Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Etap 4 Sesji : Ghartana - Zakopana Biblioteka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 18:05, 19 Sie 2007    Temat postu:

- Miałaś rację... Za cicho. - powiedziała wojowniczka - Chyba będziemy się bić. Ciekawe czy Aura życia jeszcze działa. Aha... Cześć Kreeth.

Kasandra stanęła w drzwiach z toporami w dłoniach gotowa do ataku. Nie chciała atakować pierwsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Nie 18:22, 19 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth zamrugał niepewnie i rozejrzał się.
- Witajcie... - zaczął. - Możecie mi wytłumaczyć, co tu się dzieje, bo jakoś straciłem wątek? No i co my tak właściwie robimy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Nie 19:44, 19 Sie 2007    Temat postu:

Leanna-Byakurai przez chwilę zastanawiała się, czy ma się rzucić na Kreeth'a, żeby go pobić za jego nagłe zniknięcie, czy uściskać za niespodziewany powrót. Zrezygnowała jednak z obu wersji.
- Witaj. - rzuciła - Kasandro, Linn zdjął Aurę, więc z pewnością już nie działa. Ale testować nie mam ochoty.
Przeczesała białe włosy, zaniepokojona, przyglądajac się żółtym ślepiom. Między palcami przemknęły jej drobne wyładowania elektryczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Nie 19:57, 19 Sie 2007    Temat postu:

Druid zmierzył Leannę wzrokiem.
- Stało ci się coś? - zapytał ostrożnie. - Jakoś dziwnie wyglądasz. Nowa fryzura?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Nie 20:45, 19 Sie 2007    Temat postu:

- Nie, wcale. - spojrzała na niego oczyma o odcieniu złoto-purpurowym - Powiedzmy, że mój 'demon.. a raczej bóg.. przeszłości' dał o sobie znać. - uśmiechnęła się - Teraz, przez chwilę, jestem Byakurai, Biała Błyskawica. Ale to minie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 9:22, 21 Sie 2007    Temat postu:

- To dobrze. - powiedział Kreeth. - Jakieś plany na dzisiaj, czy będziemy tak stać i czekać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 10:51, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Plany są takie, że wychodzimy. - odezwała się wojowniczka - Aha... I musimy przejść obok tego. - wskazała widoczne w ciemności ślepia.

Przeszła do przodu dwa kroki i krzyknęła w ciemność:
- Hej ty! Chcesz się bić?! To chodź tu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 13:12, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Ja? Bić? - Zawył demon gardłowym głosem i zaczął iść. W miarę jak oświetlał go coraz mocniejszy blask z ukrytej komnaty wojowniczka mogła coraz lepiej dojrzeć węzły czarnego, pulsującego dymu z którego składało się jego ciało. Wyglądało jakby rwało się by morfować w coś innego. - Ja chcę zabijać... nareszcie nie ma tego swędzącego uczucia... co to za przyjemność ciąć kogoś jeśli się zaraz leczy... - Mówił w podnieceniu stwór, a żółte oczy płonęły mu żądzą mordu. - Czuje, że przynajmniej jedno z was jest silne. Może mnie zabawicie przez chwilę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 17:55, 21 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth przyjrzał się krytycznie demonowi.
- Jak miło. - stwierdził. - Chyba nie unikniemy walki, prawda? - druid westchnał. - Leanno, przepraszam Byakurai, czy twoja przeszłość obdarzyła cię mocą wystarczającą, aby zdezintegrować to coś? Bo w tym momencie przydałoby nam się to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Wto 18:39, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Zobaczymy. - zaczęła obchodzić demona półkoliście. Bezdźwięcznie rzuciła na siebie Większą Tarczę Piorunów.
- Tylko, że ja jeszcze nie miałam okazji... - urwała, woląc jednak nie straszyć towarzyszy swoim brakiem wprawy.
Posłała w demona trzy pociski energetyczne i odskoczyła do tyłu, sprawdzając, jak ten reaguje na magię błyskawic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 1:25, 22 Sie 2007    Temat postu:

Powietrze wokół czarodziejki zatrzeszczało od wyładowań elektrycznych. Demon zaryczał niczym czarna wichura. Leanna-Byakurai najwyraźniej jeszcze nie umiała ocenić swoich sił. Z jej ciała wyleciały trzy błyskawice. Zaskoczony stwór wykonał unik.
Dwie strugi energii wyrwały kawał kamiennych drzwi ze ściany, sypiąc odłamkami. Trzecia dosięgła Heil'a. Wijąca się ciemność z której był zbudowany rozbłysła i wybuchła.

Całkowicie zaskoczony demon spojrzał w dół, gdzie brakowało mu prawie całej, lewej połowy torsu. Strużki ciemności zaczęły powolutku łatać wyrwę. Stwór spojrzał groźnie na maginię wytrzeszczonymi ślepiami i otworzył pysk, który był teraz bardziej wilczy niż ludzki.

Skoczył. Ogromnie, rozczapierzone pazury pomknęły w stronę głowy Leanny-Byakurai. Błysnęło oślepiająco. Skomlący Heil poturlał się pod ścianę. Brakowało mu prawej ręki aż do łokcia. Potoczył nienawistnym spojrzeniem po obecnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Śro 2:05, 22 Sie 2007    Temat postu:

Byakurai oczy zalśniły z radości i dziwnej żądzy, na widok tego, co jest w stanie uczynić jednym ruchem. Chciała zabić demona, tworząc jednocześnie coś, co było by w stanie pokazać jej, do czego jeszcze jest zdolna.
Krzyknęła i posłała w demona Piorun Kulisty, a sama bezwiednie stała się epicentrum czegoś na kształt Novy. Na jej twarzy pojawił się wyraz zaskoczenia, pomieszany ze strachem, bo nie bardzo wiedziała, co robi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 2:19, 22 Sie 2007    Temat postu:

Kilka błyskawic uderzyło prawie bezdźwięcznie i bez celu po komnacie. Na szczęście nikomu nic się nie stało, choć ukryta komnata zyskała kilka mniejszych dziur.
Przed Leanną-Byakurai zmaterializowała się kula złożona z błyskawic, która pomknęła z wyciem wyładowań elektrycznych w stronę klęczącego stwora.

Zawył wiatr. Refleksy rozszarpały cienie skryte na ścianach. Żółte ślepia rozszerzyły się ze strachu. Mgnięcie oka. Gdyby ktoś mrugnął, mógłby nie zauważyć pojawienia się cienia i rozmazanego ruchu ręką. Czas ruszył z miejsca. Całą komnatą wstrząsnął wybuch. W powietrze wzbił się pył skalny. Prawie połowa prawej ściany uległa całkowitej anihilacji. Piasek zaczął się przesypywać na podłogę.

Między Heil'em, a Leanną-Byakurai stał drugi demon, prawie identyczny z klęczącym. Z jego prawej dłoni spływały wyładowania elektryczne. Za to cała jego sylwetka wyrażała spokój i opanowanie. Żółte oczy patrzyły obojętnie.
- Wybaczcie to najście. Wiem, że wśród mojego ludu przegrana równa się śmierci, a wtrącenie się w czyjąś walkę jest najgorszym przestępstwem, a jednak... - Demon westchnął. - Ta żałosna istota jest moją jedyną rodziną, więc nie mogę ci pozwolić, byś go zabiła, bękarcie Białej Pani. - W głosie Lina nie było złośliwości, raczej znużenie.
- Chodźmy już młodszy braciszku, nie przynoś mi więcej wstydu... - Powiedziawszy to Lin rozmył się w pasma czarnej mgły i zniknął, a jego brat rzucił im nienawistne spojrzenie i także się rozwiał. Powiał wiatr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 10:50, 22 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth rozejrzał się.
- Robi wrażenie. - powiedział, odnosząc się do pokazu mocy zaprezentowanego przez Leannę. - To co teraz robimy, o bogini?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Śro 12:25, 22 Sie 2007    Temat postu:

- Nie denerwuj mnie takimi określeniami, proszę. - zniżyła głos do szeptu - On mnie nazwał... Nie daruję mu tego! Demony i te ich zasady. - rzuciła w pustkę. - Musimy się stąd wydostać.
Ruszyła w kierunku liny zwieszającej się z górnego balkonu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 12:16, 23 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth ruszył za Leanną w stronę liny.
- Panie przodem. - powiedział z uprzejmością w głosie. - Potrzebujesz pomocy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 15:28, 23 Sie 2007    Temat postu:

Ze zdziwieniem zauważyli, że na miejscu liny pojawiła się drabina... z ludzkich kości. Całkowicie wyschniętych, najprawdopodobniej ze szczątków nieumarłych. Przypomniało im się, że ktoś mówił, iż nieumarli rozpadają się od czasu zniknięcia Aury Życia.
Nie było na co czekać. Najwyraźniej któreś z wyładować Leanny spadło na jakąś książkę. Bardzo starą, wysuszoną wiekami, książkę, która miała tu tysiące kumpli. Całą trójka wspięła się szybko po drabinie, która okazała się swoją drogą nadzwyczaj stabilna. Za ich plecami pomarańczowa łuna zaczęła już konsumować kolejne regały. Wydostali się na zewnątrz akurat w momencie w którym płomienie zaczęły pożerać kości tworzące drabinę.

Na zewnątrz nie było Kamaka, choć miał stać na straży, ale grupka nie miała czasu przejmować się starym szkieletem. Nad głowami przeleciał im szwadron Skrzydlatych Skarji, skrzecząc donośnie. Niebo przybrało ciemnofioletową, lśniącą jakimś nieziemskim blaskiem poświatę. Ogromne oko wpatrywało się chciwie w miasto, a kolejne kompanie demonów przedostawały się przez jego źrenicę.

Daleko po prawej, w jakiejś uliczce zobaczyli jak skrzydlata postać pochyla się nad kimś, kto najwyraźniej był Żołnierzem. Odrywała i pożerała łapczywie kawały mięsa. Wokół leżało kilkoro jej pobratymców. To najwyraźniej nie było najbezpieczniejsze miejsce. Dookoła była tylko pustynia, a stada demonów pilnie wypatrywały ofiar. Jedyną szansą wydawał się Pałac Ali Khem.

Grupka ruszyła w jego kierunku. Minęło ich kilka lecących Skarji, ale zdołali ich uniknąć. Szli pośpiesznie w kierunku monolitycznego Pałacu i wydawało się nawet, że tam dotrą bez przygód. Wtedy wybuchł świat.

Znikąd pojawił się gwałtowny, biały wybuch. Świat wypełnił grzmot rozsadzający bębenki w uszach. Świat zawirował i rozpadł się, a potem złączył na nowo.

Pierwsza ocknęła się Kasandra. No cóż, ocknęła to złe słowo. Przywróciło ją do realnego świata wrogie kopnięcie w ramię. Wojowniczka przeturlała się i wstała chwiejnie na nogi dobywając błyskawicznie toporów. Zlustrowała szybko otoczenie i oceniła sytuacje. Część miasta... jakiś kilometr kwadratowy został zmieciony z powierzchni ziemi przez nieznany wybuch. W sumie to cud, że ich grupce nic się nie stało. Ale oni nie wierzyli w cuda. Kasandra zdała sobie sprawę, że zostali rozdzieleni i każdego z nich dzieli od pozostałych ok. pięćdziesiąt metrów. Nie bez powodu. Przy każdym z nich pojawiła się sylwetka.

Ta, która pojawiła się przy wojowniczce była masywna, ubrana w idiotycznie białą szatę naznaczoną krwawymi smugami. Kapitan spojrzał na nią z pogardą i splunął.
- Może nie dorwę tego zdradzieckiego bękarta pustyni, ale przynajmniej załatwię jego nędznych towarzyszy! - Warknął i uśmiechnął się paskudnie i zacisnął pięści jak bochny chleba. - No choć, pokaż co potrafisz tymi tasakami do mięsa! - Zakpił w kierunku wojowniczki.

