Kasandra Wredna vs. Ar-Pharazon Złoty

Deithe

Na arenie pojawia się prześwitujące widmo sędziego tego meczu, którym w tym przypadku jest, Deithe. Spogląda on po obu walczących, którymi w tym przypadku są, Kasandra Wredna i Ar-Pharazon Złoty. Walczą oni aż jednemu zostanie 1 HP lub mniej, a nagrodą dla zwycięzcy będzie dla Kasandry 355 PD, a dla Ar'a 320 PD .
Wybrali dla siebie arenę: 3. Plac Treningowy
Gracze wybrali monety:
Kasandra - Orzeł.
Ar - Reszka.
Wypadł: Reszka.
Ar może zacząć pojedynek jako pierwszy.

(Porada dnia: Czasem najlepszą obroną jest atak.)

Ar-Pharazon Złoty

Ar staje na środku areny i spokojnie rozgląda się dookoła. Jego wzrok zatrzymuje się na Kasandrze.
- Witaj Kasandro, chyba pora zacząć naszą walkę - powiedział i ruszył powoli w strone przeciwniczki. Kiedy był od niej jakieś 10 kroków, przyśpieszył i zaczął biec podnosząc w górę topór i trzymając go nad prawym ramieniem. Kiedy do niej dobiegnie atakuje z całych sił cieciem skośnym lewe ramię przeciwniczki. Jeśli cios zostanie zblokowany, Ar kontunuuje atak wykonując różnego rodzaju cięcia. Po ataku jeśli to możliwe wycofuje się parę kroków do tyłu.

Kasandra Wredna

Kasandra odsuwa się kilka kroków od barierki wyciągając topory.

- Witaj Arze. Wiele o Tobie słyszałam. Twoja siła jest wręcz legendarna. Sprobuję zdjąć z ciebie tą śliczną zbroję.

Nie próbuję blokować spadającego na mnie topora (bo niby jaki to ma sens). Przebiegam kilka kroków pod prawym ramieniem Ara i jednocześnie próbuję się z całej siły uderzyć toporem trzymanym w prawej ręce w bok na wysokości pasa przeciwnika. Odwracam się tak, zeby stać twarzą do pleców Ara. Tępą stroną topora trzymanego w lewej ręce statam się uderzyć w bok jego głowy. Następnie odchodzę trzy kroki do tyłu i staję w pozycji obronnej.

Deithe

Kasandra:
HP: 65
Mana: 5

Ar:
HP: 49
Mana: 5

Zamachnięcie Ar'a jest wykonane niemalże po mistrzowsku, zdaje się wręcz, że musi się ono skończyć przepołowieniem, albo przynajmniej odcięciem kończyny wojowniczki.
Jednakże ta jakimś cudem jest szybsza, a topór Ar'a ledwie niegroźnie ją kaleczy w ramię (jest ogromny, a Ar silny, skórzana zbroja nie stanowi raczej przeszkody).

Kasandra traci 1 HP

Ponieważ cios nie został zablokowany atak "różnymi rodzaju cięciami" nie powodzi się.
Jednak Kasandra najwyraźniej źle oceniła odległość swoją od boku Ar'a. Topór pociemniał lekko, ale wojowniczka trafiła tylko trzonkiem, co nieznacznie tylko wgniotło zbroję Ar'a nie czyniąc mu szkody.
Słońce musiało oślepić wojowniczkę, gdy zamierzała się do ciosu w głowę, gdyż chybiła niemalże o pół metra, o mało nie wypuszczając broni z rąk.

Oboje cofają się dwa kroki.

Ar-Pharazon Złoty

- Nieźle się zapowiada - powiedział Ar poprawiając uchwyt topora. Następnie daje szansę na atak przeciwniczce stając w szerokim rozkroku mocno na nogach i trzymając topór przed sobą. W razie ataków Ar stara się sparować ciosy, jeśli sytuacja będzie dogodna, czyli jeśli Kasandra odsłoni się, próbuje kontratakować, a kiedy będzie miała przewagę, odskakuję do tyłu.

Kasandra Wredna

- Nieźle? Jak na rozgrzewkę rzeczywiście nieźle. - odpowiedziała - Co tak stoisz? Chcesz dać mi fory? To zobaczymy teraz.

Zrobiła krok do przodu unosząc prawą rękę tak, jakby chciała zadać cios w bok głowy. Ledwie słyszalnym szeptem mówi: "Spokój paruj". Po czym przekręciła topór tak, aby zatrzymała się na niej spadająca broń Ara.

Jednocześnie Ciszą starała się mocno uderzyć w prawy bok Ara (celując w to samo miejsce w które trafiła poprzednio).

Po wykonaniu ciosu cofa się o kilka kroków.

Deithe

Kasandra:
HP: 64/65
Mana: 5

Ar:
HP: 49
Mana: 5

Widząc Spokój lecący w kierunku jego głowy, Ar próbuje parować cios. Jednakże jego zamach najwyraźniej musiał coś źle ocenić, gdyż jego topór poleciał mimo. Za to topór Kasandry rozbłysnął nieco bielą i z mocą uderzył w stylisko topora Ar'a wyrzucając go w bok. Barbarzyńca dzięki swojej ogromnej sile zdołał nie wypuścić ciężkiej broni z ręki, ale nawet jego kosztowało to wywichnięcie nadgarstka. Teraz Ar odczuwa niejaki ból przy poruszaniu toporem, nie jest to co prawda coś z czym nie może sobie poradzić, ale jednak jest to mocno irytujące.

Widząc, że wojowniczka atakuje drugim toporem, Ar próbuje wykorzystać chwilowe otwarcie z jej strony, jednak w tej sytuacji udaje mu się tylko drasnąć jej ramię.

Kasandra traci 1 HP.

Kasandra w ostatniej chwili, odruchowo cofnęła rękę i wydawało się, że cios w ogóle nie dosięgnie Ar'a. Jednakże topór przybrał nagle głęboką barwę atramentu. Z jego powierzchni uniosły się cienkie, czarne włosy, które wsunęły się w kilka małych zagięć i dosłownie rozerwały kawałek zbroi chroniący prawy bok Ar'a. Rozerwana stal zraniła nieco barbarzyńcę.

Ar traci 2 HP.

Oba topory Kasandry wróciły do swojej zwyczajnej formy. Ar cofa się pewniej chwytając broń, mimo zranionej ręki i boku. Dobrze przynajmniej, że nie krwawią.

Natomiast stało się coś dziwnego. Kasandra szybko cofnęła się i doznała dziwnego uczucia, że zyskała chwilową przewagę nad przeciwnikiem, choć było to nieokreślone, podświadome uczucie.

Stan:
Kasandra:
HP: 63/65
Mana: 5

Ar:
HP: 47/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.

Ar-Pharazon Złoty

Ar sprawdza ręką rozerwany kawałek zbroi, a nastepnie z niedowierzaniem spogląda na topory Kasandry.
- Niezła jesteś, ale dość tej zabawy!! Teraz moja kolej!! Broń się!!!! - powiedział barbarzyńca ściskając swój oręż ze złością. Zerwał się i ruszył biegiem w kierunku Kasandry trzymając topór obórącz wyciągnięty do przodu, jakby chciał nabić przeciwnika na kolec topora. Gdy będzie tuż przed Kasandrą odsłania się i atakuje nogi Kasandry próbując ją podciąć, jeśli mu się uda, próbuje przygwoździć ją do ziemi kolcem, lub przeciąć ostrzem topora. Jeśli Kasandra zrobi unik, lub zablokuje cios, szybko chwytam topór szeroko i unoszę go nad głowę by sparować pewnie nadchodzący cios z góry, a następnie odpychając przeciwniczkę koontynuuje atak tnąc gdzie się da i całkowicie zapominając o obronie.

