Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Kalle - wieś Razbuty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Światy Multiversum / Godworld / Skyra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pon 15:49, 02 Kwi 2018    Temat postu:

Choć istota miała wielokrotnie większe zdolności uczenia się od człowieka, a także posiadała wiedzę Alicji na temat stania na dwóch nogach i chodzenia, wciąż nie było to proste. Być może trudność polegała w opanowaniu obcego ciała. A może w posiadaniu ciała w ogóle.

W każdym razie wraz z kulą słońca przetaczającą się wysoko po niebie, istocie udało się opanować odpowiedni sposób kurczenia i rozkurczania mięśni i prawidłowy zakres ruchów stawów, żeby ludzkie ciało zaczęło poruszać się wedle jej woli.

UZYSKANO: KOORDYNACJA

Jej krtań poruszyła się wydając dźwięki. Słowa. Język jej naczynia kształtował się w jej umyśle.

UZYSKANO: JĘZYK: WSPÓŁCZESNY KALLEŃSKI

Jednak dźwięk jej głosu nie zgadzał się z uzyskanymi wspomnieniami. Był chropowaty, jakby zdarty. Choć krew zastygła już na szyi w ścieki strupów, wydawało się, że wilcze kły musiały uszkodzić struny głosowe naczynia. Jednak dawna Alicja nie miała pojęcia o czymś takim, więc i istota nie znała przyczyny dysonansu który słyszała.

W tej chwili jednak, czystość głosu wydawanego przez naczynie była daleko na dole listy priorytetów bytu. Podniosła koszyk, zbierając do niego rozsypane grzyby i ruszyła w kierunku wioski. W kierunku domu.

Gęsty las przerzedził się, przeszedł w łąki, a w końcu i pola. Część pól zasłana była skoszonymi snopkami zbóż, ale część była czarna jakby przeszła przez nie pożoga.

Ognista kula przetaczała się po niebie i gdy dotarła na skraj wioski, zmierzchało już. Po drodze, używając nowych zdolności, niby mimowolnie zbierała grzyby, dopełniając prawie pusty koszyk prawdziwkami, borowikami i maślakami. Przekroczyła rozpadający się, drewniany mostek i weszła na główną drogę Razbutów, która nie byłą niczym więcej niż nieco szerszą drogą pełną błota i kolein.

UZYSKANO: ATLETYKA

Gdy dotarła do izby, którą rozpoznała ze wspomnień jako "swoją", drzwi rozwarły się i stanął w nich mężczyzna. W uzyskanych wspomnieniach rozpoznała Jana Smolnika, starszego brata Alicji.
- Alu! - huknął mężczyzna, porywając ją w ramiona i rozsypując dookoła grzyby. - Gdzieś ty była do stu czartów?! - ryknął rozemocjonowany, odstawiając ją. Nagle pobladł i cofnął się o krok.
- Co ci się stało, na bogów?! Alu...? - dodał jakby niepewnie.

Istota zdała sobie sprawę, że musi wyglądać niestosownie. Ubranie i włosy unurzane w ziemi i leśnej ściółce. Sukienka rozdarta zębami i pazurami, do tego nasączona jej własną krwią. Strupy pokrywające bok jej szyi. Mistyczne złoto lśniące w jej tęczówkach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deithe dnia Pon 15:52, 02 Kwi 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 18:49, 02 Kwi 2018    Temat postu:

- Jaś. - powiedziałam, a raczej powiedziały usta Alicji. Nie, nie do niego, do siebie. Musiałam strawić to słowo, przeanalizować je, dlaczego było akurat takie, a nie inne.
Alicja musiała jej przekazać, a przynajmniej to, co jej o wszystkim mówiło, że to, co usłyszała, było pytaniem. Na pytania szukało się odpowiedzi.

Chciała dać odpowiedź. A przynajmniej to, co wiedziała nie prowadziło jej do innych wniosków.
- Ciemność. Cisza. Kosmos. Las. Grzyby. - zaczęła dobierać słowa, których potrzebowała. - Wilk. - dodała bez emocji. Czuła strach Alicji, ale co to był "strach"? Czuła coś, co stanowiło w Alicji podział - dobre i złe. Ale wyczuwała też, że wiele razy, kiedy Alicja uważała coś za dobre, to okazywało się złe.

Słowa to nie było to. Inaczej czerpała wiedzę, więc przepływ w drugą stronę wydał jej się naturalny. Czy znała konsekwencje? Nie. Czy powinna udzielać odpowiedzi? Nie. Ale coś podpowiadało jej, że Alicja by tak zrobiła.

