Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Etap 4 Sesji : Ghartana - Główny Plac
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 14:45, 31 Lip 2007    Temat postu:

Płonące wewnętrznym, krwawym blaskiem, przekrwione oczy zwróciły się na czarodziejkę. Leanna poczuła jak grunt usuwa się jej spod nóg. Świat zawirował i zniknął, jak to miało miejsce już wielokrotnie, gdy zespalała się z kimś umysłem.

Magini poczuła nagle, że stoi na śniegu. Wiatr wrzeszczał i przeszywał ją chłodem do szpiku kości. Okolica wyglądała jak tundra, bądź tajga, gdzieś w górach. Widziała kilka szczytów jakiegoś łańcucha górskiego. Noc rozświetlało zimne światło księżyca. Czuła, że ktoś ją obserwuje, przeszywając wzrokiem gorzej niż wiatr chłodem. Choć nie wiem ile by się jednak nie oglądała dookoła, nie mogła nikogo zobaczyć. Palce u rąk i stóp zaczęły jej sinieć, a całe ciało dygotać.

Jednak mimo całej sytuacji zawrzała w niej arystokratyczna krew. Wyprostowała się na całą swoją niewielką wysokość i starała się wyglądać godnie mimo, iż każdy podmuch lodowatego wichru był jak samo tchnienie śmierci.

Nagle, znikąd pojawił się przed nią Linn. Nie tak jak wyglądał teraz, ale tak jak go widziała w wizjach Kamaka. Przystojny młody wojownik z długimi sztyletami zabójców w rękach. Prześwitywało przez niego widmo starego boga, patrząc z dziwną dobrocią i cierpliwością. Władca Ghartany uśmiechnął się i mimo straszliwego wrzasku wiatru słyszała jego słowa czysto i wyraźnie:

"Nie dla ciebie jeszcze żer Króla Kruków, młoda szlachcianko. Zrobię teraz jak radzisz." Oba widma skłoniły się Leannie i świat umysłu rozpadł się niczym strzaskane lustro.

Czarodziejka z prawdziwą wdzięcznością przywitała pustynny upał. Linn odwrócił się od niej i ruszył w kierunku zbliżających się Żołnierzy.

Kapitan widząc nieprzewidzianą zmianę wydarzeń krzyknął coś szybko do swoich ludzi. Ci zatrzymali się i zaczęli zmieniać szyk, by stawić czoła nowemu wrogowi. Pozostawione z tyłu dwie dziesiątki powoli zmieniały pozycje by być bliżej mniejszego oddziału.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Wto 17:00, 31 Lip 2007    Temat postu:

Leanna stała przez chwilę jak zaklęta, tępo patrząc w przestrzeń.
- Król Kruków...
Otrząsnęła się z uczucia zimna.
- Jedna pieczęć złamana. Która następna? - spojrzała z niechęcią w stronę Biblioteki. - Wspinaczka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 17:08, 31 Lip 2007    Temat postu:

- Ta w Bibliotece na końcu. Biegnijmy do tej drugiej. Osłońcie naszą ucieczkę. - krzyknęła do nieumarłych wojowników - A my się stąd zmywamy. Szybko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 17:50, 31 Lip 2007    Temat postu:

Nieumarli wciąż na nowo wstawali i zawzięcie atakowali Żołnierzy, jednakże ci niestrudzenie odpierali ataki. Kapitan zauważył oddalającą się grupkę bohaterów i jego twarz wykrzywił grymas wściekłości. Podzielił na nowo swoje siły, rozbijając dziesięcioosobowe grupy na cztery pięcioosobowe.

Trzy z nich skupiły się na obronie przeciw nieumarłym. Pozostała piątka ruszyła w kierunku bohaterów, natomiast grupa Kapitana ruszyła na Lisza i Linna. Znikąd pojawiło się sto ostrzy i w śmiercionośnej pułapce rozszarpało jednego Żołnierza z grupy Kapitana. Ostrza zniknęły, a Kamak opuścił lśniące dłonie.

Jednak grupka nie miała czasu oglądać ich starcia. Piątka białych szat zbliżała się nadludzko szybko, omijając pojedynczych nieumarłych starających się wejść im w drogę. Po chwili zrównali się z bohaterami. Oko ledwo mogło nadążyć za ich ruchami.

Jeden wysunął sie do przodu. Jego ręka wysunęła się, lecąc w kierunku głowy czarodziejki, która jako najmniejsza biegła na końcu grupy.

Hieroglifika przestała śpiewać. Wszyscy nagle jednocześnie sobie to uświadomili. To było jak z tykaniem zegara, wszyscy to słyszeli podświadomie, ale naprawdę usłyszeli dopiero kiedy przestała.

