Etap 1 Sesji : Ruiny - Kwatera Główna Królewskich Rycerzy

Isildur Wielki

Isildur zwraca się spokojnie do strażnika:
- Słuchaj pan, chcesz pan po robocie mieć gdzie na piwo z kumplami iść? To załatw nam jakieś narzędzia i je tu przynieś, a odwdzięczymy się odbudową karczmy.- po wypowiedzianiu tych słów druid sprawdza jaki jest poziom jego many.

Demogorgon Biały

KS&I
Strażnik zastanowił się przez chwilę -"Fajno by było wyskoczyć gdzieś po służbie, ale ja jestem zwykłym żołnierzem i niewiele wam pomogę. Najlepiej poszukajcie kwatermistrza. To taki facet z dużymi wąsami. Powinien się kręcić koło magazynu sprzętu. Może znajdzie coś dla was.

-----------------------------------------------------------------------------------------
Hedrik
Kapitan zmierzył Hedrika wzrokiem.
-"To brzmi jak jakiś druid. W straży ciężko o robotę dla druida. Mamy wykwalifikowanych uzdrowicieli i alchemików i amator niespecjalnie nam się przyda. Co najwyżej mógłbyś tu trochę pozamiatać... albo naucz się używać jakiejś broni. Ostatecznie możesz też wynieść się stąd i poszukać jakiegoś nauczyciela na targu. Zawsze znajdzie się tam ktoś kto przekaże część wiedzy w zamian za coś... PRZECIERZ NIE POZWOLIŁEM WAM JESZCZE ODEJŚĆ!"

Hedrik

-Może masz racje, Ale ja tu się przybłąkam jeszcze.
Hedrik odszedł ze spuszczoną głową w stronę targu.

Kaleb

- A magazyn sprzętu gdzie znajdziemy? - zapytałem.

Isildur Wielki

Isildur uśmiechnął się do rycerza.
- Jak nam pomożesz załatwić te narzędzia to po odbudowie karczmy Ci piwo postawie.- powiedział druid.

Salietti Mroczny

- Psssst... Isildur może coś więcej? Bo 1 piwem go raczej nie przekonamy... No chyba że jest aż tak głupi... Naprzykład... Zniszka na piwo o 10%? - Szepcze do Isildura

Isildur Wielki

-sssszzzaa jak się nie da namówić to zaproponuje coś innego - odpowiada Isidlur Salettiemu szeptem i oczekuje na odpowwiedź rycerza.

Demogorgon Biały

Strażnik uśmiechnął się krzywo:
-"Zanim odbudujecie karczmę mogę już kilka razy zginąć. Co mi po piwie "być może kiedyś"? Mam zresztą swoje obowiązki. Magazyn znajdziecie tam."- wskazał palcem spory, drewniany budynek. Wyglądał mniej więcej jak stodoła.
-"Teraz jeżeli pozwolicie wrócę do swoich zajęć zanim kapitan zauważy że robię coś innego niż rozkazał."

Isildur Wielki

- Idź nie zatrzymujemy Cię, dzięki za pomoc! - powiedział Isidldur do odchodzącego rycerza. Następnie poszedł w kierunku magazynu i rozglądał się w poszukiwaniu magazyniera.

Kaleb

Zbliżam się do magazynu i rozglądam za kwatermistrzem.

Demogorgon Biały

Koło wejścia do magazynu stoi mężczyzna z imponującymi, czarnymi wąsiskami. W tej chwili opiera się o ścianęi popija cośz bukłaka.

Isildur Wielki

-Witam szanowny panie! Zostaliśmy skierowani tutaj po odbiór narzędzi do odbudowy karczmy, czy mógłby nam pan udzielić pomocy? - pyta Isildur kłaniając się mężczyźnie.

Demogorgon Biały

-"Po odbiór? Nikt mnie nie uprzedzał. Macie jakieś upoważnienie?"

Kaleb

- Tak, nakazał nam Kapitan i porposił, abyśmy załatwili sprawy jak najszybciej - rzekłem, wtrącając się do rozmowy

Demogorgon Biały

-"Skoro tak to nie ma problemu. Pokażcie mi tylko upoważnienie i wydam wam co potrzeba. Ostatnio mieliśmy kradzież w spichlerzu więc teraz wszystko ma być potwierdzone na papierze."

Kaleb

- Kapitan jest zawalony papierami i kazał, żebyśmy poszli bez upoważnienia, a na pewno dogadamy się z kwatermistrzem. Prosił, aby powoływać się na niego, gdyby były jakieś problemy - rzekłem.

Demogorgon Biały

-"Dobrze. Więc czekam, powołuj się. Muszę chociaż wiedzieć, który kapitan was przysłał."

Kaleb

- Fared - odpowiedziałem.

Isildur Wielki

Isildur przygląda się całej rozmowie i rozgląda się czy w pobliżu są jacyś rycerze.

Salietti Mroczny

Szukam jakiegoś miejsce gdzie można by było w razie konieczności schować ciało.