Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Kreeth vs Atarin
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 21:21, 25 Wrz 2007    Temat postu: Kreeth vs Atarin

Na arenie pojawia się prześwitujące widmo sędziego tego meczu, którym w tym przypadku jest, Kasandra Wredna. Sędzia spogląda po obu walczących, którymi w tym przypadku są, druid Kreeth i łowca Atarin. Walczą oni do śmierci, a nagrodą dla zwycięzcy będzie dla Kreetha 365PD, a dla Atarina - 515PD .
Wybrali dla siebie arenę: 1. Arena wolnej przestrzeni

Gracze wybrali monety:
- Atarin - reszka
- Kreeth - orzeł

Wypadł orzeł. Kreeth może zacząć walkę

(Złota myśl: Nawet jak podasz co do słowa pytania na sprawdzian, to i tak większość klasy dostanie pały...)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasandra Wredna dnia Wto 21:38, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 22:07, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Kreeth wszedł na arenę wolnym, swobodnym krokiem. Gdy zobaczył swojego przeciwnika, uśmiechnął się pod maską i ukłonił się.
- Witaj, łowco! - krzyknął przyjaźnie. - Powodzenia!

Na rozpoczęcie walki Kreeth rzucił na siebie Korową Skórę. Wyjął miecz i czekał na ruch przeciwnika, starając się go przewidzieć przy pomocy Telepatii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:46, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Atarin odwzajemnił ukłon, po czym powiedział:
- Witaj i ty szlachetny druidzie i ja również życzę tobie powodzenia.

Atarin ocenia rzutem oka odległość od przeciwnika, po czym klęka na jedno kolano wyjmuje łuk i wykonuje dwa strzały pierwszy ze zwykłej strzały następny z magicznej oba wycelowane w klatkę piersiową przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 22:27, 26 Wrz 2007    Temat postu:

Atarin
HP: 31
mana: 5
zwykłych strzał: 15
magicznych strzał: 3

Kreeth
HP: 31
mana: 78

----------------------------------------------------------------------------------------
Kreeth jakby od niechcenia rzucił zaklęcie Korowej Skóry i poczuł na sobie całkiem przyjemną barierę ochronną. Próba nawiązania kontaktu telepatycznego nie powiodła się. Druid czekał z wyciągniętym mieczem na cios przeciwnika.

Kreeth traci 3 many za rzucone zaklęcie.

Pierwsza strzała Atarina ominęła cel o jakąś stopę. Druid nawet się nie poruszył. Spojrzał tylko na strzałę kątem oka. Magiczną strzałę Atarin wycelował dużo lepiej, choć nie perfekcyjnie. Po pięknym locie trafiła Kreeth'a cal pod lewym obojczykiem. Pocisk przebił się przez tarczę druida i wbił w ciało po czym zniknął. Rana nie była głęboka, jednak krwawiła mocno - grot musiał naruszyć któreś z ważnych naczyn krwionośnych. Drudi poczuł też, że uderzenie osłabiło nieco jego tarczę.

Kreeth traci 3HP i krwawi.
-------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 31
mana: 5
zwykłych strzał: 14/15
magicznych strzał: 2/3

Kreeth
HP: 28/31
mana: 75/78
Krwawienie
Korowa skóra - osłabiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 22:32, 26 Wrz 2007    Temat postu:

- Szlag! - wydyszał Kreeth.
Druid szybko kucnął i wziął do ręki garść ziemi. Ścisnął mocno i wyrzucił przed siebie. Celem tego działania było wytworzenie Proszku Zasłaniającego (zaklęcie Proszek o efekcie zasłony dymnej), który spowiłby jego oraz, najchętniej, przeciwnika. Po tej akcji Kreeth cofnął się o kilka kroków i rzucił Przywołanie Pnącza. Przywołany tór miał, wedle woli durida, być pokryty kolcami i atakować Atarina. Następnym ruchem w kolejności było rzucenie na siebie zaklęcia Regeneracja, aby zatrzymać krwawienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:44, 26 Wrz 2007    Temat postu:

