Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Nie 12:54, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kieruje się wraz z kolegami wgłąb budowli. Po drodze barbarzyńca rozgląda się uważnie by w razie czego wykryć w pobliżu przeciwnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Nie 13:24, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Yhhh... może są na zewnątrz ruin... - wychodze i szukam wywernów wokoło ruin i na ich terenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:03, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Skromne umiejętności Hedrika nie działają najwyraźniej na taką odległość ponieważ wilki nie zjawiły się (przynajmniej jeszcze nie). Wywernów też jakoś nigdzie nie widać. Bardzo możliwe, że skryły się gdzieś głębiej w Zamku aby nie wystraszyć ekipy remontowej.
Ar tymczasem doszedł do niewielkiego dziedzińca. Barbarzyńca razem z towarzyszami wszedł zwisającymi smętnie północnymi wrotami dziedzińca. Mogli teraz iść na wschód, zachód, lub południe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Nie 22:14, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ide za Arem, Isildurem i Sal'em.
- Hejjjjjj! Poczekajcie! - doganiając ich mówie - Możnemy sie dołączyć do waszej "ekspedycji" wgłąb ruin? W grupie zawsze raźniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Pon 0:22, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Jasne, z taką ekipą to nikt nam nie podskoczy - mówi Barbarzyńca, po czym marszczy brwi i zastanawia się gdzie pójść.
- Chodźmy na zachód - powiedział do innych i ruszył razem z towarzyszami w wyznaczonym kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pon 18:58, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjmuje łuk i podążam za grupą osłaniając tyły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Pon 19:07, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur podąża prowadzony przez Ar'a. Używając swoich magicznych zdolności, stara się wykryć, czy w pobliżu nie czai się żaden potwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:14, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur wyczuwa, że po zamku pałęta się cała masa istot różnych gatunków. Ilość jest tak przytłaczająca, że nie jest zdolny rozróżnić szczegółów. Dochodzi do niego jednak mocny sygnał spoza drzwi widocznych na końcu korytarza którym podążali. Stworzeń było z całą pewnością więcej niż jeden. Ponadto wyczuwał, że w jakiś sposób nie są istotami zgodnymi z Naturą. Druid mimowolnie zatrzymuje się chwilowo zdezorientowany ilością sygnałów.
Ponadto wszystkie tyły bohaterów są całkiem nieźle osłonięte, ale Ferdas powinien uważać gdzie celuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pon 20:22, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Hm?... - patrzy się na Isildura - Co żeś tak zdębiał? Ruchy! Potwory same sie nie zjedzą, trzeba im pomóc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Pon 22:20, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ar niespokojnie spogląda na Isildura. Ten po paru sekundach pozbierał się i przemówił: "Za tymi drzwiami cos jest i tych cosiów jest kilka. Sygnał jest dziwny, wyczuwam, że nie są to napewno zwierzęta ani zwykli ludzie, ani nic powiązanego z naturą." Ar odwrócił się i spojrzał na drzwi. "Uważajcie, przygotujcie się do obrony, spróbuje wyważyć drzwi. Silniejsi i opancerzeni naprzód, słabsi do tyłu. Niewiadomo co to jest, więc bądźcie gotowi na wszystko!!" Po tych słowach Ar powoli podchodzi do drzwi. Patrzy w górę, by zobaczyć, czy z jego umiejętnosciami wspinaczki zdoła się szybko wspiąć na ścianę nad drzwiami na wysokośc ok. 3m. Chwytam topór tak by mi nie wypadł i wykorzystując swoją siłę staram się kopniakiem rozwalić lub otworzyć drzwi. Zaraz po rozwaleniu drzwi, jeśli wcześniej stwierdziłem, że mogę sie wspiąć, to to robię, a jeśli nie, to biegnę do tyłu do kolegów uklękam tyłem do nich, wystawiam topór kolcem do przodu blokując go o podłoże i czekając na ewentualny atak.
( W taki sposób będe opisywał, co robi Isildur, on nadal nie ma neta i pozwolił mi go prowadzić dopóki nie odzyska neta.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pon 22:28, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Chowam sie za Ar'em i celuje z łuku w stronę drzwi. Pierwsze coś co ma więcej niż umowne dwie nogi i dwie ręce dla ludzi wyłazi, wyłapuje strzałę w łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Pon 22:31, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hedrik zaczął patrzeć na Ar-a i Ferdasa. Wiedział że coś złego się szykuje. Idzie na tyły grupy i mówi.