Wyciągnęła rękę przed siebie i dotknęła skroni Jana. Informacje z ciała Alicji zaczęły płynąć strumieniem przeciwnym do tego, którym czerpała informacje ze świata. Szybko. Za szybko?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Selainwila dnia Pon 18:50, 02 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pon 23:25, 02 Kwi 2018    Temat postu:

- Alu? Alu! Wilk... o bogowie! - Chłopak, w zasadzie niewiele starszy od Alicji, widać postanowił na moment odsunąć od siebie niewyjaśnione i skupić się na obrażeniach siostry. - Jesteś ranna...!

Zrobił krok do przodu, jednak to był jego ostatni krok w tę stronę. Dwa smukłe palce nagle znalazły się na jego skroni. Zanim zdążył zareagować strumień informacji przeszył jego umysł jak błyskawica. Neurony zostały przeciążone, trawiąc obce wspomnienia, dźwięki i obrazy.

Całe ciało Jana było jak sparaliżowane, ale zarazem lekko drżało. Źrenice rytmicznie kurczyły się i rozszerzały, a z na wpół rozchylonych ust dobywał się cichy jęk.

UZYSKANO: INFOPATIA

Choć kontakt trwał tylko chwilę, jego efekt trwały dłużej. Pojedyncza łza spłynęła po policzku mężczyzny, po czym jego oczy wywróciły się w tył głowy, a on sam opadł wpierw na kolana, a potem nieprzytomnie runął w błoto.

Coś, a raczej ktoś poruszyło się w środku izby. Istota, poprzez wspomnienia Alicji, uzmysłowiła sobie, że w środku powinien być jeszcze ktoś zwany "dziadkiem".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deithe dnia Pon 23:26, 02 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 15:15, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Spojrzałam na opadłe ciało. Czy tak miało być? Czy to tak wygląda? Coś biło się w niej, że jednak coś jest nie tak. Tak, wiedza Alicji. Ludzie nie powinni upadać w ten sposób. Przekręciłam głowę w jedną stronę, później w drugą. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu czegoś, co Alicja opisałaby jako łóżko.

Dźwignęłam Jana, a później wtłoczyłam go na posłanie, po czym przykryłam tak, jak zrobiłaby to Alicja. Spojrzałam na swoje dzieło z zadowoleniem.

Brud. Jan powiedział, że jestem brudna. Potrzebne była mi woda. Wzięłam głęboki wdech. Alicja znała zapach wody. Wiedziała jak wygląda. Coś we wnętrzu radziło jej, żeby najpierw się umyła, a dopiero później zaspokoi swoją ciekawość, czym jest dziadek. Szczerze, sporo już o nim wiedziała z wiedzy Alicji, ale chciał to zobaczyć... sama?

Zrzuciła z siebie ubranie, aby według algorytmów Alicji wziąć kąpiel, a następnie wytrzeć się, ubrać... uczesać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 16:15, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Istota spróbowała przesunąć Jana, jednak okazało się to trudniejsze niż myślała. Między oboma ciałami istniała zasadnicza różnica nie tylko w wadze, ale i w masie mięśniowej. Początkowo zdołała przesunąć nieprzytomnego jedynie o kilka centymetrów na raz, zostawiając szklak w błocie i brudziąc się dodatkowo.

Jednak w miarę kolejnych prób jej naturalna zdolność do uczenia się zaskoczyła, w połączeniu z wiedzą Alicji i jej nowej wiedzy o koordynacji ludzkiego ciała. Wyglądało na to, że ludzie bardzo mało efektywnie wykorzystywali swoje ciało. Dzięki optymalizacji użycia mięśni, zakresu ruchów jak i wykorzystania struktury szkieletu jako podpory z łatwością podwoiła siłę swojego naczynia.

UZYSKANO: SIŁA

Dzięki temu zdołała unieść do półsiadu i przenieść mężczyznę do domu. Minęła sień i weszłą do izby. Zlokalizowałą dwa posłania na których Alicja i Jan sypiali, po czym złożyła go na jednym z nich. Przykryła go kocem, zadowolona ze swojej pracy. Jan wciąż odrobinę drżał i pojękiwał, ale oddychał i wyglądało na to, że będzie żył.

Wyczuła, że ktoś jest w drugiej izbie, ale jej priorytetem było doprowadzenie swojego ciała do względnego wyglądu.