- Ciekawe - mruknął Atarin po czym niezależnie co zrobi Kreeth wyciąga kolejną magiczną strzałę celując w miejsce w którym druid stał ostatnio, następnie Atarin korzystając z tego że klęczy na jednym kolanie przeturluje się w prawo, w celu uniknięcia ewentualnych ataków druida, następnie wyciąga sejmitary, po czym atakuje druida ma zamiar starać się lewym sejmitarem zablokować miecz przeciwnika a prawym ciąć z góry w szyję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 10:16, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Atarin
HP: 31
mana: 5
zwykłych strzał: 14/15
magicznych strzał: 2/3

Kreeth
HP: 28/31
mana: 75/78
Krwawienie
Korowa skóra - osłabiona
----------------------------------------------------------------------------------------

Kreeth traci 3HP od krwawienia.

Driud rzucił przed siebie garść pyłu i niemal w tym samym momencie idealna dymna zasłona spowiła obydwu walczących. W tej "mgle" Atarinowi nie udało się nawet poprawnie nałożyć strzały na cięciwę nie mówiąc już o wystrzeleniu jej. Zrezygnował więc ze strzału i przeturlał się w prawo jak zamierzał.

Kreeth traci 10 many za wykorzystanie zaklęcia Proszku Zasłaniającego.

W następnej chwili z ziemi wyrosło pnącze grubości męskiego ramienia. Kreeth zapomniał zaznaczyć, jak długie miały być kolce. A że natura nie lubi marnować energii kolce miały ledwie cal długości.

Kreeth traci 4 many za przyzwanie pnącza.

Pnącze zaczęło wściekle atakować Atarina, który biegł już w kierunku druria. Lewy sejmitar nie zablokował miecza przeciwnika, za to świetnie się sprawdził blokując nadchodzące z prawej pnącze. Ciecie drugiego sejmitara trafiło w zielsko nacinając je. Pnącze machnęło raz jeszcze i palnęło Atarina w pierś. Kolce wbiły się w skórzaną zbroję, kilka się przez nią przebiło i lekko ukuło Łowcę. Uderzenie było na tyle silne, że przewróciło Atarina i zatrzymało się nad nim czekając na dalsze rozkazy

Atarin traci 2HP od uderzenia pnącza.

Korzystając z zamieszania Kreeth rzuca na siebie Regenerację. Czuje jak w jego krwi uwalnia się fibryna, a trombocyty na wyścigi pędzą do uszkodzonych tkanek. Rana zasklepia się niemal natychmiast, krwawienie ustaje, a Kreeth czuje się trochę silniejszy.

Kreeth traci 8 many za rzucone zaklęcie i odzyskuje 3HP.
-------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 14/15
Magicznych strzał: 2/3
Leży na ziemi

Kreeth
HP: 28/31
mana: 53/78
Korowa skóra - osłabiona
przywołane kolczaste pnącze - osłabione


