Etap 0 Sesji: Miasto - Podziemia

Drago

Schodzi powoli, długimi krętymi schodami. Wszechobecna wilgoć, mech rosnący na ścianach, to wszystko tworzy niesamowitą atmosferę duchoty, i wzmaga poczucie klaustrofobii. Płomień pochodni jest jedynym światłem, roztacza wokół siebie niezwykłą aurę... Czuć smród kanałów, ciche popiskiwanie szczurów. Niezwykłe trzaski i piski. Każdy krok sprawia wrażenie wystrzału, każdy cień przypomina legendy krążące od dawna w mieście, zakorzenione gdzieś w głębi umysłów... Rzadko który wychodzi z tych ciemności żywy. Napotykamy średniej wielkości salę. Blask pochodni odkrywa roztrzaskane skrzynie, i rozłupane szczątki zastawy. Najwyraźniej to kryjówka goblinów. Dwójka sporej wielkości goblinów wychodzi naprzeciw drużyny!
- Oto pierwszy poziom podziemi. Jesteśmy jego strażnikami. Jeśli pragniecie przejść dalej, musicie nas pokonać.
Jeden z nich wyciąga krótkie sztylety, drógi zaś zardzewiały miecz...

Klonus

Klonus odruchowo chwyta za sztylety i szybkim krokiem podchodzi do goblina z mieczem. Jeśli ten zaatakuje, Klonus jednym sztyletem postara sie zakrzywić tor cięcia, drugim zaatakuje w uzbrojone ramię, po czym pierwszym (który w tym momencie już powinien spełnić pierwotną funkcję) zaatakuje brzuch przeciwnika.

Drago

Sztylety spełniły dwa pierwsze zadania.
Z ramienia Goblina bucha krew!
Jednak w czasie zadawania ciosu w brzuch goblin zdołał minąć ostrze i uderzyć mieczem w okryte lewe ramię.
Klonus traci 1 HP

Tymczasem Drago walczy z drugim goblinem. Ten wyposażony w dwa sztylety odpiera ciągłe ataki szablą najemnika. W pewnym momencie Drago uderza silnie, szerokim cięciem starając się rozłupać czaszkę przeciwnika.

Klonus

Goblin stara sie zablokować cios krzyżując sztylety. Jednak wobec silnego ciosu jego garda na nic się nie zdała. Goblin ląduje na plecach. Cięcie nie sięgnęło ważnych organów stwora (o ile on takie w głowie posiada Very Happy

), jednak długa rana ciąnie się przez całą jego twarz. Goblin nie widzi na jedno oko.

Klonus wściekł się na to, że otrzymał ranę. W zasadzie jest wściekły nie na Golbina a na siebie. Jak mógł przepuścić taki cios. Szybkimi ruchami stara sie unikać kolejnych ataków przeciwnika i dostać się ja najbliżej niego. Jeśli uda mu się tnie przez szyję, bądź po brzuchu.

Poczekamy na Fist'a?

Drago

Drago stara się dobić potwora silnym ciosem!
Klonus przecina tętnicę szyjną goblina. Ciepła krew zalewa kamienne podłoże...

OK

Fist

Fist stojac z tylu obserwuje poczynania wojownikow. zbierajac energie by w razie potrzeby pomoc kompanom.

- Widze ze calkiem dobrze sobie radzicie.

Fist stara się przekazac nieco energii ciala wplatajac ja w magie (polaczenie energii zyciowej ciala i magii destrukcji moze choc nie zawsze odwrocic dzialanie magii destrukcji na pozytywna sile) dla Klonusa by zatamowac krwawienie i zmniejszyc bol.

<sorka chlopaki, ale mam brata na karku do 2 stycznia i on ciagle siedzi na necie wiec... bede sie staral jak najczesciej wpadac.>

Drago

Fistowi udało się odnowić punkt życia Klonusowi!
Fist otrzymuje 25PD!
Goblin Klonusa wykrwawia się!
Klonus zyskuje 30PD!
Drago dobija goblina i zyskuje 30PD!

Drago

Krew martwych goblinów popłynęła drobnymi rowkami. Pradawna, niezbadana magia nieludzi, za sprawą ofiary z posoki otworzyła grube, nabijane ćwiekami drzwi. Zawiasy zaskrzypiały. Tu kończą się kanały, a zaczynają prawdziwe czeluście... Podróżnicy powoli zagłębili się w ciemność. Było coraz ciszej. Napotykamy salę oświetloną dziwnymi, fosforyzującymi kamieniami wtopionymi w ścianany. Sala w której się znaleźli była spora. Strop podpierały ogromne kolumny ozdobione drogimi kamieniami i ornamentami. Gdzieniegdzie słychać przelatujące nietoperze, zbudzone blaskiem pochodni. Drago zauważa dwie metalowe dźwignie umieszczone w podłodze.