Wyszła więc z chaty i ruszyła w stronę rzeczki płynącej przez Razbuty. Rzeczka zwana była Wartką i płynęła od strony Killiken i dalej na północ, choć Alicja nie wiedziała, gdzie konkretnie. Rzeczka znajdowała się niecałe sto metrów od ich domu. Po drodze zrzuciła z siebie zakrwawioną sukienkę, wysokie buty, bandaże z piersi i chustę z bioder. Zakrwawione i unurzane ubrania raczej trudno będzie doprowadzić do stanu używalności.

Przeszła przez chłodne, nocne powietrze i weszła do lodowatej wody. Strumień w najgłębszym miejscu sięgał jej tu nieco powyżej pasa. Zanurzyła się cała, jak najlepiej usuwając z siebie brud, krew i inne zanieczyszczenia. Gdy skończyła, jej naczynie zrobiło się blade i zaczęło drżeć samo z siebie.

UZYSKANO: KLASA: WIEŚNIAK: HIGIENA

- Zaziębisz się, jeśli będziesz brałą kąpiel w nocy - rzucił głos z brzegu. Spojrzawszy, byt mógł dostrzec starego, opierającego się na kawałku drewna człowieka. Wspomnienia Alicji rozpoznały w nim ich dziadka, Alojzego Smolnika. - W pierwszej chwili wziąłem cię za draugira. Ale nie słyszałem nigdy o draugirze, który zostawiałby swoje ofiary przy życiu. Albo otulał je spać. Kim więc jesteś i czemu wyglądasz jak moja wnuczka? - dodał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deithe dnia Wto 16:15, 03 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 16:43, 03 Kwi 2018    Temat postu:

Spojrzałam na postać na brzegu i wciągnęłam powietrze, chcąc poczuć jego zapach. Wbiłam w niego wzrok i podeszłam do niego na wyciągnięcie dwóch rąk.
- Dziadek. - skwitowałam. Przez chwilę przyglądałam się mu, jakby chcąc porównać to, co widzę teraz, a to, co zostało zapisane w umyśle Alicji. Znowu pociągnęłam nosem, tym razem z mniejszej odległości. Spojrzałam na swoją rękę i na jego.
- Zaziębię się? - zdziwiłam się, szukając odpowiedzi w ciele. "Kim jesteś." "Kim jesteś." Cokolwiek by do mnie mówił, tylko to miało znaczenie. Czy jestem Alicją? Nie. Ale coś w jej ciele mówiło, że wie, kim jest.
- Jestem ∞ - to słowo zabrzmiało dziwnie w jej ustach. Wcale nie brzmiało tak, jak ona to czuła.

Alicja za to nie wiedziała o dziadku czegoś, co zaczęło ją intrygować. Zrobiła dwa kroki do przodu i polizała starszego człowieka po policzku. Później sięgnęła po swoją rękę i zrobiła z nią to samo. Czy każdy człowiek smakował tak samo?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Selainwila dnia Wto 16:43, 03 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Wto 19:54, 03 Kwi 2018    Temat postu:

- Hoh, a więc wiesz, że jestem dziadkiem Alicji? - Zdziwił się Alojzy, po czym dodał. - O? - jak brzmiało w jego ustach to co powiedziała istota, choć było czymś zupełnie innym. A jednak wydawało się jedynym odpowiednikiem w tym języku.

"Ziąb", istota znalazła odpowiedź we wspomnieniach gospodarza i porównała ją ze stanem naczynia. Drżenie generujące dodatkowe ciepło. Uciekająca temperatura powodująca umieranie naskórka. A był to tylko jeden z bodźców. Po raz pierwszy uświadomiła sobie, że czuje głód i zmęczenie, osłabienie wręcz. Fizyczne ciało było bardziej nieporęczne niż mogła to sobie wyobrazić.

Oczywiście nic nie stało na przeszkdzie, żeby wszystie te potrzeby ignorowała. Instynktowanie wiedziała, że może przeciągnąć swoje naczynie daleko poza jego fizyczne limity.

Zostawiając te rozważania na boku, dała dwa kroki do przodu i niczym atakująca pantera polizała Alojzego policzku. Ten drgnął zaskoczony. Właściwie nie miał smaku jako takiego, ale na języku pozostał jej słono-gorzki posmak. Następnie polizała własną rękę, która miała słodkawy smak po rzece, zostawiając po sobie słonawy posmak.

