Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Błękit

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pią 12:56, 20 Kwi 2007    Temat postu: Błękit

- Rissa, nie! – krzyknął Dareth. Rissa w odpowiedzi splunęła krwią.
- Zostaw ją. Do niczego nam się już nie przyda. – warknął przez ramię Var, przebijając mieczem goblińskiego łucznika, który przeszył Rissę strzałą. Czarny drzewiec wystawał z boku dziewczyny, możliwe, że przebił nerkę.
- Możesz iść? – błagalnie spytał Dareth. Mniszka skinęła głową i spróbowała wstać, ale nogi się pod nią załamały i upadła ponownie na skaliste dno jaskini. Jęknęła z bólu i ponownie zakaszlała krwią.
- Idziecie, albo was tu zostawię... – zagroził wielki wojownik, przeszywając dwójkę spojrzeniem zimnych oczu. Ocierał klingę z czarnej posoki. – Wiem, że ona dużo dla ciebie znaczy, ale zaraz będą tu gobliny, a ja nie zamierzam robić dla nich przyjęcia powitalnego. Zostaw ją, albo sam ją dobiję! – dodał niskim głosem, brzmiącym jak warkot.
Łucznik spojrzał na niego z nienawiścią i paniką w oczach. Wyciągnął krótki miecz i machnął nim w kierunku Vara.
- Nie zbliżaj się...! – krzyknął, ale wojownik z dziecinną łatwością dostrzegł blef. Splunął tylko w ich kierunku i odwróciwszy się na pięcie ruszył szybkim krokiem, ku wylotowi jaskini.
Dareth opuścił miecz, który nieznośnie ciążył jego zmęczonemu ciału. Popatrzył z trwogą na swoją ukochaną. Uśmiechała się lekko, choć z kącików jej ust sączyła się krew. Lecz prawdziwą trwogą napełniła go dopiero poszerzająca się kałuża szkarłatu pod jej brzuchem.
- Idź... – szepnęła, a on musiał się pochylić, by ją usłyszeć. – Idź, ja umieram...
- Nie. – powiedział z pewnością, której nie czuł. Wiedział, że głupio robi. Zaraz i tak zginą oboje. Komu to pomoże? A jednak nie mógł ruszyć się od niej na krok i wiedział, że zasłoni ją, gdy nadlecą czarne strzały.
Zza zakrętu, za którym zniknął Var dobiegł nieludzki skowyt. Ściany jaskini spryskała krew, zupełnie jakby ktoś ją wylał z wiadra. Po kamieniach potoczyła się głowa wojownika. Została oderwana od ciała, a jedna jej strona była całkowicie zmasakrowana.
Po chwili za głową wynurzyła się przyczyna śmierci Vara. Wielki ogr. Trzymał w ręce olbrzymią kamienną maczugę. Spojrzał na łucznika i mniszkę, i uśmiechnął się tępo. Ruszył w ich stronę. Ze strony, z której przyszli było słychać poszczekiwania i nawoływania goblinów, które zaraz miały ich dogonić. Byli w potrzasku.
Dareth spojrzał w orzechowe oczy Rissy i zobaczył w nich strach. Strach nie o siebie, ale o niego. Zacisnął palce na rękojeści miecza w bezsilnym geście. Łuk był tu bezużyteczny, a miecz nie na wiele mu się zda.
Nagle usłyszał, że mniszka coś szepcze. Pochylił się, ale nie rozpoznał wymawianej samymi ustami inkantacji. Z Rissy zaczęła się wydzielać delikatna, błękitna mgiełka, opadając miękko na kamienie. Wstała, a krew przestała płynąć z jej rany. Spojrzała na niego ciepło, a Dareth zauważył, że jej oczy zmieniły kolor na lazurowy.
Poruszyła się szybciej niż mógł to zauważyć. Ogr zdążył do nich dotrzeć i kamienna maczuga już opadała na zaaferowanego chłopaka by go zmiażdżyć, jednak mniszka zatrzymała ją w locie niczym zabawkę. Poruszyła się błyskawicznie i jednym, płynnym ruchem oderwała łeb kilkusetkilogramowej bestii. Wciąż uśmiechającą się tępo głowę odrzuciła jak szmacianą lalkę.
Obejrzała się do tyłu na nadciągające gobliny. Mgiełka zaczęła ją gęsto otaczać. Takim samym błyskawicznym ruchem znalazła się przy Dareth’cie.
- Cokolwiek by się nie stało, żyj i wiedz, że kocham cię... – dotarły do niego jej słowa, wraz z zapachem jej rozgrzanej skóry i miękkim pocałunkiem.
Potem nagle otoczył go błękit i uniósł w powietrze. Mgła niosła go w kierunku wyjścia. Ostatnim widokiem, jaki zapamiętał, była lazurowa błyskawica wpadająca w morze czerni.
Zupełnie nagle jaskinia się skończyła. Nad nim było nocne niebo, pod nim soczysta trawa. Zerwał się na nogi i podbiegł do wylotu jaskini, który jednak okazał się zawalony. Padł na kamienie i las przeszył jego krzyk, a ziemię zrosiły łzy.
Wokół jego twarzy unosiły się ostatnie pasemka błękitnej mgły...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 18:11, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Widzę to... ^^
Dobre. Nawet bardzo dobre.
Czekam na więcej Smile

Sank ju wery macz^^
Czekam czy ktoś jeszcze się przemęczy, żeby to przeczytać Very Happy

D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:05, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Bardzo przyjemny fragmencik jakbyby wyrwany z większej fabuły.
Naprawde fajnie się czyta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górska Wioska

PostWysłany: Pią 22:31, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Ja też czytałem, ale nie wiem, czy to jest kontynuacja czegoś, czy nie, bo nie czytałem poprzednich opowieści. Jednak to jest łądne, wywiera refleksje i jeest zakończone dramatycznym, acz dającym nadzieję wydarzeniem. (xD)

Absolutnie nie, jest to po prostu jeden z przebłysków jakie mi się kiedyś trafiły Wink
Miło, że się podoba Smile
Wychwycone jakieś błędy? Niespójności? Nielogiczności?

D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 19:16, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Czas na coś poza "Świetny tekst".
Cóż, tekst rzeczywiście jest dobry. Widzę jednak przed nim dwie drogi, by był lepszy:
1. Upodobnić go do porządnego tekstu: nadać sens wyprawie, dodać opisu zarówno bohateró jak i miejsc itd. Spodziewam sie jednak, ze nie o to ci chodziło.
2. Wydaje mi się, że miał to być jeden z tych tekstów, w których akcja toczy sie szybko, nikt nie wie o co chodzi, a jednak i tak jest świetnie. Widać jednak, że nie bawisz sie tak słowem, jak Ava (autorka chyba najlepszego tekstu "amatorskiego", jaki zdażyło mi sie czytać). CZego zabrakło? Zdania są za długie. Powinny być krótkie, urywane - to nadaje szybkości opowiadaniu. Przydałoby się, żeby narrator nie wiedział szystkiego (jakoś to sie nazywa, ale naukę polskiego zakończyłem dość dawno) - stworzy to uczucie niepewności w czytelniku, do tego dodać jakieś zaczerpnięcie z tego, czego czytelnik nie wie (np. "Niepotrzebnie tu się pakowaliśmy"). Nawet wulgaryzm z ust barba (oczywiście odpowiednio wklejony) nie byłby tu zły.
W takim układzie przydałoby sie zwolnić na koniec. Bohater wypada z jaskini i pojawia się soczysty opis trawy muskanej wiatrem i takie tam. Jeśli tego nie zrobisz, czytelnik może nie zauważyć ostatniego zdania (które daje dodatkowy klimat całemu tekstowi) - już teraz łatwo go "przeskoczyć".
A za ostatnie zdanie wielkie brawa - jak to ujął Kaleb "jest zakończone dramatycznym, acz dającym nadzieję wydarzeniem" - dającym nadzieję dla twojego talenu - rozwijaj go (zapraszam na TF na imperialnym forum).

Zostałem zacytowany ^^
Kb


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Nie 20:07, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komentarze, mam nadzieję, że ktoś jeszcze skomentuje, ale pewnie nie więc się troszki obronie Wink
Klonusie... <smakuje to słowo> konstruktywna krytyka ^^

A teraz do rzeczy:
1. Zależy co masz na myśli mówiąc "porządny tekst" - jeśli powieść lub dłuższe opowiadanie, to nie nie o to mi chodziło Razz
2. To miało być przede wszystkim spisanie owego "przebłysku" a jak wyszło takie szybkie cuś, to ok, mi nie przeszkadza Wink
A możesz podać likna do tego opowiadanka? Rozkminiłbym o co biega z zabawą słowem ;]
Długie zdania - mój życiowy koszmar. Walcze, ale tak już chyba mam.
Nie kapuje o co chodzi z tym zaczerpnięciem z tego czego czytelnik nie wie (a tego narratora też nie kojarze - jest wszechwiedzący, ale jak może być ten niewiedzący? ;|)
No tak, możliwe, że kończy się w za szybkim tempie - dobry pomysł Smile
Sank ju wery macz Very Happy ale póki co ni mam czasu Smile maturka :/

D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chali
Przyjęty



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Braniewo

PostWysłany: Pon 15:30, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Świetne, naprawdę świetne. Aż szkoda, że to tylko jakby... cząstka? cząsteczka całej długości.


Inna a sprawa, że najłatwiej jest tworzyć opowiadanie, mając np. przedstawioną już jakąś scenę, jakieś wydarzenie, bazować na nim. Wiem, bo sam tworzę "urywki" jakiejś większej całości. Czy to podróż przez las (co ważne - bez cienia bitwy. same opisy, wspomnienia bohatera, imiona - bohater, władca krainy, bogowie...), czy krótkie spotkanie z kupcem na targu, z ogromną ilością aluzji, dopowiedzeń. Taka dłuższa rozmowa, czy krótka chwila wspomnień, to doskonała podstawa do tworzenia dłuższego utworu... Np. Z tego możnaby pięknie opisać, co tak bardzo zbliżyło głównych bohaterów... Masz imiona, masz wygląd - rozbuduj go. Chętnie poczytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice
Alkochocholik



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:42, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Ja bym się tam bała rozwijać to opowiadanie.. Rolling Eyes Żeby tego nie zepsuć.
Klasyczna sytuacja. A jednak da się ją opisać tak, że czytelnik chce wiedzieć więcej.. dobra robota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fist
Zawodowy Zielarz



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Twojego Koszmaru

PostWysłany: Wto 12:19, 24 Kwi 2007    Temat postu:

nom...


znalazlem chwile czasu i przeczytalem.

Grunt to treściwy post... xD
Thx za przeczytanie Wink

D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1