Zonos vs Ataru

Marius

Dziś na wspaniałej i niezwykle popularnej arenie zwanej targowiskiem walczyć będą mag Zonos oraz wojownik Ataru. Zapowiada się wybitnie ciekawy pojedynek. Mag może otrzymać za zwycięstwo 435 PD, a wojownik 210 PD.

Walkę poprowadzi Kasandra Wredna

Walkę rozpocznie Zonos

Zonos

Mag ukłonił się sędzinie i Ataru...
Rozpoczął klasycznie rzucając dwa wiążące łańcuchy (magia przywołań) na nogi przeciwnika i jego ręce tak aby nie mógł się swobodnie ruszać. Jeśli kotka przeciwnika robi cokolwiek co mogłoby zranić podziemnego ten szybko ponownie rzuca wiążące łańcuchy tym razem na kotkę. Jeśli to nie poskutkowało tworzy trzy klony (magia przywołań).

Po wszystkim przywołuje dwa humanoidy (magia przywołań), którym rozkazuje atakować przeciwnika.

Potem trzyma dystans od Ataru i jego kotki.

Ataru

Pojawiam sie na arenie, a obok mnie jak zawsze Rin (Rin nie walczy jest funkcją ozdobną), tyle ze tym razem w postaci małej dziewczynki. Która pobiegła za stragan chowając sie zań.

Teatralnie się skłaniam przeciwnikowi.
- Nie baw się z nim! Ruszaj Dynamiczne Wejście! - krzykneła Rin za straganem.

Wyciągam piracki sztylet i fiolkę z kwasem. Ruszam biegiem na przciwnika rzucając weń pirackim sztyletem. Staram sie biegnąc wzbic jak największy tuman pyłu. Gdy znajdę się dostatecznie blisko przeciwnika nim on wykona jakikolwiek ruch robię miazgę z fiolki na jego twarzy wgniatając w nią dłoń. Jeżeli nie uda mi sie podbiec dość blisko staram sie rozchlapać jej zawartośc na przeciwnika.

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 21
mana: 52

Ataru
HP: 45
mana: 5

---------------------------------------------------------------------------------------
Zwierzaki nigdy nie walczą Zonos.

Po wykonaniu obrzędów wstępnych przeciwnicy przystąpili do ataku.

Wiążące łańcuchy, mimo że proste nie zechciały się pojawić. Ataru właśnie brał rozpęd i przygotowywał się do rzutu sztyletem. Rzucanie sztyletem wygląda na absolutnie banalne, jednak takie nie jest. Nie wystarczy siła i zręczność, żeby wykonać to poprawnie. A o trafieniu przeciwnika, rzucając podczas biegu Ataru nie miał nawet co marzyć. Sztylet przeleciał koło maga i wbił się w deski straganu za nim. Może to przyniosło jakiś efekt, bo Zonos zdołał wezwać tylko jednego klona (-1 many).

Zonos skupił się na zaklęciu przyzywającym. To trudne zaklęcie, w dodatku biegł na niego uzbrojony w kosę wojownik o strasznym wyglądzie i nogi same rwały się do ucieczki. Udało się jednak choć okrutnym kosztem (-12 many - podwójny koszt zaklęcia łatwego przy 1 poziomie magii przywołań). Na placu pojawił się Goblin. Zonos tylko krzyknął rozkaz dla stwora i zaczął zwiewać, żeby uniknąć bezpośredniego kontaktu z wrogiem. Nie zauważył, że Goblin był młody, zaszokowany zmianą otoczenia i najwyraźniej nie miał ochoty go słuchać, bo natychmiast wskoczył na najbliższy stragan i ukrył się za nim.

Ataru gonił Zonosa po płycie Taargowiska i tym sposobem wychlapał kwas na bruk. W końcu obydwaj przeciwnicy zatrzymali się zmęczeni w pozycjach startowych (taki dziwny zbieg okoliczności).

Następną turę rozpocznie Ataru
-------------------------------------------------------------------------------------
Zonos:
HP: 21
mana: 39/52
Klon

PrzyzwanyGoblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru
HP: 45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem

Ataru

Po zatrzymaniu sie łapię kilka głębokich wdechów po gonitwie za magiem.

Rin za straganem krzyczała gdy łapałem oddech - Przestań się cackać! Niemożliwe by był szybszy od ciebie! Choćbyś miał pozrywać sobie wsystkie ścięgna zwiększ tempo czterokrotnie, zatańcz. Taniec Paproci!!!

Ostatni wdech. Napinam palce by przybrały formę szponów, nieco sie zgarbiam i rozluźniam w rękach. Ruszam biegiem najszybciej jak tylko mogę. Moje ataki staram sie wyprowadzać jak w tańcu krążąc wokół przeciwnika tak by on nie mógł sięgnąć mnie. Atakuję pazórami, pięściami i kopnięciami. Gdy mam okazję podeptać przeciwnika lub chociaż nastąpić mu na palce nóg robię to.

Czy mam zacząć odcinać PDki za literówki i błędy? Bo mogę.
Kas

Zonos

- Chodź tu tchórzliwy goblinie i walcz przeciwko niemu! - wykrzyknął szybko w stronę goblina.
Mag nie pozwala Ataru zbliżyć się do niego ani tym bardziej zaatakować.
- Nie masz szans Ataru... Poddaj się - próbuje zdekoncentrować przeciwnika w tym samym czasie używając Wiążących Łańcuchów.
Następnie jeśli czar się udał tworzy Płonącą Włócznie kontrolując ją tak aby przebiła serce przeciwnika. Jeśli Płonąca Włócznia się nie pojawi próbuje użyć czaru jeszcze dwa razy. Jeśli nie uda mu się znów próbuje użyć czaruPrzyzwanie humanoida.

Jeśli Wiążące łańcuchy nie pojawiły się mag rzuca Pewny Strumień Wody starając się aby czar był tak mocny aby odrzucił przeciwnika na dość sporą odległość po czym próbuje zabić oponenta czarem Płonąca Włócznia.

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 21
mana: 39/52
Klon

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem

--------------------------------------------------------------------------------------
Precyzja wypowiedzi pozostawia wiele do życzenia Panowie. Ciekawe jak Ataru atakuje z piąch mając w dłoniach kosę? I jak mam wyliczyć Zonosowi czy czuje, że da radę rzucić zaklęcie? Naprawdę chcecie się dowiedzieć jak można dosłownie interpretować słowa??

Goblin słysząc nieprzyjemne epitety pod swoim adresem wyjrzał zza straganu, wykonał w stronę maga nieprzyzwoity gest, a potem znów się ukrył.

Ataru zostawił kosę przy straganie goblina i ruszył do ataku. Był naprawdę blisko przeciwnika, kiedy jego nogi od kostek do kolan zostały bardzo mocno oplątane łańcuchami (-5 many). Wojownik gruchnął o bruk, aż najbliższe stragany podskoczyły lekko. Na szczęście nic sobie nie uszkodził.

Zonos momentalnie wytworzył płonącą włócznię (-4 many - oszczędzanie). Mała to była włócznia, ale jednak. Rzucił w nią w plecy przeciwnika i trafił bezbłędnie. Kurtka Ataru stanęła w płomieniach. Tył spłonął dość szybko, ale wojownik rzucając się zdołał ugasić ogień zanim zrobił mu większą krzywdę. Wyszedł z tego z lekkimi oparzeniami pleców (-2 HP).

Ataru nie zapomniał, że miał zamiar atakować jak się tylko dało. Jedno precyzyjnie wymierzone kopnięcie obydwu związanych nóg trafiło w lewe kolano przeciwnika. Zonos poleciał do tyłu 5 metrów i runął na plecy na kamienne podłoże. Kolano bolało, jak głowa po tygodniowej popijawie. Było złamane, a nogi poniżej zupełnie nie czuł (-8 HP).

Następną turę rozpocznie Zonos
--------------------------------------------------------------------------------------

Zonos:
HP: 13/21
mana: 30/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 43/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nogi od kostek do kolan mocno związane łańcuchami
Spalone cały tył kurtki
Nieznacznie poparzenia pleców
Leży na plecach

Zonos

- Ty goblin to chociażbyś zabrał te kose i zniszcz ją... - powiedział do goblina próbując zignorować ból nogi.
Próbował usiąść w miarę szybko jednak bardziej zważał na to aby nie uszkodzić nogi niż na szybkość, jednak starał się w każdej chwili być przygotowanym na wszystko.
Mag próbuje wywołać Iluzje bólu, a następnie rzucić w przeciwnika dwie Mniejsze Kule Ognia, by potem za pomocą Kontroli Płomieni zwiększyć powstałe płomienie.

