Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Hekate vs Roronoa Zoro

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pon 15:38, 29 Paź 2007    Temat postu: Hekate vs Roronoa Zoro

Przybądźcie widzowie na walkę wspaniałą
na arenach Draknor.

Dziś dla was stają na treningowym placu
paladyn Hekate z Podziemi
i Roronoa Zoro korsarski syn.

Oto już stoją naprzeciw siebie...
sędzia monetę w górę wyrzuca...
i spada moneta na piasek areny,
a na jej wierzchu orzeł.

Najemnik Roronoa ucieszon,
boć pierwszy ruch jego
i stawiać warunki tu może
acz paladyna to nie przestrasza
bo Tytus w potrzebie pomoże.

Nagród nie będzie
prócz wieczystej chwały
dla tego, kto cało wyjdzie.

A chwały onej miarą niechaj będzie
305 PD, które z nich każdy
za wygraną otrzymać może.

Ach.. kończ że już "wiersz" ten
co rymów nie ma
Kasandro Wredna tej walki sędzino...

"Już kończę" - odparła - "Niech się walka zaczyna"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pon 17:22, 29 Paź 2007    Temat postu:

Na początek Roronoa kłania się sędziującej dziś Kasandrze. "Piękny dzień na pojedynek. Nie sądzi Pani?" - powiada z uśmiechem. Następnie kieruje wzrok na przeciwnika nieznacznie przytakując w geście: "Jestem gotów." Po chwili wyjmuje dwa z trzech swoich mieczy i przekrzywia głowę na bok wydając głośny odgłos przemieszczającego się karku. Ściskając kurczowo swe ostrza, zatacza przed sobą półkole na podłożu. "Tej linii dziś nie przekroczysz..." - wyszeptał. Zoro czeka na sygnał dający do zrozumienia, że Hekate jest gotowy po czym od razu atakuje przeciwnika. Podbiegając do przeciwnika na wystarczającą do uderzenia odległość próbuje zaatakować go z wyskoku dwoma mieczami celując od góry w głowę. Jeśli jego cios zostanie zablokowany, po opadnięciu na podłoże Roronoa stara się przeciąć piszczele przeciwnika zadając precyzyjne, również podwójne cięcie na zewnątrz, używając mieczy praktycznie jak nożyczki. Bez względu na to czy uda mu się trafić zaplanowanymi ciosami czy też nie, Roronoa Zoro najszybciej jak potrafi, zaraz po oddaniu drugiego uderzenia, robi przewrót w lepiej dysponowany według jego obecnych myśli bok, po czym przyjmuje pozycję obronną stając nisko na nogach, trzymając skrzyżowane miecze przed sobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:45, 29 Paź 2007    Temat postu:

Hekate, choć zaskoczony nagłym, nieczystym atakiem korsarza, który nawet nie dał mu szansy na powitanie pięknej pani sędziny i odwzajemnienie ukłonu, błyskawicznie dobywa obu swych ostrz. Korzystając z tego że Roronoa próbuje ciąć oboma mieczami jednocześnie w ten sam sposób, kuca i zasłania się z góry mieczem, opierając łokieć z bronią na kolanie, dla zwiększenia siły obronnej. Jednocześnie ręka ze sztyletem zbieram garść piachu z podłoża i w momencie gdy oba miecze zadzwonią o siebie, z całą siła wstaję, by zrzucić z siebie przeciwnika i ciskam mu ziemią w twarz, rzucając się na plecy i robiąc przewrót w tył by uniknąć możliwego następnego ciosu.
- Zaczynasz nieczysto? No, no, no...!
Jeśli Roronoa zostanie oślepiony na moment, podbiegam i kopię go z całej siły w twarz aby obalić go na ziemię, jeśli nie zamieram w pozycji bojowej parę metrów od niegotrzymając dłoń ze sztyletem lekko ukrytą za plecami, a mieczem kreśląc powoli kształt ósemki przed sobą, uważnie obserwując korsarza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Wto 0:19, 30 Paź 2007    Temat postu:

Roronoa Zoro
HP: 11
mana: 7

Hekate
HP: 15
mana: 6

---------------------------------------------------------------------------
Pokłonił się korsarz paladynowi
i grozić mu począł po cichu.
I już swe miecze ujmuje we dłonie
i biegnie by zadać cios straszny.