- Co ty jesteś, psem? Nie można tak lizać ludzi po twarzy... chyba, że jednak rozważasz, czy mnie nie pożreć? - staruszek uniósł krzaczastą brew. - Zapewniam cię, że nie byłbym smaczny. Jestem stary i żylasty... ech, zresztą, co niby miałbym tu zrobić? Wygądasz jak moja ukochana wunuczka...
Na chwilę posmutniał, po czym potrząsnął głową.

- Trudno, nie możemy cię tak zostawić. - Co powiedziawszy zarzucił jej na ramiona swój wełniany płaszcz. Okrycie składało się z większej liczby łat niż oryginalnego materiału, poza tym było wełniaste i drapiące, ale ciepłe i przyjemne w dotyku. Zawiązał jej sznurki pod szyją, choć ręce mu się trzęsły. - To ci pomoże nie zmarznąć. I może nauczy trochę wstydu - sapnął.

Odwrócił się i ruszył w stronę domu, ciężko opierając się na lasce.

Wtem zmysłu O zamrowiły, spojrzała więc na niebo. Coś przeleciało po niebie. Pomyślała o "ptaku" ze wspomnień Alicji, ale to coś było zbyt duże. Alicja nigdy nie widziałą czegoś takiego, jednak zmysły istoty zagrały ostrzegawczą nutę. Cień przemknął po niebie i zniknął w kierunku lasu.

UZYSKANO: PERCEPCJA

- Co robisz? Chodź, nastawię herbaty - rzucił Alojzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:42, 04 Kwi 2018    Temat postu:

Powąchałam otrzymane okrycie. Wydawało mi się, że go nie potrzebowałam, ale jednak poczułam nagłą potrzebę zachowania ciała w dobrym stanie.

- Co to było? - pierwsze pytanie wydobyte na zewnątrz w zmogło ekscytację. - To nie był ptak. Alicja tego nigdy nie widziała. - spojrzałam pytającym wzrokiem na starszego człowieka. Dla ludzi starsi ludzie byli mądrością.

Miałam ochotę w jakiś sposób wyrwać informacje ze staruszka, jednak to, że komunikował się ze mną za pomocą słów niejako wymagało na mnie postępowanie w ten sam sposób. Chociaż był on irytująco powolny. Zerknęłam w stronę cienia, mrużąc oczy, chcąc w ten sposób wyostrzyć wzrok. Czy mogłabym go wyostrzyć jeszcze bardziej, gdybym je jeszcze bardziej zmrużyła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Czw 3:52, 05 Kwi 2018    Temat postu:

Płaszcz pachniał mieszaniną dymu, tytoniu i starości. Mało przyjemna kombinacja, a jednak... nie była zła. Łechtała receptory w nosie i wywoływała miłą błogość w mózgu.

- Co? Ptak? - Alojzy odwrócił się. Być może nie usłyszał do końca przez dzielącą ich odległość. A może zwyczajnie słuch go zawodził. - O tej porze? Może nietoperz... w każdym razie chodź już. Jak kto cię zobaczy, to nie będzie taki miły jak ja. Ludzie tu wielu członków rodziny potracili przez draugiry i nie pałają do nich miłością. Potraktują cię lagami... albo co gorsza do wikarego pójdą... - mamrotał do siebie starzec, ciężko idąc w kierunku izby.

O, ponownie spojrzała na nocne niebo. Mieniąca się Smuga na niebie dawała mało światła, ale jej wzrok był czulszy niż u normalnego człowieka. Zmrużyła oczy, jednak na nic się to nie zdało.

Cień zdążył już przelecieć w stronę lasu Sosnowego i zniknąć z pola widzenia za koronami drzew. Już gdy istota zauważyła cień był on jedynie mignięciem, lecącą plamą. Alojzy prawdopodobnie nie był nawet świadom, że coś przeleciało im nad głowami.

Choć nie mogła go już zobaczyć, O wróciła myślami do momentu, gdy go zaobserwowała. Duży, większy niż jakikolwiek ptak jakiego Alicja widziała. Nie był to też nietoperz, Alicja widziała nietoperze. Dwie pary skrzydeł. Najważniejsze jednak było wrażenie jakie wywował cień: zupełnie inne niż wilk, czy spotkani do tej pory ludzie. Przeszywający dreszcz zagrożenia...

Drzwi izby zaskrzypiały, gdy starzec się o nie oparł. Spojrzał na nią na tle światła z sieni i wykonał zachęcający ruch laską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Światy Multiversum / Godworld / Skyra Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1