Gdyby Ataru w jakiś sposób zbliżył się do maga ten używa czaru pewny Strumieniu Wody celując w splot słoneczny przeciwnika licząc na to, że nie będzie w stanie przez jakiś czas oddychać.

Ataru

Musimy przelać jego mane, mana jest dla niego wszystkim. I te łańcuchy. Zmieńmy nieco taktykę może podziała nowa sztuczka. - pomyślała Rin i wspieła sie na stragan podskakując dziko - Wykonuj uniki i wypróbuj nową technikę Słonecznego Dysku!

Wyjmuję swoje lusterko zza pazuchy. Jeżeli świeci słońce staram sie złapać jego promienie lusterkiem tak by skupić je na oczach maga. Jeżeli słońca brak wykonuję uniki przed zaklęciami starając się nie oddalić zbytnio od zajmowanej pozycji. Jeżeli jestem w stanie dostrzec promień jakiegoś zaklęcia nim ono przemieni sie w dany efekt próbuję odbić je własnym lusterkiem. Gdyby jakimś sposobem przypadkiem łańcuchy straciły na uścisku staram się je zsunąć.

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 13/21
mana: 30/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 43/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nogi od kostek do kolan mocno związane łańcuchami
Spalone cały tył kurtki
Nieznacznie poparzenia pleców
Leży na plecach

-------------------------------------------------------------------------------------
Goblin znowu stwierdził, że nie warto się narażać dla nieznajomego. Tym razem nawet nie wyjrzał zza straganu.

Zonos nie poradził sobie ze stworzeniem Iluzji bólu. Być może był sam nieco zamroczony własnymi odczuciami, albo może zdekoncentrowały go zabiegi, które Ataru wykonywał lusterkiem.

Ataru bardzo szybko pochwycił lusterkiem promienie słońca. W tym celu musiał jednak przewrócić się na brzuch. Miał pewne problemy z celowaniem, udało mu się oświetlić wszystko oprócz oczu maga.

Po chwili po plecach Zonosa przetoczyła się pomniejsza kula ognia (-5 many), płomienie chwyciły resztę ubrania i powiększyły się momentalnie (-4 many).

Ataru traci 7 HP, ma poparzone plecy, a jego ubranie nadal płonie.

Następną turę rozpocznie Ataru
------------------------------------------------------------------------------------
Zonos:
HP: 13/21
mana: 21/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 36/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nogi od kostek do kolan mocno związane łańcuchami
Spalone cały tył kurtki
Poparzenia pleców
Płomienie nadal aktywne
Leży na brzuchu

Ataru

Przewracam sie obracając na plecy to na pierwotną pozycję by ukryć się za pobliskim straganem, a jednocześnie ugasić płomienie tocząc sie i pomagając sobie piaskiem z ziemi. Jeżeli na straganie znajduję jakiś przedmiot który pomógłby mi ugasić ogień np. dzban z wodą lub co innego wykorzystuję go by ugasić ogień jeżeli brak takowych pomocy zrywam palące sie części ubrania by uwolnić sie od płomieni. Następnie zajmuję się łańcuchami starając sie je zsunąć. Staram sie unikać ataków przeciwnika chowając sie za kolejnymi straganami w przypadku gdyby zostały one zniszczone.

Zonos

Mag jak najszybciej próbuje użyć na przeciwniku czaru Iluzja: Urtata zmysłu chcąc aby Ataru stracił zmysł wzroku. Jeśli czar się nie powiedzie próbuje raz jeszcze.
Nie zważając na to czy poprzedni czar się udał czy nie mag próbuje za pomocą czaru Pomniejsze Przywołanie stworzyć dwa pomniejsze żywiołaki ognia, którym każe zacząć podpalać przeciwnika coraz bardziej i otoczyć go ogniem.
Mag próbuję ścisnąć łańcuchy tak, żeby przysporzyły bólu przeciwnikowi.

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 13/21
mana: 21/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 36/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nogi od kostek do kolan mocno związane łańcuchami
Spalone cały tył kurtki
Poparzenia pleców
Płomienie nadal aktywne
Leży na brzuchu

------------------------------------------------------------------------------------
Ataru miotał się jeszcze przez chwilę tymi samymi ruchami zdejmując z siebie kurtkę. Po chwili znalazł się za najbliższym straganem, nie posiadając kurtki. Przemieszczając się naruszył trochę rany oparzeniowe (-2HP). Po chwili dopiero zorientował się, że nic nie widzi. Zaklęcie Zonosa zadziałało niemal bezbłędnie (-3 many).

Wojownik narazie nie przejął się utratą zmysłu. Chwilowo był bezpieczny. Zajął się majstrowaniem przy łańcuchach. Udało mu się to po dłuższej chwili. Przeciwnik najwyraźniej nie zamierzał atakować...

Zonos próbował rzucać kolejne zaklęcia, ale magia jakoś nie chciała go słuchać.

Następną turę rozpocznie Zonos
------------------------------------------------------------------------------------

Zonos:
HP: 13/21
mana: 18/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 34/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nie ma na sobie kurtki
Poparzenia pleców
Nie widzi
Ukryty za straganem

Zonos

- Ehh... Najwyraźniej nie mam szczęścia w tej walce - odrzekł Zonos.
Na wszelki wypadek mag próbuje stworzyć trzy Klony. Po czym mag próbuję rzucić Mniejszą kulę ognia w stragan, za którym jest Ataru.
Po tym wszystkim jeśli Ataru wyjdzie zza straganu podziemny rzuca czar Igły.

Ataru

Do tej pory pewnie zmarnował dostatecznie sporo many bym mógł sie zbliżyć, chwilowo nie widzę, muszę odzyskać wzrok by wykonać jakąkolwiek technikę, niestety pozostały mi tylko trzy, a gdy zacznę się powtarzać on odczyta moje ruchy. On atakuje głównie płomieniami. - Na tą myśl nieco odsuwam sie do tyłu pozostając w cieniu straganu za którym sie kryję - Napewno go spali.
Tokejin wyszeptał w mojej głowie - He he wielkie mi co płomienie i ty potrafisz miotać ognistymi pociskami tylko potrzebujesz w tym młej pomocy.

Staram sie przypomniec sobie co widziałem na najbliższych straganach i czy była gdzieś tam nafta bądź butelki z alkoholem i czy widiałem gdzieś jakiś wóz bądź stragan na kółkach.

Staram się wytężyć zmysły by wyczuć atak jeżeli dostrzegam niebezpieczeństwo ruszam biegiem po łuku by uniknąć ataku i zdobyć czas na odzyskanie wzroku, gdybym natrafił na kolejny stragan chowam się za nim.

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 13/21
mana: 18/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży na plecach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 34/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nie ma na sobie kurtki
Poparzenia pleców
Nie widzi
Ukryty za straganem

------------------------------------------------------------------------------------
Ataru pospiesznie cofnął się nieco. Nadal pozostawał jednak w ukryciu i myślał. Przypomniał sobie, że napewno na targowisku nie było dziś żadnego wózka. Był tez pewny, że widział gdzieś butelki. Musiał zastanowić się nieco dłużej, żeby sobie zorientować się w terenie i umiejscowić tamten stragan.

Zonosowi nie udało się stworzyć klonów. Jak pech to pech. Skoncentrował się na kuli ognia i wysłaniu jej we właściwym kierunku. Oparł się na jednym łokciu i cisnął pomniejszą ognistą kulę w stragan (-5 many).

Stragan, za którym siedział Ataru zajął się niemal błyskawicznie. Ogień urósł bardzo szybko. Wojownik czując zapach palącego się drewna wyskoczył zza karmu i pobiegł. W międzyczasie zdołał umiejscowić na swojej mapie w głowie stragan z butelkami. Był niedaleko. Wystarczająco niedaleko, żeby przebiec tam za jednym zamachem. Wpadł tam i ukrył się. Oczekiwany atak nie nastąpił.

Następną turę rozpocznie Ataru
------------------------------------------------------------------------------------

Zonos:
HP: 13/21
mana: 13/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży oparty na łokciach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 34/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nie ma na sobie kurtki
Poparzenia pleców
Nie widzi
Ukryty za straganem o dwa w lewo od poprzedniego

Ataru

Łapię pośpiesznie kilka najbliższych flaszek i otwieram o ile to konieczne by wyczuć zapach tej o największej ilości alkoholu bądź tej z naftą. Odsuwam sie tym razem znaczniej od straganu tak by nadal pozostac ukrytym za nim z tą właściwą butelka by kolejne ogniste zaklecie nie spowodowało mojej nagłej śmierci poprzez ochlapanie płonącym płynem. Kontynułuje poprzednią taktykę uników w celu odzyskania chociaż częściowo wzroku. Przemieszczajac się z flaszką trzymam ja za moimi plecami by w razie potrzeby pozbyc sie jej. Jeżeli przeciwnik nie atakuje przez dłuższy okres a ja nadal nie odzyskuję wzroku szukam pustą dłonią na ziemi kamyczków, które rzucam na oślep ponad osłaniajacym mnie straganem licząc na usłyszenie głośnego - Ał!

Zonos

- Z taką ilością energii magicznej i żywotnością długo nie pociągnę. Pozostaje tylko jedna szansa... To dość ryzykowne ale może mi się udać... Nie grał fair ten cały wojownik, ale cóż się spodziewać. Skoro tak to zobaczymy co on na to...
Mag wystawił dłoń w stronę przeciwnika... Czekał kilka sekund. Jego serce biło mocniej. Miał jednak nadzieję, że efekt czaru będzie taki jaki zamierzał... Podziemny wypuszcza Strzałe Bliższej Nieokreśloności Befrezetha w kierunku oponenta. Gdyby Ataru zbliżył się nadto (trzy- pięć metrów) mag używa czaru Wewnętrzny Ogień aby wysadzić siebie razem ze Złodziejem Dusz... Jeśli byłby zmuszony do tej ostateczności mówi sam do siebie po cichu:
-"Śmierci nie ma- jest tylko przed nią trema."

Kasandra Wredna

Zonos:
HP: 13/21
mana: 13/52
Klon
Złamane lewe kolano - lewa noga niesprawna
Leży oparty na łokciach

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 34/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nie ma na sobie kurtki
Poparzenia pleców
Nie widzi
Ukryty za straganem o dwa w lewo od poprzedniego

------------------------------------------------------------------------------------
Ataru otwierał kolejne butelki i obwąchiwał ich zawartość. W jednej z flaszek był chyba jakiś magiczny eliksir, bo wojownik odzyskał wzrok. Odzyskał go w samą porę, aby zobaczyć jak wokół Zonosa pojawiają się charakterystyczne słabo widoczne błyski oznaczające użycie Strzały Bliższej Nieoznaczoności (-1 many). Wojownik wiedział sporo o tym zaklęciu, także to, że nie powinien uciekać, chociaż ciekawość nie pozwalała.
Zaklęcie zamieniło się w mgłę, która opadła po kilku chwilach odsłaniając zonosokształtną złotą figurę, która rozsypała się w złote monety.

Walkę wygrywa Ataru. Otrzymuje 210 PD i 278 sztuk złota, które pozostały z Zonosa. Wojownik awansuje na poziom 5.
Zonos przegrywa walkę. Otrzymuje 145 PD.

Dodatkowo Dahrond Lenusaros otrzymuje 10 PD, ponieważ przewidział ten efekt SBNB.
------------------------------------------------------------------------------------

Zonos:
HP: 13/21
mana: 12/52
zamieniony w złote monety

Przyzwany Goblin - Młody, 10HP, siedzi za straganem

Ataru:
HP: 34/45
mana: 5
Fiolka kwasu wykorzystana
Sztylet wbity w deski straganu z Goblinem
Kosa leży przed w/w straganem
Nie ma na sobie kurtki
Poparzenia pleców
Nie widzi
Ukryty za straganem o dwa w lewo od poprzedniego