Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Harpunnik

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klonus
Obserwator



Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 13:24, 27 Lut 2007    Temat postu: Harpunnik

Podczas przeszukiwania starych opowiadań, trafiłem na coś, co możnaby tu pokazać. Jest to opis z jednej z (nieudanych) sesji. Miłej lektury

"Harpunnik"
Przez miasto idzie mężczyzna. Niby nic nadzwyczajnego, a jednak. Dzierży w dłoni harpun, a na plecach ma jeszcze ich kilka spiętych w pęk i przewieszonych przez ramię. Dziwaczny to widok, gdyż niezwykle długie harpuny zdają się być niczym przy tym człowieku. Z resztą czy to na pewno jest człowiek? Nikt tego do końca się nie dowiedział. Mężczyzna jest niezwykle wysoki, przy tym tak marnej tężyzny, że niektórzy kapitanowie nie zatrudniają go w obawie, że umrze na pokładzie. Taka śmierć jest zawsze początkiem niebezpiecznych plotek wśród załogi... Ale mężczyzna cherlakiem nie jest. Chodzą słuchy, że mimo niezwykłej długości jego harpunów, potrafi cały w bestii zagłębić. Każdy przy zdrowych zmysłach powie: „Przechwałki głupca”. Historie te jednak nie od harpunnika pochodzą. On sam jest małomówny, stąd nikt nie jest pewien niczego, co dotyczy jego pochodzenia i historii życia.
Chyba najwięcej plotek budzi dziwaczna blizna ciągnąca się przez jego twarz. Zaczyna się ona za lewym uchem, gdzie uchowały się jeszcze szare krótkie włosy mężczyzny. Szrama ciągnie się szerokim łukiem przez lewą część skroni, by nagle urwać się na ledwo widocznej brwi. Cięcie, które ją spowodowało, trafiło nos, na którym pozostał niewielki ślad. Blizna znów pojawia się na prawym policzku i ciągnie się tuż pod lewe ucho, gdzie znika ostatecznie.
Mężczyzna nigdy nie ujawnia tajemnicy jej powstania. Zaznaczyć tu trzeba, że jest on małomówny, lecz wypracował w sobie niezwykłą umiejętność ukazywania, że nie jest skory do rozmowy. Była, że jego twarz sinieje tak, że skóra nabiera barwy blizny. Efekt ten niejednego gadułę już odstraszył. Bywa, że mężczyzna robi nieznaczny grymas, który powoduje, że blizna rozszerza się, jakby miała za chwilę otworzyć się na nowo. Gest ten niejednego ostrzegł przez gniewem harpunnika. Najbardziej nie lubiane jest jednak, gdy sprawia, że krew nachodzi mu do przeciętego policzka, który powiększa się zasłaniając niemal oko. Mina ta zarezerwowana jest dla tych, którzy w swych poczynaniach uderzą w najbardziej czuły punkt osobowości harpunnika – jego przeszłość.
Inną zadziwiającą rzeczą u chudzielca są oczy. Podejrzewa się, że oba były niegdyś brązowe. Teraz jednak to, przez które przechodzi blizna, stało się ciemniejsze, niemal czarne. Sprawia to wrażenie, jakby krew nadal znajdowała się w tęczówce. Niektórzy twierdzą, że gdy harpunnik zabija jakąś bestię, w tym oku pojawia się coś... Niektórzy uważają, że to bujdy, inni – że to przywidzenie, ale są i tacy, którzy widzą w tym prawdziwą naturę mężczyzny – czyste zło. Jeśli jednak ktoś wierzy, że coś się tam pojawia, to zalicza to do błysku zadowolenia, którego harpunnik nigdy po sobie nie daje poznać.
Wśród harpunników mężczyzna nie cieszy się uznaniem. Owszem, dostrzegają jego siłę, lecz jego sposób bycia ich śmieszy. Mężczyzna zawsze zachowuje się jakby był ospały. Jego ruchy są powolne, a brak krzty delikatności uczyniła z niego obiekt licznych żartów i anegdot. Niektórzy twierdzą jednak, że to sami harpunnicy rozsławiają te historie, by sami móc zasłynąć swoimi nadwyraz nierealnymi opowieściami.
Mężczyzna właśnie wchodzi to tawerny. Zdaje się, że jak zwykle idzie się napić. A pić potrafi. Wówczas też zmienia się w zupełnie innego człowieka. Staje się rozmowny. Niektórzy widzą w nim wówczas wręcz duszę towarzystwa. Mężczyzna odkrywa przez kompanami cały zasób wiedzy z dalekich krajów, jak i zwykłych plotek i bujd, przeplatając to licznymi pieśniami, które zwykł śpiewać na całe gardło. A gardło, to druga rzecz, której nie można mu odmówić. Na trzeźwo niemal nie słuchać jego słów, lecz gdy alkohol otworzy mu krtań, nawet umarłego obudzić potrafi. Ogromnym nietaktem jest jednak wówczas zapytać go o przeszłość. Jeśli jakiś nieszczęśnik przeżył zaczerpnięcie z tego tematu, to chyba jedynie dzięki wielkiej pomocy samych bogów.
Mężczyzna siedzi w tawernie. Nie pije tyle co zwykle. Chce pozostać trzeźwy, chyba czeka na pracodawcę. Ktoś do niego się dosiada. Zaraz usłyszy jedną z nielicznych informacji, jakie zechce mu przekazać harpunnik: „Nazywam się Klonus.”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1