Fist

Zbliżyli się do nich. Fist jak gdyby nigdy nic przesunął jedna z nich, nie czekajac na pozwolenie reszty. Dookoła zaczęły sie rozlegać zgrzyty, jakby skomplikowane mechanizmy od dawna nieużywane miały się zaraz rozpaść. Czekali co bedzie dalej.

Klonus

- Wiesz, co zrobiłeś, czy działasz po omacku? Cokolwiek się zdarzy, przynajmniej to zobaczymy w tym świetle.
Spogląda na Fista.
- Sorry, zapomniałem się.

Drago

Dzwignia sprawła że otworzyła się ukryta klapa w podłodze. Wychodzi z niej piątka szkieletów, uzbrojonych w miecze i przyozdobionych złotymi naszyjnikami i pierścieniami. Dwójka z nich, unosząc miecze biegnie wprost na Klonusa, reszta zbita w gromadkę czeka z tyłu.

Klonus

Klonus przechodzi pod cięciem pierwszego z szkieletów i wbija weń sztylet. Widząc, że atak ten nie daje najmniejszego efektu (bo ponoć tak jest u szkietelów), zaczyna robić akrobatyczne uniki. Stara sie choć trochę przybliżyć do pozostałych. Może mu pomogą.

Fist

Fist zaciska dłonie w pięści, skupia na nich energie, tworzy z magii osłonke, by moc nimi miażdżyć kości. Skomiem atakuje jednego przeciwnika Klonusa kóry ciął mieczem w przeciwnym do niego kierunku wytwarzając świst powietrza, co utwierdziło Fista w tym ze przeciwnik stoi do niego tylem. Postanowił zmiażdżyć odcinek lędźwiowy szkieleta by pozbawić go nóg.

Drago

Fistowi udaje się pozbawić szkielet nóg!

Drago widząc magię Fista unosi brew... może jednak się na coś przyda. Po chwili zauważa że stoi bezczynnie. Wie że ataki mieczem nie zdadzą się na nic. Pozbawiony umiejętności magicznych, desperacko uderza całym ciałem z rozpędu drugi szkielet atakujący Klonusa.

Klonus

Drago udaje się przewrócić szkielet z taką siłą, że kości tego potoczyły się po podłodze.
Klonus dopiero teraz może spojrzeć na to, czego dokonał Fist.
- Wiedziałem, ze coś z nim jest nie tak - mówi sam do siebie - Potężny to może być sprzymierzeniec.

Fist

Fist czyjąc ze oba szkielety są narazie powalone ruszył na zwartą grupę. serią uników dostał się w sam środek. wciąż unikając ciosów zaczął się kręcić z rozłozonymi rękoma tak by miżdżące pięści roztrzskały kości atakujących szkieletów, nieza pominając o unikach.

Klonus

Klonus jest pełen podziwu dla Fista. Z osłupienia wyrywa go dopiero jakiś ruch trochę z boku. Dostrzega szkielet (ten bez nóg), który czołga się po podłodze. Klonus podbiega do niego i z całej siły kopie go w czaszkę.

Fist

- Celujcie w kręgosłup i stawy, to naj słabsze częci - dobiega ich głos Fista - może byście ich troche odciągneli, nie jest łatwo unikac tych wszystkich ataków, i samemu atakować - i wybucha śmiechem co wyzwala większą ilość magi destrukcji

Klonus

Klonus postanawia trochę odwrócić uwagę szkieletów. Efektownym saltem wpada między nie, po czym stara sie wyjść (bez uszczerbku na zdrowiu). Podczas jednego z uników, zdołał chwycić jednego z atakujących za rękę i wykorzystując własny rozpęd, cisnął nim w powietrze. Klonus trochę się zdziwił, bo nigdy nie sądził, że coś takiego jest możliwe.

Drago

Z beznogiego szkieletu nie zostaje nic!
Klonus otrzymuje 25PD!
Drago za szkielet otrzymuje 25PD!
Klonusowi udaje się pozbawić szkielet czaszki!
Klonus otrzymuje 25PD!
Fist niszczy magią destrukcji kolejny szkielet. Otrzymuje 25PD!
Na polu bitwy pozostał ostatni szkielet.