Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Tawerna "Dno Kufla"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 23:26, 16 Lip 2008    Temat postu:

Chłopak zręcznie pochwycił pieniądze, które po chwili zniknęły.
- Proszę się nie kłopotać. Znajdę pana, gdzie by pan nie był, oczywiście w obrębie miasta. Myślę, że za kilka godzin będę miał pożądane informacje, mam też inne zobowiązania, rozumie pan. A co do rzezimieszków... podobno żadna magia nie chroni przed sztyletem w plecy.
Przyjrzał się napisowi, wskazanemu przez Zonosa i uśmiechnął pod nosem.
- Oczywiście, zawsze powtarzam, że Draknor jest wyjątkowe.
Odwrócił się i odszedł zostawiając maga na ławeczce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:27, 17 Lip 2008    Temat postu:

Czekam na ławce rozglądając się za kimś kto mógłby mi zagrozić. Zaraz po tym jak Zi zniknął próbuję stworzyć humanoida (czar: Przyzwanie humanoida), który bronił by mnie od ataków. Staram się aby humanoid był goblinem. One z natury mają wyostrzone zmysły bardziej niż ja. Jeśli czar się udał rozkazuje goblinowi atakować każdego kto spróbuje mnie zaatakować. Czar stosuje do skutku aż się powiedzie. Z taką obroną rozsiadam się na ławce. Goblin powinien być czujny na każdego kto jest nastawiony do mnie wrogo i zmierza w moją stronę. Mówię mu aby nie atakował Zi opisując mu wygląd. Sam rozglądam się co jakiś czas za zagrożeniem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zonos dnia Czw 10:27, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 16:18, 17 Lip 2008    Temat postu:

Gdy Zonos wypowiedział zaklęcie, powietrze przed nim zalśniło i zawirowało, a z blasku wyłonił się niski stworek, będący w istocie Goblinem.
Miał jakieś 1,5m wysokości, zieloną skórę, a za ubranie służyła mu jeno przepaska biodrowa. W dłoni trzymał drewnianą pałkę wyposażoną w paskudnie wyglądający, kościany kolec. Spojrzał na swojego pana żółtawymi ślepkami.
Najwyraźniej nie był tak mądry jak mag się spodziewał, gdyż na polecenia i opis Zonosa podrapał się po rzadko owłosionej łepetynie i pokiwał głową.
- Amrama mramra amra. - Zapaplał w swojej wersji języka, najwyraźniej zadowolony z siebie.

Jeden z żebraków, siedzących, na lewo, po drugiej stronie ulicy, nagle wytrzeszczył oczy na przyzwańca.
- Oż w morde! Goblin! - Wykrztusił.
Spojrzał na trzymaną w ręku butelczynę, wątpliwego pochodzenia i odrzucił ją w kąt.
- Więcej nie piję... - Mruknął i poszedł spać w swoim kątku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:32, 17 Lip 2008    Temat postu:

Mag trochę rozśmieszony całą sytuacją z żebrakiem podrzucił mu tuż obok głowy 5 monet, które dopiero co wyciągnął z sakwy.
- Niech ma na kolejną butelczynę tej swojej gorzały. Słyszałem już wiele takich zarzekań typu "nie będę już więcej pił" z marnym skutkiem- pomyślał mag czekając na Zi. Co jakieś kilka minut rozglądał się uważnie po okolicy. Zadania goblin usłyszał ale podziemny nie był pewny czy do końca je zrozumiał. Zonosowi zrobiło się nudno. Z braku innej ciekawszej rzeczy do roboty wyciągnął księgę magii z plecaka będąc ostrożnym aby butelka wina się nie rozbiła i zaczął studiować książkę w poszukiwaniu czegoś więcej o przywołaniu...
- Może będzie tam jakaś informacja o tym jak można lepiej dogadać się ze stworzonym humanoidem- pomyślał czytając księgę jednak nie wczytywał się w nią aż za bardzo aby być czujnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 18:49, 17 Lip 2008    Temat postu:

Mag nie zauważył, żeby żebrak poruszył się we śnie, a jednak rzucone monety rozpłynęły się w powietrzu (dodam, że w powietrzu z rodzaju "gatkus niemutus śmierdzius") (-5 szt. zł)
Zonos zabrał się za czytanie księgi magii.

W międzyczasie przywołany Goblin trochę sobie pochodził. Potem posiedział. Podłubał w nosie. Podłubał w uchu. Z wyrazem szczęścia na twarzy zjadł wygrzebane znalezisko.

Mag znalazł wreszcie część o przywoływaniu. Musiał się trochę natrudzić, żeby znaleźć coś na temat porozumiewania się z przyzwańcami:
"...inną sprawą jest wydawanie poleceń przyzwańcom. Większość przyzwanych stworzeń niższych nie posiada zdolności mowy, bądź porozumiewa się we własnym języku. Nie przeszkadza to w wydawaniu poleceń, gdyż rozumieją one je instynktownie, komunikując się z jaźnią Przyzywającego na poziomie podświadomości. Nie działa to jednak w drugą stronę, więc o ile Przyzywający nie zna języka przyzwańca, albo nie rozumie mowy ciała nie zrozumie swego podwładnego.
Odmiennie ma się sprawa z przyzwańcami wyższymi, a nawet średnimi. Większość z nich, oprócz własnego języka, posługuje się też Wspólnym (w przypadku braku aparatu mowy, większość potrafi się porozumiewać telepatycznie, bądź w inny sposób pozawerbalny). Ma to tą wadę, że, w przeciwieństwie do przyzwańców niższych, przyzwańce wyższe zwykle żądają ceny za swoje usługi, albo wręcz okazują wrogość, czy nielojalność w stosunku do Przyzywającego.
.."
Dalej książka zajmuje się innymi tematami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deithe dnia Czw 18:50, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:18, 17 Lip 2008    Temat postu:

Jednym ruchem mag zamknął księgę i włożył do plecaka.
- Czyli powinien już wiedzieć co ma robić- powiedział do siebie cicho.
- Teraz zostało tylko czekać
Mag westchnął i czekał. Cierpliwie jednak trochę znużony spoglądał na niebo.
- Gdy wróci Zi spytam go gdzie będę mógł kupić płaszcz dla takiego rosłego mężczyzny jak ja. W końcu to nie codzienny widok, mężczyzna mierzący ledwie kilka centymetrów mniej niż 2 metry. W takich momentach gdzie dyskrecja jest ważna żałuje swojego wzrostu. Często też jest przydatny do przestraszenia kogoś bez większego problemu- mag przeprowadził w myśli krótki monolog. Nie lubił łupieżców, którzy bez przeszkód czytali jego myśli. Jednak nie często takich spotykał... na szczęście.

Znudzony mag spojrzał na niebo próbując ocenić jaka to godzina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pon 20:23, 21 Lip 2008    Temat postu:

Niestety niebo przesłaniały chmury, więc wnioskując z pozycji słońca mogło być zarówno południe, jak i popołudnie.