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasandra Wredna dnia Czw 18:23, 27 Wrz 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 11:26, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Kreeth usmiechnął się i przeszedł kilka kroków w lewo. Starał się znaleźć drzwo. Jeśli takowy obiekt wpadł w zasięg jego percepcji, druid rzucił zaklęcie Ent. Ożywionemu obiektowi natury nakazał atakować Atarina.
Kreeth kazał pnączu atakować Atarina, najlepiej owinąć się wokół niego. Najwyższym priorytetem dla pnącza (jako cel ataku) była szyja przeciwnika. Istota dostała rozkaz, aby spróbować wbić w nią kolce.
Po całej akcji Kreeth wyczekiwał ataku przeciwnika, gotów, aby unikać lub blokować wszelkich ciosów. Starał się także wychwycić w dymie dźwięki poruszającego się łowcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:58, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Atarin natychmiast podkurcza nogi do tułowia, przeciąga ręce w kierunku głowy opierając je na ziemi sejmitarami w kierunku od siebie, następnie natychmiast silnie odbija się wcześniej podkurczonymi nogami licząc że umożliwi mu to zrobienie fikołka w tył, lecz w połowie fikołka wyprostowuje ręce tak aby odbić się trochę w trakcie tego manewru wyprostować się i wylądować twarzą w twa... no wylądować przed pnączem, jeśli manewr się uda Atarin zaczyna wściekle tnąć zbliżające się pnącze długimi naprzemiennymi cięciami. Kiedy mu już to uda chowie sejmitary, obraca się na pięcie i z maksymalną prędkością biegnie w kierunku przeciwnym, byle dalej od mgły, jeżeli będzie słyszał zbliżającego się za nim enta to gdy uzna że jest zbyt blisko skręci ostro w prawo licząc na to że tak duża istota może mieć trochę większe problemy ze skręcaniem. Atarin ma zamiar dobiec do najbliższego głazu po czym odbić się z ziemi skoczyć możliwie wysoko złapać się jakiegoś wystającego kawałka głazu i zacząć szybko się wspinać szukając nogami wszelkich występków w głazie tak samo rękoma, liczy że głaz poddany licznym erozjom na świeżym powietrzu nie jest nieskazitelnie gładki w razie problemów wyciąga sztylet i pomaga nim sobie przy wspinaczce. Kiedy wejdzie na szczyt wypatruje enta i Kreetha.
Jeśli już w trakcie walki z pnączem plan się nie uda i roślina go opląta to Atarin od razu przemienia sejmitary w tarcze licząc że nagłe zwiększenie objętości rozerwie pnącze i następnie wykonuje czynności identyczne jakby od razu pokonał pnącze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 16:37, 02 Paź 2007    Temat postu:

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 14/15
Magicznych strzał: 2/3
Leży na ziemi

Kreeth
HP: 28/31
mana: 53/78
Korowa skóra - osłabiona
przywołane kolczaste pnącze - osłabione

-----------------------------------------------------------------------------------------
Już przy swoim pierwszym ruchu Atarin poczuł, że w tej chwili jest zdolny dosłownie do wszystkiego. Podniósł się na nogi dokładnie w taki sposób jak chciał, a nawet trochę lepiej. Szybko złapał równowagę i ciął atakujące pnącze. Wystarczyły dwa perfekcyjne ciosy i resztki rośliny smętnie opadły na ziemię. Atarin odwrócił się i pobiegł przed siebie. Z gracją wspiął się na spory głaz poza granicą mgły I przygotował do walki.

W tym czasie Kreeth starał się przyzwać enta. Zaklęcie zdawało się nie przynieść żadnego efektu. Dopiero po chwili rozległ się odgłos skrzypienia wyrywanych z ziemi korzeni. Drzewo ożyło i od razu uderzyło gałęzią w ziemię w miejscu, w którym przed sekundą stał Atarin.

Kreeth traci 41 many za przyzwanie enta.

Atarin chwilę stał bezczynnie na głazie wsłuchując się w skrzypiące odgłosy mgły. Po chwili wyłoniło sie z niej drzewo. To była brzoza o obwodzie pnia mniej więcej 50cm. Na korze były widoczne plamy do złudzenia przypominające oczy, a wypukłości pnia stanowiły sugestie nosa i ust. Sporych rozmiarów gałęzie - ramiona wyglądały na dość niebezpieczne. Drzewo zatrzymało się czekając na dalsze instrukcje.
------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 14/15
Magicznych strzał: 2/3


Kreeth
HP: 28/31
mana: 12/78
Korowa skóra - osłabiona
Przyzwany Ent - 18HP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 15:09, 03 Paź 2007    Temat postu:

Kreeth szybko wbiegł w dym, aby być niewidocznym i trudnym do znalezienia dla swego przeciwnika. Potem czekał na ruch przeciwnika, gotowy do uniknięcia jakichkolwiek ataków.
Entowi druid zaś nakazał atakować Atarina (czyli dojść do łowcy wystarczająco blisko). Nie chciał, aby jego twór został poważnie zraniony, więc nakazał mu wyjątkową ostrożność. Ent nic nie poradzi na atak z odległości. Gdy dojdzie do walki bezpośredniej, wtedy ent powinien bronić się i kontratakować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kreeth dnia Śro 18:16, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:22, 26 Lut 2008    Temat postu:

Atarin wyciąga łuk, jeżeli ent jest zbyt daleko aby zadać cios to Atarin szyje w niego zwykłymi strzałami celując w oczy, nawet jeśli nie miałoby wyrządzić mu to żadnej krzywdy, Atarin ma nadzieję zdenerwować potwora, jeśli potwór mimo to do niego nie podejdzie to Atarin po 5 strzałach przerywa ostrzał i czeka. Jeżeli ent będzie już przy kamieniu i będzie chciał zadać cios łowcy, to Atarin szybko wyciąga obie magiczne strzały i obie zakłada na łuk, w momencie ciosu drzewca łowca robi szybki unik w bok w stosunku do zadawanego ciosu lub podskakuje gdyby był to cios z boku, następnie korzystając z zręczności i akrobatyki wskakuje na ramię enta podbiega szybko do pnia, jeżeli, po czym strzela z łuku który cały czas miał przy sobie dwiema nałożonymi na niego magicznymi strzałami w korpus enta(Atarin nakłada obie strzały obok siebie tak jak jedną większą). Następnie niezależnie od tego co się będzie stało, Atarin upuszcza łuk wyciąga sejmitary po czym zeskakuje z enta po stronie jego pleców, wbijając sejmitary w plecy, liczy na to że rozorujące "plecy" enta miecze spowolnią jego upadek, następnie gdy będzie na wysokości 3 metrów nad ziemią odbije się nogami od enta aby nie upaść pod jego nogami, gdy wyląduje na ziemi starając się maksymalnie zamortyzować upadek pobiegnie w kierunku mgły.


Wiesz Ty co to jest Enter? Załapałam o co chodzi dopiero po trzecim czytaniu...
Poza tym ten post to 3 (słownie: trzy) zdania (kropki zaznaczone). Zdania mniej złożone są zazwyczaj bardziej czytelne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Czw 18:55, 28 Lut 2008    Temat postu:

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 14/15
Magicznych strzał: 2/3



Kreeth
HP: 28/31
mana: 12/78
Korowa skóra - osłabiona
Przyzwany Ent - 18HP


-------------------------------------------------------------------------------------
Kreeth szybko zniknął za zasłoną Proszku Maskującego. Dało mu to czas na przemyślenie dalszej strategii. Stracił jednak z oczu przeciwnika.

Strzały Atarina przelatywały jakoś obok enta. W sumie nic dziwnego. W takiej sytuacji każdy by się zdenerwował. Piąta strzała wbiła się w korpus enta odrywając kawałek kory i raniąc stworzenie na 1HP.

Ent zaatakował. Próba stratowania Atarina nie powiodła się jednak. Łowca wykonał szybki unik, a następnie wskoczył na ramię drzewca i wbiegł po nim ku jego głowie. Był to niebywale piękny popis. Strzał z łuku w trakcie biegu nie jest czynnością banalną. Jest wręcz czynnością paskudnie skomplikowaną. Tym razem strzał się udał. Gorzej było z celowaniem. Magiczne strzały prawie zawsze miały sięgać celu, ale to tylko "prawie". ent poruszył ramieniem w bardzo nieodpowiednim momencie i strzały poszybowały w niebo.

Niezniechęcony tym Atarin postarał się wykonać kolejną sztuczkę. Na początku szło gładko - miecz wbił się w korę (ent -2HP). Kiedy łowca na nim zawisnął, broń wyskoczyła z nacięcia. Zręczność, przytomność umysłu i zdolności akrobatyczne Atarina sprawiły, że nie poleciał jak kamień w dół, ale odbijają się od ciała stwora i wykonując w końcu salto wylądował bezpiecznie na ziemi. Po czym wbiegł w mgłę szukając przeciwnika.


