Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Etap 1 Sesji : Ruiny - Targowisko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:36, 27 Maj 2007    Temat postu:

-"No faktycznie jesteśmy na targu. Trochę ciemno się zrobiło."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Nie 22:54, 27 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik patrzy na niebo i wpadła mu do głowy pewna myśl.
"-Odprowadzę cię do domu, żeby po drodze nikt cię nie napadł.
A jak dojdziemy wyleczysz mi ranny i pomogę ci w robieniu twej
cudownej miksturki."
Podchodzi do dziadka, ukłania się przed dziadkiem i pokazowo ręką
pokazuję mu kierunek do sklepu Samaela.
-Proszę pan przodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:48, 27 Maj 2007    Temat postu:

-"Obronisz mnie przed napaścią, ale ja mam iść przodem tak? Ciekawa taktyka. Czyli gdyby nagle zza rogu przed nami wyskoczył bandyta z kuszą to ty osłaniałbyś mi plecy?" - Samael był w wyraźnie dobrym humorze i żartował sobie w żywe oczy. Nadal trzymał płonące resztki pochodni i powinna w zupełności wystarczyć aż do pracowni staruszka. -"No ale koniec żartów. Jestem zbyt podniecony żeby dziś spać więc zajmiemy się eliksirem gdy tylko dojdziemy do mojego domu."- Ruszył w drogę. Targowisko nawet w nocy było oświetlone i dość ruchliwe. Zwiększyła się tylko ilość ochroniarzy i zmienił się rodzaj niektórych świadczonych usług.
Gdy tak szli Hedrik poczuł szrpnięcie w okolicy sakiewki. Gdy odwrócił się zauważył dzieciaka około dziesięciu lat, który mocował się z węzłem sakiewki. Tak skupił się na tej czynności, ze nawet nie zauważył, iż odkryto jego wysiłki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Pon 13:54, 28 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik zaskoczony patrzy na dziecko chwyta
dziecko za rękę nie zbyt mocna,
Tak aby nie uciekł. Schyla się patrzy dziecku
w oczy i pyta się z uśmiechem na ustach.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:18, 28 Maj 2007    Temat postu:

Dzieciak spojrzał Hedrikowi w oczy z wyrazem lekkiej paniki. Potem jednak uśmiechnął się perfidnie i zaczął drzeć się na całe gardło i zalewać łzami.
-"RATUNKU! Niech mnie pan przestanie bić!" - Wielu ludzi podążających po targu odwróciło się żeby zobaczyć kto robi taki rwetes. Dzieciak może i nie był dobrym kieszonkowcem, ale aktor był z niego przedni. Chłopak był już tak siny od płaczu że druid mimo woli zaczął się zastanawiać czy nie ściska za mocno jego ręki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Pon 22:29, 28 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik bardzo cicho powiedział do samaela
- Jakby co to się nie znamy.
Później schyla się do dziecka i mówi.
-Patrz i ucz sie, przed tobą stoi aktor pierwsza klasa.
Puszcza dziecko i szybkim ruchem go obejmuje za ramię.
Paczy się na gapowiczów i ryczy.
-Witamy wszystkich, jesteśmy nowym teatrem w mieście i pokazywaliśmy
krótki pokaz. Jesteśmy bardzo bidnym teatrem więc co łaska.
Hedrik rzuca worek na ziemię i czeka na oznakę publiczności.
-Nie zwracajcie uwagi na dzieciaka, za bardzo wczuł się w role.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:06, 28 Maj 2007    Temat postu:

Dzieciak spojrzał na Hedrika i znienacka kopnął go w kostkę. Druid rozluźnił chwyt na tyle, że chłopiec zdołał się wyślizgnąć i po chwili zniknął w tłumie. Ludzie zaśmiali siępo czym wrócili do swoich zajęć. Jakoś nie mieli skłonności do hojnych gestów, więc zarobku nie było żadnego. Hedrik jednak zachował sakiewkę, a to zawsze jakiś plus.

Hedrik zyskuje 20PD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Pon 23:14, 28 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik podniósł worek z ziemi.
-Kurcze nic.
Ehhh... Widzisz dziadek jaka teraz ta dzieciarnia jest. Szkoda
gadać, ale to nie jest ważne. Chodźmy do twojego sklepiku
bo widzę że nie umiesz się doczekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kenji
Zasłużony



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Yyy... ziemia?

PostWysłany: Wto 13:53, 29 Maj 2007    Temat postu:

Patrze chwilę na miecz, potem na kupca po czym mówie.
- Moge się zgodzić na 250 sztuk złota, nie mniej, może więcej... - lekko sie śmieje - To jak?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:58, 29 Maj 2007    Temat postu:

Ferdas
-"No niech będzie moja strata... Dawaj pan ten miecz. Jest już ciemno i chciałbym zwinąć się na noc."
Handlarz zabrał miecz i wręczył Ferdasowi pieniądze. Następnie zaczął zbierać towar i szykować się do odejścia razem z ochroniarzami.

-----------------------------------------------------------------------------------------
Hedrik
Wreszcie doszli do pracowni Samaela. Wewnątrz panował porządek... zapewne staruszka było stać na służbę która wywietrzyła i posprzątała po ostatnich eksperymentach.
-"Czas więc zacząć obiecaną naukę. Na początek chciałbym się dowiedzieć co właściwie umiesz. Dlatego proszę żebyś mi przyniósł z tamtej półki to co twoim zdaniem będzie nam potrzebne. Ja tymczasem przyniosę wszystkie składniki."
Pośrodku pomieszczenia stał spory stół z kamiennym blatem. Było w nim kilka wgłąbień na paleniska do kociołków o różnych rozmiarach.
Na wskazanej półce leżało kilka kociołków rozmiarami dopasowanych do blatu. Były jednak z różnych metali cynowy, miedziany, żeliwny, a nawet srebrny. Było też kilka stopów których Hedrik nie rozpoznawał. Było taż kilka rodzajów moździerzy (ołowiany, kamienny, szklany, stalowy i srebrny).
-"Przynieś proszę jeden z tych najmniejszych kociołków. Powinien wystarczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Śro 16:22, 30 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik poszedł w tradycyjność więc wziął kamienny moździerz i
mały żeliwny kocioł. Podchodzi do stołu, kładzie na nim przedmioty
i zaczyna się rozglądać po pomieszczeniu.
"-Noooo... ładnie się urządziłeś na stare lata. co dziadek ?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kenji
Zasłużony



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Yyy... ziemia?

PostWysłany: Śro 17:54, 30 Maj 2007    Temat postu:

Chowam pieniądze do sakiewki i ruszam w strone golema bankowego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:22, 30 Maj 2007    Temat postu:

Staruszek kończył właśnie znosić na stół różne zioła i buteleczki.
-"Zdolny alchemik może naprawde dobrze zarobić. To pierwsza lekcja..." - Spojrzał na to co przyniósł Hedrik -"Taa... Kamienny moździerz nada się świetnie. Trzeba będzie w nim zmiażdżyć na papkę ten liść aloesu... ale kociołek wybrałeś nieodpowiedni.
Słuchaj więc uważnie: Będziemy wykonywać dość skąplikowany eliksir lecząco-regeneracyjny. Do takich najlepiej używać srebrnego kociołka. Jeżeli chcesz przyżądzić powolną truciznę użyj kociołka ołowianego. Do trucizn szybszych używamy kociołka cynowego. Miedziany nadaje się do eliksirów usypiających i wpływających na umysł. Żeliwny zaś... najlepiej się nadaje do sporządzenia pożywnej zupy.
Oczywiście nie musisz się trzymać koniecznie tego schematu, ale gdy go zachowasz eliksiry będą najbardziej skuteczne. Możesz eksperymentować, bo są wyjątki od tych reguł choć nie wróżę sukcesów.
Dobór moździeża to już cięższa sprawa. Tu lepiej się trzymaj odpowiedniego przepisu, albo lat doświadczenia tak jak ja.
Dobrze... Teraz przynieś mi w pół srebrnego kociołka wody ze zbiornika, który stoi w rogu."
Wykład był narazie zakończony. Staruszek zabrał siędo krojenia mięsistego liścia aloesu na drobne kawałki. Na moment przestał i zawołał jeszcze: -"Jak wrócisz rozpal ogień pod jednym z małych palenisk. Krzesiwo jest w szufladce pod blatem."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Śro 22:30, 30 Maj 2007    Temat postu:

Hedrik poszedł odnieść na półkę Żeliwny kociołek i wziął srebrny.
Idzie do zbiornika i zaczyna nalewać wody podśpiewując stare ballady.
Podchodzi do paleniska stawia kociołek obok niego i owi do dziadka.
-Krzesiwo to ja mam własne.
Zaczyna rozpalać ogień.
-A wode mam na ognień postawić ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:36, 01 Cze 2007    Temat postu:

"Tak, tak... Kociołek na ogień. A po co niby kazałem ci go rozpalić? Swoją drogą alchemikowi przydaje sięznajomość podstawowej magii ognia. Spora oszczędność czasu, a dzięki zaklęciu Kontrola Płomieni można zmniejszać lub zwiększaćogień pod kociołkiem...
Dobrze... Ponieważ nasz eliksir będzie raczej eksperymentalny na początek wleję do zimnej jeszcze wody wydzielinę którą zdobyliśmy oraz mleko brahmina, które zdobyłem wcześniej. Ważne żeby zrobićto przy chłodnej wodzie bo we wrzątku płyny ścięłyby się i stały bezużyteczne." - To rzekłszy wlał do wody zawartość dwu słoiczków. Woda nabrała morskiego koloru.
-"Teraz weź kawałki aloesu które pociąłem i ucieraj je w moźdierzu, aż zostanie tylko zielona papka. ja tymczasem zamieszam wywar i poczekamy aż się zagotuje."