Dziewczynka złapała błyskawiczny cios jakby od niechcenia, ospale. Rozejrzała się wokół najbardziej przytomnie od czasu gdy ją poznali. Spojrzała po Żołnierzach.
- Nie.
Spojrzała na grupkę.
- Tak.
Uśmiechnęła się. I wyrwała rękę pierwszemu Żołnierzowi. Zamachnęła się urwanym ramieniem, waląc pozornie na oślep. Uderzenie urwało głowę atakującemu Żołnierzowi. Pozostała czwórka zatrzymała się, przyjmując pozycje bojowe. Tymczasem Hieroglifika, cała ochlapana krwią zbliżyła się do grupki.
- Widzę, że nie ma już tego dziadka. Rozumiem, że wy teraz zajmujecie się dziewczynką? - To nie było pytanie. - Mam nadzieję, że wszyscy tu jesteśmy przyjaciółmi i nikt nie będzie próbował żadnych głupot. - Uśmiechnęła się do nich najlepszym uśmiechem Hieroglifiki. - To dobrze, widzę, że się gdzieś śpieszycie, więc was nie zatrzymuje. Rozerwę się trochę i spotkam z wami później. - Wciągnęła powietrze i roześmiała się. - Pachnie tu naprawdę silnymi osobnikami. - Powiedziała z zachwytem. Po czym ruszyła w kierunku czwórki Żołnierzy. Najwyraźniej wyraz jej twarzy musiał mieć w sobie coś przerażającego, gdyż nawet Żołnierze, u których emocje zostały prawie usunięte cofnęli się o krok.

Jedynie Kreeth widział coś na kształt cienia wyrastającego z ciała dziewczynki. Choć był to tylko zarys, sama sugestia Czegoś, druida przeszły ciarki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 18:02, 31 Lip 2007    Temat postu:

Kasandra spojrzała na cień kątem oka. Przypominało to poczwarkę przekształcającą się w motyla. Było tylko o wiele bardziej ochydne.
- Biegiem! - powiedziała na wszelki wypadek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 17:19, 01 Sie 2007    Temat postu:

Kreeth drgnął mimowolnie.
- Przerażające. - mruknął, patrząc na cień. - Może powinniśmy już iść? - powiedział do drużyny i, obserwując walkę żołnierzy, zrobił kilka kroków w kierunku przeciwnym do walki. - Kto prowadzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 18:50, 01 Sie 2007    Temat postu:

Kasandra rozejrzała się. Szybko zlokalizowała północ.
- Tam. - wskazała w kierunku północnym - Szukamy Pałacu i Pieczęci Życia. Tylko szybko póki Hieroglifika zajmuje się wojskiem. - powiedziała i szybkim krokiem ruszyła w tamtą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 21:34, 01 Sie 2007    Temat postu:

Stało się coś dziwnego. Biegnący obok wszystkich Fist nagle po prostu zniknął. Była to sprawka pojawienia się NCD (Nagłej Czarnej Dziury). Doprawdy tałatajstwo pojawiało się wszędzie i nic nie można było na to poradzić. Jeśli ich towarzysz kiedyś się pojawi to dobrze, jeśli nie to trudno. Jednak w tej chwili ich głowy zaprzątał inny fenomen.

Powietrze przeszył, nie krzyk, ale donośny głos, przenikliwy i krystalicznie czysty. Hieroglifika wypowiedziała coś w obcym języku:
- Demoniac Hifu: Sh'a Niss!
W momencie gdy fraza dobiegła końca pozostałe chmury z czaru Kreeth'a zaczęły zbierać się ponad miastem w czymś przypominającym wir z chmur, bądź początek tornada. Do chmur dodawane były wciąż nowe, materializujące się znikąd.

Na horyzoncie grupka zobaczyła wieże Pałacu. Wznosiły się teraz tylko kilkanaście metrów ponad ziemią, ale wciąż budziły szacunek dla dawnych budowniczych. Dostrzegli nawet kilka balkonów, przez które można się było dostać do środka.

Dziwom nie było końca. Gdy skręcili w kolejną uliczkę część muru otaczającego Ghartanę dosłownie eksplodowała jak od wybuchu bomby. Wielkie głazy poleciały w kierunku Placu Głównego, wywołując niewielkie trzęsienie ziemi i zwalając towarzyszy z nóg.

Gdy już się podnieśli i wznowili bieg zauważyli, że chmury na niebie zaczynają się rozwiewać, poczynając od środka. To co ukazało się zza nich mroziło krew w żyłach. Ogromne, gigantyczne, sięgające kilkudziesięciu, czy kilkuset (trudno było to ocenić) kilometrów średnicy oko. Pozbawiona tęczówki źrenica zdawała się wpatrywać w miasto żarłocznie. Co gorsza w bezdennej czerni źrenicy pojawiły się malutkie, czerwone punkciki. Szwadrony Skrzydlatych Skarji właśnie przelatywały przez oko niczym przez jakąś koszmarną bramę i pikowały w kierunku miasta.

Po objaśnienia czarów Hieroglifiki zapraszam do Księgi czarów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1