Następną turę rozpocznie Atarin
-------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 9/15
Magicznych strzał: 0/3
Nie widzi przeciwnika

Kreeth
HP: 28/31
mana: 12/78
Korowa skóra - osłabiona
Ent - 15/18HP
Stoi we "mgle" mgle z maskującego proszku
Nie widzi przeciwnika


Uprzejmie proszę Atarina o korzystanie z klawisza Enter, oraz o przeczytanie posta zanim go wstawi (patrz post wyżej)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:44, 29 Lut 2008    Temat postu:

-Łowca we mgle- pomyślał Atarin.
Atarin puszcza się pędem w mgłę, zamienia lewy sejmitar w tarczę po czym przykrywa nim tułów. Łowca biegnie przed siebie starając się stąpać tak cicho jak tylko może jednocześnie nie zwalniając zbytnio.

Łowca stara się nasłuchiwać jakiegokolwiek dźwięku, ruchu we mgle, czy nawet zapachu, jeśli tylko wyczuje coś biegnąc napiera w tę stronę tarczą zasłaniając głowę i tułów, jeżeli uda mu się trafić tarczą w przeciwnika, to prawym sejmitarem tnie nisko w nogi, próbując trafić w miejsce gdzie powinno być kolano. W przypadku gdy Kreeth upadnie łowca próbuje zaatakować głowę przeciwnika jednocześnie zasłaniając głowę i tułów lewą tarczą.
Jeśli ten manewr z cięciem w nogę się nie uda Atarin zamienia lewą tarczę z powrotem w sejmitar i stara się atakować druida szybkimi cięciami po nogach, bacząc by jednocześnie zawsze blokować jego ciosy.

Jednakże jeśli łowca biegnąc ani nie wyczuje Kreetha, ani się z nim szczęśliwie nie zderzy to biegnie tak długo aż wybiegnie z mgły, po czym odbiega kawałek, obraca się i czeka aż coś się zdarzy np.pojawi się ent Wink.

Jeśli podczas tej walki niezależnie od tego co się będzie działo podczas biegu we mgle, Atarin będzie słyszał że ent jest tuż za nim i zaraz go zaatakuje, to Atarin skręca prostopadle do toru biegu enta (zakładam że będę potrafił to oszacować po drżeniu ziemii), licząc że rozpędzony drzewiec nie będzie w stanie wyhamować i zakręcić tak szybko, po czym koontynuje bieg przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Pią 22:59, 29 Lut 2008    Temat postu:

Kreeth stanął we mgle i spróbował szybko przywołać pnącze (zaklęcie Przywołanie pnącza). Chciał, aby przywołane pnącze posiadało kolce wypełnione specjalną trucizną (spowolnienie i osłabienie organizmu). Potem zmienił pozycję we mgle, jednoczesnie usiłując nasłuchiwać. Chciał określić, mniej więcej, gdzie znajduje się Atarin oraz zachować dystans. W razie, gdyby łowca był pobliżu, Kreeth stara się unikać ciosów. Nie dać się trafić lub też przewrócić. Jeśli musiałby, to w miarę możliwości starał się blokować mieczem.
Entowi druid nakazał ruszyć za Atarinem i atakować go.
Pnącze natomiast otrzymało rozkaz znalezienia Atarina we mgle. Miało ono atakować łowcę i spróbować zatruć go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Sob 19:33, 01 Mar 2008    Temat postu:

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 9/15
Magicznych strzał: 0/3
Nie widzi przeciwnika

Kreeth
HP: 28/31
mana: 12/78
Korowa skóra - osłabiona
Ent - 15/18HP
Stoi we "mgle" mgle z maskującego proszku
Nie widzi przeciwnika

-----------------------------------------------------------------------------------------
Atarin biegł przez mgłę. Po dobrej chwili wybiegł z mgły. Odszedł jeszcze 5 metrów i odwrócił się twarzą do osłony dymnej. Tak czekał.