Hekate bez strachu na wroga spogląda
i zamiar jego poznaje.
Przyklęka, miecz wznosi nad głowę,
w dłoń lewą zaś piasku nabiera.

A gdy Roronoa już podbiegł i skoczył,
aby cios zadać morderczy,
Paladyn mu piaskiem w twarz sypnął.

I z tegoż właśnie powodu
Hekate żyw jeszcze stoi..

Boć oślepiony Roronoa
miecze swe lekko w lewo przesunął.
Jeden o stal paladyna brzęknął,
drugi zaś
skórę z ramienia lewego obciął przeciwnikowi,
a nie zaś głowę z karku.

Już krew czerwona koszulę Hekate splamia
i 4HP zniknęły na dobry początek spotkania.

I chciał w twarz kopnąć korsarza Hekate
lecz tego nie zdołał uczynić
bo korsarz przewrót zgrabny
zrobił przez prawe ramię
i choć nie widzi zbyt dobrze,
wnet do obrony stanie.

Znów stoją naprzeciw siebie...
Ten z żelazem na krzyż złączonym,
ów mieczem machając ósemki
i sztylet za plecmi chowając.

Stoją i patrzą na siebie,
a pieśń ta znów rymu nie ma.
Popatrzymy cóż dalej zrobią...
-----------------------------------------------------------------

Roronoa Zoro
HP: 11
mana: 7
Częściowo upośledzony wzrok z powodu piasku w oczach

Hekate
HP: 11/15
mana: 6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 12:19, 30 Paź 2007    Temat postu:

"A więc nie tylko piraci potrafia grać nieczysto..."- powiedział Roronoa zdejmujac z głowy chustę. Oślepiony piaskiem klęka na kolanie i wyciera oczy z pyłu. Wkłada jeden z mieczy do ust i wolną rękę kładzie na ziemi starając się wyczuć jej drgania w celu przewidzenia kolejnych ataków przeciwnika.

Jeśli przed następną szarżą wroga uda mu się przywrócić sprawność oczu, Rorona chowa chustę za pazuchę i wyjmuje trzeci miecz. W takiej sytuacji trzymałby w każdej ręce po jednym mieczu i jeszcze jedno ostrze w ustach. Mimo takiego uzbrojenia nie atakowałby. Przeczekałby, aż rozgniewany krwawiącym ramieniem Hekate zaatakuje go z furią i wten czas Zoro zastosowałby swoją sprytną blokadę. Polega ona na sparowaniu, bądź unieruchomieniu nadchodzących ciosów i w momencie kiedy przeciwnik na chwilę staje się odkryty ( kiedy jego dwa miecze blokowane są przez 2 miecze Zoro ) Roronoa atakuję wroga mieczem znajdującym się w jego ustach starając się trafić przede wszystkim szyję nieprzyjaciela, aby rozszarpać jego aortę.

Jeśli jednak korsarz nie zdoła odzyskać pełnego wzroku, wciąż czeka klękając, nadsłuchując kroków wroga. Jeśli Hekate zaatakuje i Zoro uda się usłyszeć, bądź poczuć nadchodzącego paladyna, Rorona wykonuje serię akrobatycznych przewrotów i odskoków od przeciwnika, aby zyskać na czasie. Jeśli jednak jego wróg okaże się sprytniejszy i Zoro nie przeczuje ataku, w geście samoobrony poczyna wymachiwać mieczami przed sobą, aby być może przypadkowo trafić lub przynajmniej zająć na chwile swojego przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 23:30, 30 Paź 2007    Temat postu:

Nie czekając, Hekate rzuca się na przeciwnika, w momencie, gdy ten, jeszcze w przyklęku zdejmuje chustę z głowy. Przecierający oczy młodzieniec nie może dokładnie ocenić ruchów wroga. Choć z początku Hekate biegnie wprost na oślepionego korsarza, na parę kroków przed celem odbija w stronę ręki zajętej chustą, aby z tej strony zadać morderczy, silny cios mierzony od góry, obok samej głowy! Zamach. Świst powietrza przecinanego ostrzem iii...