- Jakby co jestem z wami koledzy.
Lewą ręką wyciąga sztylet a w drugiej próbuję stworzyć "Ostry liść".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:37, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wyciągam miecz i staję obok Ara. Staram się wyłapywać jakieś niepokojące dzwięki i staję w pozycji obronnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ar dochodzi do wniosku, że ściana jest zbyt gładka żeby się po niej wspinać w pełnej zbroi. Podchodzi więc do drzwi i wywarza je "z kopa". Drzwi odskakują zaskakująco łatwo... prawdopodobnie dlatego, że nie były nawet do końca zamknięte. Po chwili słychać dźwięk podobny do skowytu i warczenie. Wygląda na to, że otwierane gwałtownie drzwi uderzyły w coś co siedziało za nimi.
Ferdas napiął łuk przygotowując się do strzału. Hedrikowi natomiast udało się przywołać ostry liść.
Otwarcie drzwi sprawiło, że w korytarzu rozniósł się ostry swąd palonego mięsa. Następnie rozległo się przeraźliwe wycie wzmagane dodatkowo przez echo w korytarzu. Zza drzwi wyskoczyła wataha psopodobnych stworów. Miały około metra wysokości, a przez grzbiet ciągnęła im się rogowa narośl. Sierść miały w ciemnych kolorach, a ich oczy miały czerwono- czarną barwę. Wyglądały na zdenerwowane... i głodne.
Ferdas wypuścił strzałę w pierwszą bestię jednak strzała zachaczyła tylko o jego ucho i rozwścieczyła jeszcze bardziej.
Pośród stada jaden stwór wyróżniał się masywnym karkiem i był torchę większy od pobratymców. Piekielne ogary rzuciły się na bohaterów stojących w dość szerokim korytarzu jednak miały do nich jeszcze kilka metrów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Wto 19:35, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hedrik szybkim ruchem po zobaczeniu bestii rzucił ostry liść w potwora najbliżej.
I próbuje chwycić stwory "Oplątaniem" i ściskać je jak najmocniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Wto 19:37, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Robie to co zamierzyłem, czyli uklękam, wyciągam topór z kolcem do przodu i blokuje drugi koniec toporu (rączka czy co to jest) o ziemię, tak by jamnik nabił się na topór. W tym czasie z tyłu Isildur stara się rzucić czar "oplątanie" na drugiego od przodu potwora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Wto 19:49, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Odsuwam się w tył zalewając wroga salwą strzał. Gdy jakaś bestia się zacznie do mnie niebezpiecznie zbliżać, wyjmuje sztylety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:51, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Stoję tak jak stałem. Staram się aby żadna z bestii nie podeszła domnie na zasięg swoich kłów. Dzięki temu że mój miecz jest dłuższy od ich łbów to tym najbliższym rozwalam łby na połowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:54, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hedrikowi udało się oplątać i unieruchomić jedynie najbliższego ogara, który ni mógł nawet szarpać się w mocno zaciśniętych pnączach. Rzucony przez niego ostry liść przeleciał jednak nad głowami bestii nie robiąc im krzywdy.
Isildurowi udało się oplątać i unieruchomić stwora który właśnie miał się na niego rzucić. Tymczasem kolejna bestia rzuciła się na Ara i nabiła na kolec topora opryskując barbarzyńcę śmierdzącą krwią. Ogar zawisł smętnie martwy stanowiąc nie lada ciężar dla Ara.
Ferdas zdążył wystrzelić tylko dwie strzały z czego jedna trafiła nadbiegającą bestię w oko i wyłączyła ją z walki. Jakieś pół metra od Ferdasa szykował się do skoku kolejny ogar.
Saliettiemu udaje się jednym cięciem zarąbać dwa ogary które próbowały go otoczyć. Zaraz potem zauważył że w jego stronę biegnie przewodnik stada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:44, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Biegnę na ogara z wystawionym mieczem lecz kiedy będe blisko to biorę zamach i staram poucinać się mu nogi. Jeśli się uda to jeszcze dobijam go ciosem w głowę. Lecz jeśli jeszcze jest w obstawie to czekam aż podejdzie, kidy się zbliży to szarzuję na niego i staram się wbić mu miecz w obojętnie jaką część ciała. Wszystko to robię tak aby po dobiegnięciu do przywódcy stada nie być zbytnio oddalonym od grupy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|