Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Brzeg Rzeki
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Południowe Królestwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Sob 14:50, 13 Mar 2010    Temat postu: Brzeg Rzeki

Eroon i Serindrack obudzili się. A raczej odzyskali część swojej przytomności utraconej na wskutek turbulencji, jakich doznali podczas spływu wózkowego. Jednak nawet gdy otworzyli oczy, widzieli przed sobą jedynie ciemność. Nie był to dobry znak, biorąc pod uwagę, że w ich pamięci wypalił się koszmar rozwścieczonej rzeki. Na samo wspomnienie serce biło szybciej, a żołądek przesuwał się odrobinę w kierunku gardła.
Odkryli też, że nie oddychają. To było dość niepokojące, biorąc pod uwagę, że trudno było im zaczerpnąć powietrza tuż przed utratą przytomności. Jednak nie przeszkadzało to tak bardzo, jak człowiek mógł przypuszczać. Płuca nie musiały się przemęczać, a ciemność wkrótce zamieniłaby się w jakieś mniej lub bardziej przyjemne życie po śmierci.
Ale tak się nie stało. Zamiast tego, wraz z kolejną dawką świadomości, przyszedł ból całego ciała. Oczy zaatakował jasny blask południowego słońca nieblokowany ani jedną chmurką. Płuca zaczęły próbować pobierać tlen, jednak było to trudne, gdy człowiek leżał twarzą w błocie, a do tego był pełen wody. Zaczęło się kasłanie, wymiotowanie i wypluwanie wody...
Eroon i Serindrack znajdowali się... sami nie wiedzieli gdzie. Była to spokojna nizina przecięta rzeką, która ich wyrzuciła. Podłoże stanowiła głównie trawa, jednak były też różnokolorowe kwiaty. Drzew jednak jak na lekarstwo, podobnie sprawa miała się z drogami, ścieżkami i elementami cywilizacji...
Sama rzeka wyglądała na spokojną. Nie przypominała w żadnym stopniu stadium przed czy po gniewie demona. Zwyczajna, niewyróżniająca się rzeka o łagodnym nurcie i odpowiednim poziomie. Nie była przecięta żadnym mostem. Co ciekawe nurt postanowił zabrać ze sobą znaczną część resztek wózka z szafy. Dało się też zauważyć odpływającą zawartość... w tym głowę rycerza śmierci, która krzyczała coś niezrozumiale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Sob 21:50, 13 Mar 2010    Temat postu:

- Przynajmniej ży... - w tym momencie minimalna radość na twarzy Serindracka została zamieniona w grymas bólu - jemy... GITARA! - wrzasnął.
Gitara była nieodłącznym elementem jego życia, a zapewne zawierała i fragment duszy. Nie mógł jej stracić, nieważne, jak zniszczona by była.
Serindrack szuka tak dokładnie, jak tylko może, gitary.
Gdyby nie znalazł jej, przygląda się przepływającym resztkom, aby móc dostrzec instrument i rzucić się za nim do wody, co też robi, gdy ją zauważy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 19:04, 15 Mar 2010    Temat postu:

Łapię się za głowę, rozglądam się wokół siebie, orientuję się co się dzieje - O... Uudało, się, żyjemy... - Po chwili jednak zauważając odpływające rzeczy, chwilowy entuzjazm znika - Gitara?!? - Zrywam się i podbiegam do rzeki - Gitara tto, najmniejszy problem! Kupisz, nową! Ale... Plany! Moje zapasy! Materiały! I, ta gadająca głowa... - Rzucam się do rzeki bądź po prostu biegnę jeśli jest wystarczająco płytka, i dościgam głowę rycerza rzucając ją niedbale na brzeg - Wweź chłopca, i pomóż mi zbierać!! - Nie zwracając w sumie uwagi czy towarzyszący nam chłopiec nadal z nami jest. Skupiam się głównie na skrzyni z planami, potem na plecaku i książkach. Oczywiście zbieram też wszystko inne co należy do mnie.

Gdy już wszystko co znajdę wywlokę na brzeg, siadam, i łapię oddech. Sprawdzam co właściwie udało się uratować, a co odpłynęło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Śro 9:36, 17 Mar 2010    Temat postu:

Serindrack nieco... Poruszony słowy Eroona jął wyławiać wszystko, co należało do niego, tudzież było szczególnie potrzebne Eroonowi, biegnąć po dnie bądź płynąc. Oczywiście zignorował rzeczy na brzegu, które już i tak wyłowione były.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Pią 16:52, 19 Mar 2010    Temat postu:

Niestety, niemiłosierny bieg rzeki zabrał ze sobą praktycznie wszystko. Przedmioty z wózka był zbyt daleko i poruszały się zbyt szybko, by je dogonić czy wyłowić. Sama rzeka była też o wiele głębsza niż ta przy Caen, więc wynalazca zostałby pewnie porwany przez prąd. Wszystko zostało stracone...
Prócz tego, co wyrzuciło na brzeg. Było to jedynie kilka desek, Serindrack z trudem rozpoznał swoją gitarę, która była w opłakanym wręcz stanie. Instrument podzielił się na pięć nierównych części, z których dwie złączone były jedną jedyną struną. Resztki pozostałych elementów leżały gdzieś w błocie. Oprócz tego... nie było niczego. Nawet tajemniczego chłopca, który nie wiadomo gdzie i kiedy przepadł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Pon 0:31, 22 Mar 2010    Temat postu:

Pięknie... - Zrezygnowany siedzę nad brzegiem, drapię się po głowie, będąc wręcz zdruzgotany. Bez nadziei jeszcze raz rozglądam się wokół siebie. Do głowy nie przychodzą żadne pomysły, nie ma niczego z czego można by coś wymyślić "Do tego na karku demony zza światów które nie wiadomo czemu nas ścigają, przy boku dopiero co poznany ciamajdowaty bard, a wszystkie plany jak i tej potężnej machiny oraz chłopiec przepadły bez śladu..." Westchnąłem - Beznadziejnie... - I wymruczałem pod nosem, po czym zakryłem twarz rękoma, i ukucnąłem w pozycji płaczka "Bez przesady, zawsze mogło być gorzej, mogliśmy zginąć... Co już raz się nam nawet przytrafiło, i co? Żyjemy! Ale, teraz nie mamy nic... kompletnie nic... Mamy zaczynać od zera?" Wznoszę brew licząc deski "A może jednak nie od zera?" Po czym z narastającym entuzjazmem zbieram je w jedno miejsce. Szukam też kół, i innych materiałów pozostałych z niekontrolowanej podróży.

[Proszę o uaktualnienie karty postaci, a konkretniej ekwipunku bo nie wiem czy mam chociaż przy sobie moje stare rzeczy Razz]

Po uzbieraniu wszystkiego na kupkę zakładam ręce delikatnie się uśmiechając i próbując poprawić atmosferę - Wwidziałeś te, durne demony? Taka moc, aa taki, móżdżek, żeby tak dać się nabrać... Hah! Dobra, a teraz, ddo roboty, trzeba dotrzeć nna, półwysep, dusz - Podaję dłoń Serindrackowi (jeśli siedzi) - Tto jak, nnie zniechęci nas, chyba ttaka mała kraksa? Trzeba sszybko, znaleźć, plany, chłopca, a potem pprzedostać się na, półwysep dusz... Ekhm, cóż, zatem, nnadal jjesteś chętny na przygodę? - Sam po tych słowach właściwie przypominając samemu sobie, w jak beznadziejnej sytuacji jesteśmy "Ech...".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Pon 19:12, 22 Mar 2010    Temat postu:

Poruszając bezgłośnie ustami i, bez większej fascynacji czynnością, wstał z pomocą Eroona, mrucząc coś na potwierdzenie. Nie mówiąc nic więcej zebrał szczątki gitary do plecaka (jeśli go posiadał).
[No, ja także prosilbym o aktualizację]

Otrząsnął się, doprowadził ubiór do ładu, rozejrzał się po miejscu katastrofy i śmiałym, pozbawionym wcześniejszego smutku głosem, powiedział.
- Dobra! Idziemy. Wszak, stojąc w miejscu, nowej gitary nie zdobędę - wziął oddech - Dobra, to dokąd? I, czy mają tam lutników?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 15:12, 23 Mar 2010    Temat postu:

Szybka analiza tego co udało się znaleźć oraz tego co mieli przy sobie pozwoliła im określić jedną, brutalną rzecz. Zostali okradzeni. A raczej Eroon został. Ku ogólnemu zdziwieniu cały ekwipunek barda był na swoim miejscu...
Oprócz tego nie zostało nic, tylko kilka desek i skrawek mokrego, brudnego i bezużytecznego papieru. Niezbyt pocieszającym był fakt, że papier nie był żadną notatką czy planem. Jedynie skrawkiem niegdyś czystego i niezapisanego pergaminu...
Słońce kontynuowało swą leniwą podróż, co jakiś czas chowając się za chmurą. Rzeka wydawała z siebie zadowolone szumienie. I pluskanie, jakby ktoś rzucał do niej kamyki, czy moczył coś i szybko wyciągał. Jednak gdy na nią spojrzeć, nie dało się spostrzec zupełnie niczego. Okolica była pusta. A na dodatek zaczęła wiać lekka bryza...
- Plum - coś wydało z siebie dźwięk kamienia wpadającego do wody, jednak brzmiało to bardziej jakby ktoś to powiedział, niżeli kamyk rzeczywiście został wrzucony do rzeki... jednakże źródła wydawało się nie być.

Za ucieczkę przed demonami i utratę ekwipunku wynalazcy Serindrack i Eroon otrzymują po siedemdziesiąt punktów doświadczenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Czw 0:41, 08 Kwi 2010    Temat postu:

Zakładam ręce i patrzę w górę na niebo "(...) i za utratę ekwipunku wynalazcy... Dobre sobie!" Po czym wzdycham, chwytam kamień i rzucam go w odpowiedzi na pluski w kierunku rzeki - Nnie, wiem... Zmęczony jestem - Odpowiadam Serindrackowi bez większego entuzjazmu - Możemy, pposiedzieć sobie trochę, odpocząć, bo skoro gonią nnas demony, zza światów... To pięć mminut przerwy, nie zrobi nam rróżnicy, bo i tak nas dogonią - Mówiąc niemalże żartem, bez większej obawy, a wręcz z optymizmem, mrugam okiem. "A znalezienie moich planów z którymi mam się udać na półwysep dusz też nie potrwa krótko..."

Kładę się na trawie, zakładam ręce za głowę, oglądam sobie obłoki, widoki i odpoczywam. Jeśli udało się wcześniej wyłowić głowę czarnego rycerza i leżała by ona gdzieś nieopodal, próbuję rozpocząć konwersacje - Aa ty, w wwogóle, to kim jesteś?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eroon dnia Czw 0:42, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Czw 16:03, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Serindrack rozejrzał się podejrzliwie, wzruszył ramionami i nic nie mówiąc, dołączył poirytowany sytuacją do Eroona.
[wiem, szczyt kreatywności to to nie jest. Ale jestem zbyt zmęczony, by robić puste opisy, nie mając wydarzeń i czynności do opowiedzenia. Sorry...]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 9:56, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Niestety, głowa czarnego rycerza została bezpowrotnie porwana wraz z rzeką. W umyśle Eroona pojawił się obraz sprzed kilkunastu minut, jak to rzeczony przedmiot bulgotał, płynąc wraz z prądem...
Rzucony kamień plusnął w wodę bez większych skutków. Jednak wydawać by się mogło, że coś syknęło z bólu.
- Weź uważaj jak rzucasz, co? - powiedziała dziewczęcym, bulgoczącym głosem rzeka, po czym dodała: - Szlag! Ja tego nie powiedziałam!
Nie minęły dwie minuty jak woda zafalowała, a z niej wyłoniła się nietypowa postać. Była to przypominająca kobietę istota o zielonkawej skórze i włosach przypominających uczesane glony. Jej uszy były spiczaste, lekko odstające. Srebrzyste, duże oczy wpatrywały się w wynalazcę i Serindracka, gdy jej głowa powoli i ostrożnie wynurzała się z rzeki. Potem podążyła reszta dziewczęcego ciała, ubranego w coś, co wyglądało na sukienkę zrobioną z wodorostów i kawałków muszelek. Błoniastą dłonią pomachała w ich stronę, przyjmując postawą niewinnego dziecka, nieco mniejszego od zwykłej, ludzkiej dziewczynki.
- Nie wydaje mi się, żebym zdołała się ukryć o wiele dłużej - powiedziała niewinnie. - Ale co to w ogóle ma być z tym całym rzucaniem, co? A jakbyś kogoś zabił? Naprawdę, jesteście gorsi od tych poprzednich. Tamci zbierali i wyławiali tylko, a wy mnie atakujecie. Dziwacy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Śro 14:47, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Leżąc sobie na trawce wznoszę się na łokciach. Spoglądając przez chwilę tempo na kobietę z wody, nucę sobie pod nosem - Matko, jjak byśmy mieli mało, demonów na karku... - Po czym z powrotem bezwładnie rzucam się na trawę, a rwąc źdźbła mówię - Kobieto, przed chwilą rrzeka nam porwała ccały nasz dobytek, aa ty masz pretensje, żże rzucamy kamyki do wody... Wybacz, aale nigdy wcześniej nnie spotkałem się z tym, aaby rzeka miała co do tego, jakieś, obiekcje, uch - Ostatecznie jednak nie udaję dłużej obojętnego. Leniwie zerkam na dziewczynę, podnoszę się i kucam. Zerkam to na towarzysza, to na nową nieznajomą - I kto tu jest dziwny... Serindracku, powiedz jej coś bo nie wytrzymam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Śro 19:00, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Serindrack, urodzony romantyk, choć nierzadko i gbur, wpatrywał się w stworzenie jak urzeczony. Co bardzo pasuje do kogoś, kto miał problem z rzeką. Powstał powoli i zrobił dwa małe kroki do przodu, odgarniając włosy do tyłu.
- Przepraszam za... Kolegę, widać nieprzyzwyczajony do kobiet wyłaniających się z rzek... - odkaszlnął - zwłaszcza, jeśli na dodatek zjawa owa jest taką pięknością. Sam nie zdawałem sobie sprawy z twej obecności, pani, zanim nie zdradziła cię reakcja na rzucony pochopnie przez towarzysza mego kamień.
Bard przestąpił z nogi na nogę, podrapał się w głowę, po czym podszedł jeszcze bliżej.
- Warto dodać fakt, o którym wspomniał już towarzysz. Mianowicie, jesteśmy zmęczeni i poirytowani, utratą sporej części dobytku - uśmiechnął się bez przekonania. - Jemu nie zostało nic, zaś mnie odebrano mój największy skarb... Zatem, czego chcesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 15:43, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Wznoszę brew, i przez chwilę z niedowierzeniem patrzę na Serindracka. W końcu jednak dodaję swój komentarz - Pff - Odmachuję ręką, po czym powracam do obijania się "Też mi, kobieciarz".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Czw 17:09, 06 Maj 2010    Temat postu:

Istota uniosła brew, po czym powoli podpłynęła do brzegu i wyszła z wody. Spojrzała srogo na Eroona i, dla lepszego efektu, tupnęła w ziemię swą bosą stopą.
- Tak? A jakbym ci tak wrzucała kamyki do twojego domu i jeden z nich uderzył cię w głowę to jak byś zareagował, co? - rzuciła piskliwie i z wyrzutem. - Ja wiedziałam, że ludzie są ograniczeni umysłowo, ale żeby aż tak? Tamci byli zdecydowanie lepsi. Jak spaliście to grzecznie wszystko zabrali i nie robili mi żadnych problemów. Ale zbudził się książę i już ma pretensje o wszystko, a na dodatek wyładowuje się na biednej rusałce. Jesteś beznadziejny i masz brzydkie wąsy! - pokazała mu język, po czym wskoczyła do wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Czw 17:58, 06 Maj 2010    Temat postu:

- Szlag by go... - wymamrotał Serindrack, wzdrygając się lekko. - Dobra. Co robimy? Nie będziemy tak tu siedzieć, zwłaszcza po tym, jak obraziłeś tą miłą panią.
Zebrał wszystko, mamrotając przekleństwa, po czym rzucił niewielkim kamykiem w wynalazcę, jeśli ten jeszcze nie wstał.
- Idziemy, panie wynalazco - mówi, po czym dziarskim krokiem rusza w stronę losową spośród tych, które wyglądają na najprzystępniejsze do przebycia, a zatem rzeka, tudzież wielka skała, odpada.
Byle dotrzeć do cywilizacji - byle naprawić gitarę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 23:51, 18 Maj 2010    Temat postu:

Dalej leżąc odmachnąłem tylko ręką - Tteż mi, mmiła. Phi, ssłyszałeś jjak nas, nazwała? Ograniczeni, umysłowo. Serindracku, z głupolami się, nnie dyskutuje. Jjak by zobaczyła moje plany pływające w rzece, to by zobaczyła z kim ma... - Nagle jednak uświadamiam sobie pewien fakt "pływające w rzece?" i przebłysk geniuszu przyćmiewa irytację. Oberwawszy kamieniem ignoruję to, momentalnie się zrywając i szerząc rogala na twarzy. Zrywam się i podbiegam do błądzącego Serindracka chwytając go za ramiona - Sserindracku! Jjestem genialny!!! - Zerkam za ramię na rzekę, po czym upewniając się że nimfa nie słyszy szepczę mu do ucha - Oona, ta nimfa czy rusałka, nieważne. Oona! Ona nam wyłowi te rzeczy, rozumiesz? Mmoje, plany! Mmoją, maszynę, wszechczasów!! A, no i tą twoją, gitarę. Ekhm, ale pozwól że ja to załatwię - Błyskawicznie odwracam się w stronę rzeki, odchrząkuję i zgrabnym krokiem powoli podchodzę do brzegu

- Ddroga, pani... Może, źle zaczęliśmy naszą, znajomość. Proszę o wybaczenie, zdaję sobie sprawę jjakie to uciążliwe może być, gdy ktoś rzuca, ekhm - Odwracając się na bok - Kamienie do wody, uhm... - I ponownie w stronę rzeki - Ooczywiście, rozumiemy pani sytuację, jjakie to traumatyczne przeżycia może wywołać, jak tto ciężko jest być niezrozumiałym. Bo kto przecie rzuca tak bbezmyślnie, kamienie do wody! Nie zastanawiając się czy nie trafi ww jakąś uroczą istotkę? No kto by pomyślał... W pływającego trupa może, co najwyżej, już nie wspomnę, aale... No niech panienka zrozumie, ta bezlitosna rzeka porwała, caaały nasz, dobytek, i... Może, ggdyby ktoś... Gdyby jakimś, sposobem... Ekhm, słuchaj no, gdybyś wyłowiła mmoje plany to bardzo byś nam pomogła, a my nna pewno przestaniemy wtedy rzucać kamienie do wody, co ty na to? - Uśmiechając się perfidnie stukam palcami w palce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 17:04, 19 Maj 2010    Temat postu:

Rusałka wyłoniła się z rzeki raz jeszcze, patrząc na Eroona. Na jej twarzy malowało się zdezorientowane milczenie. Potem zrobiła z ust dzióbek i strużką wody opluła wynalazcę.
- A co ja jestem? Sam sobie to wyłów - powiedziała obrażonym głosem. - Nie mam zamiaru płynąć taki kawał tylko po to, żebyście odzyskali swoje bezsensowne rupiecie. To i tak tylko pusta skrzynka, głowa truposza i zniszczona szafa. Tamci byli rozsądniejsi. Zabrali sobie wszystko, a śmieci wyrzucili. Powinnam ich była zbesztać, ale było ich zbyt wielu i wyglądali na takich, co chcieliby zabić biedną rusałkę - dodała, podpływając nieco bliżej. - A teraz idź sobie bo nie ręczę za siebie, staruchu!
Znów wystrzeliła z ust strumień wody, który trafił idealnie między oczy Eroona. Potem zanurzyła się, zarzucając nogami tak, że więcej wody znalazło się na wynalazcy. Stał się on całkowicie przemoczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eroon
Przyjaciel



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Śro 20:23, 19 Maj 2010    Temat postu:

Pfu! - Ocieram wodę z twarzy, spoglądam na swoje mokre ubranie - Wwidziałeś!? Opluła mnie! Tty, mała, !@$ - chwytam kamień i rzucam w wodę. Jeden, drugi, trzeci, krzycząc - Jjak śmiesz! Jjestem Eroon! Wynalazca, wwszech czasów! Jja, ja... Aghr. Idziemy Serindrack, tracimy, cczas, nnic tu po nas. Tta niewychowana smarkula, woli żreć glony - Po czym odwracam się mijam towarzysza i idę gdziekolwiek, obrażony i sfrustrowany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Pon 19:38, 24 Maj 2010    Temat postu:

- Mówiłem. Idźmy - wymamrotał, po czym poczłapał za Eroonem, który chyba lepiej wie, dokąd iść.
Nie podobała mu się wspólna podróż. Nie podobał mu się komiczny i żałosny wynalazca. Nie podobało mu się jego podejście.
Nie podobał mu się brak instrumentu, który napędzał jego życie.
Coś go poruszyło. Poczuł, że już nigdy nie odzyska instrumentu. Może będzie musiał znaleźć nową gitarę. Może uda mu się grać muzykę jego życia bez magii... Może uda mu się zakląć ją ponownie...
Zostawi wynalazcę przy okazji. O ile będzie okazja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Południowe Królestwo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1