Podszedłeś do okna, które było otwarte. Natychmiast oślepił cię blask słońca. Na zewnątrz rozciągał się piękny widok. Pole z przyciętą trawą, w niektórych miejscach rosły kwiaty, krzaczki. Jakieś kilkaset metrów dalej zaczynał się las. Na wprost na powalonym drzewie siedziała postać... Postać ubrana w mroczne szaty z założonym kapturem. Gdy tak sobie chodziłeś po pokoju zauważyłeś na ziemi ślady stóp. Ślady były z krwi. Po chwili zauważyłeś, że to ty stawiasz te kroki. Nie miałeś na sobie butów, mimo wszystko jednak twoje nogi nie były ranne. W środku nie było nic innego. Miałeś na sobie tylko płaszcz. Nigdzie twojego ekwipunku.
Ręki nigdzie nie było.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach