Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Klonus F'uno vs Merinid Aleanrahel

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 19:40, 09 Mar 2008    Temat postu: Klonus F'uno vs Merinid Aleanrahel

Witam państwa na sławnej już Arenie wolnej przestrzeni znanej z wielu pięknych starć bohaterów. Dziś zmierzą się na niej światowej sławy bard Klonus F'uno oraz nieco mniej znany łotrzyk Merinid Aleanrahel

Zmierzą się dla was używając magii i oręża. A walczą o prestiż i punkty. Dla Klonusa - 295 PD, natomiast dla Merinida - 400 PD

Walkę poprowadzi Kasandra Wredna.

Tradycyjny rzut monetą ustalił kolejność w pierwszej turze. Walkę rozpocznie Merinid.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:36, 10 Mar 2008    Temat postu:

Łotrzyk zmierzył przeciwnika wzrokiem. Trwało to zaledwie ułamek sekundy, bo w czasie walki każda nawet najmniejsza chwila jest ważna.
"Nie... Bard..." - pomyślał.
Merinid miał szczęście, że podróżował z niejakim trubadurem - Galusem, i chociaż w niewielkim stopniu wiedział na co stać mężczyzn, którzy zamiast oręża wybierają instrumenty.
Tradycyjnie walkę rozpoczął od szybkiego przeładowania kuszy i wystrzelenia bełtu. Potem krok w tył i ponownie. Chyba, że bard zbliża się do łotrzyka. Wtedy swoją broń dystansową wymienia na dwa umagicznione sztylety i rozpoczyna zwarcie.
Nie ważne jest, czy trafi ale po trzecim strzale i tak podbiega to Klonusa ze swoimi krótkimi ostrzami i skupia się na atakowaniu szyi przy szybkich zwodach i parowaniu ciosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 22:04, 10 Mar 2008    Temat postu:

Klonus spojrzał na przeciwnika. Przeciwnik, jak przeciwnik, zaatakuje w sposób fizyczny. Na barda czy kapłana nie wygląda, więc nadmiernych innowacji spodziewać sie nie należy. Albo więc strzeli z tego śmiesznego czegoś, co trzyma w ręce, albo rzuci się z ostrzami na bezbronnego człowieka, który śmiał mu wyjść na przeciw. Probelm w tym, że Klonus do nadmiernie bezbronnych nie należał. I miał zamiar to oponentowi uzmysłowić. Przyłożył flet do ust.
Z instrumentu popłynął w przestrzeń długi, cienki, lekki jak piórko dźwięk. Smagał lekko pobliską trawę. Poruszał cicho liśćmi drzew. Leciutko przycichł. Nie był jednak to koniec. Wrócił bowiem dźwięk ze zdwojoną siłą, podnosząc się o parę tonów, chacząc o kolejną oktawę, wdrapywał sie coraz wyżej, coraz silniej napierając na nikomu nic winne liście. Jakby chciał trawie udowodnić, że ta umie latać. W końcu uderzał z taką siłą, jakby pobliskie głazy, które dotąd delikatnie omiatał, chciał wymieść z areny. Przestał być słodkim dodatkiem do pięknego dnia. Stracił resztki tolerancji dla wszystkiego, co stało mu na drodze, dla czegokolwiek, co chcoałi istnieć prócz niego. Był siłą, która nieznosi oporu, a choćby najmniejszy miażdży w zarodku.
Pieśń wywołać powinna huragan uniemożliwiający wykorzystanie bronie dystansowej jak również ustanie na nogach. Jeśli jednak jej efekt się nie powiedzie, Klonus stara się uniknąć wszelkich ataków dystansowych, jednocześnie zachować dystans do przeciwnika. Prawdopodobnie schowa sie po prostu za drzewo lub jeden z głazów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 20:56, 12 Mar 2008    Temat postu:

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 76
Mana: 9

-------------------------------------------------------------------------------------
Klonus zaczął grać. Dźwięki przecinały powietrze i docierały do uszu Merinida. Łotrzyk uśmiechnął się tylko z wyższością, nie czując żadnych efektów pieśni. Wystrzelił z kuszy w niebo, jakby na wiwat.