Gdy mag tak wgapiał się w niebo usłyszał pisk swojego goblina, a potem cichy warkot, po którym nastąpił szereg oburzonych jazgotów w tym dziwnym, niezrozumiałym języku.
Zonos spojrzał na przyzwańca, a ten podskakiwał i wymachiwał swoją pałką w kierunku alejki pomiędzy dwiema, ściśniętymi chałupami stojącymi naprzeciw ławki, jakieś dziesięć metrów dalej. Ktoś stał tam w cieniu.
Najwyraźniej zdał sobie sprawę, że został wykryty, bo wyszedł z cienia na uliczkę.
- No, proszę, proszę, jakie to mamy dzisiaj szczęście. Ja i moja sakiewka, to jest. Idę sobie, idę i myślę, że kurde, marny dzień, a tu proszę, przede mną siedzi morda z plakatu i rozkoszuje się słońcem. Pomyślałem sobie, że to mój szczęśliwy dzień.
Drągal paplał bez umiaru. Był bardzo wysoki, choć nie tak jak Zonos, za to był mocno umięśniony. Twarda szczecina i kwadratowa twarz upodabniały go do jakiejś starożytnej figury, grubo wyciosanej w kamieniu, a pokrytej już mchem. W prawej dłoni trzymał wielki nóż wojskowy, z zakrzywionym czubkiem i ząbkowaną tylną stroną.
- Także choć ze mną po dobroci, bo inaczej będę musiał przerobić ci buźkę na mięso dla kundli, a kto mi wtedy zapłaci, co?
Goblin wciąż warczał i wymachiwał swoją pałką, odgradzając zbira od maga, gdyż wciąż dzieliło ich dobre osiem metrów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:05, 21 Lip 2008    Temat postu:

Mag wstał i jednym niedbałym ruchem ręki rozkazał goblinowi atakować człowieka, który najwyraźniej nie wie z kim zaczyna. Mag szybko wyciągnął przed siebie rękę i zrobił w powietrzu kilka gestów wskazując jako cel drągala mag chciał przywołać Wiążące Łańcuchy aby splotły jego nogi i ścisnęły aby ten nie mógł się poruszać, po chwili powtórzył to co przed chwilą tym razem wiążąc jego dłonie tak mocno aby z jego ręki wypadł nóż. Chciał zrobić to jak najszybciej zanim osoba podejdzie na tyle aby mu zagrozić. Po tym gdy człowiek zostanie schwytany rozkazuje goblinowi aby ten zaprzestał ataków i przewrócił go na plecy i wziął i wyrzucił jego nóż. Po tym pyta z zimną krwią:- Szybko czy boleśnie?

Jeśli nie udałoby się przywołać łańcuchów rzuca w przeciwnika Mniejszą Kulą Ognia celując w twarz przeciwnika i gdyby ta się podpaliła próbuję zwiększyć płomienie za pomocą Kontroli płomieni aby ta sprawiła mu wielki ból.

Jeśli magowi nie udałoby się przywołać ani łańcuchów ani kuli ognia każe goblinowi rzucić się na człowieka z takim impetem aby ten się zachwiał, niech następnie goblin zacznie go atakować ponownie, a mag wycofa się trochę dalej od nich.

Po tym wszystkim wypija 1 średni eliksir many.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 18:45, 23 Lip 2008    Temat postu:

Goblin z wojowniczym skrzekiem skoczył na zbira, wykonując tym groźny zamach pałką. Bandyta złapał pałkę w locie z gracją pantery. Podniósł uczepionego niej goblina.
- Co to? Przerośnięta żaba? - Zapytał a potem z rozmachem grzmotnął przyzwańcem o ścianę budynku po lewej. Wzrok goblina zaszklił się, a on sam osunął się bezwładnie po ścianie.

Z ziemie wyprysnęły łańcuchu i oplotły nogi drągala, niczym dwa węże. Ten stracił równowagę i wylądował na tyłku.
Gdy jednak mag ponownie spróbował przywołać łańcuchy, zaklęcie się nie powiodło.

Zonos przywołał Mniejszą Kulę Ognia, jednak rzucił nią niecelnie, trafiając nie w złoczyńcę, a w róg budynku. Siła eksplozji oderwała fragment deski, ale nie dotarła do zbira, który w tym czasie próbował rozplątać łańcuchy.
Mag, skupił się na płonącej części domu i dzięki Kontroli Płomieni spowodował wybuch o wiele większy niż zdziałała sama Kula Ognia. Ognisty podmuch objął bandytę, który co prawda nie doznał poważnych obrażeń, ale za to jego kubrak się zapalił.
Opadł na ziemię i zaczął się po niej turlać, gasząc płomienie.