Jeśli cios trafia, Hekate długim pociągnieciem wyciąga ostrze z barku Roronoy. Po czym , na lekko ugiętych nogach robi półobrót. Ramiona na odpowiedniej wysokości, druga ręka wystrzeliwuje zza pleców, sztylet skierowany wprost w żebra przeciwnika...

Jeśli złym zrządzeniem losu miecz chybia swego celu paladyn, w wypadku gdy korsarz zostanie w miejscu odskakuje wyginając całe swoje ciało w uniku i wraca na pozycję parę metrów przed wrogiem, stając w identycznej co wcześniej pozie.

Gdyby zaś Roronoa zaczął odskakiwać, unikając starcia, Hekate siada na piaszczystej ziemi, wbija w nią sztylet, wyjmuje i odkorkowuje butelkę najczystszego spirytusu, po czym dezynfekuje ranę, wlewając spory łyk napoju do gardła. I czeka, aż korsarz uzna, że może dalej walczyć. Postawa paladyna jest nastawiona na rozdrażnienie i sprowokowanie wroga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 1:02, 31 Paź 2007    Temat postu:

Roronoa Zoro
HP: 11
mana: 7
Częściowo upośledzony wzrok z powodu piasku w oczach

Hekate
HP: 11/15
mana: 6

-------------------------------------------------------------------
Paladyn nie czeka,
aby korsarz mógł
oczyścić twarz swoją ze piasku.

Podbiega i macha swym mieczem
by nim ukrzywdzić pirata.
I na nic tu wszelka obrona
bo cios ów siłę ma wielką.

Miecz w zębach trzymany
na ziemię wypada
odskoczyć nie zdążył choć prędki.
Krew płynie z prawego
barku przebitego (z HP 5-cioma)

Za broń swą szarpnął Hekate
ból dodatkowy zadając,
potem się z gracją obrócił
sztyletem w zasłonę trafiając.

Bo się omamić nie dał Roranora
bólowi i innym słabościom
żelazem swym ostrze odbił
unosząc głowę w całości.

A pot któren mu z czoła spływał
piasek wypłukał z oczu.
Choć obolały powstaje
by dalej walczyć
zginąć lub zabić.

A wiersz ten jest nadal szkaradny
chociaż trafiły się rymy.
Oddaje więc pola walczącym,
by krwią was znów ucieszyli.

-----------------------------------------------------------------------
Roronoa Zoro
HP: 6/11
mana: 7
Wzrok w normie.
Trudności w poruszaniu prawym ramieniem

Hekate
HP: 11/15
mana: 6


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Śro 12:16, 31 Paź 2007    Temat postu:

Przez chwilę Roronoa zastygł w bezruchu. Spuścił głowę w dół i starał się zebrać myśli trzymając się za krwawiące ramie. "Nie sądziłem, że będzie to takie trudne, ale nie myśl sobie, że tak łatwo się poddam." - wycedził przez zaciśnięte ze złości zęby. Kończąc te słowa Zoro wyciąga zza pazuchy schowaną wcześniej chustę i rwie ją w pół. Jedną z części starannie owija ramie, drugą zaś trzyma przez chwilę mówiąc: "Może i masz pewne umiejętności, ale dziś nie wystarczy to byś jakkolwiek mi zagroził..." - powiedział wyjmując zza pazuchy butelkę z rumem. Bez większego namysłu włożył kawałek chusty do wnętrza, a wystający jej koniec podpalił zaś zapalnikiem tworząc coś w rodzaju małej bomby.

