nie ma w okolicy to przeszukuje nieprzytomnego rycerza.
-Skoro ten gościu nie ma zamiaru dać nam rzywności, to jej może sami tu poszukamy?-zwrócił się do Kaleba

Kaleb

- Dobry poysł... - rzekłem krótk, sprawdzając czy nie ma tu już innych strażników.

Drago

W pobliżu stoi tylko jeden strażnik załatwiający swe potrzeby pod drzewkiem...

Dwójka bohaterów zauważa napis...

Magazyn

...Na pobliskich drzwiach...

Kaleb

Staram się przedostać do pomieszczenia, unikając spotkania załatwiającego potrzeby.

Drago

Raczej nie da rady... choć strażnik jest bardzo oddany swemu zajęciu, do drzwi przyczepiony jest maleńki dzwoneczek.

Kaleb

Sprawdzam, czy nie dałoby się pozbyć w jakiś sposób tegoż dzwoneczka.

Isildur Wielki

-Psssst Kaleb, ja postaram się odwrócić jego uwagę a ty tam wejdziesz, i wyniesiesz co się będzie dało, dobrze? - zapytał Isildur.

Drago

Owy dzwoneczek jest tak zmyślnie zamontowany by najmniejsze poruszenie wywołało dźwięk...