Martwy goblin nie mógł już odpowiedzieć na polecenia swojego pana.

Zbir klepał się po ramionach, zduszając ostatnie płomyczki i mruczał:
- Cholerni magowie... nikt mi nie powiedział, że to będzie chędożony mag... jak ja go tylko dopadnę... zaraza na magików...

Zonos traci 10 many na Wiążące Łańcuchy.
Zonos traci 4 many na Mniejszą Kulę Ognia.
Zonos traci 8 many na Kontrolę Płomieni.
Zonos wypija Średni Eliksir Many i odzyskuje 9 many.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:16, 23 Lip 2008    Temat postu:

Ściskam łańcuchy tak aby ten "wojownik" nie był w stanie ich rozplątać. Mag nie dawał szans na to aby dryblas był w stanie go trafić więc stworzył 4 Klony, po tym wszystkim wypił mocny eliksir many, a butelką, która pozostała w ręce rzucił prosto w twarz oponenta najbardziej celując w oczy. Mag wskoczył na ławkę tak aby na niej stać. W takiej pozycji mógł łatwiej unikać ataków.
Gdyby przeciwnik go atakował ten zeskakuje z ławki na ziemię. Po chwili bez wahania mag próbował stworzyć następnego humanoida(czar: Przyzwanie humanoida. Tym razem chcąc aby przyzwanym był Gnoll. Gdyż jego skóra powinna wytrzymać ciosy tego człowieka. Po czym w myślach rozkazał mu ataki na przeciwnika.
Sam mag próbował ciągle unikać ciosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 15:42, 29 Lip 2008    Temat postu:

Gdy Zonos ściskał łańcuchy, nieświadomie wzmocnił je magią. Z gardła zbira wydobył się krótki okrzyk bólu, któremu zawtórował trzask kości, choć mag nie wiedział ile konkretnie złamał. Zbir oparł się na ręce i dyszał ciężko, psiocząc przy tym na magików.
Mag przywołał cztery klony samego siebie, które ustawione były obok niego. Ponieważ zbir się nie podnosił, mag uznał, że nie ma sensu wskakiwać na ławkę. W tym czasie bandyta próbował rozewrzeć sploty, ale nawet pomimo wyraźnej siły, nie szło mu to za bardzo.
Zonos wypił eliksir i rzucił nim we wroga. Butelka zawirowała w powietrzu i zahaczyła niegroźnie o ramię zbira.
Tymczasem mag przyzwał Gnolla. Zwierzołak nosił proste łachmany, a w dłoniach dzierżył krótki miecz. Od razu ruszył na wroga. Uniósł broń do śmiertelnego ciosu, jednak zbir był szybszy. Chwycił swój nóż za czubek i posłał go pod ostrym kątem w Gnolla. Broń wyrzucona z dużą siłą, na krótkim dystansie zdołała wykonać zaledwie jeden obrót, ale to wystarczyło. Ostrze zagłębiło się aż po rękojeść poniżej ramienia zwierzołaka. Gnoll z zaskoczonym kwileniem został wręcz oderwany od ziemi na kilka centymetrów i ciśnięty do tyłu. Upadł upuszczając broń i zaczął się wić, próbując wyciągnąć sterczącą rękojeść.
Przynajmniej bandyta był już bezbronny.