Kasandra Wredna

- No i proszę... Będziesz potrzebował niezłego blacharza żeby naprawić zbroję.

Widząc szarżującego barbarzyńcę stoi przez chwilę spokojnie. Gdy Ar jest już wystarczająco rozpędzony, żeby się szybko zatrzymać i jest w odległości jakichś pięciu kroków odskakuję w lewo. Wystawiam prawą rękę w bok na wysokości pęknięcia w zbroi Ara. Wykorzystując energę uderzenia obracam się i toporem z lewej ręki staram się uderzyć Ara w głowę lub plecy. Następnie staję w pozycji obronnej.

Deithe

Stan:
Kasandra:
HP: 63/65
Mana: 5

Ar:
HP: 47/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.

Kasandra wybrała zły moment by wykonać unik i o mało co gorzko by tego nie pożałowała. Jednak w ostatniej chwili udaje jej się odskoczyć rozpaczliwie, dzięki czemu topór Ar'a zamiast odciąć jej nogi zaledwie rozcina jej udo.

Kasandra traci 2 HP.

Ar zaczyna podnosić topór do góry, ale zanim to zrobi, widzi nadlatujacy cios prawym toporem Kas. Opuszcza więc swój i blokuje cios. Cios lewym toporem co prawda dosięga Ar'a ale czyni mu minimalne szkody.

Ar traci 1 HP.

Ar próbuje odepchnąć przeciwniczkę, ale trafia w próżnię i o mało co nie traci równowagi. Nie zniechęca go to, a wręcz przeciwnie. Przecież niee obchodzi go już obrona. Wykorzystuje moment zachwiania by uderzyć z rozpędu Kasandrę styliskiem w ramię.

Kasandra traci 3 HP.

Kasandra odskakuje i staje w pozycji bojowej. Ar szarżuje pełen otwarć.

Stan:
Kasandra:
HP: 58/65
Mana: 5

Ar:
HP: 46/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.

Ar-Pharazon Złoty

- Jest zapóźno, żeby się cofnąć - pomyślał Ar i ruszył do przodu, topór trzymając w obydwu rękach kolcem do przodu. Podczas biegu cofa ramię do tyłu, przez co kolec jest "bliżej niego", jednak gdy przeciwnik będzie blisko, szybkim ruchem wysuwa topór do przzodu, robiąc ruch jakby dźgał dzidą. Probuje przebić przeciwnika kolcem, gdyby przeciwnik zszedł z jego linii biegów, z braku lepszych pomysłów cofa topór by się nim osłonić i sparować ewentualne ataki.

Kasandra Wredna

- Nie mam zamiaru się cofać. - krzycze do Ara.

Staję w lekkim rozkroku (lewa noga lekko z tyłu) i czekam aż Ar podbiegnie. Obydwoma toporami blokuję atak. Prawą ręką cały czas blokuję, a lewą staram się uderzyć w bok Ara (znowu ten sam). Jeśli mi się uda wyciągam topór z rany i kopię barbarzyńcę w brzuch żeby poleciał do tyłu. Jeśli Ar spróbuje w tym czasie przemieścić swoją broń staram się blokować.

Deithe

Stan:
Kasandra:
HP: 58/65
Mana: 5

Ar:
HP: 46/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.

Ar biegnie i próbuje dźgnąć Kasandrę, jednak słabo mu to wychodzi, gdyż przeciwniczka z łatwością blokuje pchnięcie. Prawy topór wojowniczki rozbłyska biało napierając na barbarzyńcę, co jednak nie odnosi wielkiego skutku zważywszy na siłę mężczyzny.
Kasandra wyprowadza cios w odsłonięty bok Ar'a. Tym razem ciecie wchodzi czysto, zagłębiając się w ciele. Z ostrza topora wynurzają się czarne nici orając ciało i wbijając się w nerwy i żyły.

Ar traci 9 HP!
Ar krwawi!

Kasandra wyciąga topór z rany i próbuje kopnąć barbarzyńcę, jednak ten mimo wielkiego bólu zdołał złapać ją za stopę i wywrócić gwałtownie. Kasandra upada na ziemię.

Stan:
Kasandra:
HP: 58/65
Mana: 5

Ar:
HP: 37/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.
Krwawienie.

Ar-Pharazon Złoty

- Aaaaaarrrrgh.... - krzyknął przeraźliwie barbarzyńca czując okropny ból w prawym boku, jednak zamiast przerwać atak, rzuca się na przeciwniczkę i próbuje jej wbić topór w brzuch lub w jakąkolwiek inną dostępną część ciała, waląc z całych sił toporem z nad głowy. Po pierwszym ataku wyprowadza kolejne kilka cięć chcąc unieszkodliwić przeciwnika.

Kasandra Wredna

- Bolało? - uśmiecham się złowieszczo. - Zaraz zaboli bardziej.

Próbuję odtoczyć się w prawo, kiedy Ar będzie brał zamach, a następnie szybko wstać. Kiedy Ar będzie podnosił topór staram się uderzyć go w ramię. Potem próbuję zajść go z tyłu i uderzyć w głowę. Na koniec odskakuję kilka kroków do tyłu.

Deithe

Stan:
Kasandra:
HP: 58/65
Mana: 5

Ar:
HP: 37/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.
Krwawienie.

Ar traci 1 HP w wyniku krwawienia.

Kasandrze nie udało się odtoczyć dość szybko, więc mimo, że Ar nie trafił tam gdzie chciał to jednak jego topór spada na bark wojowniczki.

Kasandra traci 5 HP!
Kasandra ma zgruchotany obojczyk i trudności z władaniem lewym toporem.

Kasandra podnosi się z ziemi.
Ar wykonuje kolejne cięcie. Kasandra stara się to wykorzystać jednak nie wychodzi jej to zbytnio, topór barbarzyńcy nieco ją rani.

Kasandra traci 2 HP!

Kasandra zachodzi barbarzyńcę z tyły jednak ten to wykorzystuje i wyprowadza niespodziewane pchnięcie. W uszkodzony bark wojowniczki i mimo, że nie zadaje dużych obrażeń ta ponownie pada na plecy.

Kasandra traci 3 HP!

Stan:
Kasandra:
HP: 48/65
Mana: 5
Zgruchotany obojczyk i trudności w posługiwaniu się lewym toporem.
Leży

Ar:
HP: 36/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.
Krwawienie.

Ar-Pharazon Złoty

Ar kontynuuje atak ani na chwilę go nie przerywając. Tym razem stara się wyprowadzić szybkie cięcie w stronę lewego ramienia, jeśli zostanie zablokowany, lub przeciwniczka zrobi unik, ten kontynuuje atak wyprowadzając kolejne cięcia w stronę brzucha i szyi przeciwnika.

Kasandra Wredna

- Topór jest trój Ciszo. - mówię odrzucając torór na ziemię.

Prawym toporem stara się zablokować cios Ara. Jednocześnie próbuje kopnąć przeciwnika w kolana, licząc na to że się przewróci. Jeści się przewróci to próbuję w stać i zaatakować ciosem w głowę. Jeśli się nie przewróci to i tak usiłuję się podnieść i odepchnąć przeciwnika od siebie.

Demon, który wyszedl z topora bedzie probował zajść Ara od tyłu i uderzyć w głowę.

Deithe

Stan:
Kasandra:
HP: 48/65
Mana: 5
Zgruchotany obojczyk i trudności w posługiwaniu się lewym toporem.
Leży

Ar:
HP: 36/49
Mana: 5
Zwichnięty nadgarstek.
Krwawienie.

Gwałtowne ruchy przyśpieszają krwawienie w ranie Ar'a.