Kreeth zamrugał oczami. Podniósł się na czworaki, a potem na nogi. Otrzepał utytłane pyłem i piaskiem ubranie. Zmrużył oczy. Szła w jego kierunku blond dziewczyna, ubrana po pustynnemu i... nie. Obraz zamigotał i oczy zapiekły druida. Stał przed nim człowiek w nijakim, szarym ubraniu, z idealnie gładką maską, perłowego koloru, oprócz otworów na oczy. No i rysy na górze maski.
- Och? Czyżbym nie potrafił oszukać tych oczu? - Zastanowił się Doppleganger. - Nie, nie sądzę. - Odpowiedział sam sobie i powietrze wokół niego zafalowało, zmieniając go w Kreeth'a.
- Pozdrawiam cię, Kreeth'cie, druidzie. Przebyłem długą drogę by cię spotkać ponownie. Chciałem spotkać cię wcześniej, ale ceremonia pogrzebowa mojego syna przedłużyła się, wybacz. - Skłonił się, przyciskając prawą pięść do piersi. - Możemy? - Spytał, kładąc dłoń na rękojeści i pocierając kciukiem rubin. Mimo przemiany na jego czole wciąż widać było czarną kreskę pęknięcia.

Leanna zamrugała i uniosła wzrok. Przed nią ktoś kucał. Czarodziejka z trudem usiadła. Wzrok zogniskował się na Hieroglifice.
- Obudziłaś się już? - Spytał demon w ciele dziewczynki.
Sh'a uniosła głowę i pociągnęła kilka razy nosem jakby wyczuwała w powietrzu ulubione ciasto.
- Nie wiem czemu, ale ślicznie pachniesz. - Ucieszył się demon. - O całe milenia lepiej niż wcześniej. Ciekawe... ale w sumie nie obchodzi mnie to. Jesteś teraz silniejsza i będziesz ze mną walczyć. Nie chciałam cię zabijać nieprzytomnej. - W oczach demonicy coś błyszczało. Oblizała usta nienaturalnie długim jęzorem. Najwidoczniej ciało dziewczynki ulegało naporowi przytłaczającej jaźni Sh'a. - Wstawaj i przeżyj dłużej jak dwie minuty... proszę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 15:51, 23 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth zamrugał kilka razy i rozejrzał się. "Jeszcze tylko tego brakowało", pomyślał.
- Nie wydaje mi się, żebyś chciał ze mną porozmawiać. - westchnał i ukłonił się przed przeciwnikiem. - Oby wygrał lepszy. - dodał na koniec i położył rękę na rękojeści swego miecza.
Druid nie robił nic, czekając na ruch przeciwnika. Skupił się i postarał wyczuć następny ruch przeciwnika (Telepatia). Gdy nastąpi, Kreeth będzie unikać ciosów, a w razie zaklęcia bronić się Kontrzaklęciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 18:12, 23 Sie 2007    Temat postu:

- No to stawaj i przyjrzyj im się z bliska. - powiedziała wojowniczka patrząc na Kapitana z wściekłością. Nikt kto nazywał dzieło jej tatusia tasakiem, nie może mieć możliwości o tym opowiedzieć.

Po kilku sekundach doskoczyła do wroga starając się ciąć go przez klatkę piersiową Ciszą. Spokój trzymała gotowy do blokady ewentualnego ataku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Czw 18:20, 23 Sie 2007    Temat postu:

Leanna-Byakurai wstała, cała odrętwiała. Rozejrzała się ukradkowo po otoczeniu, bezwiednie szukając Kasandry, za którą mogła by się schować.
- Może wypadało by najpierw, byś się przedstawiła.
Odbiegła kawałek, by mieć więcej miejsca do manewru. Już z przyzwyczajenia rzuciła na siebie Tarczę Piorunów, tym razem Potężną.
- Gdy byłam dzieckiem, dostałam małego demona jako zabawkę... Zobaczymy, czy nadal potrafię się bawić...
Przez jej myśl przemknęło zaklęcie, o którym kiedyś słyszała, a które dla niej było głównie legendą, jak Ragnarok. Postanowiła stworzyć Ptaka Gromu. Olbrzymiego ptaka, którego pióra wytwarzają potężne wyładowania elektryczne, a śpiew zaburza funkcje układu nerwowego. Wykonała intuicyjny gest, modląc się, by podziałało i by w tym jednym wypadku ptak nie zechciał śpiewać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1