Bez względu na to jaką pozycje przyjmuje teraz Hekate, Roronoa ciska weń mieczem niezranioną ręką, trzymając w uszkodzonej butelkę z zapalnikiem. Jeśli palladyn spróbuje uniku w lewo, to zaraz po rzucie mieczem Zoro chwyta rum w sprawną rękę i rzuca butelką dokładnie w to miejsce gdzie przeciwnik próbuje uciec. Analogicznie tyczy się to uniku w prawo. Pirat stara się zrobić to tak, aby w momencie uniku wroga, butelka była już praktycznie w miejscu gdzie ten znajdzie się za chwilę. Jeśli zaś Hekate spróbuje zakryć się przed rzuconym mieczem, to korsarz ciska butelką z rumem prosto w przeciwnika.

W każdej z tych sytuacji, zaraz po rzucie "bombą" Roronoa atakuje przeciwnika z rozbiegu. Jeśli na jego drodze znajdzie się zgubiony wcześniej miecz to podnosi go i wkłada w usta używając głownie jako broni do obrony. Jeśli nie, to atakuje tylko dwoma mieczami używając sprawnej ręki jako broni, a uszkodzonej stara się użyć jako tarczy. Mimo wszystko nie boi się podbiec do Hekate i zadać silny cios. Tym razem licząc na chwilowe oszołomienie wroga, Zoro uderza najprecyzyjniej jak potrafi szybkim i śmiertelnym cięciem w odsłonięte przez Hekate miejsce. Pirat stara się jednak zwracać szczególną uwagę na klatkę piersiową i okolice szyi i głowy. Jeśli natrafi na dobry blok ze strony przeciwnika odskakuje do tyłu na około 2 metry po czym robi salto w tył oddalając się na bezpieczną pozycję, czekając na atak palladyna. Kiedy ten zaatakuje, Roronoa będzie blokował i parował ciosy odpowiadając atakami jak tylko oceni, że można trafić odkryte miejsca Hekate.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 0:44, 03 Lis 2007    Temat postu:

Hekate w pewnym oddaleniu przygląda się dziwnym działaniom korsarza.
-Myślę, że za dużo gadasz...- mówi przechylając głowę i myśląc co też może kombinować Roronoa. - Skończmy to szybko i idźmy do gospody...
Szukając u siebie jakiejś przewagi nad korsarzem paladyn wkłada tyle many ile tylko może w stworzenie Pomniejszej Tarczy Piorunów.
Nagle błysk lecącego ostrza zmąca spokój paladyna. Hekate zaczyna wściekle kręcić młyńca mieczem i sztyletem przed sobą, licząc na to, że odbije pocisk, żeby nie zużywać Tarczy. Gdy tylko ostrze konczy swoj lot paladyn najszybciej jak moze pokonuje odległość dzielącą go od korsarza, zapiera się butami, by zahamować, ugina kolana i błyskawicznie, wypadem do przodu pchnie mieczem na wysokości brzucha przeciwnika, jednocześnie kierując cios sztyletem w bardziej odsłonięte udo korsarza i natychmiast prostuje wygięte w wypadzie ciało do pionu.
Jeśli uda mu się wbić ostrze w nogę wroga, pozostawia je tam i wycofuje się, zbierając po drodze porzucony miecz Roronoy, jeśli nie, zostaje przy nim i zasypuje go gradem ciosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Sob 18:32, 03 Lis 2007    Temat postu:

Roronoa Zoro
HP: 6/11
mana: 7
Wzrok w normie.
Trudności w poruszaniu prawym ramieniem

Hekate
HP: 11/15
mana: 6

-------------------------------------------------------------------

Nad głową Hekate
błyskają płomyki
od tarczy piorunów pomniejszej
(i 4 many co od niej ulata),
lecz Korsarz zajęty
rumu butelką nie widzi jej wcale.

I wtem miecz Roranory
a za nim butelka już podpalona
mknie w paladyna rzucona.
Lecz męża takiego nie sposób zaskoczyć
i jendno i drugie odpija.