Odpowiedz coś a ja jutro dokończę bo w tej chwili chce mi się spaaaać Razz - Demo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Pią 14:55, 01 Cze 2007    Temat postu:

Hedrik podchodzi do moździerza i zaczyna go ucierać do powstania ciapki.
Po ucieraniu podchodzi na Samaela i daje mu do ręki.
Nie odzywa się gdyż czeka aż jego mistrz coś powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:56, 01 Cze 2007    Temat postu:

-"Dobrze teraz zbliż się i patrz uważnie."
Woda zaczynała się już gotować. Samael demonstrował Hedrikowi jak przygotowywać składniki, w jaki sposób oraz kiedy dodawać je do wywaru żeby nie straciłą swojej mocy. Tłumaczył mu także właściwości każdego z dodawanych kolejno składników od pospolitych (jak liść młodej pokrzywy) poprzez rzadkie (zmielony jadeit) aż po dość dziwne (kilka kropel wody ze źródła reinkarnacji). W pewnym momencie zawachał się jakby wpadł na jakiś pomysł, a następnie wyrwał Hedrikowi kilka Włosów Młodzieńca jak je nazwał. Po kilku godzinach pracy eliksir był gotowy.
Osiągnął kolor przywodzący na myśl kwiaty bzu. Zapach było trudno określić było to coś pomiędzy świeżo ściętą trawą a cynamonem i z lekką nutką odchodów trolla w tle.
-"Hmmm.... Chyba gotowe. Czy zechciałbyś przynieść mi czystą chochlę wiszącą na ścianie za tobą?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Sob 0:06, 02 Cze 2007    Temat postu:

Druid idzie po chochlę ze ściany trzymając się za głowę przez ból po wyrwanych włosach. Podchodzi z chochlą do dziadka.
- Aaa.. na czym to chcesz testować ? mam nadzieję że nie na mnie.
A wogule na mnie efektów widać nie będzie. JEst potrzebna jakaś starsza osoba.
Mówi patrząc dziwnym słowem na Samaela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:36, 02 Cze 2007    Temat postu:

Alchemik spojrzał na Hedrika z wyrzutem w oczach -" Za kogo ty mnie masz młody? Zawsze testuję swoje eksperymenty na sobie..." - przez chwilę się zastanowił-"...no nie licząc trucizn oczywiście."
Następnie bez słowa wziął od Hedrika chochlę i nabrał solidną porcję gęstego wywaru z kociołka. Zdliżył chochlę do ust i mruknął: -"Młodość albo śmierć..." - po czym jednym chaustem wychylił eliksir. Gdy tylko chochla opustoszała Samael upuścił ją i padł na podłogę z jękiem. Hedrik poczuł siny nagle zapach potu starca. Zanim jednak zdążył jakkolwiek zareagować zauważył, że jego siwa broda i włosy zaczęły ciemnieć i skracać się. Po kilku nerwowych minutach jęki ucichły, a Samael powoli przekręcił się na plecy i usiadł na ziemi oparłszy się o stół alchemiczny. Czarna broda sięgała mu teraz ledwie do piersi. Zniknęły też zmarszczki na twarzy i dłoniach. Wyglądał teraz na góra dwadzieściaparę lat. Ze zdumieniem spojrzał na swoje dłonie.

Hedrik zyskuje 400PD za pomoc Samaelowi a tym samym awansuje na 2 lvl
Dzięki naukom alchemika umiejętność Alchemia rośnie Hedrikowi na poziom 2


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Sob 1:59, 02 Cze 2007    Temat postu:

- O kurcze dziadek ty..ty.. naprawdę odmłodniałeś. nie sądziłem że nam się to uda, ale naprawdę siedzisz tu na wprost mnie naprawdę młody. Ale teraz musisz uważać, twoja mikstura może uczynić dużo dobrego jak i dużo złego.
Mówi Hedrik do dziadka podskakując i trzymając się za głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Zamknięte Rozdziały Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35  Następny
Strona 33 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1