Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Etap 1 Sesji : Ruiny - Źródło Reinkarnacji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Sob 5:03, 17 Lut 2007    Temat postu:

Leanna wynurzyła się ze źródełka, prychając w sposób identyczny, jak jej Kocur. Spanikowany zwierzak w tempie natychmiastowym wylazł na brzeg, jako drabiny używając pleców jakiegoś mężczyzny i nie szczędząc przy tym pazurów.
Dziewczyna poczęła gwałtownie oddychać przez zaciśnięte zęby. Czuła, jak odzież klei się do ciała, a to nie było wcale przyjemne i potęgowało wściekłość. Usiadła na brzegu fontanny i poczęła wycierać całkowicie mokre włosy. Kocur zrobił to samo, osuszając swoje futerko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jurgin
Zbrojny



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 19 Lut 2007    Temat postu:

Jurgin podchodzi do brzegu źródła i stara się nabrać jak najwięcej wody. Przy okazji zastanawiam się co by się stało gdybym napił się wody z tego źródła.

Z pełnymi wiadrami wody ze źródła wracam na popioły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna
Tajna Konsultantka Do Spraw Wszelakich



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Trzebinia / Warszawa

PostWysłany: Wto 19:00, 20 Lut 2007    Temat postu:

Leanna nagle potrząsnęła głową. Coś jej nie pasowało.
Przez umysł przemknęło wiele sprzecznych myśli, niedomówień, szeptów, urywków zdań. Jedyne, co zrozumiała, to komenda: "uciekaj!" Poderwała się na nogi i wybiegła w kierunku pozostałości po Wieży Magów, łapiąc jeszcze Kocura za futro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jachula
Przybysz



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z wysokich gór Dragoonworda

PostWysłany: Wto 19:37, 20 Lut 2007    Temat postu:

Jachu podchodzi do zrudla i wypatruje jakies pozostalosci po karczmie na dnie w szkistej wodzie zrudla.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 19:40, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kreeth przychodzi do źródła i wypatruje Leanny, albo jakichkolwiek śladów po niej.
- Czy widział ktoś może młodą drobną kobietę z kocurem przy boku? Często nosi szal zasłaniający twarz! - zapytał kogokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jachula
Przybysz



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z wysokich gór Dragoonworda

PostWysłany: Wto 19:44, 20 Lut 2007    Temat postu:

Jachula poszukujacy resztek karczmy w zrudle uslyszal krzyk. Spoglada a tam meszczyzna podbiega do niego i sie pyta co sie dzieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 19:54, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kreeth podzsedł do Jachuli.
- Czy widziałeś może młodą, drobną kobietę z kocurem przy boku? Często nosi szal zasłaniający twarz. - zapytał Kreeth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jachula
Przybysz



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z wysokich gór Dragoonworda

PostWysłany: Wto 19:57, 20 Lut 2007    Temat postu:

-Nie przykro mi.
Odpowiada Jachula.
Po chwili pytaja sie.
- A poco poszukujesz tej mlodej panny??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jachula dnia Śro 17:43, 21 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 20:02, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kreeth patrzy ze zdziwieniem na swojego rozmówcę.
- Nie. - zaprzecza. - Muszę z nią porozmawiać. To wszystko. - rozgląda się. - Ale tutaj raczej niczego nie znajdę. - usiadł na ziemi. Skupił się. Utworzyłw swoim umyśle myśli: "Leanno, słyszysz mnie?! Muszę z tobą porozmawiać. Jeśli odbierzesz ten przekaz, to spotkaj sięze mną w Źródle Reinkarnacji.". Kreeth starałsięspotęgować te myśli tak, aby dotarły do Leanny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 21:04, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kasandra wchodzi za Kreethem.
- Ależ... Ciebie... Trudno.... Dogonić... - dysząc siada obok niego - No... jak widzę nie ma jej tu. Czy nie mówiła przypadkiem, że wybiera się do Wieży Magów? Wtedy, zanim karczma wyleciała w powietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Wto 21:32, 20 Lut 2007    Temat postu:

Kreeth spojrzał na Kasandrę.
- Być może... Staram się jej przesłąć moje myśli. Nie wiem czy podziałało. Chyba nic tu więcej nie znajdziemy. - wstał. - To jak, idziemy do wieży magów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 0:54, 21 Lut 2007    Temat postu:

- Nie wiem czy Cię usłuszy z tak daleka. Wiem, ze to dobrze działa, jak jesteś blisko. Warto spróbowac szczęścia w wieży. Chodźmy. - powiedziała po czym podniosła się i pobiegła w stronę Wieży Magów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jachula
Przybysz



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z wysokich gór Dragoonworda

PostWysłany: Śro 15:11, 21 Lut 2007    Temat postu:

Jachula przychodzi nad żrudełko, Siada, Wypija Bukłak z wodą i zaczyna ostrzyć sobie miecz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jachula dnia Śro 17:44, 21 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Otchłań

PostWysłany: Śro 16:00, 21 Lut 2007    Temat postu:

Kreeth w pośpiechu opuścił Źródło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:00, 02 Mar 2007    Temat postu:

Chali wynurza się ze źródełka i chwyta gwałtownie powietrze. Nadal pamięta wspaniały pocałunek i śmierć w piekielnych płonieniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chali
Przyjęty



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Braniewo

PostWysłany: Pią 18:26, 02 Mar 2007    Temat postu:

Łowca, powoli, z bezsilności śmierci, na klęczkach wychodzi ze źródełka... Kładzie się na plecach na ziemi, trzymając się za głowę, doskonale czując dość szybko schnący strój i cicho kląc pod nosem, czując takźe lekkość sakiewki...
"Straszne. To było straszne." - myśli - "Już nigdy więcej... Ale to była taka przyjemność... Ale ten ogień! Cóż za ból, cóz za ból..." - Chali, jakby chcąc się przekonać, czy jeszcze ma wszystko na swoim miejscu, obmacuje udo. Czując, że jest całe, oddycha trochę lżej. - "Jak to możliwe, że ja jeszcze żyję? Przecież nie miałem możliwości, by przeżyć... Słyszałem o tym Źródle, ale nigdy nie wierzyłem w te opowieści." - wstał, lekko chwiejąc się, tym razem ze wspomnienia płomieni. - "Nigdy więcej." - Powtórzył w myślach i ruszył w kierunku karczmy, która wybuchła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 8:48, 15 Mar 2007    Temat postu:

Isildur przybywa z kobietą, na rękach nad Źródło Reinkarnacji, kładzie ją ostrożnie na ziemi, wyciąga jedną z pustych butelek, próbuje nabrać wody ze źródła i dać się troche napić kobiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:19, 15 Mar 2007    Temat postu:

Kobieta przełyka wodę jednak nadal jest osłabiona. Nie ma żadnych poważnych obrażeń, więc woda reinkarnacji nic nie da.
Isildur zauważa nagle kątem oka jakąś ciemną postać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isildur Wielki
Główny Alchemik



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lothlorien

PostWysłany: Czw 20:58, 15 Mar 2007    Temat postu:

Isildura zaczyna " denerwować " ciemna postać i rozgląda sie w okó siebie i mówi dosyć głośno:
- Kogo lub czego jestem powodem zaciekawienia?? Przecież nie robie nic nadzwyczajnego, oco więc chodzi??- Po czym rozgląda się znów, napełnia bukłak i 5 butelek wodą ze żródła reinkarnacji i jeśli nikogo nie widzi to siada przy kobiecie i czujnie się rozgląda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:00, 15 Mar 2007    Temat postu:

Isildur nie zauważa nikogo w pobliżu. Jego uwagę przyciąga natomiast jaskrawo-niebieski kwiat rosnący w pobliżu. Mógłby przysiądz że jeszcze przed chwilą go tam nie było. Nie potrafi go rozpoznać, ale w jakiś sposób wie że mógłby pomóc kobiecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1