Nim jeszcze kawałki
szkła
na ziemię opadły
skoczyli na siebie obydwaj.
Hekate by mieczem pociachać bebechy
Ror zaś by klatę wrogowi rozorać.

I zginąłby korsarz
gdyby nie to, że cios spóźnił chwileczkę.
Zręcznie w paradę cios ów przekształcił,
żelazo odbił i ciął jednocześnie.

Miecz jego powinien
zagłębić się w ciało Hekate
lecz tego nie zrobił.
błysk lekki przemknął po stali,
a tarcza piorunów
w powietrzu się rozpłynęła.

Korsarz zaskoczon
stał przez sekundę
i ta paladynowi starczyła.
Nóż wbił mu w udo.
Krew popłynęła (a z nią 3 HP).

Paladyn odszedł.
Z ziemi podniósł korsarski miecz.
Stoją przed sobą.
Jeden żyw ledwo ze nożem w udzie,
a drugi nadal nadal krzepki.
------------------------------------------------------------------------

Roronoa Zoro
HP: 3/11
mana: 7
Wzrok w normie.
Trudności w poruszaniu prawym ramieniem
Nóż w udzie (lekkie krwawienie)

Hekate
HP: 11/15
mana: 2/6
Pomniejsza tarcza piorunów (uszkodzona)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roronoa Zoro
MG



Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Nie 0:29, 04 Lis 2007    Temat postu:

Na twarzy Zoro zagościł grymas bólu. Nie było to jednak uczucie cierpienia fizycznego. Roronoa zrozumiał, że przed nim jeszcze daleka droga, aby stać się najlepszym szermierzem świata. Uniósł głowę do góry i zawieszając wzrok na przypadkowej chmurze wziął głęboki oddech. "Czym sobie na to zasłużyłem? Czy moje zdolności są zbyt kiepskie?" - zdawałoby się jakby rozmawiał z kimś zasiadającym w przestworzach. Kończąc zdanie pewnym ruchem wyjął wetknięty w udo sztylet rzucając na ziemie plamę ciemnoczerwonej i gęstej krwi. Skierował wzrok na przeciwnika i odrzucił nóż na bok. Chwycił miecze w dłonie i ostatnimi siłami rzucił sie na przeciwnika. Dochodząc wroga skupia w sobie całą dostępną mu siłę i precyzję. Uderza lepszą ręką w okolicę głowy Hekate z prawej strony, a następnie robiąc obrót stara się drugą ręką ciąć go na wysokości kolan. Następnie odchodzi krok do tyłu i robiąc uniki przed prawdopodobnymi ciosami przeciwnika ryzykuje atak swoim najlepszym podwójnym uderzeniem odsłaniając się, ale starając się być o krok szybszym od przeciwnika i skrócić go o głowę lub przynajmniej trafić go w szyję. Jeśli jednak zostanie poważnie trafiony i poczuje, że to może być już koniec, Roronoa ostatnim tchem życia wbija swe ostrze w najbardziej czułe miejsce palladyna zwracając szczególną uwagę na okolice jego serca...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hekate
Obcy



Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 19:34, 04 Lis 2007    Temat postu:

Hekate z błyskiem w oku podziwia nową zdobycz, która wyrównuje jego szanse w długości ostrzy z wrogiem. Kątem oka wciąż obserwując wroga widzi jego złorzeczenia i rozwścieczenie na twarzy. Obserwując zakrzywione ostrze, czuje, że leżało w dłoni niezłego szermierza. Paladyn zamyka na chwilę oczy, uspokaja swoje emocje i, wzywając boskiej pomocy, stara się nałożyć na siebie Aurę Zręczności, by jego następny cios był celny i powalił wroga.
Hekate otwiera oczy i widzi jak rozjuszony Roronoa kulejąc trochę biegnie w jego stronę gotów by zabić! Paladyn jest gotowy, z boską pomocą czy nie, Tarcza wciąż chroni jego ciało. Odskakuje przed podwojnym ciecięm pirata, mimo to starając się zablokować oba ostrza. Gdy Roronoa odchodzi na krok, błyskawicznie obie ręce paladyna cofają się, oba ostrza skierowane końcówkami w stronę wroga... Gdy tylko korsarz na moment się zatrzymuje Hekate wystrzeliwuj do przodu jak strzała, pochylając sie do przodu, prostuje ramiona do samego końca by nadziać na ostrza Roronoe.
Jeśli manewr się powiedzie, paladyn mocnym kopnięciem w klatkę piersiową zsuwa z ostrz przeciwnika, silnym machnięciem strzepuje krew ze swojego ostrza, zaś wrogie wbija obok stóp przeciwnika.
Gdyby manewr się nie powiódł, Hekate zakreśla szerokie półkola dwoma swoimi ostrzami, tak by rozsunąć miecze wroga i zostawić go otwartego na ataki, po czym rzuca w niego zdobycznym ostrzem. Z odległości pół metra taki rzut musi być śmiertelny...
Jeśli obie opcje zawiodą Hekate po prostu stara się zablokować, i gdy ma okazję oddać ciosy przeciwnikowi, szczególnie starając się zadawać szybkie uderzenie z prawej strony, z powodu trudności z osłanianiem tej strony przez Roronoe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pon 12:27, 05 Lis 2007    Temat postu:

Roronoa Zoro
HP: 3/11
mana: 7
Wzrok w normie.
Trudności w poruszaniu prawym ramieniem
Nóż w udzie (lekkie krwawienie)

Hekate
HP: 11/15
mana: 2/6
Pomniejsza tarcza piorunów (uszkodzona)
--------------------------------------------------------------------------------

Najemnik narzekać zaczął na swój los
lecz poddać się nie zamierzał.
Nóż z uda wyszarpnął
i na bok odrzucił.
Krew z rany tryska
z nią jeden HP ulata.

Ból niesłychany na chwilę
zamroczył korsarza
lecz szybko pozbierać się zdołał.
Ruszył na paladyna,
by nie zginąć bez walki.

Hekate modlitwę do boga wzosi
i Aurę Zręczności nałożyć próbuje.
Tym razem jednak bóstwo nie słucha
i aura nie działa.

Nie zoczył Paladyn ataku korsarza.
W łepetynę mieczem obrywa...
I byłby ją stracił
gdyby nie tarcza, co teraz
z błyskami odpływa.

Cios drugi korsarza
już nie w tarczę trafia
lecz w paladyna kolano.
Miażdży je niemal
ból straszny sprawiając.
(i 5HP zabierając ze sobą)

Paladyn utracił równowagę
lecz to nie problem wcale
bo upadając wbił oba ostrza
w Roronoy brzuch.

Tak oto się zakończyła
walka pomiędzy nimi.
Paladyn żyw chociaż ranny
tryumfy święci w tej chwili.

Korsarza już teraz żegnamy
z szacunkiem bo szermierz wprawny
co walczył dzielnie i z gracją.
Choć przegrał dzisiaj
to pewnie kiedyś
zwycięży jeszcze bo chwat.
------------------------------------------------------------------------

Roronoa Zoro
HP: 0/11
mana: 7
Jakby lekko martwy

Hekate
HP: 6/15
mana: 2/6
zmiażdżone kolano


Hekate wygrywa walkę. Zdobywa 305 PD i 70PW. Poza tym awansuje na poziom 2
Roronoa przegrywa. Zdobywa 102PD i 5PW. Dodatkowo awansuje na poziom 1.

I tu następuje uwaga osobista. Zarówno Hekate jak i Roronoa wykazali się inwencją twórczą i bardzo dobrze opisywali swoje kolejne posunięcia. Jest to ich pierwsza walka, więc postanawiam uchonorować zaangażowanie dodatkowymi 30PD dla każdego. Ktoś ma jakieś wątpliwości? Pocztyajcie posty powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Pobojowisko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1