Ar traci 2 HP od krwawienia.

Odrzucony topór matowieje, jednak demon się nie materializuje bezpośrednio, najwyraźniej nie zregenerował się jeszcze po śmierci z rąk Trzynastego. Za to z całej jego powierzchni wysuwają się czarne, cienkie włosy, oplatające stylisko. Podnoszą broń w górę, wspierając się mocno o ziemię.

Ar wyprowadza szybkie cięcie w stronę lewego ramienia wojowniczki, ale ta blokuje cios płonącym bielą Spokojem.

Kolejny druzgocący cios spada na brzuch wojowniczki. Przebija jamę brzuszną i uszkadza żołądek i nerkę, a także jelita. Demoniczny topór uderza w broń barbarzyńcy wyrywając ja z rany.

Kasandra traci 9 HP!
Kasandra podlega Powolnej Śmierci.

Ar wyprowadza kolejny cios mierząc w szyję powalonej wojowniczki. Topór spada, lecz z dołu nadlatuje Spokój, płonąc gniewem za krzywdę swojej pani. Cios jest tak druzgocący iż nawet wielka siła Ar'a nic tu nie pomaga. Barbarzyńca stara się nie wypuścić broni z rąk, jednak skutkuje to tylko złamaniem zwichniętego nadgarstka.

Ar traci 4 HP!
Ar nie może używać prawej ręki!

Topór wylatuje mu z rąk i wirując wbija się w ziemię kilka metrów dalej.

Kasandra próbuje kopnąć przeciwnika, lecz zamroczona bólem w ogóle nie trafia.
Za to barbarzyńca jest tak totalnie zaskoczony stratą broni i niespodziewanym atakiem, że cofa się o krok i potyka o jakiś nieznaczący kamyk, na który normalnie nie zwróciłby uwagi. Pada na ziemię z wyrazem zdziwienia na twarzy.

Wojowniczka próbuje wstać, ale udaje jej się podnieść jedynie na klęczki. Uszkodzoną lewą ręką próbuje niezdarnie powstrzymać krew i wnętrzności przed wypadnięciem z rany.

Z kolei Cisza posuwa się na swoich włosach w kierunku barbarzyńcy. Ten używając czystych refleksów robi unik i tylko dzięki temu unika dekapitalizacji, jednak pędzące włosy urywają mu kawałek ucha.

Ar traci 2 HP!.

Stan:
Kasandra:
HP: 39/65
Mana: 5
Zgruchotany obojczyk i trudności w posługiwaniu się lewym toporem.
Leży
Uszkodzenie wnętrzności => Powolna Śmierć.

Ar:
HP: 28/49
Mana: 5
Złamany Nadgarstek, nie może używać Prawej ręki.
Duże Krwawienie.
Leży
Brak Broni

Ar-Pharazon Złoty

- Osz....!!!! Co za nowe diabelstwo!! - wykrzyknął Ar spoglądając ze strachem na Ciszę. Ból wydobywający się ze złamanego nadgarstka, z rany boku i z ucha jest okropny i prawdopodobnie gdyby nie jego stalowe ciało i zaprawienie w boju pewnie padłby już dawno na ziemię zemdlony. W związku z tym co się stało i z tym co jest przed nim (Cisza) Ar jak najszybciej stara się odsunąć od Ciszy. Topór nie będzie mu już potrzebny, złamany nadgarstek uniemożliwia mu korzystanie z broni dwuręcznej. Zdezorientowany Ar wyciąga z ekwipunku sztylet beznadziejnej jakości i trzymając go w lewej dłoni, stara się unikać wszelakich ciosów Ciszy, przy czym spoglada od czasu do czasu co robi Kasandra, by nie mogła go zaskoczyć. Ar przechodzi w pełną defensywę unika ewentualnych ciosów Ciszy, gdyby sytuacja była naprawdę zła, próbuje jakimś cudem zablokować cios topora swoim sztyletem.