Etap 1 Sesji : Ruiny - Warsztat Kowala

Demogorgon Biały

"Nooo.... Wydaje mi się, że dałoby się go okuć stalą na końcach, ale po co? Kij pozostanie kijem..."

Kaleb

Nie ważne po co - ważne ile... - rzekł, jednocześnie pytając o cenę takiego cuś.

Drago

- Stalowe wykończenia mówisz - kowal podrapał się po czuprynie - stal nie taka tania, więc... może 8 talentów? Plus to że zrobię to w tępie "błyskawicznym"?

Kaleb

- Eeee... To ja podziękuje... - rzekł i wyszedł w stronę targowiska.

Kenji · Wysłany: Czw 23:09, 08 Mar 2007 Temat postu:

Do warsztatu wchodzi Ferdas. Rozgląda się po pomieszczeniu.

Demogorgon Biały · Wysłany: Pią 18:40, 09 Mar 2007 Temat postu:

Rosły kowal natychmiast zareagował i wysilając całą swoją elokwencję zwrócił się do Ferdasa.
-"Taaa?"

Kenji · Wysłany: Pią 18:48, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Witaj - postac spogląda na kowalal przez chwile i po chwili mówi - Mam do Ciebie... interes. Po pierwsze naprawa zbroi. Po drugie mam dla Ciebie niezły miecz... jeżeli oczywiście zajmujesz sie skupem. Jeżeli chcesz to mam jeszcze pare goblińskich mieczy...

Demogorgon Biały · Wysłany: Pią 19:13, 09 Mar 2007 Temat postu:

Kowal przyjrzał się mieczom.
-"Pewnie by się to dało przetopić na coś pożądnego, ale nie wiem czy mnie będzie stać. Co do zbroi to ja nie zajmuję się skórzanymi. Mógłbym naprawić kolczugę, albo wyklepać płytówkę, ale skóra to nie moja działka. Może na targu znajdzie się jakiś fachowiec."

Kenji · Wysłany: Pią 20:59, 09 Mar 2007 Temat postu:

- A czy udałoby ci się wzmocnić stalą zwykłą skórzaną zbroje?...

Demogorgon Biały · Wysłany: Pią 21:30, 09 Mar 2007 Temat postu:

"Mógłbym dorobić napierśnik, ale to by było za cięszkie dla takiego herlaka. Mógłbym też załatać dziurę fragmentem kolczugi, ale dla łowcy to niezbyt fortunne rozwiązanie. No chyba że lubisz jak ci zdroja dzwoni w trakcie polowania. Ostatecznie mógłbym też przynitować kawałek stalowej blachy na tą dziurę. Może nie będzie to zbyt eleganckie, ale będzie lepiej chronić niż dziura."

Kenji · Wysłany: Sob 0:05, 10 Mar 2007 Temat postu:

- No dobrze... prawdopodobnie jeszcze tu wrócę. Do zobazcenia! - Ferdas udaje się na targowisko.

Salietti Mroczny

Salietti wchodzi do warsztatu kowala i kładzie żelastwo niedaleko drzwi. Rozgląda się za kowalem.

Yundai

Podąża za Salettim.

Kaleb

Kowal siedzi na swoim piecem i topi jakieś metale. Gdy was zobaczył odłożył obcęgi i zmęczony rzucił: "Czego?"

Salietti Mroczny

- Mamy tutaj trochę stali... Może chciał byś ją odkupić? Chyba nie jest dobrej jakości ale zawsze lepsze to niż nic prawda? - Powiedział rycerz

Kaleb

- Pokaż mi to żelastwo...

Yundai

Gó.. Znaczy.. ekchem.. Chcemy to sprzedać - Rzuca resztę rzeczy na ladę jeżeli takowa jest

Salietti Mroczny

Trochę zniecierpliwiony pokazuję na stertę uzbrojenia niedaleko drzwi.

Kaleb

- Ahh... 3 tarcze, 3 miecze... Słaba jakoś... Dam wam za to wszystko 40 sztuk złota.

Salietti Mroczny

- Hmmm... 44 sztuki złota... I ten... Ekwipunek... Jest twój - Prubóje się targować.