Dźwięki nie działały na Merinida, ale też nie były przeznaczone dla jego uszu. Powoli cząstki w powietrzu zaczęły się poddawać melodii. Liście na drzewach zaczęły się poruszać, a trawa uginała się falą rozchodzącą się w kręgach, których centrum był bard.
Drugi bełt z kuszy Merinida został uniesiony przez wiatr zniknął gdzieś w koronie drzewa.

Wiaterek stał się teraz prawdziwą wichurą. Masa powietrza uderzyła łotrzyka z niesamowitą siłą, podcięła mu nogi i przewróciła na twarz. Trzeci bełt pofrunął w bliżej nieokreśloną przestrzeń. Leżąc czuł potężne podmuchy szarpiące jego ubraniem. Wydawało mu się nawet, że huragan stara się go oderwać od ziemi.

Klonus traci 5 weny za stworzenie pieśni mocy.
Kolejną turę rozpocznie Klonus
-------------------------------------------------------------------------------------
Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 71/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 19:37, 15 Mar 2008    Temat postu:

Klonus nie zamierzał uciszać wiatru. Wiedział, że jeśli to zrobi, przeciwnik wykorzysta którąkolwiek ze swoich broni ze śmiertelnym skutkiem. Nie mógł jednak stać przez cały czas prowadząc huragan prosto na łotrzyka. Tak nic nie zdziała, a i podtrzymywać wiatru w nieskończoność nie zdoła. Dlatego też pozwolił na niewielkie zmiany w pieśni.
Do melodii doszedł kolejny ton. Niby nieznaczący, niby zbyt cichy. Jak leciutka wstążeczka unosił się na szalejącym wietrze. Pozwalał się wodzić, aż dotarł do stojącego mężczyzny. Pchany rozszalałym wiatrem, owiną się wokół łotrzyka niczym całun. Trafiał do jego uszu, jak żadna inna część melodii. On miał tam trafić. Wiedział, ze to jest jego przeznaczenie. Nie przyspieszał swej podróży, nie szamotał się w melodii. Wiedział, że w końcu trafi do celu. A gdy tam już trafi, będzie podążał dalej. Jak piasek w klepsydrze sypał sie będzie do umysłu Merinida, aż wypełni go. Aż nabierze tam wystarczającej mocy, by spełnić swój celu, powód, dla którego powołany został do istnienia. Skupi się w sobie, jeszcze chwilę wspomni na swoje krótkie, ale jakże lekkie istnienie i rozsadzi wszystko, co znajdzie się w pobliżu.
Pieśń otrzymuje dodatkowy efekt, mający na celu zniszczenie (psychiczne) umysłu Merinida.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:31, 17 Mar 2008    Temat postu:

- Koniec zabawy - powiedział sam do siebie - i koniec wiwatów...
Wiatr był naprawdę szybki skoro zdołał zmienić tak diametralnie lot bełtu.
Jak na razie na nic nie zda się jego magiczna kusza. Trzeba będzie wrócić do korzeni.
Łotrzyk spróbował wstać opierając się i podtrzymując wszystkich gałęzi, kamieni, mocnych roślin itp. Nie chciał znowu upaść.
Robi wszystko, aby utrzymać się na nogach.
Poza tym liczy się czas... Nie wiadomo, co taki psychopata w rajtuzach i fletem może zrobić...
Łotrzyk ze wszystkich sił próbuje podejść jak najbliżej barda i rozpocząć zwarcie.
Poza tym stara się znaleźć miejsce, w którym wiatr jest najlżejszy...
(Z dala od centrum huraganu, czy od ust barda... bo nie za bardzo wiem skąd się ten wiatr wydobywa xD)
Próbuje atakować szyję "mężczyzny".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 19:18, 23 Mar 2008    Temat postu:

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 71/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu

-------------------------------------------------------------------------------------
Wiatr wiał nadal. Był naprawdę bardzo silny. Szczupły i drobny Merninid miał poważne problemy ze stanięciem na nogi. Jakby nie próbował wiatr albo powalał go spowrotem na ziemię albo zaczynał unosić w powietrzu. Żadne rozwiązanie nie było dobre. O wyjęciu broni nawet nie mogło być mowy. Przynajmniej teraz.

Klonus grał wplatając w pieśń nowe dźwięki. Początkowo wydawały się dobre. Po chwili jednak bard zrozumiał, że nie osiągnął zamierzonego efektu. Złamany psychicznie człowiek raczej nie próbowałby walczyć z tą wichurą. Drobne ciało łotrzyka najwyraźniej kryło bardzo silnego ducha.

Kolejną turę rozpocznie Merinid
-------------------------------------------------------------------------------------

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 71/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:48, 23 Mar 2008    Temat postu:

"Śmierć bardom..." - przeleciała mu przez głowę takowa myśl - "A tak kiedyś lubiłem poranny wiaterek... Psychopata."
Sytuacja wydawała mu się beznadziejna. Jeszcze walka na dobre się nie zaczęła, a już jest bez perspektyw.
- Udław się tym fletem - wrzasnął, aby się pokrzepić... nie miał nadziei, że jego słowa do niego dotrą - Tchórzu! Walcz jak człowieka... Pokaż swoją męską naturę, a nie ukrywasz się za instrumentami!
"Kiedyś mu się znudzi... A nawet jeśli nie to przecież wreszcie będzie zmuszony skończyć z wyczerpania..."
Tymczasem Merinid ciągle próbował zbliżyć się do Klonusa na każdy możliwy sposób. Czy przez jakąś wyrwę wietrze, czy zachodząc go od tyłu, czy jako podpory używając wszelkiego rodzaju kamieni i roślin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 19:55, 24 Mar 2008    Temat postu:

Klonus nie dawał za wygraną. Pieśń huraganu skutecznie powstrzymywała łotrzyka przed atakiem. Jednak nie na tym polega walka, by sie tylko bronić. W ten sposób można jedynie przegrać. Klonus kontynuuje pieśń huraganu. Wplata w nią jednak kolejne dźwięki, które niesione siłą wiatru powinny wpaść w ucho przeciwnika. Sądzą się do jego umysłu zasnuwając go mgłą swych oparów. W końcu nic nie jest jasne, przejrzyste. Teraz nic nie jest konieczne w istnieniu. Równie dobrze może nie istnieć. Istnieje jednak dźwięk sądzący sie do umysłu. Jest go coraz więcej, aż zaczyna brakować nań miejsca. Rozpycha się na boli. Jego ciśnienie rośnie. W końcu wypiera sam rozum pozostawiając całkowitą pustkę.
Klonus kontynuuje zarówno pieśń wiatru, jak i pieśń zniszczenia umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 18:51, 25 Mar 2008    Temat postu:

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 71/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu

-------------------------------------------------------------------------------------
Łotrzyk próbował kilkakrotnie oprzeć się sile wiatru, ale masy powietrza raz po raz przyciskały go znów do ziemi. Zdołał jednak podczołgać się o kilka kroków bliżej barda. Nie dawało to żadnych możliwości dosięgnięcia go bronią, ale liczył się sam fakt.

Merinid usłyszał nowe nuty pieśni Klonusa. Były irytujące. Natarczywie wgryzały się w umysł i jakby świdrowały w nim małe dziurki. Próbowały zagonić wszystkie myśli łotrzyka w jakiś ciemny kąt umysłu, a potem otoczyć je tak szczelnie, żeby nie miał do nich dostępu. Po chwili na świecie nie istniało już nic oprócz tych dźwięków. Merinid miał w głowie absolutną pustkę.

Klonus traci 2 weny za nowy efekt pieśni.

Następną turę rozpocznie Klonus
-------------------------------------------------------------------------------------

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu
Trudności w jasnym i logicznym myśleniu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 69/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu + pieśń zniszczenia umysłu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 22:53, 28 Mar 2008    Temat postu:

Klonus dochodzi do wniosku, że skoro sędzina jeszcze nie przerwała walki, coś w głowie łotrzyka powinno jeszcze zostać. Cóż... cokolwiek to jest, czas najwyższy to wyplewić.
Klonus dalej gra pieśń zniszczenia umysłu i na wszelki wypadek podtrzymuje pieśń huraganu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 11:53, 30 Mar 2008    Temat postu:

- To pewnie jakaś następna jego sztuczka... - powiedział cicho - Muszą być silny...
Łotrzyk nigdy nie wierzył, że pieśni bardów mają jakieś działanie... Uważał to za iluzję. To dawało mu przewagę nad innymi ludźmi, którzy jak owce wsłuchiwali się w każdą nutę. Merinid nigdy nie przepadał za muzyką, a jeśli ona miałaby jeszcze mieć jakiś skutek lub wpływ na niego to wolał zamknąć umysł na wszystkie otaczające go bodźce.
Zwątpił... i tu był błąd.
Teraz wiedział, jednak, że jest w trakcie bitwy, a wokół niego tak naprawdę szaleje wiatr.
- Nie uda Ci się! - wrzasnął - Nie ze mną...
Z całych sił spróbował skupić się na własnych myślach... Na odrzuceniu tego, co wtargnęło do jego umysłu. Istniał tylko on, a muzyka bardów to nic nie warta sztuczka, iluzja i projekcja umysłu słabeusza, który nie liczy na swoją siłę i sprawność, a wspomaga się magią... Nie docenia siebie... Tylko mając u boku jakąś pomoc czuje przypływ sił...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 18:18, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Merninid Aleanrahel
HP: 38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu
Trudności w jasnym i logicznym myśleniu

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 69/76
Mana: 9
Gra pieśń huraganu + pieśń zniszczenia umysłu

----------------------------------------------------------------------------------------
Merinid walczył. Z początku szło mu całkiem przyzwoicie. Wmawiał sobie, że to tylko iluzja. Ale pieśń przedzierała się dalej niszcząc kolejne bariery.

Tymczasem wichry przestały słuchać barda. Przyroda rządzi się w końcu własnymi prawami i nie zawsze dają się opanować. Wicher utrudniał granie, ale Klonus tworzył dalej.

"Czy wiatr też jest iluzją?" - Pytanie rozległo się we wnętrzu umysłu Merinida. Łotrzyk musiał przyznać, że wiatr jest prawdziwy. Pieśń dotarła do jego wspomnień i wyszarpywała je stamtąd kolejno. Merinid słyszał w głowie krzyki wszystkich, których zamordował. Przez chwilę każdy z nich stawał mu przed oczami, cały we krwi. Nieznośny ból szarpał mózg. W końcu ból minął. Merinid nie pamiętał już nic, nic nie czuł i nic nie mógł zrobić. Jego umysł został całkowicie zniszczony. O oddychaniu także zapomniał...

Walkę wygrywa Klonus. Otrzymuje 295PD + 40PD za opisywanie muzyki + 20PD za posiadanie wyjątkowo zajętego MA. Aha... I awansuje na poziom 6.

Merinid przegrywa walkę. Otrzymuje 133PD + 20PD, za czekanie.

------------------------------------------------------------------------------------
Merninid Aleanrahel
HP: 0/38
Mana: 10
Leży na ziemi na brzuchu
Zniszczony umysł
Martwy

Klonus F'uno
HP: 12
Wena: 69/76
Mana: 9
gra pieśń zniszczenia umysłu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1