Zonos traci 5 many na wzmocnienie łańcuchów.
Zonos traci 4 many na Klony.
Wypija Mocny Eliksir Many i odzyskuje 19 many.
Zonos traci 17 many na Przyzwanie Humanoida (Gnoll).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:16, 29 Lip 2008    Temat postu:

- Cholera jasna, zabijasz każdego mojego humanoida- powiedziałem podchodząc do przeciwnika tak aby był blisko i było łatwo w niego trafić czarami, ale na tyle daleko aby nie był mnie w stanie dotknąć. Następnie rzucam Płonącym Pociskiem w najbardziej odsłonięty element ubrania przeciwnika po czym jeśli się podpalił zwiększam ogień Kontrolą Płomieni.
Ciągle próbuję zwiększyć zacisk łańcuchów tak aby nie był w stanie się z nich wyplątać.
Jeżeli poprzednia akcja (płonący pocisk + kontrola płomieni) się nie uda rzucam wiążące łańcuchy jeszcze raz do skutku tak aby owinęły się wkoło szyi dryblasa. Następnie zaciskam go aby ten udusił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Śro 20:36, 30 Lip 2008    Temat postu:

- Bo jestem w tym dobry! - Parsknął oprych, szarpiąc się z łańcuchami.
Przywołany, Płonący Pocisk wyglądał dość zwyczajnie i nie wydawał się groźniejszy w dłoni maga niż zmięta papierowa kulka. Jednak, gdy trafił w pierś wroga, buchnął płomieniem niczym wcześniejsze deski, tym razem płomienie spowiły bandytę w całości. Zaczął się rzucać i tarzać, w daremnej próbie zgaszenia płomieni.
Na próżno.
Choć siła żaru kazała się magowi cofnąć o krok, on wcale na tym nie poprzestał. Kontrolą Płomieni zwiększył ogień, aż zbir przypominał stos pogrzebowy.
Wreszcie zbir znieruchomiał i przestał wrzeszczeć, a Zonos mógł przestać podtrzymywać czar. Płomienie opadły, wciąż liżąc nieruchome, nadwęglone ciało. Powietrze przesycał swąd palonej skóry i ciała.

Zonos traci 5 many na Płonący Pocisk.
Zonos traci 4 many na Kontrolę Płomieni.
Zonos otrzymuje 100 PD za pokonanego wroga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:24, 30 Lip 2008    Temat postu:

Nie mając dużych nadziei, w końcu dopiero co spopieliłem tego marnego człowieka szukam jakiejś sakiewki. Jeśli taką znajdę zabieram ją sobie i chowam zwłoki człowieka do jakiejś ciemniejszej uliczki. Jeśli nie znajdę po prostu je chowam. Po wszystkim siadam na ławce jak gdyby nigdy nic czekając na Zi, po chwili wyciągnąłem jakiś owoc z mojego dziesięciodniowego prowiantu i zacząłem konsumpcję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 13:46, 05 Sie 2008    Temat postu:

Zonos przeszukał człowieka, ale znalazł przy nim tylko marne trzy sztuki złota. W sumie zbir opowiadał coś o tym, że nagroda za maga napełni mu kiesę, więc nic dziwnego.
W tym czasie Gnoll jakoś zdołał wyciągnąć z siebie nóż i podnieść się chwiejnie. Z barku ciągle ciekła mu krew.
Mag spróbował zaciągnąć ciało w ciemną uliczkę, ale z przykrością zdał sobie sprawę, że choć jest od denata o kilka centymetrów wyższy, jest przy tym prawie dwa razy lżejszy. Wytężając wszystkie siły zdołał go przesunąć o dwa-trzy centymetry, ale to było tyle. Tylko ręce sobie pobrudził spalenizną.
W chwili, gdy miał wrócić na ławkę, ktoś chwycił go za ramię. Odwracając się, Zonos zobaczył Zi. Chłopak skradał się jak kot. Nie uśmiechał się jednak jak zwykle, oczy miał zwężone, a twarz szarą. Wyglądał jakby właśnie biegł.
- Cholerny oszust! - Rzucił w twarz magowi. - Myślałem, że to coś błahego, że kogoś zabiłeś, czy zgwałciłeś kilka kobiet, ale nie. Dlaczego mi nic nie powiedziałeś, do stu demonów?! - Zniknęła gdzieś jego uprzejmość. - Widziałeś, że wezmę pięć razy tyle, co? Zresztą nieważne, odbiorę sobie co do grosza. Musimy uciekać, zaraz tu będą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:00, 10 Sie 2008    Temat postu:

- Cholera jasna! Kto to?! Gadaj! Za co mnie gonią? Zresztą nie ważne powiesz mi to wszystko jak znikniemy- prowadź...- powiedziałem zakłopotany tą całą sprawą. Po czym czekałem aż Zi zacznie gdzieś iść i ruszyłem za nim tak aby go nie zgubić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Nie 18:22, 10 Sie 2008    Temat postu:

- Kto, kto, cholerni zabójcy! - Ruszył pędem w głąb uliczki przy której wcześniej siedział mag, oddalając się od spalonego ciała zbira, na którego swoją drogą zupełnie nie zwrócił uwagi. - Mam nadzieję, że nie mają łuczników na dachach, bo jeśli tak, to jesteśmy udupieni.
Ciągnąc za sobą Zonosa, Zi skręcił i wpadli w inną uliczkę. Chłopak nie tylko poruszał się cicho jak kot, ale i gnał, jakby miał więcej niż dwie nogi, omijając po drodze śmietniki i różne śmieci. Za nimi rozległ się tupot stóp. Zanurkowali w kolejną uliczkę. I kolejną. Tupot się przybliżał, choć mag biegł najszybciej jak mógł.
Następna uliczka okazała się ślepym zaułkiem, Zi się jednak tym nie przejął. Ominął spory kontener na odpadki i pochylił się. Za metalowym pojemnikiem było niewielkie okienko, być może w dawnych czasach służyło do przerzucania nim węgla, bądź innego towaru. Teraz szyba była brudna, stłuczona, a okienko wyglądało na dawno nie używane. Chłopak pochylił się i zdjął je z zawiasów, wrzucając cicho do kontenera.
- Mam nadzieję, że nie cierpisz na brudowstręt, czy inną cholerę. Właź, panie chudzielec, bo zrobią sobie z naszych dup szaszłyki! - Syknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:10, 10 Sie 2008    Temat postu:

Mag szybko próbował wskoczyć, jednak na tyle starannie aby udało mu się to za pierwszym razem. Jeśli da radę chowa się tam bez słowa. Jeśli nie próbuje aż do skutku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pon 0:16, 11 Sie 2008    Temat postu:

Zonos wśliznął się przez okienko do piwnicy. W środku panował tak głęboki mrok, że źle skalkulował odległość od ziemi i potknął się, ale na szczęście złapał równowagę zanim zdołał na coś wpaść. W środku było smoliście czarno, a mag dostrzegał jedynie niewyraźne kontury walających się wokoło przedmiotów.
Usłyszał jak Zi ześlizguje się za nim. Chłopak złapał go za ramię, choć mag ledwo widział jego rękę, a co dopiero całego, i poprowadził go przez piwnicę. Na zewnątrz rozległ się stłumiony tupot, a wewnątrz pomieszczenia cicho skrzypnął metal. Przeszli kawałek, metal ponownie skrzypnął. Strzeliły iskry i zapłonęło łuczywo.
Zi odłożył krzesiwo i wyjął pochodnię z uchwytu.
- Tędy, zyskaliśmy trochę czasu, ale wątpię, żeby nie połapali się w końcu gdzie zniknęliśmy. Musimy zyskać na czasie. Możemy porozmawiać po drodze, w końcu, ktoś tu ma wiele do tłumaczenia... - Rzucił magowi ostre spojrzenie i ruszył pośpiesznie podziemnym korytarzem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:21, 11 Sie 2008    Temat postu:

- To chyba ty masz mi więcej do wytłumaczenia...- powiedziałem ruszając za Zi.
- Za co ściga mnie ta banda bydlaków?
Powiedziałem idąc pewnym krokiem za człowiekiem.
- Ilu ich jest?- dodałem po chwili bez zastanowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1