Kreeth bez problemu przyzwał pnącze. Wyczuwał, że tam jest i że spełnia w pełni jego oczekiwania. Miało sporo calowej długości kolców, które dokładnie pasowały do określenia "ostry". Tego jednak druid nie zdołał ocenić, bo pnącza nie widział. Roślina zaczęła powoli sunąć przez mgłę tuż przy ziemi. Wyczuła kierunek, w którym powinna podążać, jednak była wolniejsza od łowcy i nawet się do niego nie zbliżyła. Sunęła jednak dalej w prawidłowym kierunku.

Tymczasem Ent wykonał pełny obrót. Spojrzał ponad osłoną mgły i ujrzał łowcę. Powoli i z gracją rozpoczął procedurę tratowania. Nie był to szybki bieg, ale niósł z sobą siłę taranu. W pewnej chwili Kreeth zdał sobie sprawę z przerażającego faktu... Mgła okrywała go całego, a ent podczas tratowania raczej nie będzie patrzył pod nogi. W ostatnim momencie uskoczył spod opadającej z góry stopy. Stwór potrącił go tylko i przewrócił.

Kreeth traci 1 HP.

Ent był teraz jakieś 10 metrów od Aratina. Łowca widział kilka gałęzi. Pnącze właśnie wysuwało się leniwie z mgły, ale Atarin jeszcze go nie zauważył.

Następną turę rozpocznie Kreeth
-------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 9/15
Magicznych strzał: 0/3
Nie widzi przeciwnika

Kreeth
HP: 27/31
mana: 1/78
Korowa skóra - osłabiona
Ent - 15/18HP
przyzwane pnącze z trującymi kolcami (oslabiająco-spowalniające)
Stoi we "mgle" mgle z maskującego proszku
Nie widzi przeciwnika
leży na ziemi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Sob 20:29, 01 Mar 2008    Temat postu:

Kreeth wstał, przeklinając w myslach niezdarnego enta. Zmienił swą pozycję we mgle i czekał na rozwój wydarzeń. Nasłuchiwał i starał się być przygotowany na ewentualne ataki. Nigdy nie wiadomo, kiedy łowca pojawi się przy nim.
Ent otrzymał rozkaz atakowania Atarina. Pnącze zaś miało trzymać się za swoim "wielkim przyjacielem". Miało to na celu utrudnienie zauważenia pnącza przez łowcę. Gdy Atarin będzie dostatecznie blisko, pnącze miało atakować go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:03, 01 Mar 2008    Temat postu:

Atarin uśmiecha się naprawdę paskudnie, po czym chowa swoje polimorfy zamieniając jeśli trzeba w sejmitary, nie przydadzą mu się do tego co zamierza.

Łowca obraca się na pięcie i biegnie z maksymalną prędkością w stronę 3-metrowego muru okalającego arenę, jeśli będzie czuł, że ent jest tuż za nim skręca licząc że rozpędzony drzewiec nie da rady natychmiast zmienić kierunku biegu. Nawet , jeżeli Atarin zostanie zmuszony do skręcania to biegnie zawsze w kierunku muru, kiedy już mu się uda do niego dobiec obraca się w kierunku enta stając plecami do muru.

Atarin czeka na moment, w którym ent zbliży się do niego, czeka do samego końca, dopiero gdy ent jest o krok od niego i muru, łowca puszcza się pędem przed siebie, stara się unikać szybkimi odskokami ciosów gałęzi, natomiast jeśli chodzi o korzenie/nogi to Atarin stara się przebiec obok tej która jest akurat na ziemi, robi to nisko pochylając się, w razie gdyby widział że ent miałby nadepnąć na niego stara się odskoczyć w bok przeturlując się. Ogólnie Atarin przebiegając pod entem liczy na zręczność ale i akrobatykę, ale przede wszystkim na to że rozpędzony drzewiec nie będzie tak zręczny jak on i będzie umiał przewidzieć jego kolejne ruchy.

Manewr ten zostaje wykonany po to aby ent wpadł na mur, Atarin nie wie co się wtedy stanie, ale ma nadzieję że jeśli ent przez niego nie przeleci to przynajmniej rąbnie w niego zdrowo.

Kiedy tylko Atarin przebiegnie pod/obok enta (zależy jak się uda) to wyciąga sejmitary i biegnie w kierunku mgły, aż do niej dobiegnie lub napotka coś dziwnego np. przywołane przez Kreetha stworzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 15:06, 02 Mar 2008    Temat postu:

Atarin
HP: 29/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 9/15
Magicznych strzał: 0/3
Nie widzi przeciwnika

Kreeth
HP: 27/31
mana: 1/78
Korowa skóra - osłabiona
Ent - 15/18HP
przyzwane pnącze z trującymi kolcami (oslabiająco-spowalniające)
Stoi we "mgle" mgle z maskującego proszku
Nie widzi przeciwnika
leży na ziemi

-------------------------------------------------------------------------------------
Ent sunął dalej z niezłomnością górskiego lodowca. Nie miał najmniejszych szans na dogonienie Atarina. Łowca miał mnóstwo czasu, żeby się przygotować na atak. Ent najwyraźniej zdecydował się na rozdeptanie tego natrętnego człowieczka, bo nie atakował gałęziami. Wykonując kilka ostatnich kroków nie widział już swojego przeciwnika, ani tym bardziej muru. Polegał raczej na pamięci.

Atarin przeskoczył pod nim dosłownie w ostatniej chwili. Sekunda zwłoki i byłby elementem krajobrazu. Nie oglądał się za siebie. Odgłos rozbijanych cegieł wystarczył mu na dowód, że odniósł sukces. Ent rozbił mur i zniknął gdy tylko go przekroczył.

Łowca był tak zadowolony z siebie, że na chwilę zapomniał o ostrożności. Przypomniał sobie, kiedy poczuł kolec wbijający się w prawe udo. Pnącze zaraz po ataku przesunęło się przed Atarina i ustawiło się jak wąż przed atakiem. Łowca poczuł się nagle dziwnie słabo, nogi miał jak z ołowiu, a rana udzie szczypała.

Atarin traci 5HP i lekko krwawi

Tymczasem nie wiadomo skąd zerwał się wiatr. Mgła rozwiała się odsłaniając Kreetha. Widział teraz swojego przeciwnika jakieś 10 metrów od muru areny i 30 metrów przed sobą. Nigdzie nie widział enta, ale z satysfakcją zauważył, że pnącze zrobiło co trzeba.


Następną turę rozpocznie Atarin
-------------------------------------------------------------------------------------

Atarin
HP: 24/31
mana: 5
Zwykłych strzał: 9/15
Magicznych strzał: 0/3
-6 do zręczności
osłabienie
lekkie krwawienie
rana na prawym udzie

Kreeth
HP: 27/31
mana: 1/78
Korowa skóra - osłabiona
przyzwane pnącze z trującymi kolcami (osłabiająco-spowalniające)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atarin
Uznawany



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:59, 02 Mar 2008    Temat postu:

Atarin skrzywił się, odskoczył od pnącza i wyciąga sejmitary. Łowca atakuje pnącze tnąc na zmianę prawym i lewym sejmitarem po przekątnych z góry do dołu, jeżeli mimo to pnączu uda się przedrzeć przez ten atak, Atarin odskakuje w bok, przeturluje się po ziemi, po czym wstaje i ponawia ataki. Łowca liczy na to że każdy atak pnącza skończy się posiekaniem przez sejmitary.

Atarin w trakcie tej walki stara się tak obejść pnącze aby zagradzało cały czas drogę między nim a Kreethem, ma to sprawić, iż będzie widział druida i to co on ewentualnie będzie kombinował.

Jeśli w trakcie walki z pnączem włączy się Kreeth, Atarin stara się cały czas obiegiwać pnącze tak aby było między nimi nie przerywając ataku siekającego na roślince. Po pokonaniu jej Atarin przyjmuje pozycję obronną.

Jeżeli ent wróci Atarin obiega pnącze tak aby było na lini między nim a torem biegu enta, mając nadzieję że drzewiec je staranuje, po czym biegnie do Kreetha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1